Zmienianie świata na lepsze
Zmienianie świata na lepsze
Czujecie w sobie potrzebę zmieniania świata na lepsze? Jeżeli tak, co wg. was oznaczają te zmiany i w jaki sposób działacie, aby je wprowadzić? Mówiąc świat nie mam oczywiście na myśli działania na skalę globalną, bo przecież można zaczynać wielkie zmiany od tych małych - samego siebie, wpływu na swoje najbliższe otoczenie.
Re: Zmienianie świata na lepsze
Kim są te szkodniki, jeżeli można zapytać?Anubis pisze:Chyba, że do jutra wszystkie szkodniki zdechną, to może zobaczę ten piękny świat, ale poznam go w takim stopniu jak Mojżesz Kanaan.
- metalowymateusz
- Stały bywalec
- Posty: 243
- Rejestracja: 17 lut 2016, 23:14
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTP
Re: Zmienianie świata na lepsze
Nie, nie mam zamiaru zmieniać świata, bo prawdę mówiąc nie mam żadnego sposobu na to, żeby móc ten świat zmienić. To raz. Dwa, żebym zmienił świat musiałbym mieć jakąś wizję zmian, a żeby mieć jakąś wizję zmian musiałbym być w stanie wypracować obiektywne spojrzenie na problem i potem wydedukować jakieś konkretne rozwiązania które mogłyby poprawić obecną sytuację. Każde inne byłoby tylko i wyłącznie moim widzimisię, a takie podejście w decydowaniu o losach innych ludzi moim zdaniem jest niedopuszczalne.
Mógłbym chcieć zmienić świat na taki jaki mnie by bardziej odpowiadał, ale wtedy pozostałoby pytanie, czy rzeczywiście byłby lepszy od obecnego.
Mógłbym chcieć zmienić świat na taki jaki mnie by bardziej odpowiadał, ale wtedy pozostałoby pytanie, czy rzeczywiście byłby lepszy od obecnego.
-
- Introwertyk
- Posty: 74
- Rejestracja: 25 cze 2015, 16:11
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Limanowa/Kraków
Re: Zmienianie świata na lepsze
Ludzie tak na prawde nie chcą zmian. A że mamy wolną wole to nie zostaje mi nic innego jak rozsiąść się wygodnie w fotelu i patrzeć jak świat płonie. Zamieszkam sobie na zadupiu i postaram sie być szczęśliwy. Założę sobie taki mały Brokilon tylko dla introwertyków. Mówcie mi Panni Eithne
"Zawsze chyba byłem sam, zawsze chyba chciałem tego"
- blackandwhite
- Intronek
- Posty: 36
- Rejestracja: 07 sty 2016, 19:10
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
Re: Zmienianie świata na lepsze
Można i powinno się zacząć od siebie, ale przesadą jest mówienie, że nie mamy środków by zrobić coś więcej. Każdy z kimś tam jednak rozmawia, ma jakichś znajomych, na których w mniejszym lub większym stopniu może wpływać. Oprócz tego jest mnóstwo fajnych akcji promujących różne rzeczy, czasami wystarczy tylko trochę poszperać. Ostatnio spotkałam się z pomysłem podrzucania ludziom książek do skrzynek pocztowych. Niby banalne, niby większość nieczytających i tak by to olała, ale może kogoś to ruszy?Anubis pisze: Pisałem, nie mamy środków, można jedynie zacząć od siebie, a może kiedyś okażesz się być luźnym kamyczkiem, który spowoduje lawinę.
Ja jestem wielką fanką zmieniania świata małymi czynami. Polecam obejrzeć "Amelię", jeśli ktoś nie widział, świetny film, pokazujący mniej więcej o co chodzi.
- blackandwhite
- Intronek
- Posty: 36
- Rejestracja: 07 sty 2016, 19:10
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
Re: Zmienianie świata na lepsze
Co racja, to racja, trzeba być ostrożnym. Ludzi łatwo urazić, szczególnie w tych czasach. Wciąż jednak uważam, że jeśli do czegoś jesteśmy przekonani i istnieje jakaś metoda do osiągnięcia celu, to warto spróbować.Anubis pisze: Nawet nie zdajemy sobie sprawy kiedy i jakie nasze działania mogą być odebrane jako wrogie komuś innemu.
- aporia
- Pobudzony intro
- Posty: 138
- Rejestracja: 13 maja 2015, 18:43
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zmienianie świata na lepsze
Staram się być miły, czasami jeden uśmiech może zmienić, czyjeś "nastawienie" do końca dnia
Nic się nie da zmienić, statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
- blackandwhite
- Intronek
- Posty: 36
- Rejestracja: 07 sty 2016, 19:10
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
Re: Zmienianie świata na lepsze
Popieram! Tak samo, negatywne nastawienie może wybić kogoś z równowagi i popsuć cały dzień (efektem domina, ile jeszcze osób ucierpi?). Bądźmy dla siebie ludzcy i już dużo może się zmienićaporia pisze:Staram się być miły, czasami jeden uśmiech może zmienić, czyjeś "nastawienie" do końca dnia
- cristanov
- Introwertyk
- Posty: 114
- Rejestracja: 03 maja 2016, 9:30
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmienianie świata na lepsze
Ostatnio też poczułem chęć do zmian i postanowiłem się codziennie uśmiechać do obcej osoby, tak po prostu Zaskoczyło mnie to jak trudno wykrzesać z siebie szczery uśmiech, a nie jakiś nic nie znaczący grymas, ale jak już się uda to zrobić i w dodatku z wzajemnością to od razu świat staje się lepszy. Przynajmniej na chwilę
Gdy masz serce do niczego i do niczego nie masz serca
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
Re: Zmienianie świata na lepsze
Nie wiem czy da się zmienić świat. To co robię żebym mogła patrzeć na siebie w lustrze, mogłabym zamknąć w dwóch ramach: ekologia i relacje międzyludzkie. Do ekologii zaliczyłabym umiłowanie środowiska naturalnego, szanowanie przyrody i niejedzenie mięsa. Do kontaktów to, że staram się do ludzi podchodzić indywidualnie i brałam, i biorę udział w wolontariatach.
"Gdy robię to co kocham, mam nad sobą wietrzne maszty"
- cristanov
- Introwertyk
- Posty: 114
- Rejestracja: 03 maja 2016, 9:30
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmienianie świata na lepsze
Jeśli za swoją pomoc oczekujesz odwzajemnienia lub rekompensaty lub pomagasz by dzięki temu uzyskać jakąś korzyść to nie jest to pomoc. Cały ambaras polega na tym by robić to całkowicie bezinteresownie. Tylko wtedy można nakarmić swoje egoistyczne poczucie własnej wartości, dając coś od siebie nie oczekując nic w zamian. Przynajmniej u mnie to tak działa.Ertix pisze: A i potem się nikt nie odwzajemnia. :/ Widzę, że teraz pomoc to albo manipulowanie innymi, albo tylko zajęcie by się nie nudzić.
Gdy masz serce do niczego i do niczego nie masz serca
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zmienianie świata na lepsze
cristanov pisze:Jeśli za swoją pomoc oczekujesz odwzajemnienia lub rekompensaty lub pomagasz by dzięki temu uzyskać jakąś korzyść to nie jest to pomoc. Cały ambaras polega na tym by robić to całkowicie bezinteresownie. Tylko wtedy można nakarmić swoje egoistyczne poczucie własnej wartości, dając coś od siebie nie oczekując nic w zamian. Przynajmniej u mnie to tak działa.Ertix pisze: A i potem się nikt nie odwzajemnia. :/ Widzę, że teraz pomoc to albo manipulowanie innymi, albo tylko zajęcie by się nie nudzić.
Inaczej bym tego nie ujął.
Święta prawda
Re: Zmienianie świata na lepsze
Pomaganie dla korzyści, którą jest przyjemność, oto egoizm.
A tak na poważnie, to pomaganie altruistycznie nie jest fair w stosunku do tych, którzy tej pomocy nie otrzymali i musieli się bez niej obejść. Ja zaś jestem za handlem a najbardziej u ludzi cenię potencjał a nie aktualny stan posiadania... umiejętności, majątku itd.
Chociaż do pomocy biednym jestem skwapliwy, bo korzyść mam pośrednią - nie będą musieli kraść, toteż będzie bezpieczniej i żebrać, toteż staną się życzliwsi.
A tak na poważnie, to pomaganie altruistycznie nie jest fair w stosunku do tych, którzy tej pomocy nie otrzymali i musieli się bez niej obejść. Ja zaś jestem za handlem a najbardziej u ludzi cenię potencjał a nie aktualny stan posiadania... umiejętności, majątku itd.
Chociaż do pomocy biednym jestem skwapliwy, bo korzyść mam pośrednią - nie będą musieli kraść, toteż będzie bezpieczniej i żebrać, toteż staną się życzliwsi.
- nudny introwertyk
- Intro-wyjadacz
- Posty: 384
- Rejestracja: 28 kwie 2015, 7:19
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ENFP
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zmienianie świata na lepsze
Lubię pomagać innym, nawet jeśli nigdy nie dowiedzą się o tym, że to byłem ja Co nie znaczy, że nie lubię, gdy okazuje mi się wdzięczność, bo nie ma chyba dla mnie rzeczy przyjemniejszej. Ale już sama pomoc bardzo mnie cieszy
-
- Intronek
- Posty: 48
- Rejestracja: 21 kwie 2016, 19:02
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: I(N/S)(T/F)J
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Zmienianie świata na lepsze
Skoro pomagamy chociażby dlatego, że czujemy się wtedy dobrze, to już to nie jest takie bezinteresowne. ;)Kiepska sprawa, gdy wynika to z próby dowartościowania się na zasadzie "miło, że mogę być w końcu komuś potrzebny". Jeśli ktoś ma poczucie własnej wartości tam, gdzie mieć powinien i stoi ono na wysokim poziomie, to tego typu pobudki będą względnie ok. Gorzej, jak ktoś ma z tym problem i swoje dobre samopoczucie warunkuje tym, czy komuś pomógł dziś czy też nie. Można się uzależnić, tak jak od mów motywacyjnych.