Polski Portal Introwertyków

Motyla stopa pisze: ↑24 sty 2018, 14:04 Death Note od Netflixa, jakie to było słabe. Główny bohater ma pewną tajemnicę, sekret od którego zależy jego życie/wolność/los świata, więc co z tym robi? Mówi o tym pierwszej lepszej dziewczynie która się mu nawinęła, której nawet dobrze nie zna i nic go z nią jeszcze nie łączy. Mogę przymknąć oko na wiele rzeczy, ogólnie film nie jest zły dla przeciętnego widza który nie oglądał anime, ale jak można zrobić coś takiego?

Biała_Dama pisze: ↑24 sty 2018, 10:58 Nie słyszałam o tym, ale przeczytałam opis na tanuki i brzmi całkiem ciekawie. I jak na rygorystyczne podejście recenzentów do wielu serii, to ma całkiem wysoką ocenę. Chyba dam tej serii szansę, jak już się uporam z tytanami.

Dodam tylko, że w 6 odcinku będzie poważna przemiana głównego bohatera, moje ulubione odcinki to 8-13, a potem powoli nudziło mnie coraz bardziej aż do zakończenia.

No właśnie...akurat jestem po 13tu odcinkach, a czytałam już wiele opinii, że jakoś po ponad połowie serii zaczyna faktycznie robić się jakoś tak...nudnawo. Ale podobno samo anime jest lepsze niż manga, chociaż sugeruję się tylko tym, co przeczytałam. Mangi samej w sobie nie czytałam, ale samo anime mnie wciągnęło. Jakoś sceptycznie podeszłam do tej przemiany głównego bohatera, o wiele bardziej mi się podobał na początku. Dlaczego wszyscy zawsze muszą się stawać tacy zimnokrwiści? :c

Hm, Amerykańskie adaptacje mang chyba rzadko kiedy są dobre. "Dragon Ball Evolution" do dziś nie obejrzałam i raczej się za to nie zabiorę. No chyba że przypadkiem.

Biała_Dama pisze: ↑03 lut 2018, 21:43 Hm, Amerykańskie adaptacje mang chyba rzadko kiedy są dobre. "Dragon Ball Evolution" do dziś nie obejrzałam i raczej się za to nie zabiorę. No chyba że przypadkiem.

Mnie tam się nowy Ghost in the Shell podobał. No i w drodze jest to: https://www.youtube.com/watch?v=aj8mN_7Apcw
Wygląda mega dziwnie przez tzw. zjawisto "uncanny valley", ale obsada jest co najmniej obiecująca. No i Holiłód ostrzy sobie też zęby na kultowego Akirę.

highwind pisze: ↑03 lut 2018, 22:15 No i Holiłód ostrzy sobie też zęby na kultowego Akirę.

A słyszałam o tym. I jestem bardzo ciekawa efektu, bo oryginał bardzo lubię.
A ta "Alita" wygląda całkiem ładnie, ale tu się przyznam, że nigdy nie miałam do czynienia z oryginałem.

w nawiązaniu do wstępnego posta. Owszem, lecz wolę czytać komiksy, niż oglądać adaptacje. Lista jest długa. Ostatnio poświęcam czas mandze pt. "Namaikizakari" oraz wcześniejszej twórczości jej autorki.

U Mnie przygoda z anime zaczęła się od Elfen Lied i nigdy tego wyboru nie żałowałem. Poważny, mocny temat, bardzo ciekawie przedstawiona historia i otoczka niespotykana w europejskich produkcjach tylko przekonały mnie, że anime jest warte uwagi. Później poleciały bardziej znane tytuły jak Sword Art Online, Bleach, Full Metal Alchemist, Hellsing. Bardzo dobrze też wspominam Gangsta i Afro Samurai. Bardzo dużej części nie pamiętam, bo zazwyczaj oglądam to co znajdę i wyda mi się ciekawe, a po skończeniu zostawiam za sobą i ruszam w dalsze poszukiwania.

Dragon ball. Naruto. Bleach i wiele innych krótszych serii

Yakusoku no Neverland

Emma, Norman i Ray to najinteligentniejsze dzieciaki w sierocińcu Grace Field House, gdzie pod opieką kobiety, którą nazywają mamą, cieszą się radosnym i komfortowym życiem. Dobre jedzenie, czyste ubrania i doskonałe warunki do nauki. Tak jest do czasu, gdy pewnego dnia Emma i Norman odkrywają mroczną prawdę o zewnętrznym świecie...

Końcówka pierwszego odcinka to mocne WTF, tak mocne że obejrzałem te 12 odcinków i teraz jestem zmuszony czekać rok na drugi sezon. Jak ktoś nie lubi ponurych anime to niech sceptycznie podchodzi do moich rekomendacji.

Jestem fanem Pokemonów i to jedyne anime które znam bardzo dobrze.
Z szybkich ciekawostek raz przegrałem zakład i musiałem mieć na pewnym forum przez dwa tygodnie avatar z pewną sceną z Yuri on Ice. Do dziś mnie to śmieszy jak i żenuje XD

Trzeci sezon snk nadchodzi i tylko 10 odcinków zapewne cala akcja będzie się toczyła tylko o piwnice. A z nowości to tylko Kimetsu no Yaiba jest warte obejrzenia. Boku no hero akademia ma być pod koniec 2019 roku ten sezon będzie tak ch... ze szok, będzie tak samo, jak z 2 sezonem snk.

P.s. Ogląda ktoś one piece?

Kreska mi nie podchodzi w one piece .. Teraz wciągam one punch man i Snk

Po prawdzie to nie do końca anime (a raczej coś na niego stylizowanego), ale niedawno wreszcie nadrobiłem Avatara: Legendę Aanga. Słyszałem wiele dobrego o tym serialu i jestem naprawdę pod wrażeniem tego co udało się wykreować jego twórcom. Avatar porwał mnie swoim światem, wyrazistymi bohaterami i intrygującymi wątkami. Powoli przymierzam się do obejrzenia jego kontynuacji - Legendy Korry.

Bardzo jarałem się One-Punch Manem, kiedy wyszedł. Była to niepowtarzalna animacja, łamiąca stereotypy opowieści superbohaterskich, ze świeżym podejściem do ujęcia choreografii walk, fajnym humorem i taka ogólnie leciutka. No i niedawno miał premierę wyczekiwany drugi sezon i jestem zawiedziony Powtarza się sytuacja z Psycho-Pass - innej wspaniałej serii, w której po genialnym pierwszym sezonie, drugi jest tworzony przez zupełnie inne studio i cały niepowtarzalny charakter produkcji zostaje utracony Niby ci sami bohaterowie, historia jest kontynuowana, ale to już nie to samo. Meh.

Ja bardzo lubię Saint Seiya. Właśnie oglądam od początku. Mam też sporo filmów anime manga i czasami do nich wracam.
Z Saint Seiya mam tatuaż złotego rycerza Camus.

Do anime przyciągnęła mnie specyficzna kreska a zatrzymały przy sobie interesujące postacie i wciągające historie. Obecnie oglądam wybiórczo serie i filmy aktualnie wychodzące międzyczasie nadrabiając zaległości w klasykach, które wydają mi się interesujące

W ten weekend nadrobiłam "Aoi Bungaku Series" anime z 2009 będące 12 odcinkową adaptacją 6 opowiadań klasyki japońskiej:
Odcinki 1-4 "No Longer Human" Osamu Dazai - Bardzo dobre choć niezwykle depresyjne.
Odcinki 5-6 "In the Forest, Under Cherries in Full Bloom" Ango Sakaguchi - Makabreska i obłęd z bezsensownymi "zabawnymi" wstawkami oraz przekombinowanym plot twistem wypada w moim odczuciu raczej słabo.
Odcinki 7-8 "Kokoro" Natsume Souseki - Całkiem niezłe, ciekawie pokazuje te samą historie z 2 perspektyw nieco różniących się od siebie niektórymi scenami z interesującym symbolicznym użyciem pór roku - w pewnym momencie z pogodą wspólną dla obu postaci a innym razem z sezonami będącymi swoimi przeciwieństwami dziejącymi się równolegle podczas tych samych zdarzeń.
Odcinki 9-10 "Run, Melos!" Osamu Dazai - Niby banał o zaufaniu i przyjaźni ale naprawdę wybornie to przedstawiono! Bardzo podoba mi się sposób w jaki historia sztuki teatralnej zaczyna przywoływać sceny z życia postaci, która ją pisze i jak oba te wątki przeplatając się ze sobą a w finale zostają zgrabnie domknięte.
Odcinek 11 "The Spider's Thread" i Odcinek 12 "Hell Screen" Ryuunosuke Akutagawa - Niby ogarniam przekaz ale jakoś nie podzielam entuzjazmu starszych twórców względem młodego autora, już makabreski z "In the Forest, Under Cherries in Full Bloom" za którymi nie przepadam były nieco bardziej strawne. Lepiej nie oglądać przed snem koszmary murowane

Dragon's Dogma z nowości polecam