Życie w dwóch różnych światach, czyli przede wszystkim radykalnie różne doświadczenia romantyczne i związane z relacjami chociażby stricte platonicznymi - tutaj różnica bywa wielopoziomowa i złożona.Introja pisze: 06 lut 2025, 10:09 Ja uważam, że jest też dużo osób, którym jak tylko okażesz trochę uwagi tak po ludzku, to zaraz myślą, że idzie to w stronę romantyczną, zamiast jakiejś zwykłej fajnej relacji koleżeńskiej, także wszystko trzeba wyważyć. Sama kiedyś tego doświadczyłam też, za łatwo właśnie przyszło mi się kimś zauroczyć.
Także życie w dwóch różnych światach, bo? Tak naprawdę nie wiadomo jak interpretować ten komentarz, ale chyba chodzi ci o zainteresowanie dla płci męskiej. No albo okazanie zainteresowania nie jest łatwe do zrobienia przez mężczyzn, nie wiem co masz na myśli.
Ale chyba jednak to pierwsze. Komentarz był w ogóle dłuższy, ale mam wrażenie, że wybiórczo się odnosisz wybierając jakieś najbardziej negatywnie brzmiące dla ciebie fragmenty, więc czy w takim przypadku jest w tobie szczera chęć zmiany nastawienia? No
.. coś nie bardzo.
Jako przykład - portale randkowe. Wszyscy wiemy jaki to jest syf, i jak bardzo ciężko dla chłopów otrzymać tam jakąkolwiek uwagę, w przeciwieństwie do kobiet.
Przykład z relacjami platonicznymi i mających na celu czystą rozmowę - tutaj też jest ekstremalnie słabo. Nie wiem, jak to robię, ale jeżeli gdzieś trafiam, to niemalże wyłącznie na grupki zdominowane przez mężczyzn. Pomijam już incelosferę i inne elementy manosfery bo to oczywiste, ale wszelkiego rodzaju rzeczy, którymi się interesuję, czy też nawet gry komputerowe - wszystko zdominowane przez mężczyzn.
I nawet jeśli natrafię na kobietę grającą w grę, czy zajmującą się czymś podobnym (gdzie duża część populacji to chłopy), to chociażby napisanie do niej i porozmawianie jest absolutnie niemożliwe, przez ekstremalnie wysoki poziom atencji który ona wówczas otrzymuje.
Przykład - gra online MMORPG, siedzę sobie na teamspeaku gildii, do której należę, i w pewnym momencie wchodzi tam jakaś kobieta. I zgadnij co? 40 gości za nią weszło i rozpoczął się festiwal pajacowania. Wylogowałem się prawie od razu.
Internet, ani świat rzeczywisty, ani jakiekolwiek medium nie jest odpowiedzią na moją tezę zadaną na początku. Tak jak wspomniałem, niemalże wszystko potwierdza moje uprzedzenia, i mimo, iż próbuję aby nie utwierdzać się w tym, to i tak raz za razem otrzymuję jeszcze więcej dowodów na to.
Dlatego też aby nie oddać swojej duszy diabłowi w rozpacz, najlepsze co mogę zrobić to zapomnieć o istnieniu płci przeciwnej, zapomnieć o polityce, wojenkach, gównoburzach. Moje ciało i duch nie potrzebują tego, a wręcz paraliżują i niszczą moje dobre samopoczucie.