Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: patha »

https://cyberdefence24.pl/social-media/ ... to-badania

Ciekawe badanie - przeglądanie mediów społęcznościowych, zwłaszcza krótkich filmików obniża zdolności poznawcze.

Tu jest krótkie wytłumaczenie od strony neurobiologicznej:

https://www.youtube.com/watch?v=Zh-AcF_4Hao
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 405
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: intbrun »

Znaczy przysyłasz nam krótki filmik na temat, żeby obniżyć nasze zdolności poznawcze? hmm.... ;-)
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: jubei »

Myślę, że chodziło o te pionowe tiktokowe krótkie filmiki które nie można przewinąć.

Pytanie, czy smsy obnizyły nam zdolności poznawcze.

Tak czy siak, z kilku źródeł sa informację, że inteligencja ludzi się zmniejsza od kilku dobrych lat. Pytanie czy to nie wina zmiany testów IQ, które zgodnie z modą, zmieniane są aby (mówiąc tak dosadnie) nie promować białego człowieka.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: Drim »

Jedyne prawilne szorciki z biblioteczki wujka Drimka.

[youtube]https://youtube.com/shorts/mb6z9tY6rGI?feature=share[/youtube]
[youtube]https://youtube.com/shorts/nSV_LCvP804?feature=share[/youtube]

W sumie to taka reklama podcastu, bo szorty wycinek z dłuższej wypowiedzi i jeśli tak to ok.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: patha »

jubei pisze: 16 kwie 2023, 5:53 Myślę, że chodziło o te pionowe tiktokowe krótkie filmiki które nie można przewinąć.

Pytanie, czy smsy obnizyły nam zdolności poznawcze.
Tak, chodziło o tzw. "szorty", nie mylić z rodzajem gaci.

Skoro Twitter nie obniża, to smsy raczej tym bardziej nie. Różnica jest podstawowa, smsy to pismo, a nie audiowideo.
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 296
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: tonerek »

Po ostatnim Google I/O (konferencja Google prezentująca plany na najbliższy rok) i wypuszczeniu paru aplikacji okołoAI można wysmażyć taki tl;dr:
  • wszystko zaczęło się kręcić ostatnio dookoła AI. Miałem wrażenie że po chłodnym przyjęciu Barda (ichniego googlowego czata) postawiono na nową generację silnika na którym czat stoi (PaLMv2) i w tym pokładana jest nadzieja na pokonanie ChataGPT. Słowem klucz jest multimodalność czyli możliwość połączenia interfejsu językowego z obrazami, wideo i dźwiękiem.
  • ChatGPT ma niezbyt piękny interfejs i dalej w przypadku GPTv4 odpowiada dość wolno (poza tym ma ograniczenia ilości wysyłanych zapytań), co jest istotnym ograniczeniem. Przewiduję że musi nastąpić jakiś przełom w interfejsie Chata żeby dostarczane informacje były bardziej klarowne i przyjazne dla użytkownika. Szczególnie widać to w przypadku pluginów które chwilę testowałem - np. użytkownik chce dostać natychmiast informację o hotelach które go interesują a nie czekać jak czat łaskawie wypluje z siebie powoli odpowiedź. Rozwiązaniem ma być Bing Microsoftowy, ale wg mojej oceny skupia się on bardziej na podsumowywaniu treści ze stron niż na integrowaniu wcześniej wyuczonej wiedzy z webem. Integracji samego czata z webem jeszcze nie testowałem, ale na dniach taka beta funkcjonalność ma się pojawić.
  • Z projektów na które patrzyłem a które nie spełniły moich oczekiwań (np. zapętlały się lub podawały fałszywe informacje) mogę podać AutoGPT (używałem GPT API v3.5) i AgentGPT. Moim zdaniem to jest na razie wczesna alfa i zanim to osiągnie jakiś realny stopień użyteczności poza prostymi zadaniami minie jeszcze trochę czasu.
  • Kto pierwszy narzuci swoje reguły gry, ten ma duże szanse wygrać ten wyścig, a przynajmniej przechwycić dużo klientów konkurencji. Jak na razie po Google I/O widać że to Microsoft narzucił te reguły, a większość prezentacji na googlowej konferencji to adaptacje pomysłów M$. Kwestia jest również opensourcowego udostępnienia jakiś okrojonych modeli tak jak to zrobiła Meta, żeby przekonać do siebie deweloperów i self-made-manów stawiających na swoich stacjach roboczych jakieś modele AI.
  • Widać po tym wyraźnie że "monopole" w IT to nie takie monopole jak w latach 80 XX w. - ciągła presja konkurencyjna w nowych technologiach do których niewątpliwie należy AI powoduje że nie można sobie pozwolić na dłuższe pozostawanie w tyle. Ktoś powie że za ChatemGPT stoi M$. Niewątpliwie. Ale świadczy to o tym (i jest przyczynkiem do dyskusji o Google) że w branży IT nie da się zbudować trwałych monopoli które musiałyby być rozbijane przez państwo. Za dużo ludzi nad tym pracuje i jest jeszcze opensource. Wystarczy wspomnieć jaką śmiercią umarło np. Blackberry bo nie dostrzegło na czas potencjału nowej generacji OSów na smartfony.
  • Nie zgadzam się z tezą że automatyzacja powoduje jakieś drastyczne ograniczenie funkcji umysłowych. Po prostu jak nie masz kompasu a masz mapy takiego Google na telefonie to nie musisz poświęcać czasu na orientowanie się w terenie a możesz poświęcić ten czas na inne, może bardziej kreatywne rzeczy. Moim też zdaniem cały ten hejt wynika też częściowo z ukrytego lęku że "maszyny nas przegonią" a "człowiek ma ograniczone zdolności poznawcze". Jest opinia, do której się przychylam, że z czasem staniemy się coraz bardziej "cyborgami" a nie że skończy się scenariuszem jak z Terminatora. Moim zdaniem napotykamy tu na błąd taki, że nie wyobrażamy sobie że ludzki mózg może wykonywać zadania niepodobne do tych z którymi mamy do czynienia obecnie. Proponuję policzyć ile czasu ludzie oszczędzili kierując się takim wynalazkiem jak przykładowo mapy (np. omijając korki na drogach) i jaki miało to wpływ na ekonomię.

Wreszcie kod pewnego dnia będzie się pisał w dużym stopniu sam. Generalnie do branży wchodzi dość duża ilość ludzi teraz, ale moim zdaniem ten trend się odwróci za parę-paręnaście lat. Nie wiem czy wielką przyjemnością będzie praca jako nadzorca programisty - AI. Powiedzmy sobie szczerze - koncepcyjnie dużo pracy programistycznej to powtarzanie schematów i wykorzystywanie gotowych rozwiązań.
Nie chwaląc się (może też inspirowana) opinia z sierpnia, pod koniec listopada wszedł ChatGPT.

EDIT: Poza tym nie każdy ma fundusze na zakup najnowszych kart Nvidii żeby postawić sobie samemu jakiś model językowy. Trenowanie dużych modeli kosztuje miliony $, codziennie utrzymanie kolejne setki tysięcy $. Kogo na to stać jak nie wielkie korpo? Ktoś powie żeby czekać na community. Ale gpt3 znane było już 2.5 roku i przez tyle czasu nikt nie wypuścił modelu językowego o podobnych parametrach. Ktoś musiał wyłożyć te pieniądze bo user oczekuje prostej strony/interfejsu z gotowymi odpowiedziami na każde pytanie a nie żeby się męczył robiąc rzeczy na których się nie zna. Przynajmniej taki jest stan na teraz, może za jakieś parę lat to się wszystko zoptymalizuje. Dobre Mzimu daje narzędzie do ręki, ale jest tak naprawdę złe bo rządzi światem i ma większy dochód niż jakaśtam Francja.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: patha »

tonerek pisze: 17 maja 2023, 20:41
[*] Nie zgadzam się z tezą że automatyzacja powoduje jakieś drastyczne ograniczenie funkcji umysłowych. Po prostu jak nie masz kompasu a masz mapy takiego Google na telefonie to nie musisz poświęcać czasu na orientowanie się w terenie a możesz poświęcić ten czas na inne, może bardziej kreatywne rzeczy.
Jak oglądanie śmiesznych kotków na TikToku.
Moim też zdaniem cały ten hejt wynika też częściowo z ukrytego lęku że "maszyny nas przegonią" a "człowiek ma ograniczone zdolności poznawcze".
To jest bardzo racjonalny lęk. Ale to nie maszyny nas przegonią, bo maszyny są tylko narzędziem. Ogromną władzę posiądą ludzie sterujący tą ogromną mocą obliczeniową i scentralizowanym, zautomatyzowanym systemem informatycznym. Dysproporcja między nimi, a zwykłym Kowalskim będzie ogromna, największa w dziejach ludzkości.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: patha »

Odtrutka na cywilizację obrazkową

Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 296
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: tonerek »

Dobra, pracowałem w Google parę lat - wprawdzie jako programista-kontraktor a nie etatotwy pracownik; ale poza rzeczami w stylu cola, kanapki i słodycze a nie lunch - miałem dostęp do znacznej części kodu źródlowego.

Google to jest firma, a więc jest nastawiona na zysk - i nie ma tu sentymentów. Jak się coś nie kalkuluje to idą zwolnienia - jak na początku tego roku i koniec. Nie doszukiwałbym się w tej instytucji spisków i rządzących nią z ukrycia masonów. Nie znam modelu biznesowego, bardziej interesował mnie kod - a ten jest najlepszej jakości z jakim miałem do czynienia w karierze. A przynajmniej była dość dokładna weryfikacja tegoż.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: patha »

tonerek pisze: 24 wrz 2023, 19:42 Google to jest firma, a więc jest nastawiona na zysk - i nie ma tu sentymentów. Jak się coś nie kalkuluje to idą zwolnienia - jak na początku tego roku i koniec. Nie doszukiwałbym się w tej instytucji spisków i rządzących nią z ukrycia masonów. Nie znam modelu biznesowego, bardziej interesował mnie kod - a ten jest najlepszej jakości z jakim miałem do czynienia w karierze. A przynajmniej była dość dokładna weryfikacja tegoż.
Do czego pijesz? :shock:
Awatar użytkownika
Fyapowah
Stały bywalec
Posty: 191
Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Kontakt:

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: Fyapowah »

W przypadku googla nie trzeba się niczego specjalnie doszukiwać. Dzięki wyciekom Snowdena wiadomo od dawna że google współpracuje z amerykańskim deep statem, chociażby w ramach programu PRISM.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: jubei »

Meta ma już kilka komunikatorów, facebook i inne mula od skryptów śledzących, backdoory w chipach intela od dawna a google ma tony usług i wie o was wszystko. Nikt prawie nie protestuje. USA kopało huawei, które przez to prawie upadło. A to tylko kwestia, wyboru, jakiemu panu służycie.
"Life is so unnecessary"
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 380
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: patha »

Fyapowah pisze: 27 wrz 2023, 21:41 W przypadku googla nie trzeba się niczego specjalnie doszukiwać. Dzięki wyciekom Snowdena wiadomo od dawna że google współpracuje z amerykańskim deep statem, chociażby w ramach programu PRISM.
Ale warto zauważyć, że projekt PRISM ujawniony przez Snowdena to rok 2013. Teraz jest 10 lat później, a koszt przechowywania 1 TB danych od tego czasu spadł o 94%.
Także rządom krajów imperialnych opłąca się zbierać wszelkie dane, prawdopodobnie gromadzą też częśc komunikacji po SSH do odkodowania na później, o ile nie całą komunikację internetową jaka idzie przez kable (wersja MAXI, raczej jeszcze za droga) ,a przynajmniej taką wybranych jednostek.
To samo robią chińczycy.

Ale inwigilacja to tylko jedna strona medalu, to strona bierna.
Wycieki od Muska ujawniły ręczne sterowanie przez polityków i FBI obiegiem informacji w czasie kampanii wyborczej - listy proskrypcyjne czyli kogo zbanować, a kogo wyciszyć, tweety na jaki temat cenzurować.
Okres Covidu natomiast pokazał, że największe korporacje IT czynnie manipulowały obiegiem informacji, sterując pozycjonowaniem wyników wyszukiwania, chowając pewne wyniki wyszukiwania, kasując arbitralnie wpisy pod pozorem walki z dezinformacją.
Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której światowy obieg informacji jest scentralizowany w rękach nielicznych, którzy mają narzędzia do tego, by go modyfikować w celu sterowania opinią publiczną i procesami demokratycznymi, i tych narzędzi aktywnie używają.
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 296
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: tonerek »

W świecie gdzie pieniądz króluje,
Gdzie walutą władza się staje,
Kto ma złoto, ma i moc,
I specjalistów w swym zastępie moc.
by ChatGPT.

Większość (zwłaszcza starszych) ludzi nie odróżnia przeglądarki od systemu operacyjnego, a co dopiero mówić o różnicy między ssh i ssl-em ;).

"Wiek kapitalizmu inwigilacji" by Shoshana Zuboff i tyle w temacie.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Czy Google zgwałciło nam mózgi?

Post autor: jubei »

No SSL ;) to już stary badziew, może nawet już nawet nie trzeba tyle resourców aby odczytać te dane. Ale w jego czasach chyba nie gromadzono tyle danych.

Choć naprawdę wątpię, ab cały ruch był czytany, większość ruchu to obecnie VIDEO stream czyli bezuzyteczne dane. Więc co jesli możemy tanio przechowywać, ale kto będzie tymi zettabajtami się najmował. Jedyne co, to przyszła w sukurs AI, o którym rok temu jeszcze prawie nikt nie wiedział.
Jeśli mamy odczytać czyjąś konwersacje natomiast, to musimy dokładnie ustalić kogo śledzimy.

Tak, manipuluje się informacją, to znany fakt. Ale łatwiej oskarżyć Chiny o bycie wielkim bratem z milionem kamer i karaniem obywateli, nie widząc we włąsnym ogródku jak Google manipuluje wynikami wyszukiwania. Po prostu wasz pan - demokracja, daje lepiej dychać zwykłemu obywatelowi i a kary są bardziej wyrafinowane jak cancel culture, które podobno jest cześcią całej kultury anglosasów.
"Life is so unnecessary"
ODPOWIEDZ