Koniec demokracji, panie!

Porady, rozważania, eseje i tym podobne.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 405
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: intbrun »

Adeptus pisze: 06 sie 2021, 14:00 1. Nie było moim zamiarem obrażać innych. To, że chrześcijaństwo uważam za szkodliwy zabobon nie oznacza mojej niechęci do chrześcijan. Dobrym i mądrym ludziom też się zdarza mieć głupie wierzenia.
Było. I cały czas to robisz. To tak jak ja bym napisał, że nie mam niechęci do ortodoksyjnych antykatolików, to że są ograniczeni w pojmowaniu zbyt skomplikowanego dla nich świata i wszechświata, to przecież nie jest ich wina, nie każdego Bóg obdarował tak samo.
3. Wtrącenie było związane z tematem. Pojawiła się kwestia cięcia kosztów, więc wskazałem, na czym moim zdaniem państwo powinno zaoszczedzić
Już koledzy wyjaśnili, to oszczędność symboliczna w skali problemu, więc wskazanie akurat tego konkretnego przykładu można śmiało odbierać jako kolejny sposób na okazanie swojej niechęci do tego konkretnego tematu. Nie wiem czy masz świadomość, że w ten sposób Twoja argumentacja traci na mocy, bo przez część czytających będzie odebrana jako niemerytoryczna.
Swoją drogą tak czysto statystycznie - ciekawi mnie ilu wypowiadających się w kwestii 500+ ma obecnie dzieci, a na ile to dyskusja teoretyków ;-)
Hmm, przepraszam, a co to ma do rzeczy? Nie trzeba być np. żołnierzem, żeby wypowiadać się na temat nakładów na wojsko.
nie, nie trzeba. Trzeba mieć pojęcie na temat tego jak funkcjonuje finansowanie wojska (a tym samym również sama instytucja), również długoterminowo. Mam mocne przekonanie, że niewiele osób, które głośno dyskutują na ten temat ma taką wiedzę. To zresztą można uogólnić do innych tematów.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Drim »

intbrun pisze: 10 sie 2021, 9:05 Mam mocne przekonanie, że niewiele osób, które głośno dyskutują na ten temat ma taką wiedzę. To zresztą można uogólnić do innych tematów.
A jaką wiedzę może mieć ktoś z robakiem między nogami? On nigdy nie będzie wiedział co to znaczy poród. Temat można zamknąć. Niech nam panuje matriarchat.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 405
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: intbrun »

Przesadziłeś , i nie na temat ;-) Nie rozmawiamy o becikowym za poród, tylko o 500+ płacone latami na wychowanie. A tutaj, teoretycznie przynajmniej, obie płcie się udzielają. Więc coś tam wiedzą. Szczególnie w kwestii wydatków i kosztów utrzymania.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Drim »

Och, nagle przestała odpowiadać rola arbitra, osoby decydującej kto ma wystarczające kwalifikacje do wypowiedzi.
intbrun pisze: 10 sie 2021, 21:19 A tutaj, teoretycznie przynajmniej, obie płcie się udzielają. Więc coś tam wiedzą. Szczególnie w kwestii wydatków i kosztów utrzymania.
<madkowy on>
Patrzcie państwo, jaka solidarność plemników! Wpisał sobie w lokalizację Norwegia i mądrzy się. Polscy mężczyźni to lenie, obiboki, alimenciarze i tchórze. Ile zapłaciłeś PITu za 2020? Gospodarka Norwegii wysoko stoi i nic się nie podzieli. Egoista. Twoja matka w bólach Cię rodziła a teraz tak jej odpłacasz? Wstyd. WSTYD! Poród w państwowym szpitalu, lata podstawówki i liceum, nie daj boże studia dzienne na państwowej politechnice, i prom do Bergen. Nie dorzucasz się do wspólnego kolektywnego budżetu. To przez takich jak ty jest tylko 500+ a mogło by być i 1000+! Służby powinny zająć się takimi gagatkami jak ty, serio.
<madkowy off>

<madkowy on again>
Jeszcze ta twoja tfu Norwegia wycofuje się z Funduszy Norweskich. Jakim PRAWEM ja się pytam.
<madkowy off>

500+ to patologia. Niestety nawet Tusk przebąkuje o braku możliwości ruszenia tego programu.
A więc tak wygląda koniec, radosny śmiech dziecka kupiony na kredyt.
Adeptus
Intronek
Posty: 34
Rejestracja: 12 lip 2021, 14:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Adeptus »

Było. I cały czas to robisz. To tak jak ja bym napisał, że nie mam niechęci do ortodoksyjnych antykatolików, to że są ograniczeni w pojmowaniu zbyt skomplikowanego dla nich świata i wszechświata, to przecież nie jest ich wina, nie każdego Bóg obdarował tak samo.
Nie. Ja nie piszę "wierzący są głupi, ale to nie ich wina". W ogóle nie twierdzę, że ogół wierzących jest głupi. Mądrzy ludzie czasem wierzą w głupie rzeczy. Jest wielu wierzących, którzy są bardzo dobrymi ludźmi, ba, wiara pomaga im w byciu dobrymi - co prawda głównie dlatego, ze zamiast wierzyć w to, czego naprawdę naucza Biblia i Kościół, tworzą sobie "własną" wiarę, która czerpie tylko te najlepsze elementy. Jestem świadom tego, że wśród wierzących jest mnóstwo ludzi mądrzejszych i lepszych ode mnie.
Ale to wszystko nie zmienia faktu, że religie abrahamiczne jako takie są patologią.
A jaką wiedzę może mieć ktoś z robakiem między nogami? On nigdy nie będzie wiedział co to znaczy poród. Temat można zamknąć. Niech nam panuje matriarchat.
Odkąd to nawoływanie do wynagradzania kobiet rodzących dzieci jest antykobiece?
500+ to patologia.
Nie przedstawiłeś żadnego sensownego argumentu za tym twierdzeniem.
Polscy mężczyźni to lenie, obiboki, alimenciarze i tchórze.
Dlaczego tylko polscy?
Jeszcze ta twoja tfu Norwegia wycofuje się z Funduszy Norweskich. Jakim PRAWEM ja się pytam.
Jeśli ktoś chce czerpać korzyści, ale nie płacić, to faktycznie trochę niefajnie. Tak samo jak z ludźmi, którzy nie chcą łożyć na 500+, mimo tego, że na starość będą korzystać z dzietności.
To na starość sobie pójdę i ten towar lub usługę wykupię.
Od kogo być wykupił, gdyby nie spłodzono i nie wychowano nowego pokolenia?
Mam już dziś składać przedpłatę za towar lub usługę które odbiorę za 40 lat?
Nie chodzi o przedpłatę za usługę, tylko za zapłatę tym, którzy TERAZ pracują nad tym, żebyś w przyszłości w ogóle miał możliwość te usługi kupować.
Co to za logika rodem z PRL?
Logika inwestowania.
Obsługa klienta teraz będzie elementem deficytowym, ciekawe dlaczego.
Co? Obsługa klienta to pikuś. Gdyby nie ludzie, którzy teraz płodzą i wychowują dzieci, za te 40 lat nie tyle nie miałby Ci kto sprzedać towaru w sklepie, co nie miałby kto w ogóle tego towaru wyprodukować.
Bo sektor prywatny (osoba indywidualna i rodziny) najbardziej elastycznie reagują na zmiany zachodzące na rynku. Spojrzą na wycenę rynkową ile kosztuje usługa zmieniania pieluch i zdecydują czy potomstwo kształcić w tym kierunku, czy nie.
Ja od młodego pokolenia nie oczekuje tego aby o mnie dbali.
Czyli z chwilą przejścia na emeryturę zobowiązujesz się do eutanazji?
Budowa infrastruktury to minimum na które wyrażam zgodę i bez protestów opłacam podatek celowy, zawarty w cenie benzyny.
No więc ludzie są podstawowym elementem infrastruktury. Brak dróg utrudniały rozwijanie się gospodarki. Brak nowego pokolenia uniemożliwiłby jej istnienie. Czego nie rozumiesz?
Kolejny.
No bo skoro twierdzisz, że nie będziesz płacił na wychowywanie dzieci, bo nie będziesz z tego korzystał w przyszłości, to jedynym sposobem jest całkowite zerwanie więzi ze społeczeństwem.
Skoro z nich nie korzystam, to po co są mi dostarczane? Marnotrawstwo.
Korzystasz. Tak samo, jak chcąc nie chcąc korzystasz z dróg, bo cokolwiek kupujesz, zostało nimi dostarczone, tak samo za 40 lat kupując cokolwiek wyprodukowanego przez młodego człowieka w wieku produkcyjnym, będziesz korzystał z trudu rodziców, którzy go wychowali.
Bezpieczeństwo wewnętrzne to minimum na które wyrażam zgodę i bez protestów opłacam VAT, i podatek dochodowy.
No to kto Ci będzie zapewniał to bezpieczeństwo za 40 lat? Dzisiejsze dzieci. Za których wychowanie nie chcesz płacić, a będziesz korzystać.
Oj, kręcisz. Teraz dzietność ważna, a poniżej nieważna.
Chodzi o to, ze dzietność jest ważna, więc powinno się płacić tym, którzy na nią pracują. I ważne jest to, że ONI na nią pracują i IM należy się wynagrodzenie. Natomiast to, czy 500+ ZWIĘKSZY dzietność nie jest ważne. Jak kupujesz chleb w piekarni, to płacisz konkretnemu piekarzowi za ten konkretny chleb, a nie dlatego, żeby zachęcić innych piekarzy do pieczenia. Tak samo, skoro będziesz korzystać z pracy rodziców wychowujących dzieci - a BĘDZIESZ, choćbyś nie wiem, jak się zapierał i próbował udawać, że nie - to powinieneś zapłacić tym konkretnym rodzicom za ich usługę.
Co, może zaczniemy płacić tym którzy wyrażają tylko chęć posiadania potomstwa?
Nie, niby dlaczego? Nic takiego nie sugerowałem. Cały czas podkreślam, że chodzi mi o zapłatę za konkretną usługę.
W jaki sposób 500+ ma być wynagrodzeniem za rodzicielstwo? Z jakim zawodem płacowo konkuruje te 500PLN netto na miesiąc? Na jakim etacie? Bo opieka nad noworodkiem to w zasadzie 24/7, a nad 16latkiem to chyba kilka/naście godzin w tygodniu (szacuję, bo 16latka nie mam), a "wynagrodzenie" takie samo. A co z kosztami działalności? Ubrania, leki, lekarze, jedzenie, kieszonkowe, edukacja, sporty? Jak w tym zawodzie wyjść na plus?
No więc udowodniłeś tyle, że praca rodzica jest za słabo wynagradzana. Absolutnie się zgadzam! Ale lepsze 500+, niż nic.
Nie każdy człowiek ma charakter pozwalający znaleźć i utrzymać zatrudnienie - tego dotyczyła moja odpowiedź.
No więc świadczy ona o libertariańskim oderwaniu od życia. Zdajesz sobie sprawę, że zniesienie publicznej służby zdrowia oznaczałoby, że zdecydowana większość ludzi - jak najbardziej pracujących - nie mogłaby sobie pozwolić na leczenie nowotworów?

Tak, przez wieki nie istniała publiczna służba zdrowia czy edukacja. Skutkiem tego średnia życia wynosiła około 35 lat, a koło 90% ludności była niepiśmienna. To Ci się marzy?

Piszesz, ze tolerujesz finansowanie infrastruktury. Ale nie rozumiesz, że zapewnienie edukacji, leczenia, czy dzietność są tak samo ważne - wróć, ważniejsze - dla rozwoju infrastruktury, co drogi i inne instalacje. Bo jak większość pracowników będzie chora, niewykształcona, albo w ogóle ich nie będzie, to będziesz mieć gówno, nie kapitalistyczny raj.
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 296
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: tonerek »

Ja może opiszę to z punktu widzenia konsumenta rzeczonych państwowych instytucji.
Żeby dostać się do lekarza innego niż rodzinny muszę czekać ileśtam miesięcy. I to pomimo w miarę niezłych zarobków, płacenia full podatków itd. Do prywatnego mam wizytę od ręki albo w bieżącym tygodniu. Fakt, muszę zapłacić, ale coś za coś. Nie jestem zwolennikiem pełnej darwinizacji instytucji służby zdrowia, ale dlaczego nie można wprowadzić przykładowo dwustopniowego finansowania: wprowadzić konkurencję na polu podstawowej opieki medycznej (do której i tak dostęp mam ograniczony ze względu na wielomiesięczne kolejki do specjalisty) przez możliwość wyboru instytucji albo prywatnej albo państwowej. Druga część składki ostatecznie mogłaby być płacona państwu za zapewnienie opieki szpitalnej czy leczenie chorób przewlekłych. Państwowej ze względu na to że prywatna nie ma obecnie zdaje się takiej infrastruktury (tylu szpitali) i poza tym zdaję się że spółkom medycznym takie długoterminowe leczenie nie za bardzo się opłaca. Wszystko to trzeba przeliczyć, ale moim zdaniem mogłoby to być rozwiązanie na wyjście z impasu w którym się znajdujemy obecnie.

Co do 500+. Przepraszam, ale zdaje się że edukacja jest państwowa i ludzie płacący podatki do niej dopłacają. Więc dziecko które od 7 do maksymalnie 24 roku życia dostaje nieodpłatną usługę dzięki której potem jest w stanie wykonywać swoją pracę. Poza tym przez ten czas korzysta z usług ludzi w wieku produkcyjnym. Tak więc jeżeli traktujemy to, że w wieku poprodukcyjnym dostaniemy usługę w postaci pracy ludzi na których wcześniej płaciliśmy 500+, to gdzie wdzięczność za wcześniejsze finansowanie ich edukacji i zapewnienie usług dzięki którym rodzice mogli ich wychować? Poza tym automatyzacja produkcji jest coraz większa i zapewnienie podstawowych dóbr konsumpcyjnych będzie się wiązać z pracą coraz mniejszej ilości ludzi. Pewnego dnia może się okazać że praca jest dla ludzi którzy spełniają jakieś wyrafinowane potrzeby intelektualne, a wszystkie podstawowe potrzeby oferują roboty albo sztuczna inteligencja. Wtedy posiadanie dzieci będzie czystym hedonizmem.

Argument o tym, że przez wieki nie istniała państowa służba zdrowia czy edukacja to moim zdaniem po prostu demagogia. Nie istniał też nowoczesny kapitalizm i nie było rewolucji przemysłowej przecież. Nie było też eksperymentu w postaci komunizmu i wszystkiego państwowego, który upadł pod ciężarem własnej niewydolności. Dużo rzeczy nie było. Pytanie na ile te rzeczy które się pojawiły w powiedzmy ostatnich dwustu latach ma jakiś sens, a jakie rzeczy go nie mają i przede wszystkim - w jakim stopniu.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2021, 15:38 przez tonerek, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Drim »

Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Odkąd to nawoływanie do wynagradzania kobiet rodzących dzieci jest antykobiece?
To był metaforyczny kontrargument przeciwko podejściu "tylko osoby z dostateczną wiedzą są upoważnione do zabrania głosu".
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Nie przedstawiłeś żadnego sensownego argumentu za tym twierdzeniem.
Przedstawiłem. Konsumpcja na kredyt w sytuacji przewidywalnych wzrostów kosztów (wzrost kosztów systemu emerytalnego w 2050) doprowadzi do szybszych wzrostów podaży pieniądza a co za tym idzie do inflacji. Inflacja spali zgromadzone, skromne i tak, oszczędności współobywateli. Nie będzie oszczędności, nie będzie inwestycji. Czeka nas zapaść gospodarcza jeszcze przed 2050. Obecnie jedynym słusznym wyjściem jest cięcie wydatków i wzrost inwestycji. Idą ciężkie czasy.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Dlaczego tylko polscy?
Nie wiem. Znajdź jakąś madkę w okolicy i zapytaj ją o to, ja tylko przytaczałem pewien punkt widzenia.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Jeśli ktoś chce czerpać korzyści, ale nie płacić, to faktycznie trochę niefajnie. Tak samo jak z ludźmi, którzy nie chcą łożyć na 500+, mimo tego, że na starość będą korzystać z dzietności.
Zaraz. Państwa do których emigrują Polacy (min. Norwegia) mają fundować nam 500+? Korzystają na migracjach naszych współobywateli, temu nie można zaprzeczyć.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Od kogo być wykupił, gdyby nie spłodzono i nie wychowano nowego pokolenia?
Gdy na rynku lokalnym nie produkuje się danego towaru lub usługi rozwiązaniem jest import. Można również rozważyć zainwestowanie i wejście w daną niszę własną firmą i produkcja danych towarów lub świadczenie usług.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Nie chodzi o przedpłatę za usługę, tylko za zapłatę tym, którzy TERAZ pracują nad tym, żebyś w przyszłości w ogóle miał możliwość te usługi kupować.
To się nazywa przedpłata, względnie zaliczka, zadatek. Różnice pomiędzy tymi trzema terminami występują, ale w świetle przykładu są nieistotne, chodzi o sens tego rozwiązania. Teraz płacę część (zaliczkę, zadatek, przedpłatę) aby potem (za 40 lat) móc sfinalizować transakcję.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Logika inwestowania.
Słaba ta inwestycja. Przedmiot inwestycji (człowiek) jest wysoce mobilny i nie gwarantuje zwrotu z inwestycji. Podstawowy problem polega na zagadnieniu: dlaczego ktoś miałby finalizować transakcję skoro już dostał zapłatę (a nawet większą część tej zapłaty)? Zagadnienie z pogranicza finansowania czegoś długiem.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Co? Obsługa klienta to pikuś. Gdyby nie ludzie, którzy teraz płodzą i wychowują dzieci, za te 40 lat nie tyle nie miałby Ci kto sprzedać towaru w sklepie, co nie miałby kto w ogóle tego towaru wyprodukować.
W takiej sytuacji człowiek zazwyczaj rozważa emigrację, zmianę miejsca zamieszkania.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Czyli z chwilą przejścia na emeryturę zobowiązujesz się do eutanazji?
Tak, tak. Stary dobry prawicowy argument. Nie zgadzasz się z kolektywem, to do gazu Żydzie.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 No więc ludzie są podstawowym elementem infrastruktury. Brak dróg utrudniały rozwijanie się gospodarki. Brak nowego pokolenia uniemożliwiłby jej istnienie. Czego nie rozumiesz?
Nie, nie są. Człowiek to istota biologiczna, nie urządzenie, nie system.

Wikipedia.
Infrastruktura – podstawowe urządzenia i systemy służące państwu, miastu lub innym obszarom, w tym usługi i urządzenia niezbędne do poprawnego funkcjonowania. Infrastruktura składa się z publicznych i prywatnych usprawnień fizycznych, takich jak drogi, koleje, mosty, tunele, zaopatrzenie w wodę, kanały ściekowe, sieci elektryczne i telekomunikacja (w tym łączność z Internetem i prędkości łączy szerokopasmowych).
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 No bo skoro twierdzisz, że nie będziesz płacił na wychowywanie dzieci, bo nie będziesz z tego korzystał w przyszłości, to jedynym sposobem jest całkowite zerwanie więzi ze społeczeństwem.
To chyba dobry moment na plot twist. Rozumiem, że w twoim społeczeństwie, według twojej wizji nie ma miejsca dla sektora opiekuńczo wychowawczego, tak? Opiekunki, prywatni nauczyciele, trenerzy, korepetytorzy. Wszystkie te zawody w których to rodzice płacą usługodawcom. Czesne w prywatnej podstawówce w Warszawie potrafią kosztować np. 500zł za dziecko.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Korzystasz. Tak samo, jak chcąc nie chcąc korzystasz z dróg, bo cokolwiek kupujesz, zostało nimi dostarczone, tak samo za 40 lat kupując cokolwiek wyprodukowanego przez młodego człowieka w wieku produkcyjnym, będziesz korzystał z trudu rodziców, którzy go wychowali.
A to już jest decyzja tego młodego człowieka czy za 40 lat podzieli się z rodzicami zarobionymi pieniędzmi, czy nie. Oczekujesz ode mnie, że będę wyręczał smarkacza w podstawowych obowiązkach? Nie. To on ma starych rodziców i to on ma się nimi zająć. Ja mam swoją rodzinę.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 No to kto Ci będzie zapewniał to bezpieczeństwo za 40 lat? Dzisiejsze dzieci. Za których wychowanie nie chcesz płacić, a będziesz korzystać.
Dzisiejsze dziecko pójdzie do Szczytna, dostanie młodszego aspiranta, czy co tam dają. Pójdzie do pracy na posterunek i wtedy dostanie pierwszą pensje z moich podatków. Mam nadzieję, że pensja będzie dostateczna. Nie widzę powodu dlaczego mam płacić dziecku które "chce" być policjantem, liczą się fakty a nie marzenia.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Chodzi o to, ze dzietność jest ważna, więc powinno się płacić tym, którzy na nią pracują. I ważne jest to, że ONI na nią pracują i IM należy się wynagrodzenie. Natomiast to, czy 500+ ZWIĘKSZY dzietność nie jest ważne. Jak kupujesz chleb w piekarni, to płacisz konkretnemu piekarzowi za ten konkretny chleb, a nie dlatego, żeby zachęcić innych piekarzy do pieczenia. Tak samo, skoro będziesz korzystać z pracy rodziców wychowujących dzieci - a BĘDZIESZ, choćbyś nie wiem, jak się zapierał i próbował udawać, że nie - to powinieneś zapłacić tym konkretnym rodzicom za ich usługę.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Nie, niby dlaczego? Nic takiego nie sugerowałem. Cały czas podkreślam, że chodzi mi o zapłatę za konkretną usługę.
Program 500+ jest tak zorganizowany, że jego wartość wzrasta z każdym kolejnym dzieckiem. Nakłady na pierwsze dziecko są najwyższe, a wraz z kolejnymi można optymalizować koszty wychowania. Stąd istnieje wprost zachęta do posiadania jak największej ilości dzieci. Pragnę przypomnieć iż na samym początku programu 500+ pieniądze były wypłacane dopiero od drugiego dziecka. Gdyby było rzeczywiście tak jak mówisz, płacimy za konkretną usługę kwota świadczenia musiała by być degresywna tzn. zmniejszać się z każdym kolejnym dzieckiem. Tak nie jest.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 No więc świadczy ona o libertariańskim oderwaniu od życia. Zdajesz sobie sprawę, że zniesienie publicznej służby zdrowia oznaczałoby, że zdecydowana większość ludzi - jak najbardziej pracujących - nie mogłaby sobie pozwolić na leczenie nowotworów?
Powiedz mi teraz, dlaczego tak jest? Być może ludzi nie stać na leczenie nowotworów bo niewiele zarabiają? Średnia krajowa wynosi prawie 6tyś z czego do ręki dostajesz ponad 4tyś, dalej jest VAT, podatki na paliwo i zostaje w kieszeni niecałe 3tyś do rozdysponowania. Mała kwota do rozdysponowania na usługi medyczne które owszem, nie są i nigdy nie będą tanie.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Tak, przez wieki nie istniała publiczna służba zdrowia czy edukacja. Skutkiem tego średnia życia wynosiła około 35 lat, a koło 90% ludności była niepiśmienna. To Ci się marzy?
Nie wiem, czasy w których nie istniała publiczna służba zdrowia wykraczają poza krąg moich zainteresowań.
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Piszesz, ze tolerujesz finansowanie infrastruktury. Ale nie rozumiesz, że zapewnienie edukacji, leczenia, czy dzietność są tak samo ważne - wróć, ważniejsze - dla rozwoju infrastruktury, co drogi i inne instalacje. Bo jak większość pracowników będzie chora, niewykształcona, albo w ogóle ich nie będzie, to będziesz mieć gówno, nie kapitalistyczny raj.
Prywatna infrastruktura jest w praktyce niemożliwa do zrealizowania, prywatna edukacja i usługi medyczne wprost przeciwnie, istnieją chociażby i teraz. Podobnie jest z rodzinami, które słusznie można potraktować jako gospodarstwa, małe firmy które produkują potomstwo. Od zarania dziejów były prywatne i dopiero od końcówki XIX i początku XX próbuje się je upaństwowić, uzależnić od państwa finansowo i kulturowo. Ja temu wyrażam sprzeciw gdyż jest to krok w stronę totalitaryzmu, a bycie liberałem oznacza sprzeciw wobec totalitaryzmów wszelakich (prawicowych i lewicowych).
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 405
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: intbrun »

Ciekawa dyskusja, ale ja się pogubiłem, kto z kim dyskutuje i o czym ;-)

Rozumiejąc prześmiewczość wcześniejszych postów, mimo wszystko uśmiecham się na to Wasze madkowanie. Śmiem twierdzić, że oddałem ojczyźnie więcej, niż od niej dostałem, spłacając z nawiązką państwową uczelnię, czy choćby rezygnując z pobierania 500+, któremu jestem przeciwny.
Stanowczo wolę, żeby mi budowali za miliony koron ścieżkę rowerową wzdłuż autostrady, niż dopłacali do czegoś w PL. PL akurat z większości emigrantów czerpie wymierne korzyści, w postaci przywiezionych i zainwestowanych/wydanych w kraju pieniędzy przez tychże i ich rodziny.

I nie zabraniam nikomu bez wiedzy zabierać głosu na różne tematy, oczywiście że wolno. Ba, jest to powszechnie praktykowane, postawa "nie znam się, więc się wypowiem". A już szczególnie w internetach. Szkoda, że potem Ci którzy się znają, przestają się wypowiadać, żeby nie brnąc w bezsensowne dyskusje z pozostałymi.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Drim »

intbrun pisze: 12 sie 2021, 0:18 nie brnąc w bezsensowne dyskusje z pozostałymi.
Co prawda, to prawda. Dyskusja pozbawiona sensu i celu.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 405
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: intbrun »

:)
Problem z 500+ jest taki, że możemy sobie dyskutować czy słuszne czy nie, ale większość tzw demokratycznych krajów takie wsparcie daje. Jeśli już można się oburzać, że ludzie dali się kupić za marne 100EUR, i dają sobie regularnie wmawiać, że mniej znaczy lepiej. A jak ktoś będzie miał więcej, to trzeba mu to zabrać. Poza tym nie można zapominać, że bez względu na logikę, czy (nie)słuszność pomysłów typy 500+, mają one głównie podłoże polityczne, a dobro obywatela jest iluzoryczne. Tak naprawdę przyzwyczaja ludzi do czekania aż system za nich zdecyduje. A tych którzy próbują decydować sami niespecjalnie się wspiera, mimo że wg teorii mogliby przyczynić się do rozwoju państwa, a więc polepszenia bytu wszystkich.
Tytuł wątku jest chyba sensownym podsumowaniem sytuacji.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Drim »

No tak, na prosto z mostu nazywać rzeczy po imieniu to ja nie wpadłem.
Awatar użytkownika
apohawk
Rozkręcony intro
Posty: 297
Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Wrocław

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: apohawk »

Drimlajner pisze: 11 sie 2021, 15:30
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Czyli z chwilą przejścia na emeryturę zobowiązujesz się do eutanazji?
Tak, tak. Stary dobry prawicowy argument. Nie zgadzasz się z kolektywem, to do gazu Żydzie.
Stanowczo protestuję przeciwko takim konotacjom. Przypisywanie zbrodni niemieckiej dyktatury całej stronie politycznego podziału w innych krajach (i to tak płynnego jak lewica-prawica) jest intelektualnie nieuczciwe.
Dostrzegam tu jakąś emocjonalną reakcję, ale takie odruchy trzeba w sobie ograniczać. Zacytowany fragment uważam za obraźliwy i nie nadający się do użycia w dyskusji.

Nawoływanie do eutanazji w momencie przejścia na emeryturę, aby nie korzystać z efektów cudzej pracy, jest słaby, bo pomija efekt gromadzenia dóbr i oszczędności powstających w czasach aktywności zawodowej i dobrowolnej wymiany tych dóbr za opiekę nad emerytem lub inne dobra dla emeryta.
No good deed goes unpunished.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Drim »

apohawk pisze: 12 sie 2021, 12:03 Stanowczo protestuję przeciwko takim konotacjom. Przypisywanie zbrodni niemieckiej dyktatury całej stronie politycznego podziału w innych krajach (i to tak płynnego jak lewica-prawica) jest intelektualnie nieuczciwe.
Płynny podział na lewicę i prawicę, podoba mi się to określenie.
apohawk pisze: 12 sie 2021, 12:03 Dostrzegam tu jakąś emocjonalną reakcję, ale takie odruchy trzeba w sobie ograniczać. Zacytowany fragment uważam za obraźliwy i nie nadający się do użycia w dyskusji.
Dobrze. Pozwólcie, że napiszę poprawną odpowiedź.
Adeptus pisze: 09 sie 2021, 13:58 No chyba, że zobowiążesz się, że w chwili osiągnięcia wieku poprodukcyjnego dokonasz eutanazji
Adeptus pisze: 11 sie 2021, 9:45 Czyli z chwilą przejścia na emeryturę zobowiązujesz się do eutanazji?
Nie. Nie zobowiąże się do eutanazji z chwilą przejścia na emeryturę.
LukNieśm
Introrodek
Posty: 21
Rejestracja: 13 lip 2021, 21:01
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: LukNieśm »

Adeptus pisze: 02 sie 2021, 9:37.
Znaczy, żeby była pełna sprawiedliwość, to jeszcze powinno się nałożyć podatek od bezdzietności na takich, jak ja i z tego wypłacać to należne rodzicom i opiekunom wynagrodzenie.
To by było złodziejstwo
Adeptus
Intronek
Posty: 34
Rejestracja: 12 lip 2021, 14:32
Płeć: mężczyzna

Re: Koniec demokracji, panie!

Post autor: Adeptus »

@ Drimlajner
Nie. Nie zobowiąże się do eutanazji z chwilą przejścia na emeryturę.
A zatem będziesz korzystał z usług i dóbr wytworzonych przez ludzi, do których wychowania nie chcesz się dołożyć. Zamierzasz korzystać z inwestycji, nie finansując jej. To nieuczciwe.

@ apohawk
Nawoływanie do eutanazji w momencie przejścia na emeryturę, aby nie korzystać z efektów cudzej pracy, jest słaby, bo pomija efekt gromadzenia dóbr i oszczędności powstających w czasach aktywności zawodowej i dobrowolnej wymiany tych dóbr za opiekę nad emerytem lub inne dobra dla emeryta.
Ależ ja nie nawołuję do eutanazji, żeby nie korzystać z efektów cudzej pracy. Ja nawołuję do korzystania z cudzej pracy na starość, z pracy, w którą wcześniej się zainwestowało. Jeśli ktoś chce żyć na starość nie korzystając z owoców pracy rodziców wychowujących dzieci - to faktycznie, pozostaje mu eutanazja lub pustelnictwo. Ale jest prostsze rozwiązanie - pogodzić się z tym, że się z tych owoców będzie korzystać i że należy się za nie rodzicom wynagrodzenie.
A co do "dobrowolnej wymiany dóbr za opiekę nad emerytem" - nie zmienia to faktu, że gdyby rodzice nie wychowali opiekuna, nie miałby kto nim być. Opiekunowi płaci się za opiekę, jego rodzicom za wychowanie opiekuna. Dwie różne rzeczy.
ODPOWIEDZ