Re: Jakie są zalety introwertyzmu?
: 27 lut 2021, 20:22
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
Tak samo można by napisać, że jak zapytasz introwertyka, to powie, że żadne. Bo wnioskuję tak, czytając o rzekomych zaletach introwertyzmu, które padają w tym temacie, a w żadnym wypadku nie są zaletami introwertyzmu, tylko raczej indywidualnymi cechami osób dojrzałych i samoświadomych. Wychodzi więc z tego, że ekstrawertycy są płytcy i głupi.
Rafael, widać, że jedyni ekstrawertycy, jakich spotkałeś w życiu, to jakieś rozwrzeszczane karyny i sebiksy gadający wszystko, co przyniesie im ślina na język i niezastanawiający się nad niczym bardziej niż to, co widzą. Niestety, nie masz racji. Jestem ekstrawertykiem z definicji - moja percepcja jest skierowana bardziej na zewnątrz niż do wewnątrz. I co? I mogę powiedzieć, że utożsamiam się z tymi "zaletami introwertyzmu", które wypisałeś. Dobrze znoszę samotność, mam bogatsze i głębsze zainteresowania niż niejeden introwertyk, którego znałem, mam rozwinięte życie wewnętrzne, umiem słuchać ludzi i potrafię obserwować i wyciągać wnioski, mam dobrze rozwiniętą intuicję w szczególności do ludzi, a co za tym idzie umiem dostrzegać to, co nie zostało wypowiedziane. No i co? Praktycznie wszystko, co tu wypisałeś, nie jest żadnymi zaletami introwertyzmu, tylko cechami osobowości, na które wpływa wiele czynników. Znałem wielu nudnych introwertyków, którzy nie mieli praktycznie żadnej z wypisanych przez ciebie zalet poza dobrym radzeniem sobie w samotności.Rafael pisze: ↑08 lip 2022, 18:36 Dobre znoszenie samotności, a co za tym idzie wolność od zgubnych wpływów ludzi. Lepiej być samemu, niż w złym towarzystwie.
Większa dokładność, solidność, obowiązkowość.
Bogatsze i głębsze zainteresowania.
Rozwinięte życie wewnętrzne.
Umiejętność wchodzenia w bliższe relacje. Oczywiście jeśli druga osoba zechce.
Lepsza znajomość psychiki człowieka. Zarówno własnej jak i innych.
Trafniejsza intuicja i wyczucie sytuacji.
Umiejętność dyskretnej obserwacji innych i wyciągania wniosków.
Predyspozycje do pracy w zawodach takich jak psychoterapeuta ze względu na umiejętność słuchania, spokój, zainteresowanie wnętrzem drugiej osoby, jej przeżyciami.
Skuteczniejsze panowanie nad emocjami. Wystarczy poczytać to forum. Mało tutaj ognistych sporów. Na szczęście, bo ja tego nie znoszę. Po prostu takie posty pomijam.
Robienie mniejszej ilości hałasu. Zawsze to spokojniej.
Ładowanie akumulatorów w samotności, co daje niezależność.
Lepiej rozwinięta zdolność fantazjowania, co pozwala na większą kreatywność.
Umiejętność czytania mowy ciała, tonu głosu i odbierania innych bodźców, które nie zostały wprost zwerbalizowane.
Ostrożność, która chroni przed ryzykownymi sytuacjami.
Stranger83, "gdybym nie był introwertykiem..." Twoja opinia nie jest kontrowersyjna, jest za to poparta na braku dostatecznej wiedzy, czym jest w ogóle introwertyzm. Wyobraź sobie, że ekstrawertycy też potrafią dużo czytać i dużo zwiedzać, często nawet więcej niż introwertycy. Ja ekstrawertyk jednego miesiąca przeczytałem 7 książek, a każda minimum 300 stron. Poza tym stereotypowo taką cechę jak ciekawość świata i chęć jego doświadczania można już bardziej przypisać ekstrawertykom niż introwertykom. Ostatnie zdanie o tej większej odporności psychicznej, mniejszej skłonności do popadania w nałogi i wchodzenia w toksyczne relacje to już w ogóle niepoparta niczym informacja, bo z tym tak samo mogą mieć introwertycy, jak i ekstrawertycy, powiedziałbym nawet, że ekstrawertycy mogą być bardziej odporni psychicznie, bo przez większy zwrot do zewnątrz, mogą mniej skupiać się na własnych odczuciach. Oczywiście to też jest generalizacja, bo ludzie są różni i kierunek percepcji na pewno tego nie determinuje w tak sztywnych ramach.Stranger83 pisze: ↑21 sty 2023, 19:58 Jednak znacznie bogatsze życie wewnętrzne jak dla mnie.I może kontrowersyjna opinia, ale o wiele większą świadomość otaczającego świata.Gdybym nie był intrwertykiem (i co się z tym wiąże, dużą część życia samotnikiem), to pewnie nie przeczytałbym nawet połowy tych książek co przeczytałem, nie odwiedził nawet dziesiątej części miejsc, które odwiedziłem i nie spróbowałbym wielu rzeczy, których spróbowałem...
Poza tym moim zdaniem jesteśmy o wiele bardziej odporni psychicznie, mamy mniejszą szansę na popadanie w nałogi, rzadziej wchodzimy we wszelkiego typu toksyczne i niezdrowe relacje i lubimy przede wszystkim własne towarzystwo a to ważne.
Kermit, no tak, intro to tacy głębocy ogarniacze życia i naukowcy w przeciwieństwie do ekstrawertyków, którzy rujnują sobie życie na imprezach xd Z czymś takim nawet nie chce się dyskutować. Co Wy macie z tym nieimpreziwaniem introwertyków? Jestem ekstrawertykiem i nigdy nie byłem nawet w klubie, mam kumpla ekstra, który też prowadzi bardzo samotniczy tryb życia, a znam introwertyków, którzy prawie co tydzień latają do dyskotek i to takich na poziomie wiejskiej remizy... Tak BTW wielu naukowców jest ekstrawertykami (choćby Michio Kaku).Kermit pisze: ↑21 lut 2023, 17:07 nigdy się nie nudzimy
mniej cierpimy z powodu samotności
jesteśmy bardziej samodzielni/zaradni/niezależni
najpierw myślimy, potem mówimy, nie odwrotnie
więcej osiągamy w zawodach wymagających dużej wiedzy/analizy/długich godzin nauki itp., które często są lepiej płatne np. programiści
łatwiej się skupiamy na szczegółach
rzadziej rujnujemy sobie życie z powodów okołoimprezowych - często kiedy inni imprezują, my się rozwijamy/uczymy
to tak z moich prywatnych obserwacji
Po pierwsze to pytanie było o zalety, nie o definicję.bartek93 pisze: ↑10 mar 2023, 9:12
Kermit, no tak, intro to tacy głębocy ogarniacze życia i naukowcy w przeciwieństwie do ekstrawertyków, którzy rujnują sobie życie na imprezach xd Z czymś takim nawet nie chce się dyskutować. Co Wy macie z tym nieimpreziwaniem introwertyków? Jestem ekstrawertykiem i nigdy nie byłem nawet w klubie, mam kumpla ekstra, który też prowadzi bardzo samotniczy tryb życia, a znam introwertyków, którzy prawie co tydzień latają do dyskotek i to takich na poziomie wiejskiej remizy... Tak BTW wielu naukowców jest ekstrawertykami (choćby Michio Kaku).
Aha, czyli jak jest pytanie o zalety, to można sobie już naginać definicję?
Masz jakieś konkretne badania, potwierdzające choćby to, że intro są bardziej samodzielni i zaradni życiowo?
Ja tylko wyrażam inne zdanie. To jest według ciebie kłótnia?
A wiesz, że ekstrawertyzm to nie tylko potrzeba większej socjalizacji? To, tak jak wspominałem, kierowanie bardziej swojej percepcji do zewnątrz. To może oznaczać skierowanie na innych ludzi i "bycie" w świecie fizycznym, ale nie tylko. To bardzo ograniczona i stereotypowa definicja ekstrawertyzmu.
Ciekawe, ilu ekstrawertyków lata na imprezy codziennie xD
Odnoszę wrażenie, że się uniosłeś, zupełnie niepotrzebnie. Wyobraź sobie, że jeśli wyrażasz jakieś zdanie na jakiś temat, to ktoś się może z tobą nie zgodzić Odpowiadając na twoje pytanie, myślę, że tak pół na pół. Przede wszystkim cenię swój czas i energię i nie chce mi się wdawać w zbędne interakcje. Cenię sobie za to czas z ciekawymi ludźmi, zawsze mnie doładowuje energetycznie. Na codzień mam partnerkę, choć pracujemy w takich godzinach, że w tygodniu się tylko mijamy. Z kumplami spotykam się raz na kilka miesięcy i to mi wystarczy.
No cóż widocznie spotykaliśmy innych ludzi na naszych nieprzecinających się drogach.Rafael, widać, że jedyni ekstrawertycy, jakich spotkałeś w życiu, to jakieś rozwrzeszczane karyny i sebiksy gadający wszystko, co przyniesie im ślina na język i niezastanawiający się nad niczym bardziej niż to, co widzą