Cześć,
Jako, że forum ma być niedługo zamknięte - zostawię tu na odchodne swoje 5 groszy.
To będzie post poważny, raczej smutny.
-----------------
Od zawsze wierzyłem, że uda mi się odnaleźć tą jedną jedyną...
...że uda mi się połączyć na najgłębszym, duchowym poziomie.
Tak, żeby szczerość, prawda, lojalność, komunikacja, kompatybilność mówiły same za siebie... tak, że słowa jedynie spłaszczałyby ten głęboki emocjonalny poziom.
Ludzie mnie wielokrotnie ostrzegali, że nie da się osiągnąć tych mitycznych "100%". Jak na razie mają rację.
Jednak ja się nie poddaję.
Chciałbym stworzyć piękno.
Widzę je od lat w wyobraźni i wiem, że jestem do tego zdolny.
Czuję się do tego odpowiedzialny.
Rozpoznaję emocje w moim sercu i potrafię to w sobie poukładać.
Mam też bogatą przeszłość.
Nie jestem desperatem, który szuka drugiej połówki tylko po to, by znaleźć sobie chwilowe pocieszenie.
Nie mam zamiaru żonglować cudzymi emocjami.
Znam siebie, swoje mocne i słabe strony (o tych słabych jestem chętny, by porozmawiać, bowiem to ważne, żeby tworzyć coś wspólnie w prawdzie - a ta jak wiadomo - zawsze wyjdzie na jaw).
Byłem we wielu związkach i nauczyłem się na błędach zarówno swoich, jak i cudzych.
Interesują mnie tylko poważne możliwości, nie mam zamiaru wkraczać w niepewny grunt czyichś zaburzeń... choć... jestem w stanie unieść wiele. Po prostu do tanga trzeba dwojga. Tak jak ja mogę starać się zrozumieć Ciebie - tak też zależy mi, by ktoś starał się być empatyczny wobec mnie.
Wtedy wszystko się uda.
Prawda, lojalność, komunikacja.
-----------------------
Coś o mnie:
Mam 30 lat.
Z doświadczenia jestem ogrodnikiem-budowlańcem.
Marzy mi się kopułowy domek w górach... otoczony wielobarwnym sadem.
Marzy mi się szczęśliwa i pewna rodzina - w tych niepewnych czasach...
Mam artystyczną, poetycką duszę.
Dużo przeżywam, dużo myślę, dużo robię.
Zajmuję się amatorsko muzyką, nagrywam - mówiąc w skrócie - folk rap.
Muzyka to moja największa pasja i słucham prawie wszystkiego (prócz trapu, popu i disco-polo).
Ubóstwiam progresywny rock, w stylu Riverside, Porcupine Tree, w szczególności Mike Oldfield.
Interesuje się wieloma sprawami, w tym psychologia, filozofia, polityka.
Moim psychologicznym "guru" jest C.G. Jung.
Telewizję obdarzam najwyższym stopniem pogardy. Fuuuu...
Sporo najeździłem się autostopem, sporo chodziłem po górach. Uwielbiam obcować z przyrodą. Interesuje mnie zielarstwo, ornitologia.
Lubię styl retro. W tym roku po raz pierwszy udało mi się zamontować internet w telefonie - chyba wkroczyłem do swojej osobistej, nowej ery
Jestem INFJ, 4w5, albo 4w3 - różnie. Numerologiczna 7. Ascendent - lew, księżyc - ryby, wenus - bliźnięta.
Wyznaję zasady chrześcijańskie.
Jestem jednak otwarty na cudze spojrzenie na świat
Co do kobiet to... lubię lekkość, rusałkowość, delikatność, naturalność.
Nie interesują mnie tipsy i sztuczne rzęsy...
Chciałbym móc tarzać się z Tobą w trawie.
Zawęzić swoją percepcję i skupić się tylko na Tobie.
Całować się całą noc w szczerym polu.
---------------
Jeśli to jakoś z Tobą rezonuje - zawsze możemy porozmawiać, poznać się.
Jednakże nie interesują mnie półśrodki.
Marzę o tym, by to było pewne i niezbywalne po sam schyłek życia.
Może jeszcze nie jest za późno...
Wybaczcie mi smutny wymiar tego posta.
Akurat jestem w procesie uwalniania, wychodzenia z dołka.
Z reguły lubię śmieszkować, mam abstrakcyjne poczucie humoru.
Wiem też, że sam nie uda mi się dopełnić idei - wyznaję zasadę, że każdy z nas jest ułamkiem... i że jesteśmy w stanie osiągnąć więcej po zjednaniu.
Ufff, rozpisałem się trochę, ekshibicjonizowałem emocjonalnie...
a żeby "widziały gały co brały" - dodaje zdjęcie
Życzę szczęścia każdemu i
Pozdrawiam.
