offtop
Jacek Aleksander Prokopski? Doktorat z Sorena Kierkegarda? Miałem humana z filozofii na PWr z nim, zajefajny człowiek. Już nie pamiętam, co było na tych zajęciach, ale pamiętam, że były fajne
apohawk pisze:Może gdy jest niewystarczająco dobra na partnerkę.
Tak, to ten sam. Filozofia współczesna.apohawk pisze:Jacek Aleksander Prokopski? Doktorat z Sorena Kierkegarda? Miałem humana z filozofii na PWr z nim, zajefajny człowiek. Już nie pamiętam, co było na tych zajęciach, ale pamiętam, że były fajne
Kobiety może i tak. Ale baby już niebossygirl pisze:kobiety nie są brzydkie. Mają co najwyżej typ urody nienachalny.
Np. wtedy, kiedy nie wyobrażasz sobie związku z nią.bossygirl pisze:A kiedy jest się niewystarczającą?apohawk pisze:Może gdy jest niewystarczająco dobra na partnerkę.
To znaczy, że przez całe życie chcesz być w związku z tylko jedną kobietą, czy z kilkoma na raz - i z żadną nie zerwać dla kolejnej?Difane pisze:Jedno jest pewne. Jeżeli kiedykolwiek będę mógł nadać jednej z kobiet status "mojej byłej", czy "mojej eks", to uznam to za jedną ze swoich największych porażek.
W moim przypadku opcja nr 2 zdecydowanie odpada, gdyż ja mam raczej zbyt małą pojemność serca, jak na takie poligamiczne fantazjeAkolita pisze:To znaczy, że przez całe życie chcesz być w związku z tylko jedną kobietą, czy z kilkoma na raz - i z żadną nie zerwać dla kolejnej?
Zgodzę się: nadużywanie słowa "przyjaciel".No właśnie. Zresztą abstrahując od tego przedstawię moje proste rozumowanie.
Tak na "chłopski rozum". Przyjaciel to dla mnie ktoś bardzo bliski, człowiek któremu ufa się bezgranicznie. Była partnerka jest byłą, bo coś poszło nie tak. Któraś połówka w związku nawaliła. Przykładowo zdradziła, czy tam co innego jeszcze. Więc jak takiej osobie można zaufać? Uważam, że osoby mówiące "zostańmy przyjaciółmi" same nie wiedzą o czym mówią.
Zresztą w dzisiejszych czasach nadużywa się słowa "przyjaciel". Znam takich, którzy mają po 100 przyjaciół... ale na fejsie
Według mnie to zależy - i tak, i nie.lea pisze:Czy jest możliwa przyjaźń, w pełni tego słowa znaczeniu, od lat - między osobami nie będącymi z nikim w parze. Zaznaczę, iż nie chodzi o zwykłe koleżeństwo, tylko całkowite zaufanie, spędzanie ze sobą dużo czasu etc.
Np jedno jest gejem lub drugie lesbijką?KapiX pisze:Tak, tylko w wypadku jeśli przyjaciel posiada pewną cechę, która w oczach tej osoby bezwarunkowo dyskwalifikuje go jako partnera.