Introwersja urojona

Tutaj rozmawiamy o ogólnych kwestiach osobowości, typologiach osobowości, temperamentu.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Introwersja urojona

Post autor: leonidas »

no wlasnie o to chodzi, jesli ktos sie czuje ze soba dobrze to wlasnie bardzo dobrze neich zsotanie takim jakim sie akceptuje, to bylo bardziej kierowane do tych ktorzy chca sie zmienic ale w to nie wierzą,

jasne ze z introwertyka nie zrobi sie 100%ekstrawertyk ale moze zniesc wiele blokad uniemozliwiajacych mu swobodny kontakt z otoczeniem, poprzez prace nad soba, ale oczywisice warunek nr1 musi tego chciec
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Introwersja urojona

Post autor: Introman24 »

Jak najbardziej może zaistnieć coś takiego jak "introwersja urojona", chociaż nie wiem, czy lepiej nie pasowałoby określenie "nieśmiałość urojona". Jeden z moich bliższych znajomych - skrajny ekstrawertyk powiedział kiedyś, że jest nieśmiałą, zamkniętą w sobie osobą i nie radzi sobie w kontaktach z innymi ludźmi. To ostatnie jest akurat prawdą, tylko że zupełnie innego powodu. Jest tak pewny siebie, że przez nowo poznane osoby jest często uznawany za zarozumiałego, wyniosłego i agresywnego. Fakt, że często stara się zdominować rozmówcę. Jednak uważa, że nie odnosi sukcesów w życiu właśnie przez to, że jest cichy i nieśmiały. A ja nie mam serca, żeby mu wytłumaczyć mu, że jest inaczej. Byli tacy, co próbowali, ale efektów brak. Tak więc jak najbardziej można uroić sobie nieśmiałość i introwersję. Myślę, że osoby ekstrawertyczne mogą sobie w ten sposób tłumaczyć swoje niepowodzenia życiowe. Nie wychodzi mi, bo nie jestem wystarczająco otwarty, więc muszę się bardziej otworzyć.

Poznałem też kiedyś koleżankę, która była bardzo towarzyska, na imprezach była rozgadana, w dodatku ich nie unikała. Jakiś czas temu widziałem, jak w jakiejś dyskusji na Facebooku napisała, że jest introwertyczką. W ogóle bym jej o to nie posądzał, aczkolwiek poznałem ją dosyć pobieżnie i rok przed tym urwał mi się z nią kontakt. Nie wiem, czy to też nie jest introwersja urojona. Aczkolwiek ciężko mi powiedzieć - myślę, że kultura w jakiej żyjemy narzuca nam ekstrawertyczne wzorce zachowań, więc introwertycy mogą czasami zachowywać się jak ekstra. Mnie też idzie pomylić z ekstrawertykiem, jak mam wyjątkowo dobry dzień :)
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 1045
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Introwersja urojona

Post autor: Agon »

Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwersja urojona

Post autor: Rafael »

Odniosę się do kilku punktów. :)

Small talk nie lubię i nie inicjuje, ale jeśli czuję, że ktoś traktuje to jako pomost do nawiązania ze mną głębszej relacji, to mogę mu w tym pomóc, angażując się uczuciowo w gatkę szmatkę.
Jednak najczęściej jest to tylko pusta wymiana grzeczności, która do niczego więcej nie prowadzi.
Zatem szkoda czasu. :(

Obiektywizm. Jeśli introwertycy są ti dom INTP, ISTP to faktycznie będą dążyć do obiektywizmu.
Pozostali tu już różnie z tym może być. ;)
Ja jestem ISFJ i raczej dobrze mi z moim subiektywizmem w pewnych obszarach życia. :)
Statystycznie pewnie typy T będą bardziej obiektywne.

Nastolatki. Tutaj to bym się zgodził z autorem. Faktycznie ten rodzaj grzecznej odmowy może jedynie oznaczać odrzucenie kogoś, kto się nie podoba. :(
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jak dziewczyna jest faktycznie zajęta czytaniem, to umówi się na inny termin, a jeśli jest bardzo zainteresowana chłopakiem, to pójdzie od razu, żeby kawaler w międzyczasie nie znalazł innej. ;)

Dopasowanie się.
ISFJ są typem osobowości, który najlepiej potrafi się dopasowywać z całego MBTI, zatem nie jest prawdą, że introwertycy nie potrafią wpasować się w należne im miejsce.
Dodam, że ISFJ-otów jest najwięcej 13,8 % populacji ogólnej. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwersja urojona

Post autor: Rafael »

Znalazłem czas, by przeczytać całość. :)
Ciekawe pojęcie introwertyk urojony.
Według mnie to byłaby osoba z problemami psychicznymi, która próbuje usprawiedliwić je introwertyzmem, czyniąc to nieświadomie, bez wglądu w swój faktyczny stan zdrowia, niekorygowalna, przekonana w 100% o tym, iż jest introwertykiem.
A kim naprawdę jest można by się dowiedzieć jedynie po wyleczeniu, gdy zaburzenia przestałyby zasłaniać jej genetyczny typ osobowości.

Większość uczestników tematu utożsamia introwertyzm z brakiem towarzyskości i śmiałości, ale nie jest to prawdą.
Osoby sensoryczne z silną funkcją Fe na pokładzie są z natury towarzyskie niezależnie od tego, czy ekstra czy intro. :)
Różnica związana jest z rolą jaką dana osoba pełni w towarzystwie.
Przykładowo taki ISFJ, będący typem tła, będzie czuł się dobrze pozostając nieco w cieniu, nie grając pierwszych skrzypiec. Bycie duszą towarzystwa to nie dla niego, zmęczyłby się szybko. :(
Natomiast jeśli jest to spotkanie z znanym gronie, gdzie panuje harmonijna i miła atmosfera, ISFJ z pewnością nie nadwyręży swoich zasobów energii, wręcz przeciwnie jeszcze je doładuje, gdyż Fe, będąc nawet na drugim poziomie stosu, potrafi bardzo sprawnie ciągnąć pozytywne wibracje z otoczenia. :)

Dla introwertyków z Fi lub słabym Fe dłuższe przebywanie nawet w znanym towarzystwie jest męczące, choć i tu mogą być wyjątki, bo taki ISFP lub INFP, gdy znajdzie wreszcie przyjazne grono, może sobie na spotkaniu znacznie poprawić nastrój i tym samym poczuć się silniejszym. :)
Lecz tu dzieła inny mechanizm nośnikiem pozytywnego odczucia jest nastrój, a nie czysta energia ta jak w przypadku Fe.
Przedstawiciele tych typów często też uciekają do ludzi przed lękiem, który dopada ich samotności, zatem wydają się być bardziej towarzyskie, choć w rzeczywistości motywacja jest inna.

Generalnie towarzyskości sprzyja sensoryczność oraz silne Fe zarówno u introwertyków jak i u ekstrawertyków.
A że typów sensorycznych jest znacznie więcej to i łatwiej im znaleźć pokrewne dusze. :)

Zgaduje, iż większość uczestników tej dyskusji to INTx, dlatego utożsamiają introwertyzm z brakiem towarzyskości. Po prostu sami tacy są i stąd myślą, że wszyscy introwertycy też tak mają. ;)
A swoją drogą to szkoda, że ich tu już nie ma. Chętnie bym wymienił poglądy w tym temacie, szczególnie iż z pewnością nie spoczęli ma laurach i dalej rozwijają się w temacie szeroko rozumianej psychologii, tylko w innych miejscach. ;)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
ODPOWIEDZ