Nauka
Nauka
To jest również kwestia, która mnie nurtuje od kiedy pamiętam. Ale w zasadzie pierwszy raz o tym wspominam. Otóż.
Mam ogromny problem ze skupieniem się na lekcji, teraz na wykładach. Nie kumam o czym oni do mnie rozmawiają. Szczególnie jeśli chodzi o precyzyjne obliczenia, matematykę. Czuję się jak w stanie nieważkości.
A co dopiero gdy mnie poproszą o odpowiedź w takim stanie.
Hmm...przez pół życia myślałem, że jestem po prostu tępym zawodnikiem. Poczucie mojej wartości falowało jak sinusoida. Zauważyłem jednak, że kiedy sam się uczę, to potrafię dość skomplikowane problemy rozwiązać.
Przy czym mam wrażenie, że dobrze tłumaczę. Wiem jak wklepać do człowieka informacje. Ale miałem też czasem wrażenie, kiedy np. rozwiązywałem jakieś zadanie z matmy i pojechałem myślowo, to ciężko nadążyć za sposobem rozwiązywania. Przy czym zawsze różne elementy zapisywałem w rozgraniczających nabazgranych ramkach. Zawsze się śmiali z tego hehe
Nie wiem czy czujecie to? Ktoś do Was mówi a wy czujecie jak drgające cząsteczki powietrza przelatują przez wasz mózg po czy przytakujecie: "tak, tak, nie, nie". To okropne. Rzadko naprawdę mogę się skupić na kimś. Choć interesują mnie problemy innych, mam wrażenie, że nie wczuwam się odpowiednio co powoduje, że czuję się jak egoista. Co radzicie?
Mam ogromny problem ze skupieniem się na lekcji, teraz na wykładach. Nie kumam o czym oni do mnie rozmawiają. Szczególnie jeśli chodzi o precyzyjne obliczenia, matematykę. Czuję się jak w stanie nieważkości.
A co dopiero gdy mnie poproszą o odpowiedź w takim stanie.
Hmm...przez pół życia myślałem, że jestem po prostu tępym zawodnikiem. Poczucie mojej wartości falowało jak sinusoida. Zauważyłem jednak, że kiedy sam się uczę, to potrafię dość skomplikowane problemy rozwiązać.
Przy czym mam wrażenie, że dobrze tłumaczę. Wiem jak wklepać do człowieka informacje. Ale miałem też czasem wrażenie, kiedy np. rozwiązywałem jakieś zadanie z matmy i pojechałem myślowo, to ciężko nadążyć za sposobem rozwiązywania. Przy czym zawsze różne elementy zapisywałem w rozgraniczających nabazgranych ramkach. Zawsze się śmiali z tego hehe
Nie wiem czy czujecie to? Ktoś do Was mówi a wy czujecie jak drgające cząsteczki powietrza przelatują przez wasz mózg po czy przytakujecie: "tak, tak, nie, nie". To okropne. Rzadko naprawdę mogę się skupić na kimś. Choć interesują mnie problemy innych, mam wrażenie, że nie wczuwam się odpowiednio co powoduje, że czuję się jak egoista. Co radzicie?
Re: Nauka
A czujemy, czujemy Jak się tak zdarza, że klienci do mnie dzwonią zamiast maila napisać, to zawsze się to kończy katastrofą, bo nigdy nie pamiętam jak się z nimi umówiłem... Na to chyba nie znajdziesz lekarstwa. Musisz starać się tak układać aktywność, żeby unikać wymiany informacji ww formie ustnej w ważnych kwestiach. O ile to możliwe ucz się sam, do znajomych pisz listy. Oczywiście, pewnie, że nie zawsze się tak da.Nie wiem czy czujecie to? Ktoś do Was mówi a wy czujecie jak drgające cząsteczki powietrza przelatują przez wasz mózg po czy przytakujecie: "tak, tak, nie, nie".
Re: Nauka
Często bywa, że ktoś w rozmowie ze mną sili się na rozbudowaną, kilkuminutową wypowiedź, a ja po jakimś czasie (mimowolnie?) przestaję słuchać, odpływam myślami. W chwili, gdy wypowiedź się kończy moja reakcja wygląda mniej, więcej tak: "yyy, o czym mówiłeś? mógłbys powtórzyć?" To, w połączeniu z notorycznym olewaniem dzwoniącego telefonu czyni mnie aroganckim gościem. Pytanie brzmi: tylko dlaczego jest mi z tym tak dobrze? :wink:
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Nauka
Introwertycy raczej słyną z tego, że potrafią dobrze słuchać..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Re: Nauka
Podzielam zdanie. Ja np. nie miałem nigdy problemu ze zrozumieniem przekazu.Kamil pisze:Introwertycy raczej słyną z tego, że potrafią dobrze słuchać..
Może ekstrawertyk z Ciebie
Nie sądzę, by Twoje problemy ze zrozumieniem wypowiedzi miały związek z osią eks/intro wersja.
Przyczyn może być wiele. Jeżeli objawy 'niezrozumienia' występują tylko w konkretnej sytuacji społecznej, być może ma to podłoże w nieuświadomionych zaszłościach. Trzeba by je wytropić. Z psychologiem mogło by być szybciej
Re: Nauka
Ja myślę, że jednak ten związek występuje.Pio pisze: Nie sądzę, by Twoje problemy ze zrozumieniem wypowiedzi miały związek z osią eks/intro wersja.
Problemem może nie być nieumiejętność słuchania, ale nienadążanie za tempem przetwarzania informacji. Zauważyłam, że w czasie trwania interakcji o intensywnym natężeniu czasami się gubię.
Re: Nauka
To zależy kto i o czym mówiIntrowertycy raczej słyną z tego, że potrafią dobrze słuchać..
Co innego odebranie jakiegoś przekazu emocjonalnego, próba analitycznego rozwiązania problemu.. a zupełnie co innego jak chodzi o przyswojenie potoku informacji.
Re: Nauka
Mam podobnie, mniej więcej od 4 lat. To chyba po prostu problemy z koncentracją. Wydaje mi się, że u mnie to jest związane ze stanami depresyjnymi, które zaczęłam mieć mniej więcej w tym samym czasie. Zwłaszcza że gdy mój nastrój poprawiał się, możliwości skupienia też. A w najgorszych momentach nie byłam w stanie nawet normalnie obejrzeć filmu. W szkole było to dość problematyczne (chociaż za tępą się raczej - a co tam, będę nieskromna! - nie uważam), musiałam wiele rzeczy doczytywać sama, w domu. Nie wiem, czy to związane z introwertyzmem, być może ma coś wspólnego z tym, że zazwyczaj jesteśmy dość spokojni i powolni, może także w "łapaniu" informacji. Chociaż jak już mówiłam u mnie to jest połączone raczej z "depresją".
Dokładnie. Mam to samo. Dobrym przykładem jest tu dyskusja - jedni potrafią sypać argumentami jak z rękawa, podczas gdy innym przychodzą one do głowy już po wszystkim, kiedy są sami i mają czas, żeby się spokojnie zastanowić.Aria pisze:Problemem może nie być nieumiejętność słuchania, ale nienadążanie za tempem przetwarzania informacji.
Re: Nauka
Mogła byś wyjaśnić, jaki widzisz związek tempa przetwarzania informacji z intro/ekstrawertyzmem?Aria pisze:Ja myślę, że jednak ten związek występuje.Pio pisze: Nie sądzę, by Twoje problemy ze zrozumieniem wypowiedzi miały związek z osią eks/intro wersja.
Problemem może nie być nieumiejętność słuchania, ale nienadążanie za tempem przetwarzania informacji.
Mam nadzieję, że w moje(Nasze) IQ nie uderzysz
No, no, ktoś tu asa z rękawa wyciągnął :wink: Wychodzi, że ekstrawertycy sprawniej myślą. Nic dziwnego, że trzęsą światem, a my, jak te myszki, siup do dziury i nosy w książkiKasmona pisze: jedni potrafią sypać argumentami jak z rękawa, podczas gdy innym przychodzą one do głowy już po wszystkim, kiedy są sami i mają czas, żeby się spokojnie zastanowić
- hlidskjalf
- Introwertyk
- Posty: 69
- Rejestracja: 23 maja 2010, 13:29
- Płeć: nieokreślona
Re: Nauka
Nie moge sie z tym zgodzic. Zawsze cos jest kosztem czegos. Owe "sypanie agrumentami jak z rekawa" wiaze sie niezmiernie czesto z ich plytkoscia - w skrocie ida na ilosc nie jakosc. Zalezy co kto lubi, co kogo bardziej przekonuje...Kasmona pisze:No, no, ktoś tu asa z rękawa wyciągnął Wychodzi, że ekstrawertycy sprawniej myślą. Nic dziwnego, że trzęsą światem, a my, jak te myszki, siup do dziury i nosy w książki
~hlidskjalf
"Chór Starców:
Rób coś, ruszaj się, myśl.
On sobie leży, a czas leci.
Mów coś, rób coś.
posuwaj akcję,
w uchu chociaż dłub!”
T. Różewicz - "Kartoteka"
"Chór Starców:
Rób coś, ruszaj się, myśl.
On sobie leży, a czas leci.
Mów coś, rób coś.
posuwaj akcję,
w uchu chociaż dłub!”
T. Różewicz - "Kartoteka"
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Nauka
Kasmona pisze: Dokładnie. Mam to samo. Dobrym przykładem jest tu dyskusja - jedni potrafią sypać argumentami jak z rękawa, podczas gdy innym przychodzą one do głowy już po wszystkim, kiedy są sami i mają czas, żeby się spokojnie zastanowić.
Primo, ekstrawertycy gdy mówią nie zastanawiają się nad tym co mówią, nie mają weryfikacji danych... a introwertycy weryfikują wartość tego co mówią i argumentów... Dyskusja "szybka" jest często potrzebna, ale i potrzebne są poważne chłodne dysputy...
Secundo, są tematy na które rozmówca już wcześniej z kimś rozmawiał, albo zastanawiał się tym tematem, czy też po prostu to może być coś związane z jego wiedzą bądź zainteresowaniami..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Re: Nauka
Uważam podobnie. Sposób przetwarzania informacji może się różnić pod względem jakościowym. W tym bym, jeżeli już, upatrywał hipotetyczne niezrozumienie przekazu u introwertyka.Kamil pisze:
Primo, ekstrawertycy gdy mówią nie zastanawiają się nad tym co mówią, nie mają weryfikacji danych... a introwertycy weryfikują wartość tego co mówią i argumentów...
Pamiętać należy, że w praktyce nie jest tak, że ktoś coś mówi a ja po prostu wnioskuję. Ludzie różnią się preferencjami strategi przetwarzania informacji. Co więcej okoliczności mogą wymuszać taką a nie inną strategię. W literaturze przedmiotu owe strategie określane są mianem:
1) bezpośredniego dostępu
2) przetwarzania zmotywowanego
3) heurystyczną
4) rzeczową
Taki tam psychologiczny bełkot :wink:
Re: Nauka
Uderzanie w IQ introwertyków na forum introwertyzm.pl przypomina mi zabawę w rodzaju "Ty jesteś Sprite, a ja pragnienie". Czyżbyś podważał moje IQ?Pio pisze:Mogła byś wyjaśnić, jaki widzisz związek tempa przetwarzania informacji z intro/ekstrawertyzmem?Aria pisze:Ja myślę, że jednak ten związek występuje.Pio pisze: Nie sądzę, by Twoje problemy ze zrozumieniem wypowiedzi miały związek z osią eks/intro wersja.
Problemem może nie być nieumiejętność słuchania, ale nienadążanie za tempem przetwarzania informacji.
Mam nadzieję, że w moje(Nasze) IQ nie uderzysz
A tak poważnie, to temat, który tu wypłynął był już przynajmniej raz wałkowany na forum. http://introwertyzm.pl/viewtopic.php?f= ... 7473#p7473
Zagadnienie tempa przetwarzania informacji i reagowania na nie poruszała również M. O. Laney w "Introwertyzm to zaleta". Szlaki przepływu krwi w mózgu introwertyka są dłuższe, bardziej skomplikowane i dopływają do innych obszarów. Przez co przemyślenia są głębsze, ale coś za coś, dochodzi się do nich po dłuższym czasie.
To zbyt daleko posunięta generalizacja. Wynika z niej, że ekstrawertycy zawsze gadają co im ślina na język przyniesie.Kamil pisze: Primo, ekstrawertycy gdy mówią nie zastanawiają się nad tym co mówią, nie mają weryfikacji danych...(...)
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Nauka
Myślę, że ultra 100% ekstrawertyk tak istotnie robi...Pamiętajmy, że tak jak nie ma czystych intro tak i niema czystych ekstra,Aria pisze: To zbyt daleko posunięta generalizacja. Wynika z niej, że ekstrawertycy zawsze gadają co im ślina na język przyniesie.
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Re: Nauka
Podoba mi się Twoja rola ('pragnienie') :wink:Aria pisze:Uderzanie w IQ introwertyków na forum introwertyzm.pl przypomina mi zabawę w rodzaju "Ty jesteś Sprite, a ja pragnienie"
właściwie to wyraziłem wiarę w jego odpowiedni poziomAria pisze:Czyżbyś podważał moje IQ?
A tak poważnie...
Osobiście bardziej cenię przemyślaną odpowiedź na pytanie, co cięższe 2 kilo gwoździ, czy puchu?Aria pisze: to Szlaki przepływu krwi w mózgu introwertyka są dłuższe, bardziej skomplikowane i dopływają do innych obszarów. Przez co przemyślenia są głębsze, ale coś za coś, dochodzi się do nich po dłuższym czasie
Dzięki, za wyjaśnienie. Lepiej rozumiem Twoje stanowisko i...
Owszem głębokość introwertycznych przemyśleń i pozostałe implikacje są poza dyskusją. Nie straćmy jednak Aria z oczu kolegi 'borka' i jego sytuacji. A pisze On
Gdyby rzecz leżała w introwersji, sprintu myślowego nie wygrał by, to prawda.... Jednak... Poproszony do odpowiedzi, rzekł by:borek pisze:(...)Mam ogromny problem ze skupieniem się(...)Nie kumam o czym oni do mnie rozmawiają(...)
A co dopiero gdy mnie poproszą o odpowiedź w takim stanie.
(...)kiedy sam się uczę, to potrafię dość skomplikowane problemy rozwiązać.
Rzadko naprawdę mogę się skupić na kimś
"spokojnie, niech mi krew dopłynie gdzie trzeba, zaraz podam odpowiedź" Odpowiedź by padła, sądzę, że nie głupia. Odpowiedź jednak nie pada, bo tu nie kwestia czasu.. Może się zgubił powiesz, przerosło go to. Jednak borek wskazuje że sprawa tkwi raczej w nieumiejętności skupiania się.
Wnikanie w sens przekazu zwykle wiąże się z lepszym zrozumieniem. Nie wiem, jakie tam u nich na uczelni tempo mają, nie sądzę jednak by przekraczało możliwości 'borka', który samotnie rozwiązuje 'dość skąplikowane problemy'
Osobiście widział bym tu raczej wpływ kontekstu społecznego. Ów wpływ nakłada i zazębia się z introwersją. Poszedł bym raczej w kierunku infuzji afektu i konkretnych strategi przetwarzania informacji o których wspominałem. Raczej to niż, jestem introwertykiem i... zgubiłem się