Więc czy osoba, która popada w jakieś tam depresje z powodu samotności jest intro?
Hm... kazalas mi sie zastanowic nad soba i innymi moimi znajomymi, wiesz?
Fakt, ze trace energie wsrod ludzi a zyskuje ja w samotnosci, ale...
Potrzebuje od czasu do czasu spotkania z kims kto mnie lubi, z kims z kim dobrze mi sie rozmawia, dyskutuje, kims kto pomaga mi sie rozwijac.
Czerpie energie takze z meczacych spotkan, lubie po kilkugodzinnym spacerze czuc zmeczenie i zasypiac pelna wrazen:)
Nie namawiam nikogo aby zmienil sie w ekstrawertyka tylko dlatego ze tak wypada w dzisiejszym swiecie (nie wiem jak to inaczej ujac jesli wpadne na odpowiednie slowa to zmienie ten post), tylko dlatego ze odczuwa presje spoleczna, nie...
Mi czasem samotnosc przeszkadza, czasem potrzebuje ludzi, spotkan, chcialabym wiec hm.... umiec wykorzystac kilka sztuczek extrawertykow niekoniecznie zamieniajac sie w extrawertyka:)
Każdego dnia dziękuję za to, że jestem introwertykiem. Wolałbym strzelić sobie w łeb niż "znormalnieć" na ekstrawertywną modłę - pisząc zupełnie poważnie.
Ja chcialabym
siebie zaakceptować i dobrze się czuć będąc sobą:)
Chodzi o to właśnie, że introwertyzm polega międzyinnymi na tym, że nie chcemy się otwierać.
a moze po prostu otwieramy sie powoli lub przed odpowiednimi osobami?