Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 656
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
Proponuję taki dość specyficzny temat, może jednak kogoś zaciekawi.
Psycholodzy zgodnym chórem twierdzą, iż żaden człowiek nie jest samotną wyspą i należy się spotykać z innymi, bo inaczej zdrowie psychiczne będzie w poważnym niebezpieczeństwie. W sumie to nie ma powodu, żeby im nie wierzyć.
Jest wiele osób, które nie mają potrzeby spotykania się z kimkolwiek bez wyraźnie określonego celu. Nie czują chęci umówienia się z kimś jedynie dla samego spotkania się z tym drugim.
Zatem potrzebują jakiegoś motywatora. Może nim być właśnie wspomniane w tytule zalecenie psychologów.
Ciekaw jestem, czy ktoś ma taką właśnie motywacje niekoniecznie najważniejszą, ale jedną z wielu ?
Również chętnie bym się dowiedział jakie są inne powody waszych kontaktów z przedstawicielami własnego gatunku, z pominięciem jednak tych wymuszonych np konieczności chodzenia do pracy?
Bo te ostatnie nie wynikają z naszych relacyjnych pragnień, a raczej instynktu przetrwania.
Jeśli chodzi o mnie to spotykanie się dla poprawy zdrowia psychicznego jest jakąś motywacją.
Uważam, iż zamiast chodzić na psychoterapię grupową lub indywidualną i tracić kasę można samemu zorganizować grono znajomych, które będzie spotykać się właśnie w tym celu. Rzecz jasna w przypadku poważniejszych zaburzeń może być konieczna pomoc specjalisty.
Myślę, iż ważne jest, aby te osoby jasno określiły swój cel, aby nie było tak, iż jedna chce poprawić sobie zdrowotność, a druga jest zakochana.
Jednak dla mnie najważniejszym powodem kontaktów są względy poznawcze. Dowiedzenie się jakie ten drugi ma cechy, czym się kieruje, jaki ma światopogląd, zainteresowania, co jest dla niego ważne w życiu itd.
Miło będzie jeśli spotkaniu będą towarzyszyły jakieś emocje najlepiej pozytywne rzecz jasna.
Psycholodzy zgodnym chórem twierdzą, iż żaden człowiek nie jest samotną wyspą i należy się spotykać z innymi, bo inaczej zdrowie psychiczne będzie w poważnym niebezpieczeństwie. W sumie to nie ma powodu, żeby im nie wierzyć.
Jest wiele osób, które nie mają potrzeby spotykania się z kimkolwiek bez wyraźnie określonego celu. Nie czują chęci umówienia się z kimś jedynie dla samego spotkania się z tym drugim.
Zatem potrzebują jakiegoś motywatora. Może nim być właśnie wspomniane w tytule zalecenie psychologów.
Ciekaw jestem, czy ktoś ma taką właśnie motywacje niekoniecznie najważniejszą, ale jedną z wielu ?
Również chętnie bym się dowiedział jakie są inne powody waszych kontaktów z przedstawicielami własnego gatunku, z pominięciem jednak tych wymuszonych np konieczności chodzenia do pracy?
Bo te ostatnie nie wynikają z naszych relacyjnych pragnień, a raczej instynktu przetrwania.
Jeśli chodzi o mnie to spotykanie się dla poprawy zdrowia psychicznego jest jakąś motywacją.
Uważam, iż zamiast chodzić na psychoterapię grupową lub indywidualną i tracić kasę można samemu zorganizować grono znajomych, które będzie spotykać się właśnie w tym celu. Rzecz jasna w przypadku poważniejszych zaburzeń może być konieczna pomoc specjalisty.
Myślę, iż ważne jest, aby te osoby jasno określiły swój cel, aby nie było tak, iż jedna chce poprawić sobie zdrowotność, a druga jest zakochana.
Jednak dla mnie najważniejszym powodem kontaktów są względy poznawcze. Dowiedzenie się jakie ten drugi ma cechy, czym się kieruje, jaki ma światopogląd, zainteresowania, co jest dla niego ważne w życiu itd.
Miło będzie jeśli spotkaniu będą towarzyszyły jakieś emocje najlepiej pozytywne rzecz jasna.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
W sumie u mnie bywa, że spotkanie z kimś podyktowane jest gorszym samopoczuciem psychicznym, bywa, że to chłopak namawia mnie, żebym do kogoś wyszła, kiedy sami nie możemy się widzieć, właśnie ze względu na to, żebym lepiej się psychicznie czuła, i rzeczywiście czasem jest wtedy lepiej. Ogólnie to mam tak, że nie chce mi się za bardzo z ludźmi przebywać jak tak pomyślę o spotkaniu, a potem okazuje się, że super się rozmawia i siedzę długo i fajnie się dowiedzieć co u kogoś i samemu się wygadać.
- Kermit
- Introwertyk
- Posty: 74
- Rejestracja: 06 wrz 2020, 18:26
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFJ
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
ładnie powiedziane, co nam każe chodzi do pracy - instynkt przetrwaniaRafael pisze: ↑22 paź 2022, 17:20 Również chętnie bym się dowiedział jakie są inne powody waszych kontaktów z przedstawicielami własnego gatunku, z pominięciem jednak tych wymuszonych np konieczności chodzenia do pracy?
Bo te ostatnie nie wynikają z naszych relacyjnych pragnień, a raczej instynktu przetrwania.
Myślę, że zdrowie psychiczne jest wtórne. Spotykamy się z ludźmi dla lepszego samopoczucia. A dobre samopoczucie poprawia zdrowie psychiczne.
Spotykanie się z ludźmi też wzbogaca świat wewnętrzny. Popatrz na forum, nawet ludzie aspołeczni tu przychodzą, bo potrzebują wzbogacić swój świat o wiedzę innych ludzi. Sami ze sobą omówili sprawę, potrzebują więcej informacji.
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
No nie wiem czy ta główna teza twojego postu jest zgodna z prawdą. Ludzie spotykaja się z kimś aby utrzymać relację, albo poznać kogoś nowego (tak przy okazji). No i kolejna przyczyną to miło spędzić czas, zabawic się. To są te przyczyny które wydaja się być podskórnymi motywatorami, a których może sobie nie uświadamiamy. Wszystko inne to interesy. Spotkanie z kolegą na piwku, wypytanie co u niego, dowiedzenie się co u innych, może coś się uda załatwić, to są interesy. Ba związek, małżeństwo to też taki interes.
Nic nie mam przeciwko, tylko serio, całe życie można tylko tak?Jednak dla mnie najważniejszym powodem kontaktów są względy poznawcze. Dowiedzenie się jakie ten drugi ma cechy, czym się kieruje, jaki ma światopogląd, zainteresowania, co jest dla niego ważne w życiu itd.
To się pewnie odnosi do relacji a nie do "spotkań".Myślę, iż ważne jest, aby te osoby jasno określiły swój cel, aby nie było tak, iż jedna chce poprawić sobie zdrowotność, a druga jest zakochana.
Najważniejsze to spotkać ludzi na swoim poziomie i podobnie myślących. Spotkania przychodzą wtedy naturalnie. Gorzej jeśli takich nie ma wokół, wtedy, wtedy jak wampiry spotykamy się z innymi, aby wyssać z nich energię i zaspokoić na kilka dni, tygodni naszą wygłodniałą zwierzęco-ludzką psychikę.
"Life is so unnecessary"
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 656
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
Ale to nie jest przeciwstawne do tego, co ja napisałem. Bywa i tak jak nadmieniłeś. Jak dla mnie to raczej uzupełnienie.jubei pisze: ↑19 gru 2022, 19:57 No nie wiem czy ta główna teza twojego postu jest zgodna z prawdą. Ludzie spotykaja się z kimś aby utrzymać relację, albo poznać kogoś nowego (tak przy okazji). No i kolejna przyczyną to miło spędzić czas, zabawic się. To są te przyczyny które wydaja się być podskórnymi motywatorami, a których może sobie nie uświadamiamy. Wszystko inne to interesy. Spotkanie z kolegą na piwku, wypytanie co u niego, dowiedzenie się co u innych, może coś się uda załatwić, to są interesy. Ba związek, małżeństwo to też taki interes.
Najważniejszy powód nie znaczy jedyny.Nic nie mam przeciwko, tylko serio, całe życie można tylko tak?
Każde spotkanie jest relacją, ale nie każda relacja jest spotkaniem niestety.To się pewnie odnosi do relacji a nie do "spotkań".
A z tym to się nie zgadzam. Ja też bardzo sobie cenię spotkania z ludźmi odmiennie myślącymi. Są znacznie ciekawsze. Co do poziomu to trudno mi coś powiedzieć, bo nie wiem co przez to rozumiesz. Słowo może mieć wiele różnych znaczeń w tym kontekście.Najważniejsze to spotkać ludzi na swoim poziomie i podobnie myślących. Spotkania przychodzą wtedy naturalnie.
Z tym też mi nie po drodze. Jestem osobą cierpiącą raczej na nadmiar energii. I jeśli komuś jej brakuje, to chętnie się podzielę.Gorzej jeśli takich nie ma wokół, wtedy, wtedy jak wampiry spotykamy się z innymi, aby wyssać z nich energię i zaspokoić na kilka dni, tygodni naszą wygłodniałą zwierzęco-ludzką psychikę.
A co spotkań terapeutycznych, to ja przez parę lat prowadziłem grupy wsparcia dla ludzi z problemami psychicznymi, raczej takimi poważniejszymi i dlatego taki temat otworzyłem. Licząc nieśmiało, iż ktoś z czytających może miał doświadczenie takiej formy aktywności i zechce się podzielić na forum.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
No dobra, chodziło bardziej o związek, ale nie wchodźmy już w semantykę.
Miałem na myśli złapanie kręgu znajomych. Rozumiem z posta, że jesteś terapeutą? O tym wcześniej nie wiedziałem. Są chyba dwie grupy ludzi, którzy przedstawiają wszystko nad spotykanie nowych ludzi i poznawanie ich cech. Ludzie, którzy dopiero chcą sobie wyrobić światopogląd (młodzi), oraz ..psychologowie?A z tym to się nie zgadzam. Ja też bardzo sobie cenię spotkania z ludźmi odmiennie myślącymi. Są znacznie ciekawsze. Co do poziomu to trudno mi coś powiedzieć, bo nie wiem co przez to rozumiesz. Słowo może mieć wiele różnych znaczeń w tym kontekście.Najważniejsze to spotkać ludzi na swoim poziomie i podobnie myślących. Spotkania przychodzą wtedy naturalnie.
Co mają z tego psychologowie? Zaspokojenie własnych pragnień, czy naukowy rozwój? To chyba nie przystaje do typowego profilu forumowicza. Stąd zaciekawienie i pytania.
Dlaczego uważasz, że "Jeśli chodzi o mnie to spotykanie się dla poprawy zdrowia psychicznego jest jakąś motywacją." - Chodzi bardziej o odejście od problemów pacjentów, lub czy psycholodzy też mają niedobory kontaktów z ... nie klientami i nie pracownikami a ze zwykłymi ludźmi? Skoro masz nadmiar energii, to dlaczego potrzebujesz motywacji do spotkań?
Generalnie to jest forum introwertyków lub osób z zaburzeniami, więc pewnie będzie mało zachowań typu zaczepnych obcych osób i porozmawianiu o życiu. Choć mi akurat zdarzało się na takie zaczepki odpowiadać i dyskutować z obcymi osobami, poznając ich punkt widzenia. Ale wydaje mi się, że poznanie kompletnie obcej osoby nie zmienia poglądów, to raczej mit. Chyba, że ktoś po prostu jest podatny na sugestie.
"Life is so unnecessary"
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 418
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
W kwestii formalnej - to jest forum introwertyków. Dla osób z zaburzeniami to są poradnie. Niestety dla nas introwertyków, spora cześć populacji tłumaczy swoje zaburzenia introwertyzmem właśnie, przez co później takie właśnie uproszenia i zrównania się pojawiają. Pozostaje jeszcze kwestia ile z tych zaburzeń to raczej kompleksy i zaburzenia "wmówione" przez stanowczo extrawertyczny pop-przekaz, którym jesteśmy zasypywani poprzez media wszelakie. Zamiast żyć swoim życiem, dołujemy się tym, że nie możemy żyć (sztucznym) życiem innych. Pod tym kątem należy się zastanowić czy spotykanie się na pewno służy zdrowiu psychicznemu ;-)
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
W porządku.
Więc takie spotkania na siłę mogą w sumie też zniechęcać.
Dla wielu utrwalić się mogą negatywne emocje ze spotykania się, zwłaszcza u introwertyków w większym gronie.
Więc takie spotkania na siłę mogą w sumie też zniechęcać.
Dla wielu utrwalić się mogą negatywne emocje ze spotykania się, zwłaszcza u introwertyków w większym gronie.
"Life is so unnecessary"
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 656
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spotykanie się ze względu na zdrowie psychiczne.
Byłem formalnie terapeutą zajęciowym przez kilka lat, ale około 20 lat temu.
Prowadziłem grupy wsparcia, ale nie psychoterapię grupową, choć między tymi dwoma aktywnościami, aż tak dużej różnicy nie ma, jak niektórzy myślą.
Wiele tu zależy od umiejętności prowadzącego i składu uczestników. A może najbardziej od osobowości terapeuty i jego wrodzonych zdolności do pracy z grupami. A ta u mnie była dobra od dziecka. I wiedza też jest ważna, nie mówiąc o doświadczeniu .
Są psychoterapeuci, którzy świetnie radzą sobie z terapią indywidualną, a zupełnie nie potrafią pracować z grupami i nigdy tego nie robią.
Statystycznie rzecz ujmując to masz rację. Jednak u mnie z tym było trochę inaczej. Ja się urodziłem ekstrawertykiem (ENFP), a potem mój typ osobowości uległ zmianie na introwertyczny (ISTP).Są chyba dwie grupy ludzi, którzy przedstawiają wszystko nad spotykanie nowych ludzi i poznawanie ich cech. Ludzie, którzy dopiero chcą sobie wyrobić światopogląd (młodzi), oraz ..psychologowie?
Co mają z tego psychologowie? Zaspokojenie własnych pragnień, czy naukowy rozwój? To chyba nie przystaje do typowego profilu forumowicza. Stąd zaciekawienie i pytania.
Oprócz tego miałem wśród bliskiej rodziny dwóch psychoterapeutów (małżeństwo) w bloku obok. Oni mieli dzieci w moim wieku. Spędzałem u nich w domu mnóstwo czasu przez całe dzieciństwo. Tam przychodzili też inni psychoterapeuci. Dyskutowali, omawiali przypadki. Ja się przysłuchiwałem.
Bywałem też u nich często w szpitalu psychiatrycznym. Nawiązywałem kontakty z chorymi. Mój ojciec też tam, później pracował jako informatyk.
Miałem też innego wujka, który niedaleko mieszkał. Też psycholog, ale z zawodu terapeuta młodzieżowy w szkole specjalnej dla trudnej młodzieży. On też duuuuży wpływ na mnie miał.
Potem zainteresowałem się teorią psychologii, czytałem wiele książek i tak jest do dziś. Dla mnie psychologia to bardziej jest styl życia niż zawód, którego nie wykonuję, bo jestem niepełnosprawny na wózku z wielochorobowością i nie nadaję się do żadnej pracy zarobkowej. Co nie znaczy, że siedzę i się nudzę.
Bo teraz jestem skrajnym introwertykiem i najbardziej lubię być sam i zajmować się swoimi licznymi zainteresowaniami. Lubię też nawiązywać kontakty przez internet z nowymi osobami. Tak jak teraz z Tobą. I jest to obecnie dla mnie jedyna forma spotkania. To nie to samo co w realu, ale zawsze coś. Zdrowie i ból nie pozwala na więcej. A środki przeciwbólowe to też nie za często ze względu na skutki uboczne.Dlaczego uważasz, że "Jeśli chodzi o mnie to spotykanie się dla poprawy zdrowia psychicznego jest jakąś motywacją." -
Skoro masz nadmiar energii, to dlaczego potrzebujesz motywacji do spotkań?
Gdyby mój stan zdrowia się polepszył mógłbym zostać psychoedukatorem. To jest takie dość swobodne zajęcie. Czasem się edukuje za darmo, a czasem coś zapłacą. Polega to na spotykaniu się z grupą osób np klasą w liceum. Na początek krótki wykładzik, a potem rozmowy, pytania, dyskusja. Jest w Polsce ogromna potrzeba takiej edukacji. Ale to nie tylko młodzież. Może to być policja, nauczyciele, pracownicy socjalni, różne grupy zawodowe. Czasem nawet korporacje opłacają takie zajęcia. Jak dla mnie to super.
Ja od dziecka lubiłem pomagać. W przedszkolu jako pierwszy nauczyłem się zawiązywać sznurówki od butów (mam zdolności manualne). I wiązałem potem wszystkim dzieciom. I tak mi już zostało na całe życie z tym bezinteresownym pomaganiem.
Reasumując napisałem to z myślą, przede wszystkim, o poprawie zdrowia psychicznego innych, a przy tej okazji i swojego.
Tu nie tyle chodzi motywację w ogólności, co o motywację do wyboru na co poświęcić swój czas.
Ja wstaje codziennie o 5:45, a idę spać o 23:30. I cały dzień mam zawsze mega zajęty, bo gdy się jest niepełnosprawnym to wszystko 5 razy tyle zajmuje, co zdrowym .
Jak najbardziej mają. Szczególnie, gdy są pracoholikami. A jeśli ktoś uwielbia swój zawód, to trudno wytyczyć granicę. Bardzo trudno, szczególnie, gdy ktoś udostępnia prywatny telefon pacjentom tak jak ja robiłem. I dzwonią przez całą dobę. Budzą w nocy. Ale czasem przyjęcie takiego telefonu może komuś uratować życie. Uchronić przed samobójstwem.Chodzi bardziej o odejście od problemów pacjentów, lub czy psycholodzy też mają niedobory kontaktów z ... nie klientami i nie pracownikami a ze zwykłymi ludźmi
Długo, by można o tym.
Tu też wiele zależy od wieku. U młodych może zmienić po pewnym czasie kontaktu.Ale wydaje mi się, że poznanie kompletnie obcej osoby nie zmienia poglądów, to raczej mit. Chyba, że ktoś po prostu jest podatny na sugestie.
Im, kto starszy tym mniej.
I tak jak piszesz typ osobowości też ma znaczenie.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.