Introwertyk w pracy

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
literatka3
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 03 mar 2020, 23:24
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: literatka3 »

Tutaj niektóre kobiety pisały, że takie hasła padały np. w kawiarni. Co to powoduje, odciąga mnie od swobodnego siedzenia w kawiarni, w oczekiwaniu na poznanie jakiegoś mężczyzny, bez spinania się, że zaraz padnie taki tekst. Takie oczekiwania odciągają kobiety od rozwoju intelektualnego czy bycia sobą. A potem narzekania mężczyzn, że kobiety powinny mieć głębsze, bardziej filozoficzne, wiedzowe zainteresowania. Ale jednocześnie, i przede wszystkim: ciągle się słodko, głupio uśmiechać. Jak się kobieta głęboko namyśli nad tym, ile agresji jest w świecie, jak kruche jest życie ( czy jest cos po nim?), jak ma się to zadziać? Gdy mężczyzna się nie uśmiecha, to np. po prostu myśli, jest neutralny albo silny.
literatka3
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 03 mar 2020, 23:24
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: literatka3 »

Odnośnie sytuacji formalnych, uważam, że powinniśmy być uprzejmi, mili, ale też nie na siłę sztuczni. Jakoś to wyważyć.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 645
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Rafael »

literatka3 pisze: 06 lut 2023, 22:23 Tutaj niektóre kobiety pisały, że takie hasła padały np. w kawiarni. Co to powoduje, odciąga mnie od swobodnego siedzenia w kawiarni, w oczekiwaniu na poznanie jakiegoś mężczyzny, bez spinania się, że zaraz padnie taki tekst. Takie oczekiwania odciągają kobiety od rozwoju intelektualnego czy bycia sobą. A potem narzekania mężczyzn, że kobiety powinny mieć głębsze, bardziej filozoficzne, wiedzowe zainteresowania. Ale jednocześnie, i przede wszystkim: ciągle się słodko, głupio uśmiechać. Jak się kobieta głęboko namyśli nad tym, ile agresji jest w świecie, jak kruche jest życie ( czy jest cos po nim?), jak ma się to zadziać? Gdy mężczyzna się nie uśmiecha, to np. po prostu myśli, jest neutralny albo silny.
Tu się z Tobą zgadzam faktycznie tak jest, szczególnie u młodych dziewcząt. Wiele lajków dostanie ta, która ładnie się uśmiechnie, ubierze, odkryje nieco pewne części ciała. :)
Natomiast te co napiszą na jakiś skomplikowany temat dostaną ich znacznie mniej. :(

Zatem panienki biegną za lajkami, a potem w głowie pusto.
Jednak jest wybór i można pójść własną drogą, a poczucie wartości budować na wartościach, a nie na lajkach. :ok:
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
literatka3
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 03 mar 2020, 23:24
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: literatka3 »

Niby racja, tylko czy wartościowanie kobiety na rynku matrymonialnym to nie przypadkiem wygląd plus wiek plus uśmiechy?:) A cała reszta daleko później...
Awatar użytkownika
Introja
Stały bywalec
Posty: 243
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Introja »

literatka3 pisze: 06 lut 2023, 22:23 Tutaj niektóre kobiety pisały, że takie hasła padały np. w kawiarni. Co to powoduje, odciąga mnie od swobodnego siedzenia w kawiarni, w oczekiwaniu na poznanie jakiegoś mężczyzny, bez spinania się, że zaraz padnie taki tekst. Takie oczekiwania odciągają kobiety od rozwoju intelektualnego czy bycia sobą. A potem narzekania mężczyzn, że kobiety powinny mieć głębsze, bardziej filozoficzne, wiedzowe zainteresowania. Ale jednocześnie, i przede wszystkim: ciągle się słodko, głupio uśmiechać. Jak się kobieta głęboko namyśli nad tym, ile agresji jest w świecie, jak kruche jest życie ( czy jest cos po nim?), jak ma się to zadziać? Gdy mężczyzna się nie uśmiecha, to np. po prostu myśli, jest neutralny albo silny.
Jak ja nie lubię tych tekstów o uśmiechu! :cry:
literatka3
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 03 mar 2020, 23:24
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: literatka3 »

No właśnie, przeważnie nas to denerwuje, bo chcemy być naturalni, być sobą. Ja już jestem starsza i wypracowałam sobie pewien asertywny dystans - nikt nie podchodzi i dawno tego nie słyszałam:) Poza tym, czasy się na szczęście trochę zmieniają.
Awatar użytkownika
Introja
Stały bywalec
Posty: 243
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Introja »

U mnie też już dawno tego nie było, ale nieraz celowo np wchodzę z taką bojową miną gdzieś żeby właśnie uniknąć tego typu sytuacji. Poza tym fakt, bycie a raczej wyglądanie już na starszą osobę pomaga, to znaczy mi często ktoś daje mniej lat, ale właśnie uważam już teraz żeby dodatkowo tego nie podkreślać tylko w jakiś sposób wyglądać już na swój wiek, przez co będą mnie traktować poważnie.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 645
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Rafael »

literatka3 pisze: 06 lut 2023, 22:52 Niby racja, tylko czy wartościowanie kobiety na rynku matrymonialnym to nie przypadkiem wygląd plus wiek plus uśmiechy?:) A cała reszta daleko później...
Wiek zaczyna robić różnicę na emeryturze, gdy mężczyzn coraz mniej, bo wcześniej umierają.
Statystycznie rzecz ujmując jest tyle samo samotnych kobiet, co mężczyzn. Z wiekiem panom obniża się libido i są mniej zainteresowani wchodzeniem w związki, czy uganianiem się za tymi "naj". Zaczynają dostrzegać inne wartości poza urodą. :)

A wygląd?
Trudno powiedzieć. Wrażenie subiektywne, zależne od gustu. Są środowiska, gdzie otwiera wejście na wybieg, ale są i takie, gdzie nie wzbudza szczególnych westchnień. :|

Obracałem się w wielu różnych i mogę śmiało powiedzieć iż aparycja była na topie jedynie w podstawówce.
W liceum to już zdecydowanie nie. Obiektywnie najładniejsza dziewczyna w naszej klasie wcale nie miała powodzenia.
Branie miały te, które lubiły chłopaków i nie wstydziły się tego okazać. Były przystępne, otwarte i chętne do kontaktów. A żadna z nich nie należała do tych chichotek z uśmiechniętą od ucha do ucha buźką. :)

Z kolei na studiach mieliśmy na roku piękność z certyfikatem... wice miss Polonia. Znałem się z nią przez 5 lat nauki całkiem nieźle. Owszem miała swoich wielbicieli, ale niezbyt wielu. Kolejki do niej nie było. Często siedziała sama. Może dlatego że rzadko się uśmiechała? ;)
Była introwertyczna i nosiła się... nie sexy. Bardziej ciągnęło ją do nauki niż romansów. Podobnie jak i mnie Dlatego było nam poniekąd po drodze. :)

A w dorosłym życiu, to już zupełnie nie dostrzegam związku między urodą, a realnym powodzeniem. Czyli takim więcej... niż okazywanym w komplementach, czy przygodnych flirtach.
Ale to bardziej związane ze środowiskami w których przebywałem, gdzie przede wszystkim ceniło się prawdziwe ponadczasowe wartości, a nie przemijającą urodę. :)
Ludzie zaangażowani w doświadczenie duchowe, pomoc innym, czy jakąś ideę patrzą na świat inaczej.
Również w artystycznych kręgach uroda jest drugorzędna. Tu liczy się talent. Z zastrzeżeniem, że dotyczy to kultury wysokiej, bo w pop kulturze jest dokładnie na odwrót.

Reasumując z mojego subiektywnego doświadczenie to piękna dusza jest tym, co tygrysy lubią najbardziej. :serce:
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Introja
Stały bywalec
Posty: 243
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Introja »

Ja myślę, że literatce chodziło o to pierwsze wrażenie no i myślę, że ma rację ogólnie. Zawsze uśmiech to dla większości lepsza zachęta do poznania kogoś, myślę, że z uśmiechem od razu ktoś ma w głowie pewne projekcje jaki ktoś jest, tak samo gdy ktoś jest atrakcyjny, to też dużo ludzi automatycznie przypisuje im lepsze cechy, ktoś z uśmiechem może wydaje się bardziej otwarty, miły, a niekoniecznie tak to wygląda.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 645
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Rafael »

Introja pisze: 08 lut 2023, 9:27 Ja myślę, że literatce chodziło o to pierwsze wrażenie no i myślę, że ma rację ogólnie. Zawsze uśmiech to dla większości lepsza zachęta do poznania kogoś, myślę, że z uśmiechem od razu ktoś ma w głowie pewne projekcje jaki ktoś jest, tak samo gdy ktoś jest atrakcyjny, to też dużo ludzi automatycznie przypisuje im lepsze cechy, ktoś z uśmiechem może wydaje się bardziej otwarty, miły, a niekoniecznie tak to wygląda.
To prawda. Ja bym poszedł jeszcze dalej i powiedział, iż rzadko kiedy to tak wygląda. :(
Uśmiechy bez powodu są, nazywając rzeczy po imieniu, fałszywe. Gdy ktoś bez przyczyny suszy zęby... po prostu kłamie. Tyle, że nie za pomocą słów, a mimiki twarzy. Można spodziewać się, iż będzie nas oszukiwać również werbalnie.

Na mnie takie grymasy twarzy, lepiej lub gorzej wykonane, robią złe wrażenie. :slabo:
Rozróżnienie fałszywych i prawdziwych nie sprawia mi kłopotu.
A "najszczersze" można spotkać gdy pracownik ma okoliczność z szefem. I w biurowym towarzystwie też ich nie brakuje.

Niestety wiele osób na to się nabiera. Szczególnie tych najmłodszych i najstarszych. :(
W Polsce mało jest osób naturalnie wesołych. Większość uśmiechów to jedynie maska skrywająca problemy psychiczne lub wabik dla naiwnych. :(
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
literatka3
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 03 mar 2020, 23:24
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: literatka3 »

Z jednej strony, prawdą są pewne tendencje odnośnie człowieka opisane naukowo. Od strony jego natury jak i kultury. Z drugiej - u człowieka wszystko jest możliwe. Więc osoba otwarta mogła mieć powodzenie, a innym razem ta nieprzystępna ( trudniejsze zdobywanie także cenimy).
Naturalność, głębsze poznanie kogoś - to jest ważne, a nie tylko pierwsze wrażenie.
literatka3
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 03 mar 2020, 23:24
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: literatka3 »

Poza tym myślę, że w pracy zawsze jest pewien element pozowania - niekoniecznie chodzi o to, żeby pokazywać swoje wnętrze. Ważne, żeby w żadną stronę nie przesadzić.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 645
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Rafael »

literatka3 pisze: 12 lut 2023, 0:25 ( trudniejsze zdobywanie także cenimy).
Ale to chyba dla zawodowych podrywaczy, znudzonych łatwymi zdobyczami. ;)
Albo...
Dla tych co lubią pod górkę.
Ja wolę zjeżdżać ze stoku. :)
literatka3 pisze: 12 lut 2023, 0:48 Poza tym myślę, że w pracy zawsze jest pewien element pozowania
Niestety.
I jest to dla wielu ludzi nieznośnie męczące. :(
Osobliwie dla tych z natury spontanicznych.
Łaszenie się do przełożonych i współpracowników.

Jednak są i tacy, którzy w tym teatrze czują się jak zawodowi aktorzy, robiąc odpowiednie miny i przyjmując pożądane pozy.
Do złej gry?
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Introja
Stały bywalec
Posty: 243
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Introja »

literatka3 pisze: 12 lut 2023, 0:48 Poza tym myślę, że w pracy zawsze jest pewien element pozowania - niekoniecznie chodzi o to, żeby pokazywać swoje wnętrze. Ważne, żeby w żadną stronę nie przesadzić.
Jakie to jest prawdziwe, doświadczenie mi to pokazało
Whish
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 31 maja 2023, 17:48
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Whish »

Jestem zmęczona moją pracą. W pokoju biurowym siedzimy w 8 osób. Dzień w dzień widzę tych samych ludzi. Ludzie w pokoju dają mi znać że się mało odzywam. Już samo to że oni gadają cały dzień w pokoju wykańcza mnie. Wychodzę z pracy jak z kamieniołomu. Nie chcę wychodzić na gbura albo na osobę która czuje się lepsza od nich więc staram się dogadywać i brać udział w rozmowach ale kosztuje mnie to dużo, a im mało ponieważ dają mi o tym znać żebym coś mówiła, dogadywała. Często organizowane są jakieś imprezy integracyjne, firmowe. Nie rozumiem jak ludzi może cieszyć to żeby po pracy spędzać czas na imprezach z pracy, z ludźmi z pracy których widują częściej niż niejednych swoich znajomych czy rodzinę. Ludzie są bardzo mili, życzliwi i w porządku co nie zmienia faktu że mam ich dość. Czuje że ludzie to dla mnie wampiry energetyczne. Tyle było gadania że przez pandemię ludzie zaczęli mieć problemy ze zdrowiem psychicznym przez izolacje. Dla mnie był to najpiękniejszy okres w życiu który już nigdy się nie powtórzy pewnie. Dlaczego tak mało mówi się o osobach które lubią spokój, ciszę, a interakcje z ludzmi ich męczą okropnie. W życiu prywatnym mam dobre stosunki z rodziną i mam jedną przyjaciółke z którymi widuje się jeden na jeden. I to jest dla mnie wystarczające. Do tego spotykam się czasami ze znajomymi mojego chłopaka. Rozwiązaniem byłoby znaleźć zdalna pracę na pewno, ale nie jest to takie proste. Próbuję coś znaleźć cały czas...psychicznie wysiadam.
ODPOWIEDZ