Czy akceptujecie siebie?

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.

Akceptujesz siebie:

zawsze!
30
12%
zazwyczaj tak
77
32%
czasami tak, czasami nie
83
34%
zazwyczaj nie
43
18%
nigdy!
10
4%
 
Liczba głosów: 243

Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Inno »

Piorun23 pisze:...ale to nie zmienia faktu ze robiąc bilans ogólny wychodzi mi ciągle ze my - introwertycy ogólnie mamy w plecy :?
Bo? Wymień, proszę. Ciekawe, czy sprowadzi się jak zwykle do tego, że w sumie najlepiej być w samym środku szarej masy i nie odstawać pod żadnym względem i pozorem oraz przyjmować mainstreamowe przekonania i style za najlepsze i własne, i je czcić. :roll:

Wiesz, Piorun, niestety nie brzmią Twoje wypowiedzi (powyższe) w tej kwestii do końca wiarygodnie, jak zresztą wielu osób na tym forum, bo widać po tych postach, że jesteś (są) nieszczęśliwy (nieszczęśliwi) sam(i) ze sobą, a czynienie introwertyzmu kozłem ofiarnym braku samoakceptacji jest tylko pochodną. Fajnie by było, jakby ludzie z depresją/fobią społeczną/nieśmiałością/małymi zdolnościami interpersonalnymi twierdzili, że do kitu jest depresja/fobia społeczna/nieśmiałość/małe zdolności interpersonalne, a nie nagle introwertyzm. Jakie to już jest nudne. I żeby nie było, jestem nadwrażliwa, miałam kilka lat depresję, i w ogóle mam skłonności do depresyjnego myślenia (chyba depresyjna cecha osobowości), miałam kiedyś objawy fobii społecznej, miałam problemu z samoakceptacją i potwornie obniżoną samooceną, z chęcią do życia i czucia jakiegokolwiek sensu życia, ale do głowy mi nie przyszło i nadal nie przychodzi oczernianie introwertyzmu i oskarżanie go o to wszystko.

Piorun, wybacz, nie chciałam Ci, pojechać personalnie, ale takie podejście, jakie kolejny i kolejny raz ktoś tu już prezentuje, jest trudno do wytrzymania. No ile można?! :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Piorun23 »

Pozwolę sobie zacytować:

"Współczesna kultura i to nie tylko amerykańska, ale ta szeroko rozumiana zachodnia, która przesyca i naszą przestrzeń, preferuje ekstrawertyków. Ekstrawertycy są sympatyczni, mają szerokie kontakty towarzyskie, dużo się śmieją, można z nimi pogadać, pójść na imprezę. Łatwo pracuje im się w zespole, więc bywają bardzo cenionymi pracownikami, szczególnie w korporacjach. No bo kto by chciał współpracować z milczkiem izolującym się od innych, niechętnie biorącym udział w różnych grupowych i towarzyskich przedsięwzięciach, żarcikach, pogaduszkach?"

I inne:
"Ludzie przebojowi lepiej radzą sobie w życiu. Nie krępują się, nie wstydzą, otwarcie sięgają po to, co jest dla nich najlepsze. Potrafią czerpać korzyści i cieszyć się z zysku."

"Badania prowadzone przez wydział psychologii Uniwersytetu White Forest dowodzą że ludzie (w tym introwertycy) są szczęśliwsi, kiedy działają i zachowują jak ekstrawertycy"

(co wcale nie dziwi, bo przecież: )

"introwertycy są odrzucani przez społeczność, podobnie jak idioci, ludzie brzydcy, niepełnosprawni fizycznie lub psychicznie zaburzeni."

"Introwertycy uważani są za nudnych, mało twórczych, a nawet mało inteligentnych ludzi. Właśnie dlatego to ekstrawertycy zbierają najwięcej pochwał. Nic dziwnego - nieprzerwanie prowadzą swoją kampanię PR i w efekcie są najczęściej dostrzegani, najwięcej się o nich mówi, są więc najczęściej nagradzani" (od siebie dodam - często zwyczajnie kradną wszystkie zasługi i przypisują je sobie)

Dodajmy do tego taki kwiatek z poradnika dla managerów:
"introwertyk niechętnie współpracuje z innymi i nie lubi dzielić się doświadczeniami. Może całkowicie odciąć się od świata zewnętrznego i zamknąć w sobie. Ekstrawertyk to przeciwieństwo introwertyka. Działa szybko i zdecydowanie. Bardzo łatwo radzi sobie z kontaktami z ludźmi, a jego działania są zrozumiałe."

A teraz najlepsze:

Introwertyzm rozumiany jako zaburzenie osobowości lub cecha diagnostyczna zaburzeń osobowości został usunięty z amerykańskich manuali diagnostycznych dopiero w 1994 roku, a są głosy mówiące by włączyć go tam znowu.

Jak widać według niektórych badaczy kwalifikujemy się do umieszczenia pod szyldem "niepełnosprawność"! Serio!


I taka jest prawda: świat jest zbudowany dla ekstrawertyków.

Czy potrzebne są jeszcze jakieś argumenty?
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Awatar użytkownika
Intergalactic
Intronek
Posty: 28
Rejestracja: 04 mar 2011, 14:06
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Intergalactic »

Zgadzam się z moją przedmówczynią i nigdy nie zwalałem wszystkiego na swój introwertyzm (ale wolałbym być ekstrawertykiem jednak).

Lecz chciałbym zauważyć,że właśnie introwertyzm "sprzyja" temu,że jesteśmy bardziej podatni (mamy większe predyspozycje do):
depresji/fobii społecznej/nieśmiałości/mamy mniejsze zdolności interpersonalne itp.

Ja często sobie to tak upraszczam-tłumaczę,że ekstrawertyk to optymista,a introwertyk to pesymista.

Mimo tego,że ekstrawertykom żyć łatwiej,to jednak introwertycy-pesymiści są bliżej prawdy o życiu -są bardziej racjonalni.
Wniosek z tego jest taki, że by być szczęśliwszym należy się (optymistycznie) oszukiwać. :D

z drugiej strony nie idealizujmy tak ekstrawertyków
-choćby ze względu na to ich "oszukiwanie",że wszystko jest super optymistyczne itd.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: iksigrekzet »

"pesymiści","prawdy o życiu", "racjonalni" :DDDDDDDDDDDDD
Sułtan.
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Padre »

Piorun23 pisze:Pozwolę sobie zacytować:
Skąd?
Piorun23 pisze: "Badania prowadzone przez wydział psychologii Uniwersytetu White Forest dowodzą że ludzie (w tym introwertycy) są szczęśliwsi, kiedy działają i zachowują jak ekstrawertycy"
Masz jakieś kwity na te badania, czy też "naukowcy radz... amerykańscy udowodnili"? Widziałem kiedyś link do podobnych badań, które stosowały tak beznadziejnie skrzywioną i stronniczą metodę interpretacji danych, że dziw mnie brał że w ogóle przyjęto je do publikacji. Facet po prostu zdefiniował sobie szczęście jako wiele kontaktów i przebywanie z ludźmi, czym udowodnił niezbicie że introwertycy są nieszczęśliwi. Tak to ja sobie zdefiniuję szczęście jako patrzenie na ustrojonego badyla i niezbicie udowodnię wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiejnocy.
Piorun23 pisze: Czy potrzebne są jeszcze jakieś argumenty?
Tak.
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
jaromira
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:55
Płeć: nieokreślona

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: jaromira »

Na chwilę wtrącę się do dyskusji i powiem tylko, że źródłem wszelkiego niezadowolenia z siebie, swojego introwertyzmu jest brak akceptacji. Jeżeli siebie nie akceptujemy, wówczas trudniej jest odczuwać szczęście, w pełni korzystać z życia itp. Dopiero jeśli poznasz swój introwertyzm, swoje mocne i słabe strony, kiedy zaczniesz akceptować siebie i wykorzystywać możliwości, jakie Ci daje dostrzeżesz, jak wiele zalet z niego wynika.
Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Piorun23 »

Skąd? Z różnych źródeł.
Między innymi z materiałów szkoleniowych z Młodszego roboty (robił w ubezpieczalni)

Badania są choćby stąd: http://personalitytheory.org/revelle/sy ... n.2002.pdf
http://commonsenseatheism.com/wp-conten ... -being.pdf

Jak widać nie tylko "kwity", ale całe artykuły w pdf. Z bibliografią, gdyby ktoś chciał pokopać głębiej.
I nie zajmował się tym "jeden facet", a całe bataliony - wpiszcie sobie te "kwity" z cytacji, jest tego cała góra.
Jeszcze większa góra wyskakuje gdy wgooglować hasło "extraversion and subjective well-being"


Argumenty?
Padre, jeśli masz jakieś argumenty mówiące iż introwertyzm ma dodatni wpływ na afekt pozytywny, subiektywne poczucie zadowolenia z życia, czy sukces życiowy, w dodatku wpływ większy niż ekstrawertyzm, to ja chętnie poczytam, bo nie znalazłem ŻADNYCH badań które by czegoś takiego dowodziły.


Ja na prawdę nie chcę zwalać wszystkiego na (bardzo głęboki z resztą) introwertyzm.
(Kiedyś go lubiłem, dopiero niedawno zaczął mi przeszkadzać)

Twierdzę po prostu ze ze względu na nasze cechy mamy w życiu pod górkę - i na prawdę czekam na rzeczowe argumenty podważające tą tezę.
(Zaznaczam, nie chodzi o argumenty ad personam czy twierdzenie ze marudzę bez sensu)
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Inno »

Piorun23 pisze:Pozwolę sobie zacytować:
Czyli tak, jak myślałam - straszne odstawanie od mainstreamu i przeglądanie się w oczach innych.

Nie kupuję tego. Jak ktoś uważa, że z samego faktu bycia intro, jest już przegrany na starcie i tak się będzie zachowywał, to ludzie będą go tak traktować. Ja jestem mocno introwertyczna, a jakoś inni mnie lubią, uważają za inteligentną i zabawną, a w wakacje po ponad dwóch tygodniach przebywania z pewną grupą ludzi dowiedziałam się, że jestem ciepłą i pozytywną osobą. No nie, niemożliwe, na pewno muszę byc krypto-ekstra. :roll:
Intergalactic pisze:Lecz chciałbym zauważyć,że właśnie introwertyzm "sprzyja" temu,że jesteśmy bardziej podatni (mamy większe predyspozycje do):
depresji/fobii społecznej/nieśmiałości/mamy mniejsze zdolności interpersonalne itp.
Jest taka korelacja? Skąd o niej wiesz? Bo np. większość osób nieśmiałych to ekstrawertycy.
jaromira pisze:Na chwilę wtrącę się do dyskusji i powiem tylko, że źródłem wszelkiego niezadowolenia z siebie, swojego introwertyzmu jest brak akceptacji. Jeżeli siebie nie akceptujemy, wówczas trudniej jest odczuwać szczęście, w pełni korzystać z życia itp. Dopiero jeśli poznasz swój introwertyzm, swoje mocne i słabe strony, kiedy zaczniesz akceptować siebie i wykorzystywać możliwości, jakie Ci daje dostrzeżesz, jak wiele zalet z niego wynika.
Dziękuję, nie muszę sama tego pisać. Ludzie zapominają, że introwertycy mają swoje wady i problemy (upraszczając), a ekstrawertycy mają swoje. Ekstrawertyzm nie równa się brakowi wad i problemów. Serio, serio. Nie mówiąc już, że nie samym introwertyzmem/ekstrawertyzmem człowiek żyje.
Piorun23 pisze:Twierdzę po prostu ze ze względu na nasze cechy mamy w życiu pod górkę
Każdy, kto nie jest białym, heteroseksualnym, ekstrawertycznym mężczyzną z klasy średniej powinien rozpaczać, bo ma pod górkę na tym świecie. :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
Intergalactic
Intronek
Posty: 28
Rejestracja: 04 mar 2011, 14:06
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Intergalactic »

Inno pisze:Bo np. większość osób nieśmiałych to ekstrawertycy.
Jest taka korelacja? Skąd o niej wiesz?[/quote]

Pytam poważnie?
Może i więcej osób nieśmiałych to ekstrawertycy? (Może przez duże M) ale moim zdaniem wynika to po prostu z dużo większej liczby samych ekstrawertyków na świecie.

a to że przeciętny introwertyk ma większe szanse na:
depresję/fobię społeczną/bycie nieśmiałym/mamy mniejsze zdolności interpersonalne itp.
to dla mnie oczywiste i wynika z konstrukcji psychicznej introwertyków.
W większości książek o psychoterapii, gdy autor opisuje jakiś przypadek z prowadzonej przez siebie terapii to opisując swego klienta-pacjenta można łatwo wywnioskować,że to w przeważnie zakompleksiony-zamknięty w sobie introwertyk. Wyjątkiem od tego są np. histerycy którzy są ekstrawertykami.

P.S. Dużo geniuszy miało też te przypadłości czyli "depresję/fobię społeczną/bycie nieśmiałym/mniejsze zdolności interpersonalne", a może to właśnie te przypadłości w jakiś tam sposób "dopomogły" im w ich pracy naukowej itp.,
np. przez to skoncentrowali swe wysiłki wyłącznie na swej pracy-swojej dziedzinie.
U mnie na uczelni połowa kadry naukowej to dziwaki byli i ludzi wyglądający mi na introwertyków ; )
Awatar użytkownika
fragile_me
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 14 mar 2010, 10:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: fragile_me »

jaromira pisze:Na chwilę wtrącę się do dyskusji i powiem tylko, że źródłem wszelkiego niezadowolenia z siebie, swojego introwertyzmu jest brak akceptacji. Jeżeli siebie nie akceptujemy, wówczas trudniej jest odczuwać szczęście, w pełni korzystać z życia itp. Dopiero jeśli poznasz swój introwertyzm, swoje mocne i słabe strony, kiedy zaczniesz akceptować siebie i wykorzystywać możliwości, jakie Ci daje dostrzeżesz, jak wiele zalet z niego wynika.
W pełni się zgadzam.. ale tez jak mówi Piorun, trochę introwertyzm zaczął mi przeszkadzać. Dlaczego? Bo trudno mi się dopasować do ekstrawertycznego świata, a niestety muszę, przynajmniej w chwili obecnej. Nie zmienia to jednak faktu, że cenię swój introwertyzm.
w życiu chodzi o to żeby być trochę niemożliwym
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Padre »

Yes! Flejmik! ;-)

Piorun, dzięki za linki. Wychodzi na to, że to coś innego niż ten który ja widziałem, więc chętnie przeczytam i się być może czegoś czepnę ;-) Nie obiecuję że zaraz, wlazła mi jakaś franca w oczy i trudno mi czytać z ekranu przez dłuższy czas :-(
Aha, nie mówię że mam kontrprzykłady, po prostu ciekawiło mnie skąd masz te dane.
Intergalactic pisze:a to że przeciętny introwertyk ma większe szanse na:
depresję/fobię społeczną/bycie nieśmiałym/mamy mniejsze zdolności interpersonalne itp.
to dla mnie oczywiste i wynika z konstrukcji psychicznej introwertyków.
Jest taka korelacja? Skąd o nie wiesz? ;-)
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. We wspomnianym już przez Pioruna "Loner's Manifesto" wspomniane jest, że z reguły ludzie nieśmiali czy zakompleksieni dostają łatkę introwertyka, podczas gdy czasem powodem jest wcale nie introwertyzm ale odrzucenie przez otoczenie. Z wielu przyczyn, może delikwent jest chamski i nieprzyjemny w obyciu, może śmierdzą mu skarpetki?
Zdolności interpersonalne... hm, czy ktoś obyty powie mi czy można być autystycznym ekstra?
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
jaromira
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:55
Płeć: nieokreślona

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: jaromira »

Piorun23 pisze: Padre, jeśli masz jakieś argumenty mówiące iż introwertyzm ma dodatni wpływ na afekt pozytywny, subiektywne poczucie zadowolenia z życia, czy sukces życiowy, w dodatku wpływ większy niż ekstrawertyzm, to ja chętnie poczytam, bo nie znalazłem ŻADNYCH badań które by czegoś takiego dowodziły.
Przepraszam, Padre nie jestem, ale napisać napisze. Dlaczego większe? Dlaczego tak uparcie próbujesz porównywać kto ma łatwiej/lepiej? Nie na tym rzecz stoi, tzn. owszem można przyjąć tego typu postawę, ale zapewniam Cię, że po drugiej stronie płotu zawsze trawnik będzie bardziej zielony...Nikt nie ma lepiej, czy gorzej, każdy z nas ma ten zestaw cech, który natura uznała za najlepszy dla naszego przetrwania i funkcjonowania. Nigdy nie osiągniesz szczęścia porównując siebie z drugim człowiekiem. Niestety prócz tego, że znajdziesz tych, którzy mają gorzej, znajdziesz jeszcze tych, którzy mają lepiej. A z tego co widzę głowę trzymasz w jedną stronę, patrzysz na tych co są przed Tobą i porównujesz się. W ten sposób niczego wartościowego nie osiągniesz.

Tak. Można być szczęśliwym, jako introwertyk. Można osiągnąć sukces, właściwie to można osiągnąć wszystko - jeśli się chce. Jednak jeśli będziesz ograniczał się do robienia z introwertyzmu tarczy, argumentu "dlaczego ja tego zrobić nie mogę" nie zajdziesz daleko. Zamiast się chować zastanów się co dokładnie czyni Ciebie nieszczęśliwym i co dokładnie chcesz osiągnąć, bo życie ucieka Ci z każdym dniem, a tracąc czas na rozczulanie się czego nie masz i co Ci brakuje... Zamiast narzekać na to czego nie ma przyjrzyj się sobie uważnie i zacznij korzystać z tego co masz.

A co do wartości badań naukowych to można przytoczyć ciekawą anegdotkę: Jeżeli ja nie biję swojej żony, natomiast mój sąsiad bije swoją żonę codziennie to statystycznie moja żona jest bita co drugi dzień.

Z wynikami różnych badań można się zapoznać, stanowią ciekawe urozmaicenie, ale nie stosuj ich, jako wyroczni.

Ps. O mnie: Introwertyk. Mężatka od roku, w związku z introwertykiem od ponad dwóch lat. Pracuję na stanowisku sprzedawcy w sklepie obuwniczym. Pasjonatka wczesnego średniowiecza, w zależności od możliwości bardziej lub mniej zaangażowana (niestety nie opanowałam sztuki przebywania w dwóch miejscach na raz).

Podsumowując: Chcieć to móc, reszta (introwertyzm/ekstrawertyzm) wyznacza tylko drogę, którą się dąży do osiągnięcia wyznaczonego celu.
Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: Piorun23 »

Padre,
Prosim, cieszę się że mogłem pomóc :wink:

Troszkę tego naprodukowali :mrgreen:

U mnie na uczelni połowa kadry naukowej to dziwaki byli i ludzi wyglądający mi na introwertyków ; )
A to mnie wcale nie dziwi: masa moich znajomych naukowców czy artystów to ekscentrycy i dziwacy, introwertycy stanowią w tym gronie zdecydowaną większość...
...niestety większość stanowią też stare panny, starzy kawalerzy czy rozwodnicy... coś za coś niestety :(
Czyli tak, jak myślałam - straszne odstawanie od mainstreamu i przeglądanie się w oczach innych.
tiaaa, racja, nonkonformizm rulez :roll:

Ciekawe tylko co się dzieje gdy tymi "innymi" jest na przykład szef który ocenia twoją pracę... albo osoba na której ci na prawdę zależy... :(
Nie kupuję tego. Jak ktoś uważa, że z samego faktu bycia intro, jest już przegrany na starcie i tak się będzie zachowywał, to ludzie będą go tak traktować
Nie mówię że taka osoba jest przegrana na starcie - mówię że w całej masie dziedzin życia - bardzo ważnych dziedzin, choćby takich jak praca zawodowa (poza pewnymi szczególnymi zawodami) czy związki - taka osoba już na starcie ma trudniej. Musi wydatkować masę energii, czasu i zdrowia na osiągnięcie tego co innym przychodzi praktycznie bez wysiłku. I często jej wysiłki, choć wielkie, pozostają niezauważone :(

Owszem, w niektórych dziedzinach - takich jak nauka czy sztuka - jest nam łatwiej, ale jeśli chodzi o mnie, to zamienił bym coś z tego na przykład na zdolność do ekstrawertycznego wyrażania uczuć.
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: MetalMan »

Sory, że nie przeczytałem wszystkiego[nadrobie], ale czy to kolejne użalanie się jaki to los introsia jest zły, niedobry, be i fuj?
Nie wiem skąd wniosek, ze intro są inteligentniejsi... nie wiem skąd wniosek, że wszyscy intro są uduchownieni, a ekstra mysla tylko o piwku meczyku itd... nie wiem skąd pomysł, ze jesli zarabia się mniej to jest to wina introwertyzmu...
That's all, narzekajcie dalej :D
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
jaromira
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:55
Płeć: nieokreślona

Re: Książki nt. introwertyzmu

Post autor: jaromira »

MetalMan, bo widzisz Polak ma to w swojej naturze, że uwielbia narzekać i chociaż nie wiadomo, jak dobrze by mu się powodziło to sąsiad i tak będzie miał lepiej. W końcu łatwiej obarczać cały świat winą, a nie zastanowić się co samemu można zrobić by było dobrze...
ODPOWIEDZ