Polski Portal Introwertyków

U mnie bywa różnie ale zawsze lubiłam sobie trochę posiedzieć. Kiedyś starałam się zasnąć do 23 albo 24. Ostatnio, normą jest gdy kładę się po 2 w nocy.

Dziś wyjątkowo w noc przejściową idę spać bardzo późno.
Zwykle zginam kark między 23. a 24., niekoniecznie bywam wyspana, gdy z rana zadzwoni budzik. Te czasy, kiedy mogłam zarywać trzy noce z rzędu i i potem jeszcze robić coś konstruktywnego, minęły bezpowrotnie. Głowa by chciała, ale ciało protestuje.

21.40 jak chodzę do pracy i koło 22-23 jak mam wolne

Kiedyś kładłem się około 22. Teraz raczej standardem jest 24 i później.

Spanie 23:30
Wstawanie 5:45
Zawsze tak samo, niezależnie od dnia tygodnia.