Strefa komfortu

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
Awatar użytkownika
Jaskolka
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2022, 1:29
Płeć: kobieta
Enneagram: 4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Strefa komfortu

Post autor: Jaskolka »

Zazwyczaj praca dom to nie problem, stała ta sama trasa i te same osoby, gorzej jak w pracy pojawi się nowa osoba, najczęściej odbierają mnie za wredną i zarozumiałą ale ja poprostu boję się odezwać do tego stopnia że zaciskam usta no i przez to mam minę jaką mam 😅. Gorzej z wyjściem poza stałą trasą kiedy ludzie z pracy których znam od lat chcą się spotkać na drinka czy coś to stresuje się przez kilka dni,przed wyjściem dygoczę a na spotkaniu milczę i to nie że mam fobię społeczną bo z mężem też wychodzę na miasto czy jeździmy na wycieczki i jest ok ale głośne zatłoczone miejsca mnie krępują, wolę rozmawiać z ludźmi w małym gronie . A co do obcych i nowo poznanych, no cóż ... Unikam 😅. Gdy ktoś mnie przedstawia swoim znajomym milczę a dokładniej prowadzę wewnętrzne monologi o tym co chciałabym powiedzieć ale albo jest za późno albo się nie zbiorę na odwagę...
Od lat dziecinnych zawsze byłem
Inny niż wszyscy – i patrzyłem
Nie tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane innym smutków zdroje –
I nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć – nie tak, jak śmiertelnicy
Radością tchnąłem i zapałem –
A co kochałem – sam kochałem –
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 645
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Strefa komfortu

Post autor: Rafael »

Jaskolka pisze: 05 lis 2022, 23:49 Zazwyczaj praca dom to nie problem, stała ta sama trasa i te same osoby, gorzej jak w pracy pojawi się nowa osoba, najczęściej odbierają mnie za wredną i zarozumiałą ale ja poprostu boję się odezwać do tego stopnia że zaciskam usta no i przez to mam minę jaką mam 😅. Gorzej z wyjściem poza stałą trasą kiedy ludzie z pracy których znam od lat chcą się spotkać na drinka czy coś to stresuje się przez kilka dni,przed wyjściem dygoczę a na spotkaniu milczę i to nie że mam fobię społeczną bo z mężem też wychodzę na miasto czy jeździmy na wycieczki i jest ok ale głośne zatłoczone miejsca mnie krępują, wolę rozmawiać z ludźmi w małym gronie . A co do obcych i nowo poznanych, no cóż ... Unikam 😅. Gdy ktoś mnie przedstawia swoim znajomym milczę a dokładniej prowadzę wewnętrzne monologi o tym co chciałabym powiedzieć ale albo jest za późno albo się nie zbiorę na odwagę...
Ale tu na forum nie masz problemów z rozmawianiem z nowymi osobami.
Zatem może tu też jest Twoja strefa komfortu ? Tak mi przeszło do głowy. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Jaskolka
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2022, 1:29
Płeć: kobieta
Enneagram: 4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Strefa komfortu

Post autor: Jaskolka »

Tak, tutaj też, kiedy mogę pisać i wiem że nie muszę się spieszyć z wypowiedzią i że będę zrozumiana a jednocześnie zakryta przez telefon nie czuję się tak obrażona przed światem
Od lat dziecinnych zawsze byłem
Inny niż wszyscy – i patrzyłem
Nie tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane innym smutków zdroje –
I nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć – nie tak, jak śmiertelnicy
Radością tchnąłem i zapałem –
A co kochałem – sam kochałem –
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 326
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Strefa komfortu

Post autor: bartek93 »

Nie dla każdego wychodzenie z własnej strefy komfortu będzie łatwe i bezwysiłkowe. Jestem 9-tką w enneagramie, a ten typ ma tendencje do utykania właśnie w swojej strefie komfortu. Dodatkowo autyzm może też na to wpływać. Ale mimo wszelkich trudności udaje mi się z niech wychodzić, przede wszystkim za sprawą mojej przyjaciółki, która mnie do tego mobilizuje. Pewnie gdybym nie wyszedł ze strefy komfortu, to nigdy nie przeprowadziłbym się do takiego mieszkania, w jakim teraz mieszkam. Co do prób nawiązywania nowych znajomości - jestem na takim etapie, że nie szukam nowych znajomości ;) Mam przyjaciółkę, którą w sumie mogę nazwać swoją partnerką, bo mieszkamy razem i dzielimy życie i mam znajomych, z którymi od czasu do czasu się widuję. Niczego więcej mi teraz nie potrzeba.
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 110
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Strefa komfortu

Post autor: ćma »

Cherry pisze: 13 kwie 2019, 20:08 Jak idzie Wam wychodzenie ze "strefy komfortu"?
Czy też jest to dla Was wysiłkiem? Czy jesteście usatysfakcjonowani próbami nawiązania nowych znajomości - jak się wtedy czujecie?
bartek93 pisze: 09 mar 2023, 11:19 Nie dla każdego wychodzenie z własnej strefy komfortu będzie łatwe i bezwysiłkowe.


Na tym polega istota strefy komfortu, że opuszczanie jej łączy się z bólem i wysiłkiem, a często sprzeciwem.

Odnośnie do nowych znajomości - płonne nadzieje i rozczarowanie.
(Jakiś czas temu poznałam człowieka, przy którym czułam się komfortowo - co nie zdarzyło mi się od kilku lat, niestety okazał się toksykiem).
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Strefa komfortu

Post autor: Miszka »

Może ze mną coś nie tak, ale jeśli poznawanie kogoś nowego jest dla mnie niekomfortowe to po prostu tego nie robię :?

W życiu prywatnym utrzymuję znajomości z osobami z którymi od razu kontakt był łatwy. Nie jest to duża liczba, ale wystarczająca ;)
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 110
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Strefa komfortu

Post autor: ćma »

Miszka pisze: 20 lis 2023, 10:48 Może ze mną coś nie tak, ale jeśli poznawanie kogoś nowego jest dla mnie niekomfortowe to po prostu tego nie robię :?
Nic nie jest z tobą nie tak, po prostu nie przekraczasz strefy komfortu.
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
ODPOWIEDZ