Większość introwertyków jest małomówna, ja nie jestem wyjątkiem, ale zauważcie, ze tylko na sam temat małomówności zapisanych tu zostało 5 stron!
Czy My aby na pewno jesteśmy małomówni?
Ja osobiście bardziej lubię pisać niż mówic i myślę, że Wy też się pod tym podpiszecie. Dlaczego? Dlatego, że introwertycy nie zwykli klepać o głupotach i co im tylko ślina na język przyniesie, ale jak już coś mówią to są to rzeczy przemyślane, a pisanie daje więcej czasu na owe przemyślenia. Inna kwestia jest taka, że jak czasami przewijam sobie w myślach jakieś rozmowy, to dopiero wtedy przychodzą mi do głowy stosowne odpowiedzi, a w czasie rozmowy - nicość, pustka! Do burzy mózgów się nie nadaję z tego samego powodu! Potrzebuję sprawę najpierw dobrze przemyśleć, żeby sypnąć pomysłami. Ale powiem wam, że listy to mi zawsze wychodziły. Zawsze conajmniej 3 kartki ze środka zeszytu, zapisane linijka pod linijką!
Żadna z moich extrawertycznych koleżanek nawet nie zbliżyła się do tego wyniku, który mi przychodził bez trudu
I jeszcze jedno! Fajnie się was introwertyków czyta, bo w waszych słowach jest głębia. Nie ma pustej, czczej gadaniny! To lubię!
Tak trzymać!