olender4 pisze:Bardzo fajnie piszesz tyle, że to jest teoria... Tak masz rację dzieci się biorą z miłości itd, itp.... Organizm kobiety jest bardzo wyjaławiany podczas ciąży
No i co z tego?
Czy gdyby nie rodziła dzieci, to żyłaby wiecznie i zawsze w dobrym zdrowiu? Ludzie podlegają różnym naturalnym procesom a ciąża - w przypadku kobiety - jest jednym z nich.
olender4 pisze:Więc daj szanse kobiecie zdecydować bo to na niej spoczywa gro obowiązków, obojętnie jak byś się starał... Poza tym warto zainwestować w gumki... nie będziesz miał dylematu
Na kobiecie spoczywają obowiązki bezpośredniej opieki nad dzieckiem, natomiast na mężczyznach - utrzymywanie warunków do życia dla całej społeczności (nie pojedynczej rodziny). Albo ryzykowanie swojego życia w razie zagrożenia. Taki już jest naturalny porządek, takie mężczyźni/kobiety mają cechy i instynkty, aby następował właśnie taki a nie inny podział ról.
Tak samo naturalnym porządkiem rzeczy jest, że biologia kobiety wskutek ciąży się zmienia, zanikają niektóre stare zainteresowania, pojawiają się nowe. U mężczyzny taki proces nie następuje i oczekiwanie od niego, że będzie udawał że u niego nastąpił (ma udawać, że wskutek porodu u kobiety, u niego magicznie znikły więzi z jego kolegami/przyjaciółmi, zainteresowania które miał przed pojawieniem się dziecka), to po prostu okrucieństwo.
I to jeszcze u samych mężczyzn jest powszechne, że chcą w tak okrutny sposób potraktować siebie samych. Przecież to jest zwyczajna nienawiść do siebie samego, do własnej płci.
I proszę mi tu nie pisać o stosowaniu gumek. Nie potrzebuję ich, bo znam i praktykuję inny sposób zapobiegania ciąży: wstrzemięźliwość. Jest to rozwiązanie dostępne także dla kobiet.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.