Coldman pisze:U mnie w szafce leży dokument, który wpisuje mnie na listę w centralnym rejestrze sprzeciwów. Tak myślę kiedy to wysłać, jednak przychodzi, jakiś papier z powrotem i z pewnością będą się wypytywać o to. Na razie się wstrzymuje, ale jestem przeciwny oddawaniu swoich organów po śmierci. To jakoś razi w moje przekonania. Krew będę oddawać nie ma problemu, wszystko za życia moge robić, a po śmierci chce zostać w jednym kawałku i tyle.
A to jest bardzo dobra "polisa" na życie dla naszych bliskich. Nic nie kosztuje a można nawet pół miliona zainkasować. Trafiasz po wypadku do szpitala, tam oczywiście tną jak leci, ręka, noga, mózg na ścianie, i tłumaczą, jak to w szpitalu, że czasu nie cofną, wyszedł im trup. Rodzina leci do sądu machać zaświadczeniem: "nie było zgody", na co sąd w świetle źle skonstruowanego prawa musi dać zadośćuczynienie, innego wyjścia nie ma.
Pół miliona odszkodowania za źle przeprowadzoną operację wychwyciłem z dzisiejszego skrótu informacji. Lekarz położnik, mając w ręku informację o złym stanie technicznym aparatury sali porodowej, wskazanie do cesarskiego cięcia wystawione przez lekarza prowadzącego, oraz prośby matki dającej poród, nie zdecydował się na cesarskie cięcie w efekcie czego poród zakończył się tylko połowicznym sukcesem. Jedno z bliźniąt żywe, drugie nie.
Niestety nie wiem czy poród i przeszczep są w tej samej rubryce w taryfikatorze odszkodowań od Skarbu Państwa... oba na literę "P".
A odpowiadając w temacie:
Serca nie dam, musi być perfekt bez zarzutów, a w moim słychać szmery.
Płuc nie dam, muszą być prefekt bez zarzutów, a ja 10 lat Marlboro 100's paliłem.
Czerwone
Nerki mam dwie, nerkę ok, dam.
10 000$
A bratu, siostrze, żonie... za darmo. No bo... dlaczego nie ?