Ekstrawertycy o introwertykach

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: iksigrekzet »

Nie.To już jest ideologia.
Śmiem twierdzić, że nikt nie pragnie tak się wygadać jak introwertycy i nikt nie doświadczy tak ogromnej ulgi. Ale mało kto będzie odczuwał taki opór przed "wylaniem" się :wink:
Introwertyzm to na szczęście nie statyczne definicje z wikipedii, ale żywy proces, ludzki proces :) A ludzie to zwierzęta stadne, czy komuś się to podoba czy nie.
Sułtan.
Awatar użytkownika
javo
Introrodek
Posty: 21
Rejestracja: 24 wrz 2010, 12:29
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Lublin

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: javo »

Jak tak Was czytam (intro jak i ekstra) to dochodzę do wniosku, że wiele rzeczy robię nie tak... :?

Chyba wydrukuję sobie te posty i będę czytać przed każdym spotkaniem z przyjaciółką...
Awatar użytkownika
javo
Introrodek
Posty: 21
Rejestracja: 24 wrz 2010, 12:29
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Lublin

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: javo »

A gdzie w tym wszystkim jest ta druga osoba obok introwertyka? Jaką postawę przyjmować, jak się zachowywać, bo z tego, co piszecie to tak:
- rozmowa o swoim problemie (powiedzmy poważnym, a nie zdechłym chomiku)- "nie, bo jak można 'wysmarkiwać się' w czyjś rękaw",
- rozmowa o czymś błahym - "nie, bo jak można rozmawiać o pogodzie",
- rozmowa o drugiej osobie, czyli introwertyku - "nie, bo nie uznajecie rozmów 'wspomagających', a problemy są po to, żeby je rozwiązywać, a nie o nich rozmawiać".

No sorry, ale ja się gubię...
Awatar użytkownika
Agata
Pobudzony intro
Posty: 125
Rejestracja: 07 sie 2010, 20:52
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: Agata »

O, to chyba jest do mnie:
javo pisze: - rozmowa o swoim problemie (powiedzmy poważnym, a nie zdechłym chomiku)- "nie, bo jak można 'wysmarkiwać się' w czyjś rękaw"

Co to jest poważny problem?
Utrata pracy - tak, rak w rodzinie - tak, gigantyczne długi - ... niech będzie, że tak.
Historia dziesiątego z rzędu, nieudanego związku i jeszcze, o zgrozo, z wywlekaniem na światło dzienne szczegółów to też jest poważny problem? A utrata prawa jazdy przez własną głupotę? Nieodwzajemnione uczucie nakierowane na młotka z BMW? Migrena? Kłótnia z rodzicami, których nawet nie znam? Może szlaban na telewizor albo spóźniający się okres?
Ludzie bardzo chętnie robią sobie ze mnie emocjonalny śmietnik, a później się dziwią, że zrywam z nimi kontakt. :roll:
Strangeve
Pobudzony intro
Posty: 155
Rejestracja: 08 paź 2010, 20:32
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: Strangeve »

iksigrekzet pisze: Śmiem twierdzić, że nikt nie pragnie tak się wygadać jak introwertycy i nikt nie doświadczy tak ogromnej ulgi. Ale mało kto będzie odczuwał taki opór przed "wylaniem" się :wink:
Introwertyzm to na szczęście nie statyczne definicje z wikipedii, ale żywy proces, ludzki proces :) A ludzie to zwierzęta stadne, czy komuś się to podoba czy nie.
No w końcu ktoś zrozumiał co mam na myśli !
Dzięki !
Może jak ktoś bardziej intro ode mnie napisze to,to przyjmiecie z mniejszym sceptyzmem.
Jakby "wygadywanie się" nie pomagało, to miliony nie wydawałyby kasy na prywatnych terapeutów (w tym introwertycy). Założę się,że niektórzy z Was nawet nie próbowali się wygadać.Tak szczerze. Bo się niektórzy zamknęli w szufladce "jestrem intro,nie ruszać,nie zaczepiać" ,zamknęliście się na klucz żeby przypadkiem nikt nic od Was nie chciał i połknęliście kluczyk . Tak się składa,że przyszłam tu,bo szczerze,to mam lekkie uprzedzenie do introwertyzmu. I chcę się oswoić z introwertycznym punktem widzenia,bo naprawdę myślę,że da się wśród intro znaleźć wiele inteligentych,wartościowych i wrażliwych ludzi. Czasami trochę skrytykuję Wasze zachowania (tzn chodzi mi Wy jako ogół introludzi a nie Was konkretnie) ale przynajmniej chcę się z Wami zapoznać. A jak Wy czasami krytykujecie ekstra że są momentami głośni,natrętni,męczący to jest dobrze tak ? To przyjmijcie też krytykę pod swoim adresem.
Cenię intro,którzy są przy swoich zachowaniach(które naprawdę jestem w stanie tolerować) ale starają się też choć trochę dostosować do innej osoby i które mają dystans do tego,że są intro,a nie zamykają się w owej szufladce.
Wystarczy chociaż na trochę odpuścić ze swoim " ja jestem intro i wszyscy mają sie podporządkować".Bo jeśli taki introludek nie wykaże choć minimum zaangażowania w poznanie np. takiego ekstra(nie chodzi mi o mnie) to ten ekstra(który też może mieć dużo ciekawych rzeczy do przekazania) może mieć tego intro zwyczajnie dość,bo uzna,że jest antypatyczny. A chyba lepiej być akceptowanym.Też jestem po części intro (koło 5-10 % tak mi się wydaje) ale to znaczy,że mam się zamknąć w domu i jak ktoś mnie zagaduje,to coś odburknąć na odczepnego ? mam zrezygnować z życia w "stadzie" bo jakaś część mnie jest spokojniejsza ? Rano/po południu można się spotkać ze znajomymi i chociaż SPRÓBOWAĆ pogadać o czymś,co nie niesie ze sobą przesłania rodem z Hamleta czy fizyki kwantowej. Warto czasami byc elastycznym i spróbować,jak żyją ludzie inni od nas.A wieczorem można podładować akumulatory w domu i porozmyślać. Jedno nie wyklucza drugiego. Wystarczy chcieć xd

btw.Fajnie,że wyrażanie swojego zdania jest trollowaniem xd
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: MetalMan »

Wygadanie sie jest dobre. Ja nie potrafie sie wygadac, ale wole pogadac na gg, nawet jesli mam mozliwosc pogadania face to face. Imo wtedy latwiej mowic o sowich emocjach :roll:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Strangeve
Pobudzony intro
Posty: 155
Rejestracja: 08 paź 2010, 20:32
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: Strangeve »

Na gg też dobra opcja ! :D
Często przeze mnie stosowana. A jak nie mam "ofiary" na gadu,to wtedy włączam www.omegle.com i nadaję do nieznajomych :D
Awatar użytkownika
javo
Introrodek
Posty: 21
Rejestracja: 24 wrz 2010, 12:29
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Lublin

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: javo »

Agata, intro i ekstra odmiennie patrzą na sprawy, które ich różnią. I nic tego nie zmieni. Ja jestem ambi z przewagą intro i staram się rozumiejąc Was lepiej zrozumieć ludzi wokół siebie, więc mam pytania w związku z Twoim poprzednim postem.

1. Czy to ludzie robią z Ciebie emocjonalny śmietnik? Przecież to Ty zatrzymujesz wszystko w sobie. Ich celem jest opowiedzieć o sobie i usłyszeć, zobaczyć reakcję. Ty nie reagując, a zatrzymując wszystko w sobie tworzysz właśnie taką hermetyczną kopułę, w której wszystko się kłębi. Dlaczego? Ten śmietnik to przecież Twój wybór.
2. Rozumiem, że denerwuje Cię rozmowa o niczym. Ok, zrozumiałe. I tutaj powrócę do swojego poprzedniego postu. Jeśli nie chcecie rozmawiać "o niczym", "poważne problemy są do rozwiązywania, a nie obgadywania", "wysmarkiwanie się w rękaw też nie jest wskazane" to (i tutaj najważniejsze) na czym opierasz swoje znajomości? Nie ma żadnego punktu zaczepienia. I to jest najtrudniejsze w takich związkach: poszukiwanie punktu zaczepienia w relacjach...
Awatar użytkownika
Agata
Pobudzony intro
Posty: 125
Rejestracja: 07 sie 2010, 20:52
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: Agata »

Może zacznę od tego, że jestem naprawdę skrajnym przypadkiem introwertyzmu i nie czuję absolutnie żadnej potrzeby dzielenia się moim wnętrzem z kimkolwiek. Moje wnętrze jest moje i nikt nie ma tam prawa wstępu. Był w moim życiu okres, kiedy chciałam to zmienić, ale źle go wspominam.
javo pisze: 1. Czy to ludzie robią z Ciebie emocjonalny śmietnik? Przecież to Ty zatrzymujesz wszystko w sobie. Ich celem jest opowiedzieć o sobie i usłyszeć, zobaczyć reakcję. Ty nie reagując, a zatrzymując wszystko w sobie tworzysz właśnie taką hermetyczną kopułę, w której wszystko się kłębi. Dlaczego? Ten śmietnik to przecież Twój wybór.
Denerwuje mnie właśnie to, że moja reakcja nic nie znaczy. Przykład skrajny, ale dość obrazowy: Zadzwoniła kiedyś do mnie w środku nocy zapłakana koleżanka z wieścią, że miała "wypadek" z chłopakiem i co ona zrobi jak zajdzie w ciążę? Wysłuchałam, odklepałam standardowe "wszystko będzie dobrze" i resztę nocy spędziłam na przetrawianiu (bo sytuacja wyglądała na raczej poważną). Rano zadzwoniłam do niej zamiarem zapytania jak się czuje i z numerem telefonu do ginekologa w łapie, i co? Abonent nieosiągalny. Ciśnienie z mojej strony 150/110, najczarniejsze scenariusze w głowie, automatycznie ogromne poczucie winy (bo jak sobie coś zrobiła to ja byłam tą ostatnią rozmawiającą). Wieczorem dostałam sms-a, że była z kumpelami na piwie i wszystko jest ok.
Zwykle nie jest to może aż tak widowiskowe, ale właśnie o tego typu sytuacje chodziło mi, kiedy mówiłam "emocjonalny śmietnik".
javo pisze:2. Rozumiem, że denerwuje Cię rozmowa o niczym. Ok, zrozumiałe. I tutaj powrócę do swojego poprzedniego postu. Jeśli nie chcecie rozmawiać "o niczym", "poważne problemy są do rozwiązywania, a nie obgadywania", "wysmarkiwanie się w rękaw też nie jest wskazane" to (i tutaj najważniejsze) na czym opierasz swoje znajomości? Nie ma żadnego punktu zaczepienia. I to jest najtrudniejsze w takich związkach: poszukiwanie punktu zaczepienia w relacjach...
Z mojego punktu widzenia, relacja z kimś nie musi opierać się tylko i wyłącznie na paplaniu. Można obejrzeć razem film, pograć w scrabble, pójść z psami na spacer, pójść na zakupy i robić tysiące innych rzeczy podczas których rozmowa nie jest potrzebna. A jeżeli już mówić to o konkretnych rzeczach (o rybach i książkach mogę na przykład nawijać godzinami).
Awatar użytkownika
javo
Introrodek
Posty: 21
Rejestracja: 24 wrz 2010, 12:29
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Lublin

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: javo »

"Denerwuje mnie właśnie to, że moja reakcja nic nie znaczy" - może trafiasz na niewłaściwych ludzi? O to chodzi. Introwertyk "przejedzie" się na kimś i później już na tym "jedzie" i za cholerę nie przekonasz go o tym, że masz dobre intencje. A to, że przejmujesz się tym, co ludzie Ci powierzają świadczy tylko dobrze o Tobie. To ogromna zaleta i warto ją docenić mimo, że czasem odbiera energię, czas, "rozwala" psychicznie. Ja mam podobnie, ale uważam to za coś pozytywnego. Introwertyk może i często nie reaguje na to, co się mu mówi (przynajmniej wizualnie), ale przetwarza to w głowie, a jeśli już zdecyduje się zareagować przywiązuje do tego dużą wagę. Jeśli ta reakcja pozostanie niezauważona od razu z powrotem chowa się w swoja skorupę. Dlaczego? Zrobiło się krok to i niech będzie drugi. Tak, relacje opierają się nie tylko na "paplaniu" - racja, ale skupiłam się tylko na tym, bo to teren drażliwy dla intro.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: Inno »

javo pisze:"Denerwuje mnie właśnie to, że moja reakcja nic nie znaczy" - może trafiasz na niewłaściwych ludzi?
Mnie wygląda na to, że Agata jest po prostu mało stanowcza. Koleżanka widzi, że może się z nią nie liczyć, więc wykorzystuje ją, jak jej wygodnie.
Agata pisze:Może zacznę od tego, że jestem naprawdę skrajnym przypadkiem introwertyzmu i nie czuję absolutnie żadnej potrzeby dzielenia się moim wnętrzem z kimkolwiek.
Jak na skrajną introwertyczkę to masz sporo znajomych. Tak się mi przynajmniej nasuwa z lektury Twoich postów. Masz w sobie coś, do czego ludzie lgną, mimo, że ich specjalnie nie zachęcasz? A może nieświadomie zachęcasz?
Obrazek
Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: Piorun23 »

Ano racja: jak zniechęcać ludzi, to stanowczo, tak by im w pięty poszło i nosem wypłynęło :twisted:

Wtedy następnym razem poszukają sobie innego rękawa do wypłakiwania.

Tyle że jest za to cena (choć z drugiej strony - za wszystko jest)
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
nikya
Pobudzony intro
Posty: 128
Rejestracja: 09 lut 2010, 23:21
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: nikya »

iksigrekzet pisze: Introwertyzm to na szczęście nie statyczne definicje z wikipedii, ale żywy proces, ludzki proces :) A ludzie to zwierzęta stadne, czy komuś się to podoba czy nie.
Ja nie mówię, że każdy introwertyk całkowicie wpisuje się w schemat z wikipedii, nie mówię też, że każdy introwertyk to wybitny samotnik, który nie lubi gadać, a chyba tak odebrałeś to, co napisałam. Chciałam jedynie wskazać, że wygadanie się, które koleżanka Strangeve określiła jako "fajne", nie musi być "fajne" dla introwertyka, bo to wynika po prostu z jego natury. Oczywiście - nie zawsze, nie z każdym, ale jednak w jakimś stopniu z naturą introwertyczną jest związane - swoje uczucia i działania kierujemy do wewnątrz, nie na zewnątrz. Gdyby Strangeve przeczytała listę cech na wikipedii, to może by to do niej dotarło, bo póki co swoimi postami krytykuje całą ideę introwersji i w gruncie rzeczy chce od introwertyków, by nabrali cech ekstrawertyków. Również, mimo zapewnień, nie sądzę, żeby starała się zrozumieć. Jak można próbować coś zrozumieć nie znając w ogóle żadnego podłoża i cały czas to krytykując?
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: iksigrekzet »

Introwertycy często sami skazują się na cierpienie, nie chcąc albo nie mogąc się po prostu wygadać albo wyluzować w towarzystwie.I tyle.I uważam, że to nie jest związane z introwertyzmem jako takim, lecz z pewną dozą małych problemów emocjonalnych które moim zdaniem mylnie przyporządkowuje się jako część charakteru introwertyka a jakie posiada ogromna część współczesnego człowieczeństwa.
Sułtan.
Strangeve
Pobudzony intro
Posty: 155
Rejestracja: 08 paź 2010, 20:32
Płeć: nieokreślona

Re: Ekstrawertycy o introwertykach

Post autor: Strangeve »

iksigrekzet pisze:Introwertycy często sami skazują się na cierpienie, nie chcąc albo nie mogąc się po prostu wygadać albo wyluzować w towarzystwie.I tyle.I uważam, że to nie jest związane z introwertyzmem jako takim, lecz z pewną dozą małych problemów emocjonalnych które moim zdaniem mylnie przyporządkowuje się jako część charakteru introwertyka a jakie posiada ogromna część współczesnego człowieczeństwa.
^ O to mi chodziło,nikya. Nie mam za miaru się z Tobą kłócić,bo nic do Ciebie nie mam i nie mam podstawy do kłótni.
Pisząc,że fajnie jest się wygadać, wyraziłam tylko swoją opinię. Czytałam o introwertykach i uwierz mi,zdążyłam się "pokapować" ,że trudniej im przychodzi dzielenie sie swoimi emocjami. Nie mam w zamiarze naglej zamiany wszystkich "intro" w ekstra. Chciałam Wam tylko zaproponować jakieś wyjście. Tak na próbę. ja np. też mam w sobie coś z introwertyka ale co,to znaczy ,że mam się zamkąć w sobie ? Nie sądzę. Moim głównym celem pobytu na tym forum jest dogadanie sie z Wami,ale też pokazanie,że nie tylko ekstra powinni spróbować rozumieć inbtrowertyków,ale że intro też nic by się nie stało,gdyby chociaż spróbowali czegoś innego poza zamykaniem się w sobie. Ja właściwie sama nie wiem czy jestem ekstra czy ambi., Myślę że albo ekstra ,albo ambi z przewagą ekstra.
A tak najpierw to jestem Ewa i mam czasami chwilę kiedy chc,ę pobyć sama,albo mam problemy i pewne blokady,ale to nie znaczy ,że mam się godzić na te blokady,Wolę raczej pracować nad tym,czego i Tobie i innym
introwertykom,a przede wszystkim Aniom,Krzyśkom,Adamom (nie wiem jak macie na imię,strzelam xd) życzę :)
ODPOWIEDZ