Polski Portal Introwertyków

Byłem w tym roku w maju na pograniczu Beskidu Sądeckiego i Niskiego. Przepiękny krajobraz, gęste lasy, łąki. Wszystko o tej porze roku kwitnie. Jesienią też musi być pięknie.
W przyszłym roku wrócę w te okolice.

Na Lackową dwa razy podchodziłem od zachodniej strony, oprócz Tatr to chyba najbardziej strome podejście na jakie wchodziłem w górach. Ale za to 20 minut i już się na górze było, nie trzeba iść i iśc i iść bez końca na szczyt . O wiele bardziej wolę wchodzić/iść po prostej niż schodzić, też tak macie?

Tak apropo tego górskiego klimatu, polecam dwa kanały do oglądania sobie:

https://www.youtube.com/user/fagelguiden/ bardzo relaksują mnie jego filmy

https://www.youtube.com/channel/UCX92mV ... ticjqzIA/ tutaj już bardziej technicznie ale także fajny klimat jest zachowany

https://www.youtube.com/channel/UCAL3JX ... yD3nQdBA/ może niekoniecznie podróżnik ale warto zaglądnąć

itari pisze: ↑30 maja 2018, 12:13 Na Lackową dwa razy podchodziłem od zachodniej strony, oprócz Tatr to chyba najbardziej strome podejście na jakie wchodziłem w górach. Ale za to 20 minut i już się na górze było, nie trzeba iść i iśc i iść bez końca na szczyt . O wiele bardziej wolę wchodzić/iść po prostej niż schodzić, też tak macie?

O tak! Zejścia potrafia być bardzo męczące. Dodatkowo dochodzące kamienie i nachylenia około 20%. To naprawdę katorga dla nóg.

Ja ostatnio sporo czytam Łukasza Supergana

http://lukaszsupergan.com/

Łukasz przeszedł samotnie cały łuk Karpat o czym napisał książkę, którą przeczytałem i polecam (pustka wielkich cisz) .

A ja wolę skaliste góry, lasy są dla mnie zbyt monotonne. Uwielbiam karłowate roślinki i mchy, a widoki to coś za co wejdę na każdy szczyt

Wycieczka w Wyspowy to świetny pomysł, zwłaszcza z noclegiem na polanie Wały lub pod Jasieniem; )

Z Polskich gór ze zdecydowanie najbardziej pokochałem Beskidy, zwłaszcza Niski i Wyspowy. Ostatnio też na nowo polubiłem Żywiecki. Lasy i pozostałości pasterstwa sprawiają że czuć pewną swojskość

najbardziej pokochałam Beskidy

Miszka to właściwie to jesteś kobieta czy facet bo już się pogubiłem .

Literówka, a właściwie autokorekta przy pisaniu z telefonu. Już poprawiam; )

Niestety poprawka nie ma wpływu na cytat i zostanie na ....wieki .

Spróbuj stamtąd zejść w zimie, itari
Bardzo lubię iść pod górę, schodzenie w dół jest koszmarne, im bardziej stromo i ślisko, tym gorzej. A im bardziej stromo, tym fajniej się idzie pod górę(;

Nie przypuszczałam, że znajdzie się ktoś jeszcze, kto też woli Beskidy od Tatr(;

W zimie nie ma szans chyba, że całą górę łącznie ze szczytem drzew by przysypało... .

Ja lubię schodzić ze szlaków, zawsze korzystam z map w locusie (android) i jest sporo ścieżek "nieszlakowych" z których korzystam. A jak się wejdzie na dziko do lasu to z łatwością można zaobserwować zwierzęce ścieżki, którymi podążam z radością. Radość czasem kończy się ścianą krzewów nie do przejścia dla kogoś powyżej...40cm, więc trzeba kombinować, ale to fajne kombinowanie jest .

Jeżeli jeszcze nie masz mnie za odmieńca to powiem tylko tyle, że lubię także boso po lesie chodzić .

Ja zeszłam,inni zresztą też

Ja za to korzystam z map laminowanych. Aczkolwiek najchętniej chodziłabym bez mapy. Jak masz taką ścianę krzewów to pozostaje tylko się przeczołgać pod nią

A ja powiem tylko tyle, że w Beskidzie Sądeckim zimą wyszłam spod prysznica i chwilę później dreptałam boso po śniegu w stronę chatki, w której przyszło mi nocować. I kto tu jest odmieńcem?

Papierówka czasem jest w plecaku w razie W, a te moje nagrywanie tras z tej aplikacji czasem nie hamuje i dodatkowo obciąża koniecznością noszenia powerbanku. Za to fajnie jest wrócić potem nie tylko pamięcią gdzie się chodziło.

W takim razie pozostaje mi powiedzieć jedno, to nie my jesteśmy odmieńcami to "oni" ! ;D

Nie wiem, ale możemy sobie zrobić wyprawę "boso przez góry", pewnie i tak to my wyjdziemy na odmieńców, ale wiesz co, da się z tym żyć

Jak chodzę po lesie to raczej w takie regiony gdzie nikogo nie spotykam. Natomiast jak zrobiłem sobie kilka wycieczek po szlakach, to prawie każdy jakiś komentarz rzucał, pozytywne oczywiście.
Idzie się dwa razy wolniej, lecz doświadcza się cztery razy więcej .