Pasje
Re: Pasje
Musiałam sprawdzić co to te wykroje krawieckie
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 901
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pasje
Nie pozostaje nic innego jak tylko przekonać się w praktyce.Introja pisze: 22 lip 2023, 23:44 Właśnie chcę popróbować niedługo takiego zmieniania kolorów w trakcie by wyszedł wzór w rzędach, może być ciekawie![]()
I nie zapomnij się pochwalić, gdy będzie już gotowe.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Pasje
Teraz jestem w trakcie drugiego swetra, tym razem męski i pewnie zejdzie do późnej jesieni.. Mam problemy z ręką cały czas i się oszczędzam przynajmniej w tym
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 901
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pasje
Znam ten ból, gdy chciało by się coś zrobić, a zdrowie nie pozwala. U mnie to prawie wszystkiego dotyczy. Rękę też mam chorą, zespół szyjno-barkowy. Takie nieuleczalne do końca paskudstwo, które wraca co jakiś czas.Introja pisze: 23 lip 2023, 19:53 Teraz jestem w trakcie drugiego swetra, tym razem męski i pewnie zejdzie do późnej jesieni.. Mam problemy z ręką cały czas i się oszczędzam przynajmniej w tym![]()
Życzę powrotu do zdrowia.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Pasje
Właśnie to jest takie najgorsze.. i strasznie dołujące dzień w dzień. Przynajmniej dla mnie. Ja nawet nie wiadomo co mam, bo jeszcze badania przede mną, teraz biorę leki, ale już wiem, że nic nie pomogą. Ale gdybym miała więcej rzeczy nie tak ze zdrowiem to ja nie wiem.. już by mi się chyba żyć nie chciało, skoro tak nie można zapomnieć o czymś tylko każda czynność ci przypomina. OkropneRafael pisze: 24 lip 2023, 16:29Znam ten ból, gdy chciało by się coś zrobić, a zdrowie nie pozwala. U mnie to prawie wszystkiego dotyczy. Rękę też mam chorą, zespół szyjno-barkowy. Takie nieuleczalne do końca paskudstwo, które wraca co jakiś czas.Introja pisze: 23 lip 2023, 19:53 Teraz jestem w trakcie drugiego swetra, tym razem męski i pewnie zejdzie do późnej jesieni.. Mam problemy z ręką cały czas i się oszczędzam przynajmniej w tym![]()
![]()
Życzę powrotu do zdrowia.![]()
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 901
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pasje
W sumie jak nie masz jeszcze diagnozy to możesz być dobrej myśli. Może wystarczy jakaś rehabilitacja i problem zniknie.Introja pisze: 24 lip 2023, 23:47 Ja nawet nie wiadomo co mam, bo jeszcze badania przede mną, teraz biorę leki, ale już wiem, że nic nie pomogą
Nie ma co się martwić na zapas. A niechcianych myśli można się pozbyć na różne sposoby.
Człowiek się do wszystkiego powoli przyzwyczaja. Ja muszę na każdy ruch uważać. Chwila nieuwagi i kontuzja.więc podziwiam jak ktoś ma dużo więcej rzeczy albo bóle itp, a żyje i często nawet nie narzeka
Ale żeby tylko to było, to uważałbym siebie za szczęściarza. A do bólu też przywykłem.
Najgorzej to jest, gdy się coś nowego pojawia. Wtedy się trzeba przystosować.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Pasje
Rafael pisze: 26 lip 2023, 13:06No właśnie ja od lutego mam problemy i przez cały czas chodziłam na fizjoterapie, jedną, druga, różne metody, różnymi sprzętami, ale nic i tak nie pomagało, więc trochę kijowo..Introja pisze: 24 lip 2023, 23:47 W sumie jak nie masz jeszcze diagnozy to możesz być dobrej myśli. Może wystarczy jakaś rehabilitacja i problem zniknie.
Nie ma co się martwić na zapas. A niechcianych myśli można się pozbyć na różne sposoby.
Człowiek się do wszystkiego powoli przyzwyczaja. Ja muszę na każdy ruch uważać. Chwila nieuwagi i kontuzja.
Ale żeby tylko to było, to uważałbym siebie za szczęściarza. A do bólu też przywykłem.
Najgorzej to jest, gdy się coś nowego pojawia. Wtedy się trzeba przystosować.
Właśnie w sumie może racja że nie wiem, w którymś momencie człowiek już traci nadzieję, już jest zmęczony tym wszystkim i po prostu odpuszcza. Hm to współczuję najgorzej to chyba radzić sobie z bólem
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 901
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pasje
Moja ciocia też miała problemy z ręką, a ona jest pianistką. W wielu miejscach się leczyła w sumie trzy lata i lekarze byli bezradni pomimo trzech operacji. Proponowali jej przejście na rentę, wiadomo w jej przypadku to całkowita niezdolność do pracy.Introja pisze: 26 lip 2023, 22:54 No właśnie ja od lutego mam problemy i przez cały czas chodziłam na fizjoterapie, jedną, druga, różne metody, różnymi sprzętami, ale nic i tak nie pomagało, więc trochę kijowo..
Ale ona się zawzięła i w końcu jej pomogli w Konstancinie pod Warszawą. I gra teraz tak samo dobrze jak dawniej.
Ja też się kilka lat leczyłem (rehabilitacja). Ćwiczyłem po 5 godzin dziennie przez 2 lata. I mi się polepszyło. Ale wtedy miałem chory tylko kręgosłup i młody byłem, 25 lat. A teraz to już wielochorobowość.
Jak masz pesymistyczny nastrój to spróbuj brać leki antydepresyjne z grupy SSRI. One nie zaszkodzą, a mogą dać trochę więcej siły do leczenia i zmniejszyć nieco odczuwanie bólu. Zawsze to cośWłaśnie w sumie może racja że nie wiem, w którymś momencie człowiek już traci nadzieję, już jest zmęczony tym wszystkim i po prostu odpuszcza.
Te tabletki spokojnie może przepisać internista, gdy zechce. Nie wszyscy chcą. W wielu krajach są one standardowo rekomendowane pacjentom, których czeka jakaś trudna i długa terapia, np rehabilitacja. A jak Ci nie będą odpowiadać to możesz odłożyć na bok w każdej chwili i nic się nie stanie w Twojej sytuacji.
Muszą brać tylko chorzy na depresję, bo tam jest ryzyko samobójstwa.
Mam kolegę, który leczy się nowotwór od 6 lat. Gdy dostał diagnozę to po pierwszej chemii się załamał i nie chciał się leczyć. Wtedy lekarz onkolog przepisała mu SSRI i jakoś dał się przekonać. Potem przestał brać, bo dawał radę bez nich, a teraz znowu się załamał i z powrotem bierze. Zatem można to regulować w zależności od potrzeb.
Dziękuję. Jak się nie nasila, jest ustabilizowany to można wytrzymać po tylu latach, gdy zawsze coś boli, a czasem w kilku miejscach.Hm to współczuję najgorzej to chyba radzić sobie z bólem
Ja zresztą od dziecka dobrze radziłem sobie z bólem.
Energiczny chłopak byłem zawsze poobijany i pozdzierany.
Mam wysoki próg bólu dla mnie wyrwanie zęba lub leczenie kanałowe bez znieczulenia nie stanowią problemu.
Mnie lepiej nie znieczulać, bo może się skończyć wstrząsem anafilaktycznym
A inni od tego tracą przytomność tak ich boli.
Mam to po ojcu. On też taki jest.
Ale ma to też ciemną stronę, bo łatwo coś zaniedbać, a potem jest za późno.
Co nie raz mi się przytrafiło.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
