Strona 9 z 10

Re: Poezja

: 26 kwie 2019, 8:59
autor: Camellia
Nie wiem - Władysław Broniewski

Nie zrozumiem nigdy, nie nazwę
żadnej rzeczy z daleka ni z bliska.
Rozdeptałem słowa na miazgę,
okrwawiłem sercem i ciskam.

Nie wypowiem nic, nie wyśpiewam,
ani nocy, ni gwiazd nie zliczę.
Opętany bólem i gniewem,
gniewem płonę i bólem krzyczę.

Wiem, że nigdy poznać nie zdołam,
jaka moc mnie usidla i dręczy,
torturuje słonecznym kołem
i zakuwa obręczą tęczy.

Trzeba wyrwać się, trzeba odejść,
trzeba biec, uchodzić przed klęską !
Jak odnaleźć radość i młodość,
gdzież jest miłość, miłość zwycięska?

Re: Poezja

: 26 kwie 2019, 10:09
autor: Nathas
Jarosław Marek Rymkiewicz

Sentymentalny wierszyk października

Będziemy leżeć obok siebie
Będziemy trzymać się za ręce
Miło jest zasnąć po pogrzebie
Szeleszczą szarfy gniją wieńce

Korzonki bluszczu masz we włosach
Jak głośno bije twoje serce
To łzy czy rosa? Nocna rosa
Zbieraj kropelkę po kropelce

Miło jest zbudzić się we dwoje
Łono otwiera się w pościeli
Te blade kwiatki to powoje
Trochę przeszkadza zgrzyt piszczeli

Powoje albo wilcze łyko
Miło jest kochać się w ciemności
To już początek października
A jeszcze ciepłe masz wnętrzności

Twoje koronki przybrudzone
W cmentarnych drzewach puszczyk woła
To łzy czy rosa? Łzy bo słone
Teraz pójdziemy do kościoła


Na trupa (IV)

Leży nam zmarłe a kto go tam wie
Jak nie wie samo czego by ty chciało
A chce w nim ślina i krew czegoś chce
I chciałby język obłożony biało

Teraz ty głuche teraz ślepe ty
Teraz nam zabierz to co się nie płodzi
Jak tam cię nazwać wodo ziemio mgło
Weź co tu leży co nam tylko smrodzi

A nam w gruczołach będzie rosła pleśń
I będzie w krtani fermentować ślina
Będziemy puszczać z siebie ciepłą krew
Aż nam się pocznie bo coś się poczyna

Będziemy leżeć obok naszych żon
Stukać w piszczele w pustą goleń dmuchać
Będziemy płodzić aż spłodzimy coś
Będziemy śmiać się od ucha do ucha

Re: Poezja

: 04 cze 2019, 18:22
autor: Fangtasia
Małgorzata Hillar - Cisza

Kie­dy je­stem sama
przy­cho­dzi ci­sza

Ko­sma­ty­mi ła­pa­mi
łazi po ścia­nach
Ocie­ra się o sło­necz­ni­ki
w dzban­ku

Kła­dzie się przy mnie
szep­cze

Je­steś sama
Nie masz pie­nię­dzy
Zno­wu nie spa­łaś
całą noc

Idź do dia­bła
mó­wię

a ona sia­da
gli­nia­ne­mu ko­gu­to­wi na ogo­nie
i śmie­je się

Jest mięk­ka i słod­ka
jak za­pach gazu

Nie zo­sta­wiaj mnie z nią
dłu­go sam na sam

Re: Poezja

: 05 cze 2019, 15:52
autor: Racter
Gwiaz­da prze­cie­kła do stóp I tak mu­szę iść
twarz pali a pod­brzu­sze jak otwar­te okno
Kie­dy śpisz wiesz o czym ja my­ślę
Lecz czy śpią­cą moż­na zbu­dzić grzecz­nie

Rafał Wojaczek

Re: Poezja

: 22 cze 2019, 15:45
autor: Racter
Zbigniew Herbert - Pan od przyrody

Nie mogę przypomnieć sobie
jego twarzy

stawał wysoko nade mną
na długich rozstawionych nogach
widziałem
złoty łańcuszek
popielaty surdut
i chudą szyję
do której przyszpilony był
nieżywy krawat

on pierwszy pokazał nam
nogę zdechłej żaby
która dotykana igłą gwałtownie
się kurczy

on nas wprowadził
przez złoty binokular
w intymne życie
naszego pradziadka
pantofelka
on przyniósł
ciemne ziarno
i powiedział: sporysz

z jego namowy
w dziesiątym roku życia
zostałem ojcem


gdy po napiętym oczekiwaniu
z kasztana zanurzonego w wodzie
ukazał się żółty kiełek
i wszystko rozśpiewało się
wokoło

w drugim roku wojny
zabili pana od przyrody
łobuzy od historii

jeśli poszedł do nieba -

może chodzi teraz
na długich promieniach
odzianych w szare pończochy
z ogromną siatką
i zieloną skrzynką
wesoło dyndającą z tyłu

ale jeśli nie poszedł do góry -

kiedy na leśnej ścieżce
spotykam żuka który gramoli się
na kopiec piasku
podchodzę
szastam nogami
i mówię:
-dzień dobry panie profesorze

pozwoli pan że mu pomogę
przenoszę go delikatnie
i długo za nim patrzę
aż ginie
w ciemnym pokoju profesorskim
na końcu korytarza liści.

Re: Poezja

: 04 lip 2019, 14:37
autor: aporia
Kochać...?
jedno słowo, ileż ma znaczeń,
jedno uczucie, wiele odczuć,
sprawa prosta,
tysiące fragmentów,
jedna otchłań, od zawsze,
przepaść, brak światła,
nadzieja,
ukryta, i znana,
namiastka, nigdy pełnia,
ta co działa,
zmienia, sprawia,
od zawsze, jedyna,
nadająca sens, od zawsze,
jej brakiem śmierć zwana jest,
samotność, trosk człek pełen,
łaknienie jej, przepaści pełna,
ni smutek, ni zal,
ni samotność, to jej brak.


Autor: BoTak

Re: Poezja

: 17 lip 2019, 19:50
autor: Racter
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie -
Może by inaczej zaszumiał nam las
Wydłużony mgłami na bezkresie....

Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie dreszczem czynne -
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa - jakieś inne...

Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłynięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie...

Bolesław Leśmian

Re: Poezja

: 04 sie 2019, 13:02
autor: Fangtasia
Dzisiaj rocznica śmierci tego oto pana:

Krzysztof Kamil Baczyński - Elegia o… [chłopcu polskim]

Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.

Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.

I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?

Re: Poezja

: 14 sie 2019, 16:57
autor: Coldman
Konstanty Ildefons Gałczyński "Pieśń o żołnierzach z Westerplatte"

Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte.

( A lato było piękne tego roku ).

I tak śpiewali: Ach, to nic,
że tak bolały rany,
bo jakże słodko teraz iść
na te niebiańskie polany.

( A na ziemi tego roku było tyle wrzosu na bukiety ).

W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
gwiżdżąc na szwabską armatę,
teraz wznosimy się wśród chmur,
żołnierze z Westerplatte.

I ci, co dobry mają wzrok
i słuch, słyszeli pono,
jak dudni w chmurach równy krok
Morskiego Batalionu.

I śpiew słyszano taki: - By
słoneczny czas wyzyskać,
będziemy grzać się w ciepłe dni
na rajskich wrzosowiskach.

Lecz gdy wiatr zimny będzie dął,
i smutek krążył światem,
w środek Warszawy spłyniemy w dół,
żołnierze z Westerplatte.

(znam trochę na pamięć - najlepsza recytacja tego wiersza była jednym z odcinków "4 pancernych i pies" przez małą dziewczynkę. )

Edit: Udało mi się znaleźć <3 https://www.facebook.com/watch/?v=1589576557972533

Re: Poezja

: 14 sie 2019, 18:26
autor: Merigold
Introja, uwielbiam ten wiersz. <3

Re: Poezja

: 14 sie 2019, 20:12
autor: Racter
Wisława Szymborska, Portret kobiecy

Musi być do wyboru,
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.

Re: Poezja

: 28 sie 2019, 23:22
autor: highwind
Introja pisze: 14 sie 2019, 17:28 Skoro jest tu taki kącik to wrzucę wiersz, który kojarzę ze szkoły, na pewno się wyróżnia, dlatego go zapamiętałam :) Nie jest to jakaś tematyka mi bliska, ale ciekawe spojrzenie po prostu

"Padlina"
Charles Baudelaire
(...)
Uuu, na maturze ustnej z polaka opowiadałem o tym liryku :D

Re: Poezja

: 02 paź 2019, 21:52
autor: Racter
Ku­ku­łecz­ko, po­wiedz, pro­szę,
Ile będę żyła lat...
Drgnę­ły tyl­ko czub­ki so­sen,
Żółty pro­mień w tra­wę spadł.
Dźwięk nie roz­legł się w po­wie­trzu,
A już wra­cać czas,
Do­tknął czo­ła świe­ży wie­trzyk.
Mil­czy chłod­ny las.

Anna Achmatowa

Re: Poezja

: 22 lis 2019, 22:18
autor: Polan
To brzmi jak teoria względności w wersji poetyckiej.

"Odwiedził mnie anioł.

Powiedział:
pójdź za mną
i dodał
że to potrwa chwilę.

Nie wiedziałem,
że jego czas
płynie łożyskiem
bardziej rozległym
i prostym
niż mój.

Gdzie teraz jestem,
gdzie jestem?"

Jarosław Mikołajewski (chyba)

Re: Poezja

: 04 gru 2019, 21:49
autor: Fangtasia
Halina Poświatowska - Nie chwytałam mojej miłości


Nie chwytałam mojej miłości
Jak ptaka w ręce
Nie trzepotała rozgłośnie
W moich palcach
Jak oswojoną kawkę
Głaskałam po czarnych piórkach


Niedbale
Jak oswojonej kawce
Podsuwałam ziarenka pieszczoty
Tyle żeby ćwierkała
Żeby skakała
Lecz nie tyle
By w radosnym odruchu
Frunęła w słońce