No właśnie nie, powiązane to jest z neurotyzmem - nieśmiałość, lęki i tego typu sprawy.
To relacja 1vs1 w umówionych warunkach, introwertyk takie najbardziej lubi.
No właśnie nie, powiązane to jest z neurotyzmem - nieśmiałość, lęki i tego typu sprawy.
Ogólnie to jest bardzo miłe, gdy ktoś się przełamuje i jednak podchodzi. Ja od siebie mogę dać Ci takiego tippa - spróbuj nawiązać z dziewczyną kontakt wzrokowy i się do niej uśmiechnij (niech tylko na chwilkę pojawi się ten uśmiech, by ona go zauważyła). Jeśli dziewczyna się "oduśmiechnie" bądź się lekko speszy, ale będzie widać, że spuszczając głowę, kryje w ten sposób swoją pozytywną reakcję (z zawstydzenia, no ), to jesteśmy w domu. To już trzeba podejść, bo oboje będziecie mogli potem tego żałować, ponieważ coś już między wami zaiskrzyło.Piotrek66 pisze: ↑30 cze 2019, 22:52 Zawsze jak zobaczę dziewczynę, która mi się podoba, to paraliżuje mnie strach. Chciałoby się podejść, zagadać - niekoniecznie po to, by zaraz iść pod ołtarz, ale chociaż nawiązać znajomość. A tu nic: stoję jak wryty, myśląc, że jak spróbuję to się jedynie wygłupię, mózg i język się blokują, bo nie wiem, co powiedzieć. Oczywiście pózniej żałuję i rozmyślam, co mogłoby się wydarzyć gdybym spróbował.
A dziękuję bardzo.
Trafione w punkt, bo właśnie potem jak ktoś będzie podbijać np. z taką grobową miną, to ten nastrój również może się poniekąd udzielić drugiej osobie.
Zawsze w grę wchodzi psycholog, jeśli mamy do czynienia z lękiem itpStationary_Traveller pisze: ↑20 paź 2019, 15:16 Odnośnie podrywu i nieśmiałości, a może bardziej odnośnie podrywu i lękiem przed odrzuceniem, który tutaj ma miejsce, to czy ktoś z Was próbował zwalczyć ten lęk i może powiedzieć, jak najłatwiej go można przezwyciężyć?
Jakie ćwiczenia robić i gdzie można się ich nauczyć - książki, filmy, kursy?