Czy czujecie się samotni wśród ludzi
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2688
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Dzisiaj miałem fajny dzień, zrobiłem sobie wycieczkę po Poznaniu, pojechałem do zoo. Pogoda była piękna. Będąc w zoo przez 3h zauważyłem, że tylko ja byłem sam. Wszyscy z rodzinkami albo z partnerem. Z jednej strony nie ma nic w tym złego, a z drugiej z nikim dzisiaj nie rozmawiałem. Tam gdzieś w środku jednak człowiek potrzebuje tego kontaktu.
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Tak, czuję się samotna pomimo posiadania w swoim życiu ludzi.
Mam kochającą rodzinę, jestem w związku, mam grupkę znajomych zżytych ze sobą, ale... jakoś czuję, że nie pasuję, że to nie jest mój świat. Bywały osoby i momenty, w których czułam taki wzajemny przepływ myśli, kiedy rozmowa schodziła na tematy "niewygodne", czyli zapuszczanie się w głąb siebie, na analizowanie rzeczywistości, relacji, siebie z wyciąganiem słabości, z wydźwiękiem cóż... niejednokrotnie wyrażającym bunt wobec świata - w takich rozmowach nie czułam się samotna, czułam się spełniona i szczęśliwa z "duchowej" bliskości. Jednak życie sprawiło, że tych osób już nie ma i dawno nie odbyłam takiej rozmowy... Jestem hamowana klasycznym "nie myśl tyle", być może sama też tłumiłam swoje myśli chcąc przystosować się bardziej do społeczeństwa po latach bycia outsiderem i zakładając, że nie powinnam tak rozmawiać, być może pewien czas pasowała mi lekkość, być może zaczęłam się zniechęcać i z góry zakładać "po co" - bo nikt takich tematów nie rozpoczyna - ludzie się śmieją, ludzie piją, ludzie chcą oderwać się od rzeczywistości - ciężko o rozmówcę, który chce to wszystko wałkować. Mogę mieć dobrą rozmowę w innych aspektach - mam fajny flow w kwestii zainteresowań, mogę mieć wsparcie i pomoc w życiu, ale... mało kto chce grzebać w swoim wnętrzu i przyglądać swoim słabościom, ludzie chcą upraszczać, a nie komplikować i tak... to sprawia, że czuję się samotna wśród ludzi, co gorsza bliskich ludzi.
Mam kochającą rodzinę, jestem w związku, mam grupkę znajomych zżytych ze sobą, ale... jakoś czuję, że nie pasuję, że to nie jest mój świat. Bywały osoby i momenty, w których czułam taki wzajemny przepływ myśli, kiedy rozmowa schodziła na tematy "niewygodne", czyli zapuszczanie się w głąb siebie, na analizowanie rzeczywistości, relacji, siebie z wyciąganiem słabości, z wydźwiękiem cóż... niejednokrotnie wyrażającym bunt wobec świata - w takich rozmowach nie czułam się samotna, czułam się spełniona i szczęśliwa z "duchowej" bliskości. Jednak życie sprawiło, że tych osób już nie ma i dawno nie odbyłam takiej rozmowy... Jestem hamowana klasycznym "nie myśl tyle", być może sama też tłumiłam swoje myśli chcąc przystosować się bardziej do społeczeństwa po latach bycia outsiderem i zakładając, że nie powinnam tak rozmawiać, być może pewien czas pasowała mi lekkość, być może zaczęłam się zniechęcać i z góry zakładać "po co" - bo nikt takich tematów nie rozpoczyna - ludzie się śmieją, ludzie piją, ludzie chcą oderwać się od rzeczywistości - ciężko o rozmówcę, który chce to wszystko wałkować. Mogę mieć dobrą rozmowę w innych aspektach - mam fajny flow w kwestii zainteresowań, mogę mieć wsparcie i pomoc w życiu, ale... mało kto chce grzebać w swoim wnętrzu i przyglądać swoim słabościom, ludzie chcą upraszczać, a nie komplikować i tak... to sprawia, że czuję się samotna wśród ludzi, co gorsza bliskich ludzi.
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Wydaje mi się, że nie czuję się samotna.Mam chyba szczęście albo znajduję odpowiednie osoby.Oczywiście nie zawsze jest różowo.Niektórzy zawodzą.Jednak zawsze znajdzie się przy mnie ktoś, kto się sprawdzi.Mimo, że nie udaje mi się unikać rozczarowań, nadal wierzę w ludzi. Jedni odchodzą, inni pojawiają się niespodziewanie i zapełniają brakującą lukę.To budujące.
- santiago
- Intronek
- Posty: 49
- Rejestracja: 13 sty 2019, 12:57
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
No właśnie. Lepiej bym tego nie ujął. Ależ my jesteśmy skomplikowani, nie jest też powiedziane, że refleksjyjna osoba, z którą można porozmawiać na dowolny temat będzie dla nas odpowiednią w bardziej powierzchownych relacjach...Solitude pisze: 06 paź 2019, 1:41 . .. to sprawia, że czuję się samotna wśród ludzi, co gorsza bliskich ludzi.
"Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak tylko woda."
~Albert Einstein
~Albert Einstein
- Panna-Nikt
- Introrodek
- Posty: 24
- Rejestracja: 05 paź 2019, 15:03
- Płeć: kobieta
- Enneagram: Opi
- MBTI: ISFJ
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Często i gęsto ale znika gdy tylko znajdę się w lesie albo w górach. Jednak najlepiej czuje się w stajni .
Zagubiona wśród ludzi .
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Czasami tak, bo nie z każdym potrafię się porozumieć. Mam na myśli wyjście poza coś więcej niż standardowe rozmowy o pogodzie. Nie sądzę, żeby to było coś złego, bo to raczej normalne, że z kimś się lepiej rozmawia a z kimś innym gorzej. Nie obwiniałabym też o to żadnej ze "stron", ot życie.
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 901
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Ja jeszcze samotności wśród ludzi nigdy nie doświadczyłem.
Rzecz jasna mam świadomość, choćby nawet z wypowiedzi w tym temacie, iż wiele osób ma taki problem, ale to tylko wiedza teoretyczna. Na poziomie emocjonalnym nawet trudno mi sobie wyobrazić taką sytuację w moim życiu.
Posiadam dobrze rozwiniętą funkcję Fe, która pozwala mi na odczuwanie emocji, wchodzenie w interakcje z każdym, indywidualnie lub w grupie.
Inna sprawa czy będą one pozytywne i satysfakcjonujące. Ale to nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia rozważanego tu uczucia.
Jedna z definicji samotności postrzega ją jako różnicę pomiędzy oczekiwaniami co do relacji, a tym jakie się je ma.
Zatem im mniejsze oczekiwania tym mniej samotności. Jako że u mnie tych oczekiwań jest tyle co nic, to i samotność się nie pojawia.
Jestem z natury ciekawą osobą i dlatego dobrze czuję się z ludźmi różnymi ode mnie. Mogę ich poznawać i przez to poszerzać swoje horyzonty, rozwijać się. Od każdego można się czegoś nauczyć.
Wiele osób tu pisało, iż czują się samotnie z kimś niepodobnym od nich.
Wiem, iż wielu tak właśnie ma. Od dziecka to słyszę, niemniej jednak nieustannie się dziwię, bo dla mnie to właśnie ktoś odmienny jest najbardziej fascynujący i nigdy z taką osobą nie będę odczuwał samotności.
Rzecz jasna mam świadomość, choćby nawet z wypowiedzi w tym temacie, iż wiele osób ma taki problem, ale to tylko wiedza teoretyczna. Na poziomie emocjonalnym nawet trudno mi sobie wyobrazić taką sytuację w moim życiu.
Posiadam dobrze rozwiniętą funkcję Fe, która pozwala mi na odczuwanie emocji, wchodzenie w interakcje z każdym, indywidualnie lub w grupie.
Inna sprawa czy będą one pozytywne i satysfakcjonujące. Ale to nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia rozważanego tu uczucia.
Jedna z definicji samotności postrzega ją jako różnicę pomiędzy oczekiwaniami co do relacji, a tym jakie się je ma.
Zatem im mniejsze oczekiwania tym mniej samotności. Jako że u mnie tych oczekiwań jest tyle co nic, to i samotność się nie pojawia.
Jestem z natury ciekawą osobą i dlatego dobrze czuję się z ludźmi różnymi ode mnie. Mogę ich poznawać i przez to poszerzać swoje horyzonty, rozwijać się. Od każdego można się czegoś nauczyć.
Wiele osób tu pisało, iż czują się samotnie z kimś niepodobnym od nich.
Wiem, iż wielu tak właśnie ma. Od dziecka to słyszę, niemniej jednak nieustannie się dziwię, bo dla mnie to właśnie ktoś odmienny jest najbardziej fascynujący i nigdy z taką osobą nie będę odczuwał samotności.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
- Iszkafel
- Introrodek
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 mar 2024, 16:34
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Białystok
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Ja tak. Zazwyczaj dużo bardziej rozumiem i znam osoby, niż dzieje się to w drugą stronę. Mówię/myślę/zachowuję się nietypowo, z wszystkimi negatywnymi i pozytywnymi tego konsekwencjami. Innym jest trudno przypisać mi archetyp. A tak teraz działają znajomości, że pod człowiekiem podpisuje się kilka tagów. Te przypisywane mi są bardzo, bardzo nietrafne i nie powiem, zawsze czuję w takiej sytuacji "co jest ze mną nie tak".
- Polan
- Intromajster
- Posty: 475
- Rejestracja: 16 lip 2014, 11:24
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Zauważyłem ostatnio jak duży wpływ ma na moje poczucie samotności to czy się rozumiem język ludzi wokół. Jestem często mniejszością w grupie która nie rozumie po polsku, po angielsku bardzo nie chce mówić albo bardzo słabo sobie radzi. Więc są ludzie wokół, dałbym radę radę jakoś się z nimi dogadać jakbym sam zaczął i w pewnien sposób naciskał, ale takie luźne rozmowy, żarciki, rzucane uwagi mi umykają. I jest dla mnie zaskakujące, jak silne poczucie izolacji w takiej sytuacji odczuwam.
Nie dotyka mnie to codziennie. Nie wyobrażam sobie jednak, jak silne byłoby to uczucie gdybym np. wyjechał za granicę do kraju nie anglojęzycznego, gdzie całkowicie nie rozumiałbym lokalnych. Teraz przynajmniej poza tym sytuacjami mam okazję usłyszeć chociaż ludzi których mam szansę zrozumieć. A w takim kraju nawet tego by nie było. Poznawanie ludzi byłoby też mocno utrudnione, bo z doświadczenia widzę, że grupy zawsze grawitują w kierunku języka który najwięcej osób zna, który jest najczęściej lokalnym. Przynajmniej motywacja do nauki by była, ale to też, miesiące, albo lata takiej samotności wśród ludzi, bo już pomijając zwykłe różnice charakteru i zainteresowań, dochodzi jeszcze zwykła niemożliwość w dogadaniu się.
Nie dotyka mnie to codziennie. Nie wyobrażam sobie jednak, jak silne byłoby to uczucie gdybym np. wyjechał za granicę do kraju nie anglojęzycznego, gdzie całkowicie nie rozumiałbym lokalnych. Teraz przynajmniej poza tym sytuacjami mam okazję usłyszeć chociaż ludzi których mam szansę zrozumieć. A w takim kraju nawet tego by nie było. Poznawanie ludzi byłoby też mocno utrudnione, bo z doświadczenia widzę, że grupy zawsze grawitują w kierunku języka który najwięcej osób zna, który jest najczęściej lokalnym. Przynajmniej motywacja do nauki by była, ale to też, miesiące, albo lata takiej samotności wśród ludzi, bo już pomijając zwykłe różnice charakteru i zainteresowań, dochodzi jeszcze zwykła niemożliwość w dogadaniu się.
-
intbrun
- Intromajster
- Posty: 465
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Tak, coś w tym jest.
Tutaj nie ma innego rozwiązania, niż próba nauczenia się tego lokalnego języka. Angielski jest przydatny, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów. Plus lokalsi lubią , jak ktoś zna chociaż trochę ich język. A potem już samo wchodzi, chociaż jednym łatwiej, a innym trudniej. Z doświadczenia swojego i nie tylko podpowiem, że pomaga znajomość więcej niż dwóch języków, wtedy każdy kolejny wchodzi już łatwiej. Raz, że sporo języków ma części wspólne, a dwa, że uczymy się przestawiać między językami i zaczynamy w nich myśleć. Ważne też, żeby nie była to tylko książkowa nauka mówienia, czy gramatyki, ale również kwestie społeczne, kulturowe, czy elementy historii. Można znać polski hymn i śpiewać "przejdziem Wartę, przejdziem Wisłę", ale trzeba znać kontekst historyczny, żeby rozumieć o czym się naprawdę śpiewa.
Tutaj nie ma innego rozwiązania, niż próba nauczenia się tego lokalnego języka. Angielski jest przydatny, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów. Plus lokalsi lubią , jak ktoś zna chociaż trochę ich język. A potem już samo wchodzi, chociaż jednym łatwiej, a innym trudniej. Z doświadczenia swojego i nie tylko podpowiem, że pomaga znajomość więcej niż dwóch języków, wtedy każdy kolejny wchodzi już łatwiej. Raz, że sporo języków ma części wspólne, a dwa, że uczymy się przestawiać między językami i zaczynamy w nich myśleć. Ważne też, żeby nie była to tylko książkowa nauka mówienia, czy gramatyki, ale również kwestie społeczne, kulturowe, czy elementy historii. Można znać polski hymn i śpiewać "przejdziem Wartę, przejdziem Wisłę", ale trzeba znać kontekst historyczny, żeby rozumieć o czym się naprawdę śpiewa.
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Różnie to bywa. W większości nie przeszkadzają mi moi znajomi, nawet jeśli mocno się różnimy i być może nie do końca rozumiemy, przyjemnie spędza się z nimi czas. Mam jedną bardzo bliską osobę, z którą czuję się naprawdę dobrze. Mimo, że nie zawsze mnie rozumie, stara się to robić, a ja bardzo to doceniam i chciałabym odwdzięczyć się tym samym.
Czasem jednak nachodzi mnie myśl, że tak naprawdę nigdy nie będę w pełni zrozumiana przez nikogo poza sobą (o ile w ogóle jestem w stanie zrozumieć samą siebie). Jest to.. niezbyt przyjemne uczucie. A zarazem jest w nim coś pozytywnego, choć chyba nie jestem w stanie ściślej opisać co.
Tak naprawdę wolę jednak za dużo o tym nie myśleć.
Czasem jednak nachodzi mnie myśl, że tak naprawdę nigdy nie będę w pełni zrozumiana przez nikogo poza sobą (o ile w ogóle jestem w stanie zrozumieć samą siebie). Jest to.. niezbyt przyjemne uczucie. A zarazem jest w nim coś pozytywnego, choć chyba nie jestem w stanie ściślej opisać co.
Tak naprawdę wolę jednak za dużo o tym nie myśleć.
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 901
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
Zrozumieć siebie nie jest łatwo.
Może w tym pomóc MBTI lub jakiś inny system opisujący cechy i zachowania człowieka. Żaden z nich nie jest na poziomie statystycznym uznawany za naukowy, nie mniej jednak w indywidualnym przypadku może wiele pomóc.
W zrozumieniu natomiast może przeszkadzać dynamika procesu rozwoju osobowości. Cóż z tego, że pojmiemy siebie całkiem nieźle na pewnym etapie, kiedy po jakimś czasie będziemy inni i trzeba będzie ponownie dociekać kim tak naprawdę jesteśmy.
Ja akurat jestem zmienny i trudno mi z tego powodu określić kim tak naprawdę jestem, jeśli już to tylko na jakiś czas, perspektywa kilku lat.
Znacznie lepiej rozumiem innych w czym pomaga mi znajomość psychologii, dobra pamięć i duża baza relacji z całego życia.
Ale w moim przypadku to nie ma nic do rzeczy w temacie samotności wśród ludzi, bo tak jak pisałem powyżej cała akcja dzieje się w obszarze uczuć i emocji, a nie zrozumienia, czy jego braku.
Zdarzało mi się przybywać wśród osób, których języka nie znałem i nie spowodowało to uczucia osamotnienia. Wręcz przeciwnie jeszcze bardziej czułem się zaangażowany próbując pojąć ich na płaszczyźnie pozawerbalnej.
Ale to są właśnie te różnice osobowościowe. Typy T będą przywiązywać większą wagę do werbalnego zrozumienia.
U mnie też.A zarazem jest w nim coś pozytywnego, choć chyba nie jestem w stanie ściślej opisać co.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Czy czujecie się samotni wśród ludzi
"My szukamy oddanej, dobrej, ciepłej kobiety z którą chcemy zbudować życie, ale to co najbardziej jest dla nas istotne, to na ile one są seksualnie rozbudzone i atrakcyjne."
Dalej nie oglądam.
Dalej nie oglądam.
