Tapicer pisze: ↑22 sty 2024, 13:24
To zależy o jakich emocjach, strach i lęk to emocje które nie są preferowane u mężczyzn przez media lub w rodzinach dysfunkcjonalnych.
A u Kobiet jest to złość, zdenerwowanie.
Tak faktycznie było za moich czasów i dawniej.
Ale teraz to wiele rodziców wychowuje swoje dzieci w sposób bezstresowy i pozwala im na wszystko.
W szkołach też można znacznie więcej niż dawniej.
Sporo dzieci jest w domowym nauczaniu lub online zatem szkoła traci funkcję wychowawczą.
Z drugiej strony jest wiele szkół prywatnych, które kształtują swoich wychowanków inaczej niż dawniej.
Zobaczymy, co będzie jak to pokolenie dorośnie.
Zastanawia mnie to , czy jak ktoś w dzieciństwie nie otrzymał dobroć, czułości, bliskości, akceptacji i pozwolenia na pokazywanie swoich emocji i całej reszty potrzeb, to czy w wieku dorosłym jest ta osoba zdolna do np. pokazywania emocji.
Różnie bywa. Wiele czynników na to się składa. Dzieciństwo ma duży wpływ, ale nie przesądza o wszystkim.
Tym z lepszym teoretycznie powinno być łatwiej, ale w praktyce nie zawsze tak jest.
Najlepiej analizować każdą osobę z osobna.
Można mieć bardzo trudny początek życia i być zdolnym do pokazywania emocji dużo lepiej od tego, który miał idealny.
Aby z czasem rytuały stały się autentycznością?
Już starożytni mówili, że nawyki stają się drugą naturą.
To bardziej filozoficznie pytanie.
Ja osobiście nie uważam by rytuał po pewnym czasie stał się autentyczny, ale są i inne poglądy na ten temat.
Kwestia sporna.
A czy to właśnie chodzi między innymi o to w terapii ?
Tu można by mówić o terapii par.
A ta jest najczęściej zadaniowa.
Przychodzi dwoje ludzi. Mówią z czym mają problem, a terapeuta stara się pomóc im go rozwiązać.
Zatem wszystko może być jej tematem.
Zresztą na tego rodzaju terapię można się wybrać we dwoje, nawet profilaktycznie, zanim jeszcze ludzie zaczną wspólnie mieszkać. Wtedy ma ona bardziej edukacyjny charakter. Może pomóc w lepszym dotarciu i poznaniu się wzajemnie.
Ci co tak robią na ogół mają udane związki. Takie wspólne spotkania z terapeutą mogą też pomóc w podjęciu decyzji czy chcemy być razem, czy pasujemy do siebie, przynajmniej na dany moment. Wiadomo ludzie się zmieniają i gwarancji na całe życie nikt nie da.
Ja bym nawet zaryzykował stwierdzenie, że gdy ktoś myśli o poważnym związku, to zamiast bajerować dziewczynę na randkach lepiej zrobi, gdy pójdzie z nią na taką terapię. Inwestycja na całe życie.
Ale u nas jakoś mało kto ją robi, a szkoda.
Jest wiele młodych osób, które pojęcia nie mają jak taka dorosła relacja powinna wyglądać.
Uczą się na własnych błędach.