tonerek pisze: ↑19 sty 2023, 20:33
A do podrywu potrzeba tej pewności.
Niekoniecznie można też podrywać na nieśmiałość. Są dziewczyny, które takich właśnie lubią. Ale to dość rzadkie.
I nie rozumiem też dlaczego płeć męska ma w większości inicjować kontakty.
Jeśli chodzi o wstępne zapoznanie się to faktycznie w większości tak jest. Taka etykieta obowiązuje. Mało, która decyduje się ją łamać. Nawet te bardzo śmiałe kobiety niechętnie to robią. One też na to narzekają, bo chciałyby mieć prawo wyboru, tak samo jak mężczyźni. A tak mogą być tylko biernie wybierane.
Ale przecież nie musisz każdego zagadania do nieznanej pani traktować jako podryw. Warto mieć sąsiadki tak samo jak i sąsiadów, koleżanki tak samo jak kolegów.
A jak będziesz miał 100 koleżanek i 100 sąsiadek, to jest duża szansa, że któraś z nich zacznie Ci dawać, z czasem, coraz wyraźniejsze znaki, że jest Tobą zainteresowana. A gdy się całkiem zniecierpliwi to Ci powie wprost i poprowadzi za rączkę, czyli tak jak chcesz.
Jest też i taka możliwość, że któraś z życzliwych starszych wiekiem sąsiadek pozna Cię ze swoją młodszą znajomą lub krewną.
Mnie się tak nieraz zdarzyło. Wtedy jest najłatwiej, bo już wszystko wiadomo, że dana panna jest zainteresowana.