A rozwalenie infrastruktury energetycznej Ukrainy? Nie zaprzeczysz, że ataki rakietowe i bombowe stały się w ostatnim okresie celniejsze.Percy pisze: 08 gru 2022, 0:51 Jeśli "ten obecny dowódca" to znaczy Surowikin, to gość ma na razie na koncie oddanie Ukraińcom Chersonia.
Wojna i obrona państwa
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Wojna i obrona państwa
Re: Wojna i obrona państwa
Rozwalanie infrastruktury energetycznej Ukrainy to terroryzowanie ludności cywilnej.
A wojskowa logistyka nadal nietknięta. Tory kolejowe, mosty - nienaruszone. Sprzęt bezproblemowo dojeżdża na front.
Gdzie sens, gdzie logika, panie samolocie.
A wojskowa logistyka nadal nietknięta. Tory kolejowe, mosty - nienaruszone. Sprzęt bezproblemowo dojeżdża na front.
Gdzie sens, gdzie logika, panie samolocie.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Wojna i obrona państwa
Wbrew pozorom mosty i tory nie tak łatwo rozbić. Niemcy usuwali zniszczenia w 24 godziny. O ile spadła wydolność ukraińskiej służby zdrowia? Żołnierzy trzeba połatać, a Ukraina również ponosi straty. Sprzęt trzeba naprawić, ciężko jest to zrobić przy wyłączeniach energii elektrycznej. Racje żywnościowe przetworzyć i przechować.
Gross produkcja amunicji podobno nie wygląda obiecująco. Zapasy NATO się kurczą. Wojna przeciągnie się do 2023 to pewne i czy wtedy nie nastąpi większy Rosyjski atak np. obawiana mobilizacja miliona poborowych przez Moskwę.
Gross produkcja amunicji podobno nie wygląda obiecująco. Zapasy NATO się kurczą. Wojna przeciągnie się do 2023 to pewne i czy wtedy nie nastąpi większy Rosyjski atak np. obawiana mobilizacja miliona poborowych przez Moskwę.
-
patha
- Intromajster
- Posty: 467
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Wojna i obrona państwa
Gdyby Ukraina nie była przygotowana, to skończyłoby się jak w 2014, kiedy wojsko poddało się lub uciekło, na co zresztą liczył Putin. Natomiast od tego czasu armia poczyniła ogromny progres i Ukraińcy walczą w systemie NATO (gdzie indywidualny żołnierz ma dużą autonomię działania) , a nie hierarchicznym systemie radzieckim ("руки по швам" ,żołnierz nawet nie wie dokąd idzie, bo dowódca mu nie powie). Instruktorzy NATO siedzieli na Ukrainie już od paru lat. Także przygotowani byli - i trudno zaprzeczyć widząc po wynikach wojny, bo mimo opóźnienia udało im się nie przegrać.Drim pisze: 08 gru 2022, 0:37
@patha
Nie, Ukraina nie była przygotowana do wojny. Szojgu wszystko spartolił to jedno, ale na granicę z Białorusią naprawdę wysyłano jednostki tworzone ad-hoc z pośpiesznie mobilizowanych chłopaków (po tygodniowym przeszkoleniu).
Rosyjski atak na kierunek Łuck - Lwów i żylibyśmy dzisiaj w innej rzeczywistości.
Generalnie to NATO mówiło: zaraz was walną, a Zełeński mobilizację ogłosił po fakcie. To też świadczy o pewnej pobłażliwości, niedowierzaniu, że to się może wydarzyć ale...
...ten obecny dowódca, co zastąpił Szojgu, przestał wszystko partolić. Kwestia Ukrainy nie wygląda obecnie zbyt ciekawie.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Wojna i obrona państwa
Dobra, uznaje argumenty i jestem przekonany. Tylko może nie armii, nie widzę tego tak zero - jedynkowo, ale bardziej ukraińskiego społeczeństwa, z którego co prawda armia wyrasta więc to prawie to samo, podobne.
Jeszcze jestem trochę sceptyczny.
Jeszcze jestem trochę sceptyczny.
-
patha
- Intromajster
- Posty: 467
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Wojna i obrona państwa
Nie chciałbym walczyć za żadne państwo. Po pierwsze wojna jest tylko narzędziem w polityce międzynarodowej. Żołnierze ryzykują zyciem i zabijają innych, tylko po to by jakiemuś bęcwałowi na górze dać argumenty do negocjacji politycznych z politykami innych państw. Widzimy tu casus Ukrainy, gdzie dokonywano skazanych na porażkę operacji militarnych, które kosztowały duże straty, tylko po to by dać tymczasową impresję zwyciężania, której Żeleński potrzebował do sformułowania narracji wobec sojuszników.
Wojna brzmi szlachetnie w wyobraźni i pompatycznych przemowach o wartościach. I w grach komputerowych, w których przed monitorem jesteśmy bogami. W praktyce to latające flaki, tortury, trupy kolegów i zwierzęcy strach o przetrwanie oraz zabijanie zwykłych ludzi w mundurach przeciwnika.
Dzisiejsza wojna jest też wyjątkowo zacięta i zdehumanizowana. Człowiek to tylko miękka galaretka na podporach z tkanki kostnej. Niczym są nasz umiejętnosci wobec ładunków wybuchowych, stali i dronów.
Więc w dzisiejszej wojnie żołnierz jest w 99% uzależniony od sprzętu, tego czy ludzie na górze zapewnią mu własciwe wyposażenie i sprzęt czy nie. Wojny nie wygrywa żołnierz w okopie, tylko zdolności produkcyjne gospodarki + sprzęt od sojuszników.
Gdyby wojna wybuchła dzisiaj to ani Polska ani nie ma przemysłu wojskowego, ani polska klasa polityczna nie byłaby w stanie wyżebrać tyle zasobów co Żełeński.
Wojna brzmi szlachetnie w wyobraźni i pompatycznych przemowach o wartościach. I w grach komputerowych, w których przed monitorem jesteśmy bogami. W praktyce to latające flaki, tortury, trupy kolegów i zwierzęcy strach o przetrwanie oraz zabijanie zwykłych ludzi w mundurach przeciwnika.
Dzisiejsza wojna jest też wyjątkowo zacięta i zdehumanizowana. Człowiek to tylko miękka galaretka na podporach z tkanki kostnej. Niczym są nasz umiejętnosci wobec ładunków wybuchowych, stali i dronów.
Więc w dzisiejszej wojnie żołnierz jest w 99% uzależniony od sprzętu, tego czy ludzie na górze zapewnią mu własciwe wyposażenie i sprzęt czy nie. Wojny nie wygrywa żołnierz w okopie, tylko zdolności produkcyjne gospodarki + sprzęt od sojuszników.
Gdyby wojna wybuchła dzisiaj to ani Polska ani nie ma przemysłu wojskowego, ani polska klasa polityczna nie byłaby w stanie wyżebrać tyle zasobów co Żełeński.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Wojna i obrona państwa
O, to zdanie zestarzało się kiepsko. Obecnie staramy się o wzbogacony Uran 235 ale to Zachód, nie Polska, musi dorosnąć do tej decyzji.patha pisze: 14 kwie 2025, 20:23 Gdyby wojna wybuchła dzisiaj to ani Polska ani nie ma przemysłu wojskowego, ani polska klasa polityczna nie byłaby w stanie wyżebrać tyle zasobów co Żełeński.
Pan prezydent zdecyduje, to będę mury kremla oglądał w lornetce, tu nie ma zaskoczenia.
Re: Wojna i obrona państwa
Bartosiak stawia na Międzymorze i uważa, że nie należy przesadnej ufności pokładać w USA i generalnie w państwach na zachodzie, które nie graniczą z Rosją. Uważa, że poza opcją proamerykańską (zwolennicy PIS) i proeuropejską (zwolennicy PO) powinna być też silna opcja trzecia tzn. idea dogadywania się i integracji państw Europy środkowo-wschodniej, skandynawii i ewentualnie Turcji. Uważa, że cios w rosyjską gospodarkę to głównie zasługa Ukrainy, a Amerykanie po prostu się do tego podpinają by pokazać sprawczość.
-
patha
- Intromajster
- Posty: 467
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Wojna i obrona państwa
Zestarzało się?Drimlajner pisze: 14 kwie 2025, 20:52O, to zdanie zestarzało się kiepsko. Obecnie staramy się o wzbogacony Uran 235 ale to Zachód, nie Polska, musi dorosnąć do tej decyzji.patha pisze: 14 kwie 2025, 20:23 Gdyby wojna wybuchła dzisiaj to ani Polska ani nie ma przemysłu wojskowego, ani polska klasa polityczna nie byłaby w stanie wyżebrać tyle zasobów co Żełeński.
W sensie, że Rosja przestraszy się wielkości ambicji Imperium Lechickiego? Nie można przecież mówić, że nic nie mamy, skoro mamy ducha walki i ambicje zostania mocarstwem atomowym. Rosja nas bombami, a my ją pokonamy duchem. ( Oczywiście jeżeli Zachód dojrzeje, bo to w końcu Zachodu odpowiedzialność)

- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Wojna i obrona państwa
To czy Rosja się nas przestraszy, czy nie, nie wchodzi w kalkulację bo zakładamy 100% pewność wojny z Rosją. A Zachód musi przewartościować i poukładać sobie kilka rzeczy, to osobna sprawa.patha pisze: 01 paź 2025, 19:32 Zestarzało się?
W sensie, że Rosja przestraszy się wielkości ambicji Imperium Lechickiego? Nie można przecież mówić, że nic nie mamy, skoro mamy ducha walki i ambicje zostania mocarstwem atomowym. Rosja nas bombami, a my ją pokonamy duchem. ( Oczywiście jeżeli Zachód dojrzeje, bo to w końcu Zachodu odpowiedzialność)
![]()
-
patha
- Intromajster
- Posty: 467
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Wojna i obrona państwa
A Zachód, czyli kto? Bo frazy "kolektywny Zachód" używają chyba w mediach rosyjskich?Drimlajner pisze: 01 paź 2025, 20:46To czy Rosja się nas przestraszy, czy nie, nie wchodzi w kalkulację bo zakładamy 100% pewność wojny z Rosją. A Zachód musi przewartościować i poukładać sobie kilka rzeczy, to osobna sprawa.patha pisze: 01 paź 2025, 19:32 Zestarzało się?
W sensie, że Rosja przestraszy się wielkości ambicji Imperium Lechickiego? Nie można przecież mówić, że nic nie mamy, skoro mamy ducha walki i ambicje zostania mocarstwem atomowym. Rosja nas bombami, a my ją pokonamy duchem. ( Oczywiście jeżeli Zachód dojrzeje, bo to w końcu Zachodu odpowiedzialność)
![]()
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Wojna i obrona państwa
No jak sobie weźmiesz kompas do ręki to mniej więcej się rozeznasz co jest na zachód, co jest na wschód, a co na północ i południe.patha pisze: 01 paź 2025, 22:53 A Zachód, czyli kto? Bo frazy "kolektywny Zachód" używają chyba w mediach rosyjskich?