Lenistwo
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lenistwo
Zdefiniuj lenistwo, podaj jego płaszczyzny u Cb i ogólnie rozwiń się.
https://www.google.pl/search?q=jak+zwal ... e&ie=UTF-8
https://www.google.pl/search?q=jak+zwal ... e&ie=UTF-8
-
- Rozkręcony intro
- Posty: 286
- Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
- Płeć: mężczyzna
Re: Lenistwo
Lenistwo zwalcza się wypadając z kapitalistycznego obiegu mówiącego Ci, że musisz coś robić, a konkretniej, że musisz pracować na następne auto dla szefa lub uczyć się, żeby w ogóle tę pracę dostać. Uzmysławiając sobie, że ten termin to wymuszone poczucie winy, zresztą wyświechtany już od zarania dziejów (jest to grzech według religii). Chyba że nie chce Ci się robić nic, nawet tego, co faktycznie Cię interesuje - wtedy opcje są dwie, albo depresja (często w Polsce nazywana lenistwem), albo to "coś" nie interesuje Cię na tyle, żeby chciało Ci się to coś robić, więc tak naprawdę Cię nie interesuje.
A poza tym introwertycy często nazywani są leniami bo wolą myśleć zamiast coś robić (czyt. bezrefleksyjnie ruszać ciałem). W tym zarzucie brakuje świadomości tego, że intensywne myślenie jest bardziej męczące dla Ciebie (jako mózgu, nie mięsa) niż intensywne, bezrefleksyjne ruszanie ciałem.
A poza tym introwertycy często nazywani są leniami bo wolą myśleć zamiast coś robić (czyt. bezrefleksyjnie ruszać ciałem). W tym zarzucie brakuje świadomości tego, że intensywne myślenie jest bardziej męczące dla Ciebie (jako mózgu, nie mięsa) niż intensywne, bezrefleksyjne ruszanie ciałem.
Mistyk
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lenistwo
Według polskiej Wikipedii, grzechem jest "gnuśność", po którego kliknięciu mamy definicję greckiego słowa "acedia", tłumaczone jako: "brak troski o własny byt i istnienie, obojętność". Z tego by wynikało, że oryginalnie w chrześcijaństwie, nie posiadanie chęci do bycia niewolnikiem nie było grzechem.Patrycjusz pisze:Lenistwo zwalcza się wypadając z kapitalistycznego obiegu mówiącego Ci, że musisz coś robić, a konkretniej, że musisz pracować na następne auto dla szefa lub uczyć się, żeby w ogóle tę pracę dostać. Uzmysławiając sobie, że ten termin to wymuszone poczucie winy, zresztą wyświechtany już od zarania dziejów (jest to grzech według religii).
Za to z pierwszym zdaniem jak najbardziej się zgadzam. Gdy uda się zrzucić z siebie zbędny ciężar, pozostaje więcej chęci do rozmaitej aktywności.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
- Coro
- Stały bywalec
- Posty: 199
- Rejestracja: 24 lis 2015, 13:20
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lenistwo
Nie potrafię odpowiedzieć na ten problem jakimś konkretnym rozwiązaniem, bo sam borykam się z tzw. lenistwem, ale mam nadzieję, że podsunę pomocną wskazówkę
Jeszcze zanim o niej wspomnę, to zapytam, o które lenistwo się rozchodzi? "Rodzicowate", które pozostało jedynie w głowie po rodzicu/rodzicach wmawiających jaki to z ich dziecka jest leń patentowany, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej? "Na odczep się", gdzie do wykonywanej pracy wkłada się mało wysiłku, przez co jej jakość jest byle jaka? Prokrastynacyjne, które (jak zapewne już wiele osób kojarzy) polega na nagminnym odkładaniu spraw na ostatnią chwilę, czy po prostu chodzi o zwykłe wałkoństwo, z którego czerpie się radość?
U mnie jest to prokrastynacyjne, więc wskazówka może nie być zbyt uniwersalna, ale jak wspomniałem, mam nadzieję, że jakoś pomoże... Zauważyłem u siebie jakiś czas temu, że podczas nauki kilka godzin nad ranem towarzyszyło mi spore napięcie, coś w rodzaju stresu, lecz nie do końca to był stres. Może to zabrzmieć niepoważnie, ale po kilku dniach uznałem "ej, podoba mnie się to!", bo przecież dzięki temu stanowi brałem się w końcu do nauki i przyznam, że pracowało mi się bardzo dobrze z takim przyciśnięciem. Potrafiłem sobie przyswoić z powrotem rzeczy, które ledwo co ruszyłem tygodnie, a nawet miesiące wcześniej. Oczywiście robiłem wszystko na szybko i popełniałem przez to wiele błędów, a w międzyczasie tłukłem się po głowię mówiąc do siebie "dlaczego wcześniejszej się za to nie wziąłem?" W sprawkach i zadaniach projektowych ratował mnie dryg i jednocześnie przekleństwo perfekcjonisty Bywało wiele razy, że mi się upiekło takie nocne markowanie, ale koniec końców, z czymś takim nie mogłem daleko zajść i czeka mnie teraz powtarzanie semestru :/
Być może pierwszym krokiem w zwalczaniu lenistwa będzie zauważenie bodźca, który inicjuje wzięcie się do pracy oraz obserwowanie stanu, uczuć i emocji jej towarzyszącym. Oczywiście nie radzę, aby wywoływać u siebie np. stres lub jakiś lęk, żeby wziąć się za swoje, bo na dłuższą metę coś takiego bardziej zaszkodzi niż pomoże. Co dalej zrobić z tymi spostrzeżeniami? Nie wiem chyba pozostaje tylko jakaś pani albo pan psycholog, aby się nimi podzielić.
Jeszcze zanim o niej wspomnę, to zapytam, o które lenistwo się rozchodzi? "Rodzicowate", które pozostało jedynie w głowie po rodzicu/rodzicach wmawiających jaki to z ich dziecka jest leń patentowany, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej? "Na odczep się", gdzie do wykonywanej pracy wkłada się mało wysiłku, przez co jej jakość jest byle jaka? Prokrastynacyjne, które (jak zapewne już wiele osób kojarzy) polega na nagminnym odkładaniu spraw na ostatnią chwilę, czy po prostu chodzi o zwykłe wałkoństwo, z którego czerpie się radość?
U mnie jest to prokrastynacyjne, więc wskazówka może nie być zbyt uniwersalna, ale jak wspomniałem, mam nadzieję, że jakoś pomoże... Zauważyłem u siebie jakiś czas temu, że podczas nauki kilka godzin nad ranem towarzyszyło mi spore napięcie, coś w rodzaju stresu, lecz nie do końca to był stres. Może to zabrzmieć niepoważnie, ale po kilku dniach uznałem "ej, podoba mnie się to!", bo przecież dzięki temu stanowi brałem się w końcu do nauki i przyznam, że pracowało mi się bardzo dobrze z takim przyciśnięciem. Potrafiłem sobie przyswoić z powrotem rzeczy, które ledwo co ruszyłem tygodnie, a nawet miesiące wcześniej. Oczywiście robiłem wszystko na szybko i popełniałem przez to wiele błędów, a w międzyczasie tłukłem się po głowię mówiąc do siebie "dlaczego wcześniejszej się za to nie wziąłem?" W sprawkach i zadaniach projektowych ratował mnie dryg i jednocześnie przekleństwo perfekcjonisty Bywało wiele razy, że mi się upiekło takie nocne markowanie, ale koniec końców, z czymś takim nie mogłem daleko zajść i czeka mnie teraz powtarzanie semestru :/
Być może pierwszym krokiem w zwalczaniu lenistwa będzie zauważenie bodźca, który inicjuje wzięcie się do pracy oraz obserwowanie stanu, uczuć i emocji jej towarzyszącym. Oczywiście nie radzę, aby wywoływać u siebie np. stres lub jakiś lęk, żeby wziąć się za swoje, bo na dłuższą metę coś takiego bardziej zaszkodzi niż pomoże. Co dalej zrobić z tymi spostrzeżeniami? Nie wiem chyba pozostaje tylko jakaś pani albo pan psycholog, aby się nimi podzielić.
- wazz
- Stały bywalec
- Posty: 208
- Rejestracja: 27 lip 2016, 0:52
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lenistwo
Może to być nieco głębszy problem ponieważ nawet mimo presji czasu lub zainteresowania tematem nadal nie potrafię zwalczyć tego, chorobliwego wręcz, lenistwa.
“Never underestimate the power of stupid people in large groups.” G.C.
- wydra
- Introwertyk
- Posty: 91
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:04
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Lenistwo
Myślę, że najważniejsze jest odkrycie źródła problemu i jego natury. Opisz na spokojnie co rozumiesz przez swoje lenistwo, w jaki sposób się lenisz (leżysz całymi dniami, oglądasz śmieszne memy w necie, czytasz, oglądasz seriale...), co czujesz i myślisz, dlaczego chcesz to zwalczyć?
Dopiero potem można spróbować zaproponować jakieś sposoby.
Dopiero potem można spróbować zaproponować jakieś sposoby.
Re: Lenistwo
Dla mnie lenistwo to odpoczynek. Czasami leniuchowanie jest dobre, bo dobra jest dla zdrowia regeneracja sił, coby nie przesadzić z przemęczeniem. W chwilach słabości polecam szklankę Pepsi lub Coca Coli. Ale wszystkiego z umiarem. Dostatecznie wypoczęty organizm i pomimo tego nie ma motywacji, to problem leży gdzie indziej, i nie widzę sensu zwalać na lenistwo - raczej na niezdecydowanie.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Lenistwo
@Up. Dla mnie odpoczynek jest wtedy, kiedy czuję, że nań zasłużyłem i przedsięwzięciu nie towarzyszy kac moralny. Inaczej to właśnie lenistwo.
- żyrafa
- Introrodek
- Posty: 19
- Rejestracja: 19 kwie 2017, 16:26
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTJ-T
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lenistwo
Wydaje mi się, że uchodzę za osobę leniwą i źle się z tym czuję. Sama nie wiem, czy jest to cecha wrodzona, czy wynik dystymii. Gdy mam w sobie dużo energii, potrafię działać, a nawet wyrabiać normę, natomiast na co dzień czuję nieustanne zmęczenie psychiczne, które przekłada się również na fizyczne. Chcę coś zrobić, zabrać się do działania, ale brak mi sił...
- Visenna
- Introrodek
- Posty: 14
- Rejestracja: 19 kwie 2017, 9:20
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
Re: Lenistwo
Pelagia26
Może problem tkwi właśnie w tych rozmowach ZDUPY? Może czas zmienić znajomych?
Może problem tkwi właśnie w tych rozmowach ZDUPY? Może czas zmienić znajomych?