Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Cześć wszystkim, tak jak w tytule. Osobiście jestem lekko introwertyczny i lubię spędzać czas samemu, ale nie mam nic przeciwko jeśli mam okazje spędzić go z kimś innym raz na jakiś czas. Zauważyłem jednak, że trudno jest mi znaleźć kogoś odpowiedniego i spokojnego, kto by mnie nie męczył oraz irytował. Czasami też czuje się inny, bo mam wrażenie, że zbyt długie spędzanie czasu samemu jest dziwne( a przynajmniej według większości moich znajomych) i staram się poznać kogoś na internecie z kim mógłbym pograć w gry lub pogadać, co jednak prowadzi do frustracji gdyż często dana osoba po prostu mi nie odpowiada swoim charakterem. Czy macie podobne doświadczenia? Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie? Jak znajdujecie osoby o podobnym usposobieniu i charakterze?
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Powiedziałbym, że trzeba bardziej próbować, lecz to za mało. Trzeba jeszcze zaopatrzyć się w świecę i z nią dopiero ruszyć dalej. To kwestia percepcji.
Sieć daje możliwości brania udziału w wyspecjalizowanych społecznościach i tym samym zawęża pole poszukiwań. Wydaje się łatwa. Ale czy jest?... Bycie anonimowym sprawia, że proces poznawczy ulega stępieniu. Zostaje wydłużony, a ryzyko zminimalizowane - o ile pierwsze nosi w sobie korzyści, tak drugie bywa problemem. Mamy swoje oczekiwania. Sito o małych dziurkach, które w pewnym momencie, może całkowicie zablokować przepływ substancji. Tylko dlatego, że my czegoś chcemy. Coś o dokładnie takich wymiarach, jak to sobie ubzduraliśmy. Ale jakim prawem narzucamy innym własne widzimisię?! Czy to jest fair? Nie mówię, że wszystko trzeba brać z marszu, tylko dlatego, że potem może już nie być drogi odwrotu. Mówię jedynie, że czasem trzeba także zaakceptować drugą stroną ze wszystkimi jej "negatywami". Prawdziwa znajomość zaczyna się, kiedy obie strony się akceptują.
Każdy kontakt to inwestycja, której należy dać szansę. Chyba, że percepcja podpowiada nam inaczej. Ona nie służy do wystawiania oceny, ale rozpoznawania faktów.
Osobiście uważam, że sieć coraz mniej nadaje się do budowania więzi. Biorę w niej udział już kilkanaście lat i widzę, że zmierza w dziwnym kierunku. Ujednoliceń. Pseudo prostoty. Braku czasu. Kontroli. Co prawda liczba użytkowników rośnie, ale... No właśnie, jest to "ale".
Sieć daje możliwości brania udziału w wyspecjalizowanych społecznościach i tym samym zawęża pole poszukiwań. Wydaje się łatwa. Ale czy jest?... Bycie anonimowym sprawia, że proces poznawczy ulega stępieniu. Zostaje wydłużony, a ryzyko zminimalizowane - o ile pierwsze nosi w sobie korzyści, tak drugie bywa problemem. Mamy swoje oczekiwania. Sito o małych dziurkach, które w pewnym momencie, może całkowicie zablokować przepływ substancji. Tylko dlatego, że my czegoś chcemy. Coś o dokładnie takich wymiarach, jak to sobie ubzduraliśmy. Ale jakim prawem narzucamy innym własne widzimisię?! Czy to jest fair? Nie mówię, że wszystko trzeba brać z marszu, tylko dlatego, że potem może już nie być drogi odwrotu. Mówię jedynie, że czasem trzeba także zaakceptować drugą stroną ze wszystkimi jej "negatywami". Prawdziwa znajomość zaczyna się, kiedy obie strony się akceptują.
Każdy kontakt to inwestycja, której należy dać szansę. Chyba, że percepcja podpowiada nam inaczej. Ona nie służy do wystawiania oceny, ale rozpoznawania faktów.
Osobiście uważam, że sieć coraz mniej nadaje się do budowania więzi. Biorę w niej udział już kilkanaście lat i widzę, że zmierza w dziwnym kierunku. Ujednoliceń. Pseudo prostoty. Braku czasu. Kontroli. Co prawda liczba użytkowników rośnie, ale... No właśnie, jest to "ale".
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Moją strategię poznawania znajomych opisałem w wątku "Skuteczne zyskiwanie nowych znajomych" też w dziale "Relacje". Nie wnikając w szczegóły, jedna z opisanych tam relacji wygasła, natomiast druga ma się znakomicie. Nadchodzi wiosna i lato, najlepszy okres na stosowanie tej strategii, więc będę kontynuował, bo jeden bliższy kolega w okolicy to mało.
Niekoniecznie znajdzie się osoby o podobnym usposobieniu i charakterze, ale nie to powinno być najważniejsze, lecz czy wspólne spędzanie czasu sprawia przyjemność. Istnieje powiedzenie "oczy są zwierciadłem duszy". To m.in. dlatego poznawanie ludzi przez internet działa tak słabo, bo opisując siebie, człowiek opisuje swój specjalnie przygotowany publiczny wizerunek, jak chciałby być postrzegany przez innych ludzi, nie do końca prawdziwy.
Z resztą, nawet jakby komuś udało się opisać siebie jak najbardziej prawdziwie - przyjaźnie nie powstają na podstawie racjonalnych rozważań, kto ma jakie cechy i czy wg racjonalnych rozważań jedna osoba do drugiej pasuje - może wszystko pasować, a pozytywne emocje się nie pojawią, może też się wydawać, że mało co pasuje, a ludzie się wzajemnie przyciągną. Oczy pozwalają ocenić, czy takie przyciąganie się pojawiło.
Niekoniecznie znajdzie się osoby o podobnym usposobieniu i charakterze, ale nie to powinno być najważniejsze, lecz czy wspólne spędzanie czasu sprawia przyjemność. Istnieje powiedzenie "oczy są zwierciadłem duszy". To m.in. dlatego poznawanie ludzi przez internet działa tak słabo, bo opisując siebie, człowiek opisuje swój specjalnie przygotowany publiczny wizerunek, jak chciałby być postrzegany przez innych ludzi, nie do końca prawdziwy.
Z resztą, nawet jakby komuś udało się opisać siebie jak najbardziej prawdziwie - przyjaźnie nie powstają na podstawie racjonalnych rozważań, kto ma jakie cechy i czy wg racjonalnych rozważań jedna osoba do drugiej pasuje - może wszystko pasować, a pozytywne emocje się nie pojawią, może też się wydawać, że mało co pasuje, a ludzie się wzajemnie przyciągną. Oczy pozwalają ocenić, czy takie przyciąganie się pojawiło.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
- Nocnik
- Pobudzony intro
- Posty: 153
- Rejestracja: 15 kwie 2017, 19:14
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Podhale
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
W sumie to mam trudności znalezieniem, ale jestem wybredny.... chyba, a nie to musi być ten introwertyzm .
Wyczerpują mnie powierzchowne znajomości i rozmowy o niczym.
Ogólnie to podejście mam takie, że dobry kompan to taki z którym dzieląc wspólnie czas, stajemy się lepszymi osobami, każdy na swój własny sposób. Takie same mam podejście do związków z tymi "szalonymi istotami z cyckami"
Odnośnie internetowych znajomości, to jakoś tak jakby zadowalać się opisem wina na etykiecie, zamiast go spróbować.
Wyczerpują mnie powierzchowne znajomości i rozmowy o niczym.
Ogólnie to podejście mam takie, że dobry kompan to taki z którym dzieląc wspólnie czas, stajemy się lepszymi osobami, każdy na swój własny sposób. Takie same mam podejście do związków z tymi "szalonymi istotami z cyckami"
Odnośnie internetowych znajomości, to jakoś tak jakby zadowalać się opisem wina na etykiecie, zamiast go spróbować.
„Ciekawym paradoksem jest to, że kiedy akceptuję się takim, jakim jestem, wtedy mogę się zmieniać” Carl Rogers
Overthinking Kills Your Happiness.
Overthinking Kills Your Happiness.
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Moim poprzednicy mają rację, poznawanie ludzi w realu daje lepsze efekty niż w sieci. W necie czasami można sobie pogadać na interesujące nas tematy, bo łatwiej znaleźć specyficzne środowisko, ale taka wirtualna znajomość, to nie to samo, co widzenie naszego rozmówcy, przebywanie z nim na co dzień itd. Jak i gdzie poznawać ludzi? To zależy ile masz lat, ale jeśli nie przesiadujesz całymi dniami w domu, to okazje same się trafiają.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
U mnie ze znajdywaniem ludzi o podobnym usposobieniu jest o tyle prosto, że wystarczy nadstawić uszu. Jak ktoś jest wyluzowany i potrafi śmieszkować, to znajdziemy nić porozumienia. Więc wystarczy palnąć w towarzystwie jakiś hardkorowy żart i obserwować reakcje. Głębokie rozmowy zaś ci nie dla mnie.
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Zawsze miałam problem ze znalezieniem JAKIEGOKOLWIEK towarzystwa, ale teraz widzę w tym sporo swojej winy. Można powiedzieć, że byłam wybredna. Z perspektywy czasu widzę, że marzyłam o idealnych znajomych, więc nieświadomie czasami odtrącałam ludzi albo zbyt pochopnie ich oceniałam. Kiedy kończyłam każdą szkołę, to nie zachowywałam z niej żadnej znajomości. Oduczyłam się tego dopiero w mojej pierwszej pracy, kiedy na początku wydawało mi się, że z nikim się nie zakoleguję, a skończyło się tak, że stworzyliśmy niesamowicie zgrany zespół, w którym każdy czuł się dobrze. Czułam się tam jak w rodzinie. A wszystko dlatego, że wreszcie wyluzowałam i otworzyłam się na innych. Przestałam się zastanawiać, czy ludzie wokoło są godni zostać moimi przyjaciółmi - czy są dość inteligentni, dość ciekawi, dość atrakcyjni i dość zabawni. Cieszyłam się z tego, że są i za to ich lubiłam. Nie musiałam się z nimi zgadzać we wszystkim ani mieć podobnych poglądów.
Ludzie nie muszą być idealni. Obecnie mam inne wymagania niż kiedyś - zarówno wobec innych, jak i wobec siebie.
Ludzie nie muszą być idealni. Obecnie mam inne wymagania niż kiedyś - zarówno wobec innych, jak i wobec siebie.
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Niestety, tez mi zawsze było trudno znaleźć odpowiednie towarzystwo. I tez po pewnej zadumie mozna by powiedzieć że to moja była wina. Jak to ktoś powiedział: kolegów tez trzeba umieć sobie znaleźć. Czasem w sumie jednak juz nie wiedziałem czy nie mam znajomych bo nie potrzebuję, czy inni sie nie chcą kolegowac, lub czy nie czuję że pasuję do grupy. Zawsze preferowałem kontakt we dwojke, nie w grupie. Ale czy to wystarczający dowód na bycie intro? haha. Irytacja, bycie wybrednym i niedopasowanie to "emocje" które tez odczuwałem/odczuwam.
"Life is so unnecessary"
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Najłatwiej też poznaje się nowych znajomych gdy ma się już starych. Znajomi naszych znajomych z czasem mogą też się stać naszymi znajomymi.
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Tak. Zdecydowanie tak, ale właśnie zastanawiam się z czego to wynika... Moim problemem np. jest to, że jestem wybredny jeśli chodzi o dobieranie znajomych, chociaż sam nie mam zbyt wiele towarzysko do zaoferowania... Więc ktoś kto stosuje takie same kryteria wobec mnie, też mnie odrzuci. Często też nie potrafię określić, czego szukam lub oczekuję od kontaktu z drugą osobą.
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Nie wiem czym jest odpowiednie towarzystwo dla mnie, bo jeśli znajdę osobę z podobnym zdaniem do mojego to jeszcze nie znaczy, że będę taką osobę lubił. Obecnie nie mam też osoby, z którą mógłbym się śmiać jak pozytywny świr ;D
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
A ja podejrzewam, że masz bardzo dużo do zaoferowania, tylko że tego nie dostrzegasz, bo u innych ludzi podoba Ci się akurat coś innego. A przecież czasem bardzo niesymetryczne, zupełnie niezrozumiałe relacje są bardzo satysfakcjonujące. Gdy byłem nastolatkiem, miałem bliskiego kolegę, co do którego kompletnie nie mogłem zrozumieć, co go może do mnie przyciągać - on mi też nie potrafił tego wytłumaczyć, a pytałem. Ileś lat później doświadczyłem relacji, która wydawała mi się bardzo podobna, tyle że tym razem byłem po drugiej stronie. Nie rozumiałem i nadal nie rozumiem, co zyskiwałem, ale zyskiwałem dużo, bo byłem bardzo zadowolony.
I teraz myślę, że w kwestii nawiązywania relacji trzeba tak jakby ponownie stać się dzieckiem - więcej instynktu, mniej rozumowych rozważań. Przynajmniej ja taką strategię przyjąłem i coraz wyraźniej widzę, że działa.
Ale chyba jednak trafiały się osoby, które te nienazwane wymagania spełniały?Często też nie potrafię określić, czego szukam lub oczekuję od kontaktu z drugą osobą.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Tzn. ciężko mi powiedzieć czy spełniały wymagania (oczekiwania), których wobec nich nie miałem. To jest już chyba wyższa filozofia... Zgodzę się, że spontan jest ważny, no i też jakaś chemia musi być, wiadomo, albo jasno określony kontekst w jakim celu się z kimś spotykasz.
- Fangtasia
- Rozkręcony intro
- Posty: 311
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
I tak i nie. Jak ktoś ma spięte dupsko to raczej sobie nie pogadamy, bo przy takich osobach to ja się zaraz spinam, że mówię coś nieodpowiedniego czy coś. Czuję, że rozmowa jest sztuczna, potem czuję się zniechęcona i unikam tej osoby. Jak ktoś jest skory do żartów i żaden żart nie jest mu straszny to jesteśmy w domu. Ale poza śmieszkowaniem nie brnę dalej. Lubię czasem wiedzieć co u kogo i jak się żyje, ale nie zagłębiam się bo mi nie zależy aż tak. A jeżeli chodzi o jakieś poważniejsze rozmowy to rzadko mi się zdarzają, nie lubię jak ludzie oceniają mój sposób myślenia albo kiedy mam jakiś problem to na siłę szukają rozwiązań. Dlatego się nie zwierzam, bo i tak zrobię po swojemu.
W sumie przydałaby się taka paczka znajomków, żeby można było gdzieś razem iść, wyjechać. Ale mogliby mnie kopnąć w dupę, za to że mi rzadko zależy. xD
W sumie przydałaby się taka paczka znajomków, żeby można było gdzieś razem iść, wyjechać. Ale mogliby mnie kopnąć w dupę, za to że mi rzadko zależy. xD
-
- Wtajemniczony
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:57
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4i1
- MBTI: INTJ-T
Re: Czy macie trudność ze znalezieniem odpowiedniego towarzystwa?
Ja nie mam koleżanek, co jest przez moją matkę odbierane jako dziwactwo. Nie mam koleżanek bo po pierwsze nie chcę, a po drugie nie jestem w stanie się z nimi dogadać (nie przez introwertyzm, tylko przez niezgodność tematów w życiu - straszna rozbieżność w światopoglądzie).
Mam kilka internetowych koleżanek i mi to wystarcza, kiedy mam jakąś słabość piszę z nimi - i one w miarę są w stanie zrozumieć moje życie (podobne zachowania, poglądy).
Nie czuję presji z nieposiadania koleżanek, tylko właśnie wszyscy w koło uważają to za coś nienormalnego i nienaturalnego.
Mam kilka internetowych koleżanek i mi to wystarcza, kiedy mam jakąś słabość piszę z nimi - i one w miarę są w stanie zrozumieć moje życie (podobne zachowania, poglądy).
Nie czuję presji z nieposiadania koleżanek, tylko właśnie wszyscy w koło uważają to za coś nienormalnego i nienaturalnego.