Natalie
- tonerek
- Rozkręcony intro
- Posty: 258
- Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Kraków
Natalie
Stanowski opublikował film o Natalli Janoszek demaskujący jej pseudo-karierę:
Co powinna zrobić w takim razie zrobić owa pani w obliczu tak potężnej demaskacji? Paradoksalnie to przecież moment jej największej sławy. Prawa statystyki mówią że przynajmniej część widowni weźmie ją w obronę. Nawet z powodu samej nienawiści do pana Stanowskiego. Ach, ten archetyp "swoich" chłopów w polskim społeczeństwie. Przyjdzie, naprawi, zna się na budowlance, gwoździa wbije. I w sąsiednim pokoju żonkę przeleci.
Przede wszystkim owa pani powinna przedstawiać się jako ofiara systemu. Przecież w tym patriarchalnym społeczeństwie zwykła dziewczyna z prowincji nie ma szans na zrobienie kariery. Co więc musi zrobić? Tak tak, kłamać. Tak, ona chciała pokazać jak nie można zrobić kariery bez łóżka - na co może liczyć ktoś z zewnątrz bez protekcji wielkich i obrotnych głów z wielkich miast. Przecież to gotowy temat dla lewicy o awansie społecznym ludzi z prowincji. Wydaje się że ta pani pokazała zdolności aktorskie na poziomie przeciętnym już w Polsce. Jaka więc jest prawdziwa różnica w podejściu do niej przed i po aferze ze Stanowskim? Mamy świadomość że do szołbiznesu trafiła tylnymi drzwiami - dzięki umiejętnie kreowanej ściemie. Trzeba jednak przyznać że wyjątkowo bezczelnej.
Po drugie, książka na przykład pod tytułem: "Jak zrobiłam karierę w szołbiznesie tylnymi drzwiami. Porady Natalie.". I to jak najszybciej, kuć żelazo póki gorące. Tak jak onegdaj pamiętnik Anastazji P. Bo przecież wydaje się że w szołbizie chodzi o to kto jest bardziej bezczelny. I bardziej odpowiada pseudo-zasadom moralnym dla motłochu czytaj piękny kopciuszek poślubił możnego księcia, a Bestia dała się okiełznać idyllicznemu życiu rodzinnemu.
Po trzecie, mitomania. Tu byłbym się zastanowił mocno gdyż poziom akceptacji chorób psychicznych w polskim społeczeństwie jest bliski zeru (przynajmniej w Polsce powiatowej). I ta podskórna rada Stanowskiego żeby przedstawiać się jako mitomanka (może z dwubiegunówką) raczej oznacza śmierć cywilną. W tym kierunku bym nie szedł.
Po czwarte, wyobraźnia. Otwarcie gabinetu kreatywnego coachingu czy czegoś w tym rodzaju pewnie byłby strzałem w dziesiątkę.
Po piąte, czekać na powinięcie się nogi Stanowskiego. Wydaje się że wielu już podpadł (śmiał pouczać np. wyborczą o promowaniu prostytucji). Takich rzeczy pewnie się nie wybacza.
Co powinna zrobić w takim razie zrobić owa pani w obliczu tak potężnej demaskacji? Paradoksalnie to przecież moment jej największej sławy. Prawa statystyki mówią że przynajmniej część widowni weźmie ją w obronę. Nawet z powodu samej nienawiści do pana Stanowskiego. Ach, ten archetyp "swoich" chłopów w polskim społeczeństwie. Przyjdzie, naprawi, zna się na budowlance, gwoździa wbije. I w sąsiednim pokoju żonkę przeleci.
Przede wszystkim owa pani powinna przedstawiać się jako ofiara systemu. Przecież w tym patriarchalnym społeczeństwie zwykła dziewczyna z prowincji nie ma szans na zrobienie kariery. Co więc musi zrobić? Tak tak, kłamać. Tak, ona chciała pokazać jak nie można zrobić kariery bez łóżka - na co może liczyć ktoś z zewnątrz bez protekcji wielkich i obrotnych głów z wielkich miast. Przecież to gotowy temat dla lewicy o awansie społecznym ludzi z prowincji. Wydaje się że ta pani pokazała zdolności aktorskie na poziomie przeciętnym już w Polsce. Jaka więc jest prawdziwa różnica w podejściu do niej przed i po aferze ze Stanowskim? Mamy świadomość że do szołbiznesu trafiła tylnymi drzwiami - dzięki umiejętnie kreowanej ściemie. Trzeba jednak przyznać że wyjątkowo bezczelnej.
Po drugie, książka na przykład pod tytułem: "Jak zrobiłam karierę w szołbiznesie tylnymi drzwiami. Porady Natalie.". I to jak najszybciej, kuć żelazo póki gorące. Tak jak onegdaj pamiętnik Anastazji P. Bo przecież wydaje się że w szołbizie chodzi o to kto jest bardziej bezczelny. I bardziej odpowiada pseudo-zasadom moralnym dla motłochu czytaj piękny kopciuszek poślubił możnego księcia, a Bestia dała się okiełznać idyllicznemu życiu rodzinnemu.
Po trzecie, mitomania. Tu byłbym się zastanowił mocno gdyż poziom akceptacji chorób psychicznych w polskim społeczeństwie jest bliski zeru (przynajmniej w Polsce powiatowej). I ta podskórna rada Stanowskiego żeby przedstawiać się jako mitomanka (może z dwubiegunówką) raczej oznacza śmierć cywilną. W tym kierunku bym nie szedł.
Po czwarte, wyobraźnia. Otwarcie gabinetu kreatywnego coachingu czy czegoś w tym rodzaju pewnie byłby strzałem w dziesiątkę.
Po piąte, czekać na powinięcie się nogi Stanowskiego. Wydaje się że wielu już podpadł (śmiał pouczać np. wyborczą o promowaniu prostytucji). Takich rzeczy pewnie się nie wybacza.
Re: Natalie
Ja myślę, że to po prostu ucichnie, a ona dalej będzie robić swoje, gdzieś się pokazywać na jakichś podrzędnych eventach albo chociaż instagramowa kariera i oczywiście właśnie spora ludzi się nie odwróci od niej i tak. Były już różne przypadki tego typu, gdzie ktoś srogo podpadł, i niekoniecznie nawet przeprosił i działał dalej. Ale ciekawe właśnie na ile jest to ta mitomania, w sensie na ile ktoś tak jest tego świadomy i kontroluje to.. nie wiem jak to działa. No i właśnie ciekawe, że niektórym też wystarczy właśnie droga łóżkowa do jakiegoś rodzaju kariery i nikt się nie czepia, że się kogoś sztucznie promuje, bo ciężko udowodnić cokolwiek.
- tonerek
- Rozkręcony intro
- Posty: 258
- Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Kraków
Re: Natalie
Natalia Janoszek.
A tak naprawdę to jej historia to pewnie małe miki jest. Kto czytał książkę Ewy Minge "Gra w ludzi", ten wie.
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale uważam że jakby była pod dobrą opieką to krzywda by się jej nie stała. Trudno mi uwierzyć że nikt przez tyle czasu chociaż nie zerknął na jej "dokonania".
A tak naprawdę to jej historia to pewnie małe miki jest. Kto czytał książkę Ewy Minge "Gra w ludzi", ten wie.
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale uważam że jakby była pod dobrą opieką to krzywda by się jej nie stała. Trudno mi uwierzyć że nikt przez tyle czasu chociaż nie zerknął na jej "dokonania".
Re: Natalie
Branża reklamowa. Pod przykrywką rozgłosu sprzedaje posty reklamowe na instagramie (min. banków). Pusty (głuchy) awatar (hologram).
Re: Natalie
Ja w zasadzie dopiero dziś obejrzałam coś na ten temat, i w sumie wcześniej niż ta afera to nie słyszałam o niej praktycznie wcale
Re: Natalie
Wątek w ciekawym dziale. Czyżby Janoszek dawała dobre porady jak zostać celebrytką z 3 sekundowymi rolami
?

"Life is so unnecessary"
Re: Natalie
Ja też nie słyszałam wcześniej o tej gwiazdce. Nic wartościowego na pewno. W świecie uzależnienia od atencji rzeczywiście może ona przeżywać dramat
. Nie potrafi niczego innego i żyje z lansu. Słaaabo.

Re: Natalie
Kreacja aktorska, scenariusz, reżyseria, a nie rzeczywistość. Całkiem dobra, skoro o niej rozmawiamy.
Re: Natalie
Myślę, że autor postu szuka po prostu porad dla Natalii Janoszek jak ma się po tym pozbierać, może tak naprawdę pracuje w jej teamie i naprawdę nie wie co robić?

Albo opcja 2, autor postu szuka rad dla siebie jak udźwignąć psychicznie takie rzeczy, które się dzieją naprawdę
Re: Natalie
opcja 3. Cichy fan, który śledził jej karierę od samego początku 

"Life is so unnecessary"
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 362
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Natalie
Odp do 2 - Olać.
Swoją drogą pomogliście. Skoro nie wiem kto to jest Natalie, to niby skąd mam wiedzieć kto to jest Natalia Janoszek? Janosik to znam, ale o takiej pierwsze słyszę. I wracając do Odp nr 2 - należy olać. Nie mam zamiaru sprawdzać kto to, ani oglądać filmu dlaczego cośtam nie halo. Naprawdę jest sporo ciekawszych rzeczy, niż śledzenie cudzych sztucznych 'karier', wypromowanych na równie sztucznych (za przeproszeniem) cyckach czy innych botoksach. Ani to ładne, ani to interesujące. A fakt, że musi udawać i oszukiwać, żeby zostać 'kimś', lub tylko zostać zauważonym przez innych, to raczej przykre, niż ciekawe. Upraszczając - nie widzę powodu interesowania się osobami, których obecność niczego nie wnosi. Koszenie trawy jest ciekawsze.
Swoją drogą pomogliście. Skoro nie wiem kto to jest Natalie, to niby skąd mam wiedzieć kto to jest Natalia Janoszek? Janosik to znam, ale o takiej pierwsze słyszę. I wracając do Odp nr 2 - należy olać. Nie mam zamiaru sprawdzać kto to, ani oglądać filmu dlaczego cośtam nie halo. Naprawdę jest sporo ciekawszych rzeczy, niż śledzenie cudzych sztucznych 'karier', wypromowanych na równie sztucznych (za przeproszeniem) cyckach czy innych botoksach. Ani to ładne, ani to interesujące. A fakt, że musi udawać i oszukiwać, żeby zostać 'kimś', lub tylko zostać zauważonym przez innych, to raczej przykre, niż ciekawe. Upraszczając - nie widzę powodu interesowania się osobami, których obecność niczego nie wnosi. Koszenie trawy jest ciekawsze.