Pisz prawdę
-
intbrun
- Intromajster
- Posty: 465
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Pisz prawdę
hmm, interesująco postawione pytanie. Można lubić remonty?
Odpowiem przewrotnie - bardziej lubię te u siebie w domu, niż te u sąsiadów.
Czy cierpisz na 'zbieractwo' (rzeczy niepotrzebnych od początku lub juz nieużywanych)?
Odpowiem przewrotnie - bardziej lubię te u siebie w domu, niż te u sąsiadów.
Czy cierpisz na 'zbieractwo' (rzeczy niepotrzebnych od początku lub juz nieużywanych)?
Re: Pisz prawdę
W kontekście zbieractwa jestem jak tolkienowski smok. Mieszkam na hałdzie nieużywanych pierdół.
Czy wg ciebie spektrum autyzmu to choroba psychiczna wymagająca leczenia?
Czy wg ciebie spektrum autyzmu to choroba psychiczna wymagająca leczenia?
-
Iratia
Re: Pisz prawdę
Definicja choroby nie jest aktualnie zbyt ścisła, dlatego tę część pominę, natomiast leczone, uważam, powinno być to, co przeszkadza i utrudnia funkcjonowanie jednostce lub też co czyni ją niezdolną do życia w społeczeństwie (przez wykazywanie jakiegoś zachowania antyspołecznego na przykład). Jeśli ktoś potrafi funkcjonować normalnie i nie ma żadnych problemów z obnizonym nastrojem powiązanym z autyzmem, jest co najwyżej ekscentryczny, to nie widzę konieczności leczenia.
Czy status (pochodzenie, wykształcenie, zarobki, prestiż wykonywanego zawodu) jest dla Ciebie istotny przy wyborze potencjalnego partnera lub przyjaciela?
Czy status (pochodzenie, wykształcenie, zarobki, prestiż wykonywanego zawodu) jest dla Ciebie istotny przy wyborze potencjalnego partnera lub przyjaciela?
Re: Pisz prawdę
W przypadku koleżeństwa znaczenie tych cech jest pomijalne, albo wręcz im więcej się w tych aspektach różnimy, tym lepiej, bo to zawsze jakaś nowa perspektywa. Mam paru znajomych z dzieciństwa, którzy poszli w dorosłość zupełnie innymi drogami. Lubię sobie czasem z nimi pogadać.
Przyjaźń wyrasta z koleżeństwa. Tu liczą się kwestie wartości oraz sposobów wspólnego spędzania czasu. Te rzeczy mogą być skorelowane z pochodzeniem i/lub statusem. Raczej nie zostanę wielkim przyjacielem kogoś, kto spędza czas wolny głównie na grze w golfa, piciu szampana na galach i rozmowach o rynkach finansowych, bo ciężko mi będzie znaleźć wspólny mianownik; ale nie twierdzę, że taki na pewno nie istnieje.
Związek, oprócz spełnienia warunków do przyjaźni, oczekuje wzajemnego przyciągania w stronę takiej formy relacji. Na tym etapie status społeczny nie ma już znaczenia, ale w obszarze "pochodzenie" pewnie zawierają się relacje rodzinne. I tu mogą pojawić się zgrzyty, które nie miały znaczenia wcześniej, a okazują się barierą nieprzekraczalną.
Czy chciał/abyś wziąć udział w forumowym zlocie?
Przyjaźń wyrasta z koleżeństwa. Tu liczą się kwestie wartości oraz sposobów wspólnego spędzania czasu. Te rzeczy mogą być skorelowane z pochodzeniem i/lub statusem. Raczej nie zostanę wielkim przyjacielem kogoś, kto spędza czas wolny głównie na grze w golfa, piciu szampana na galach i rozmowach o rynkach finansowych, bo ciężko mi będzie znaleźć wspólny mianownik; ale nie twierdzę, że taki na pewno nie istnieje.
Związek, oprócz spełnienia warunków do przyjaźni, oczekuje wzajemnego przyciągania w stronę takiej formy relacji. Na tym etapie status społeczny nie ma już znaczenia, ale w obszarze "pochodzenie" pewnie zawierają się relacje rodzinne. I tu mogą pojawić się zgrzyty, które nie miały znaczenia wcześniej, a okazują się barierą nieprzekraczalną.
Czy chciał/abyś wziąć udział w forumowym zlocie?
Re: Pisz prawdę
Dobre pytanie:) Ogólnie tak, lata temu parę osób poznałem na żywo i z częścią z nich jeszcze długo utrzymywałem kontakt, więc do poznawania ludzi z internetu nastawienie mam pozytywne. Myślę, że gdyby miał się odbyć kolejny zlot to próbowałbym wziąć udział. Choć nie ukrywam, że funkcjonowanie w większej grupie nie koniecznie jest moją mocną stroną, pewnie zanim poczułbym się swobodnie zlot by się już skończył.
O, jak już jesteśmy przy spotkaniach. Masz jakąś ciekawą lub zabawną historię związaną ze spotkaniami z ludźmi z internetu?
O, jak już jesteśmy przy spotkaniach. Masz jakąś ciekawą lub zabawną historię związaną ze spotkaniami z ludźmi z internetu?
Re: Pisz prawdę
Mam. Nazwałabym ją dziwną. Pierwsze spotkanie z facetem poznanym w necie. I ostatnie. Lata temu. Nie chodzi nawet o to, że fizycznie nie pasował. Chodzi o to, że osaczył mnie od początku. Pojawił się z masą prezentow i wielgachnym bukietem kwiatów. Może jestem dziwna ale kiedy to zobaczyłam poczułam, że to zbyt wiele jak na początek. Wydawało mi się, że gość chce mnie kupić i że już na starcie chce mnie do czegoś zobowiązać. A ja cenię sobie niezależność i nienawidzę presji. Spotkanie było krótkie. Nawet nie chciałam, żeby mnie odprowadzał. Czułam się uwięziona i szybko poszłam na długi spacer odetchnąć. Prezenty mi wmusił. Po drodze wyrzuciłam wszystko.
Masz cierpliwość do marudnych, wiecznie niezadowolonych ludzi?
Masz cierpliwość do marudnych, wiecznie niezadowolonych ludzi?
-
Iratia
Re: Pisz prawdę
Złota odpowiedź na wszystko, czyli: to zależy. Jeżeli ich niezadowolenie nie łączy się z wieczną frustracją, zawiścią i nienawiścią wobec wszystkich i wszystkiego, to tak, mam w sobie całkiem dużo cierpliwości.
Jeśli jednak dana maruda przy okazji pluje jadem na lewo i prawo, staram się unikać jej towarzystwa.
Interpretując czyjeś niejednoznaczne zachowanie, jesteś bardziej skłonny/a założyć jego złe czy dobre intencje?
Jeśli jednak dana maruda przy okazji pluje jadem na lewo i prawo, staram się unikać jej towarzystwa.
Interpretując czyjeś niejednoznaczne zachowanie, jesteś bardziej skłonny/a założyć jego złe czy dobre intencje?
Re: Pisz prawdę
Wymagającego, czasem na wyrost, ale ogarniętego. Szanuję kogoś, kto stawia ambitne cele, jednocześnie sporo wymagając od siebie i od którego można się wiele nauczyć. Pomaga też fakt, że dobrze sobie radzi jako mediator między moim zespołem a prezesem (który wymaga bardzo dużo, ale nie ogarnia wcale).
Czy korzystałeś/aś kiedyś z pomocy specjalisty od zdrowia psychicznego?
Czy korzystałeś/aś kiedyś z pomocy specjalisty od zdrowia psychicznego?
-
Iratia
Re: Pisz prawdę
Nie. Do psychologów jestem uprzedzona, nie ufam im i nie wierzę za bardzo w ich możliwości pomocy.
A w przypadku psychiatry nigdy nie oceniałam swojego stanu jako na tyle złego, żeby potrzebować farmakologii.
Czy starasz się kwestionować swoje przekonania i weryfikować przeczucia, czy raczej częściej szukasz potwierdzenia własnych przypuszczeń?
A w przypadku psychiatry nigdy nie oceniałam swojego stanu jako na tyle złego, żeby potrzebować farmakologii.
Czy starasz się kwestionować swoje przekonania i weryfikować przeczucia, czy raczej częściej szukasz potwierdzenia własnych przypuszczeń?
Re: Pisz prawdę
Chciałbym móc powiedzieć, że regularnie stosuję metodę "szkiełka i oka" z samokrytycznym podejściem, ale jestem tylko człowiekiem, który najlepsze lata ma już raczej za sobą. Mam swoje doświadczenia, wiedzę wyniesioną "z życia". Nie szukam na siłę potwierdzenia ich wartości, ale też nie jestem wolny od ich wpływu.
Jak wyglądają twoje relacje z rodzeństwem (jeśli takowe posiadasz)?
Jak wyglądają twoje relacje z rodzeństwem (jeśli takowe posiadasz)?
Re: Pisz prawdę
Mam trójkę rodzeństwa, jestem najmłodszy ale nie ma dużych różnic w wieku. Jako że wychowywałem się w niewielkiej dzielnicy gdzie wszyscy się znali i dzieciaki w różnym wieku trzymały się razem, moje rodzeństwo traktuję jak osoby z paczki z dzieciństwa. Możemy na siebie liczyć, mieszkamy na tyle blisko że nawet często się widujemy, ale nie jesteśmy sobie bardzo bliscy. Siostry między sobą już może tak, ja z bratem spotykam się tylko na imprezach rodzinnych albo jak w czymś sobie pomagamy. Nie znamy swoich sekretów, nie rozmawiamy o emocjach, ale to raczej wynik tego jak zostaliśmy wychowani.
Masz do czegoś irracjonalną słabość?
Masz do czegoś irracjonalną słabość?
Re: Pisz prawdę
Tak. Do kultury arabskiej. Generalnie. Pomijając kwestie religijne i polityczne.
Może to coś w genach. Pociąg do egzotyki. Podobno jestem podobna do kuzynki mojego ojca. Przeżyła wielką nieszczęśliwą miłość tu w Polsce. Z Romem. Jego rodzina zabroniła im być razem. Ona też podróżowała po świecie. Teraz mieszka w USA, na Florydzie. Jest szczęśliwa z trzecim mężem już wiele lat. Tak jak ja długo szukała szczęścia i stabilizacji. Piękna i odważna kobieta.
Masz jakieś cele w życiu, od których uzależniasz swoje poczucie szczęścia i spełnienia?
Może to coś w genach. Pociąg do egzotyki. Podobno jestem podobna do kuzynki mojego ojca. Przeżyła wielką nieszczęśliwą miłość tu w Polsce. Z Romem. Jego rodzina zabroniła im być razem. Ona też podróżowała po świecie. Teraz mieszka w USA, na Florydzie. Jest szczęśliwa z trzecim mężem już wiele lat. Tak jak ja długo szukała szczęścia i stabilizacji. Piękna i odważna kobieta.
Masz jakieś cele w życiu, od których uzależniasz swoje poczucie szczęścia i spełnienia?
Re: Pisz prawdę
A kto nie ma... niektórzy po prostu powinni wiedzieć, kiedy odejść, i przekazać stery ludziom, którzy są na bieżąco z realiami. Trzymanie się stołka ze względów ambicjonalnych jest po prostu szkodliwe dla państwa.
Co jest twoim "guilty pleasure"?
Co jest twoim "guilty pleasure"?