O wszystkim i o niczym

Tutaj możemy się lepiej poznać. Napisać, co lubimy, jacy jesteśmy i zapytać o to innych. Tematy poważne i osobiste oraz lekkie i błahe.
Awatar użytkownika
Jaskolka
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2022, 1:29
Płeć: kobieta
Enneagram: 4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Jaskolka »

No i po przerwie świąteczno sylwestrowej wracam do malowania 😁
Obrazek
Z dodatkiem brokatu i kruszonego szkła, tyle rzeczy można zrobić na płótnie że długo mi to się nie znudzi😁
Obrazek
Od lat dziecinnych zawsze byłem
Inny niż wszyscy – i patrzyłem
Nie tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane innym smutków zdroje –
I nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć – nie tak, jak śmiertelnicy
Radością tchnąłem i zapałem –
A co kochałem – sam kochałem –
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Rafael »

A nas zielona trawka już uśmiecha się wiosną. :)
Deszczyk zrobił dobrą robotę. Zimowy żartowniś. ;)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Jaskolka
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2022, 1:29
Płeć: kobieta
Enneagram: 4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Jaskolka »

Maluję dalej ☺ aktualnie mój najlepszy sposób wyciszenia się... Poza pracą i domem to właśnie malowanie pochłania moją uwagę i sprawia że aktualnie nie potrzebuję niczego innego, nie odczówam już pustki brakiem przyjaciół, mam więcej koncepcji niż płócien w domu i to jedyne moje zmartwienie 😄 i głównie zaglądam tu żeby poczytać i w ciszy sobie pobyć gdzieś tak z boku .
Obrazek
Obrazek
Od lat dziecinnych zawsze byłem
Inny niż wszyscy – i patrzyłem
Nie tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane innym smutków zdroje –
I nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć – nie tak, jak śmiertelnicy
Radością tchnąłem i zapałem –
A co kochałem – sam kochałem –
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Rafael »

Jaskolka pisze: 27 sty 2023, 16:51 Poza pracą i domem to właśnie malowanie pochłania moją uwagę i sprawia że aktualnie nie potrzebuję niczego innego, nie odczówam już pustki brakiem przyjaciół, mam więcej koncepcji niż płócien w domu i to jedyne moje zmartwienie 😄
Prawdziwa artystyczna dusza uwiedziona przez wenę, która nieustannie kusi pasją tworzenia.
Po raz pierwszy takiego stanu doświadczasz, czy bywało już tak wcześniej?

Czarne koty kojarzą mi się z taką starszą panią z garbatym nosem, co zwykła mieszkać w czasach baśni w chatce za wsią.
Podobno bez nich nie działało żadne zaklęcie. :kot:
Ten powyżej wyraźnie ma czar w oku. ;)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Jaskolka
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2022, 1:29
Płeć: kobieta
Enneagram: 4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Jaskolka »

Nie pierwszy raz ale potrzebowałam tego teraz i to bardzo.
Czarny kot no cóż, mam czarnego kota 😁który ma w sobie coś magicznego zwłaszcza oczy w kolorze płynnego złota

Obrazek

Maja🐱
Od lat dziecinnych zawsze byłem
Inny niż wszyscy – i patrzyłem
Nie tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane innym smutków zdroje –
I nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć – nie tak, jak śmiertelnicy
Radością tchnąłem i zapałem –
A co kochałem – sam kochałem –
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Rafael »

Jaskolka pisze: 27 sty 2023, 18:26 Maja🐱
Śliczna kotka, nawet bardzo podobna do tej na obrazku. :kot:
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Jaskolka
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 05 lis 2022, 1:29
Płeć: kobieta
Enneagram: 4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Jaskolka »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
A oto mój pełny koci gang 😄 Maja Tosia Zuzia Sofi i Lunka
Od lat dziecinnych zawsze byłem
Inny niż wszyscy – i patrzyłem
Nie tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane innym smutków zdroje –
I nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć – nie tak, jak śmiertelnicy
Radością tchnąłem i zapałem –
A co kochałem – sam kochałem –
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Rafael »

Jaskolka pisze: 27 sty 2023, 23:08 A oto mój pełny koci gang 😄 Maja Tosia Zuzia Sofi i Lunka
Wszystkie urocze i pewnie każdy ma inny charakter, tak po wyglądzie wstępnie oceniając to widać wyraźnie różnice osobowości. :)
Niektóre nawet lubią czytać książki tak jak ich pani. ;)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Dżery
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 18 maja 2018, 21:07
Płeć: mężczyzna

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Dżery »

Phoebe_Windwhisper pisze: 01 sty 2023, 22:23 Drugi:
– Jak nazywa się ktoś, kto ma setkę angielskich przeczeń?
– Mastodont.
- Co widzę rano z nad łóżka?
- Samogon.

(właściciele kotów zrozumieją)
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Rafael »

******************************************************
Wreszcie śnieg z lodem z chodników zniknął. :)
Po dłuższej przerwie jadę wózkiem na spacer.
Słońce zwabiło na ławkę młodziutką parkę.
Ona blada jak córka młynarza.
Od jesieni bez blasku złotej planety. :(
On zatopił usta... w energetyku.
Idąc do kasza nonszalancko kopnął ostatni skrawek zimy.
Znudzony zapatrzył się... w smartfon.
Panna łapała wątłe promienie. :(

***************************************************
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Introja
Stały bywalec
Posty: 233
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Introja »

Myślałam, że to jakiś wiersz 😁
Blada jak córka mlynarza, jak tak można mówić, też to o sobie kiedyś słyszałam, nic miłego 😢 takie są karnacje i nic tego nie zmieni 🫤
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Rafael »

Introja pisze: 13 lut 2023, 15:42 Myślałam, że to jakiś wiersz 😁
Blada jak córka mlynarza, jak tak można mówić, też to o sobie kiedyś słyszałam, nic miłego 😢 takie są karnacje i nic tego nie zmieni 🫤
Co do gatunku to proza poetycka.
Metafory mają to do siebie, że mogą być różnie rozumiane. ;)

Ale tu nie chodziło o jasną karnację, ale o zwrócenie uwagi na pewien poważny problem społeczny. :(
Jest w Warszawie całkiem spora grupa osób, która przez całą zimę nie wychodzi na powietrze. A ta młoda dama z całą pewnością do takich należała. Ja to umiem poznać. W sensie rozróżnić od innych możliwych przypadków np długotrwałej choroby wymagającej pobytu w szpitalu lub w domu.
I ci bojący się zimy to wcale nie są schorowani staruszkowie, czy niepełnosprawni. na wózkach, bo my wychodzimy regularnie. :)

To są młodzi ludzie, którzy wszędzie jeżdżą samochodem. Z podziemnego garażu pod własnym blokiem do podobnych garaży w miejscu pracy, centrach rozrywki itp. Oni nawet porządnych zimowych ubrań nie mają. Swoje dzieci też wożą do szkoły i one podobnie słońca nie widzą. A życie szczególnie w zimie spędzają przed komputerem. To nawet w przypadku licealistów się zdarza i to nie rzadko, bo tak wygodniej. :(

Jak dla mnie to jest przerażające, co ta cywilizacja z ludźmi robi. :shock:
Przecież taki człowiek traci całkowicie odporność na trudne warunki pogodowe, a także wszelkiego typu infekcje.

Są jednak i tacy młodzi, którzy codziennie przez cały rok jeżdżą na rowerze do pracy, szkoły, niezależnie od pogody. Gdy ktoś tak robi nigdy nie będzie wyglądał jak córka młynarza, nawet gdyby miał jasną karnację. :)


A to powiedzonko ma też i taki sens, że młynarze byli najbogatszymi osobami we wsi i ich córki nie musiały pracować na polu i dlatego miały zupełnie inną skórę. Bardziej jak wydelikacone panienki ze dworu, co to się chowały przed słońcem pod parasolką i w zimie też prawie nie wychodziły. Co oczywiście było dla nich bardzo złe. Odcinało od życia.

Zatem ta metafora jest tu bardzo adekwatna. Teraz te nowobogackie panienki w samochodach, to takie współczesne córki młynarza. Oczywiście to też dotyczy mężczyzn. :(
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 405
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: intbrun »

To ja prosty człowiek jestem, dla mnie córka młynarza, bo obsypana mącznym pyłem. Tak jak Grigorij miał mówić, że jest synem "kuminiorza z Sandomyrza", gdyby ktoś pytał się o jego ciemną karnację ;-)
Awatar użytkownika
Introja
Stały bywalec
Posty: 233
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Introja »

Ee metafora.. przecież to po prostu nadinterpretacja - bo oceniłeś po jej wyglądzie, że rzadko na słońce wychodzi, co jednak jest oceną karnacji, a po drugie po prostu skąd ty wiesz kto ile wychodzi i jak bardzo wpływa to na karnację 🤔😅😛 poza tym narzekanie, że ludzie nie mają dobrych ubrań na zimę, w sumie zimy teraz mocne nie są i faktycznie w mieście praktycznie wszędzie blisko to i nie trzeba przez śnieg się przedzierać. Ja np na wsi noszę śniegowce a do miasta lekkie kozaczki jak jest śnieg. Może gdyby człowiek na wsi pracował w polu cały dzień to faktycznie miałby opaleniznę i może nie opalalby się tylko na czerwono jak osoby z bardzo jasną skórą, fototyp 1 lub 2. Z resztą ja też swego czasu pieszo do szkoły, zabawy na dworze, rowerem do pracy i jaką mąką byłam zawsze jestem. A że zima to tym bardziej 😅
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: O wszystkim i o niczym

Post autor: Rafael »

Introja pisze: 13 lut 2023, 21:35 Ee metafora.. przecież to po prostu nadinterpretacja - bo oceniłeś po jej wyglądzie, że rzadko na słońce wychodzi, co jednak jest oceną karnacji, a po drugie po prostu skąd ty wiesz kto ile wychodzi i jak bardzo wpływa to na karnację 🤔😅😛
Ale Ty mnie cały czas nie rozumiesz, mnie nie chodzi tutaj o kolor skóry, tylko o wygląd skóry, który jest inny, gdy ma kontakt z tym co na zewnątrz. Być może chodzi tu o promieniowanie UV-B, które przez szyby nie przenika, może o wiatr, wilgoć, niską temperaturę? A może o to wszystko razem wzięte? Nie wiem, co to powoduje, ale wiem na 100% jak wyglądają zdrowi ludzie, którzy nie wychodzą z domu. Ich wygląd skóry będzie taki sam u murzyna, wietnamczyka, czy białego o jasnej karnacji. Ogólnie mówiąc niezdrowy.

A wiem to z kilkuset tysięcy obserwacji, które miały miejsce od czasów licealnych, kiedy pierwszy raz na to zwróciłem uwagę w mojej klasie, jak wyglądały osoby, które mało wychodziły z domu. A jak te co prawie, co tydzień jeździły w góry na narty. A były tylko takie dwie. Ja po którym było widać po opaleniźnie każdy wyjazd powiedzmy od marca w górę i mój kolega z ławki, który miał najjaśniejszą karnację w całej klasie i nie opalał się ani trochę, ale wyglądał zdrowo i też widać było, że był na nartach. Nie trzeba go było pytać.

Ja po prostu jestem dobrym obserwatorem i dostrzegam znacznie drobniejsze szczegóły niż to, czy ktoś był danego dnia na spacerze, czy cały czas siedział w domu. Dla mnie to jest zupełnie oczywiste i bardzo mnie dziwi jak można nie dostrzegać różnicy między kimś, kto siedzi w domu, a człowiekiem, który kilka godzin dziennie spędza na zewnątrz. A gdy, ktoś przez całą zimę nie wychodzi to różnica jest po prostu ogromna.

A że mieszkam w centrum Warszawy to codziennie mija mnie kilkaset osób i w pierwszych dniach wiosny obserwuje całe stada córek i synów młynarza, którzy wynurzyli się ze swoich zimowych jaskiń.

Mnie generalnie bardzo to boli, gdy ludzie odcinają się od natury. Niestety w porównaniu z tym co było 5 lat temu to i ja jestem odcięty, bo jako niepełnosprawny nie mam szans na spędzenie dobrych kilku godzin dziennie w lesie jak to było jeszcze niedawno. Dla mnie las był domem, a teraz muszę siedzieć w małym mieszkanku w bloku jak typowy mieszczuch. I wychodzić jedynie na krótkie spacerki około godziny dziennie o tej porze roku, bo na wózku jest zbyt zimno, żeby wytrzymać dłużej.
Choć wiadomo, że dla wielu Warszawiaków godzina dziennie byłaby nie osiągalnym rekordem. Ale dla mnie to tyle, co nic. Inna skala.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
ODPOWIEDZ