Polski Portal Introwertyków

Tak jak w temacie. W wolnych chwilach robicie sobie jakieś treningi? Przebieżki, pompki, coś na siłowni?

Przysiady okazjonalnie żeby tyłek jakoś wyglądał i ewentualnie rower lub pływanie. Był epizod z siłownią, ale zrezygnowałam.
A Ty sam coś cwiczysz?

Ostatnio zacząłem trochę mieszanego treningu, czyli pompki, brzuszki itp. i później jeszcze na dobicie wiosłowanie zgrzewkami wody bo ketli nie mam (mniej więcej coś takiego https://youtu.be/MLoxZdn2r4o) i czasem tzw. walka z cieniem.
Kiedyś na siłownię też chodziłem ale tak jakoś przestałem po jakiś dwóch miesiącach.

Mam małą siłownię w domu i przez pół roku przytyłem 10kg, a wysiłek fizyczny to dla mnie jedyna szansa na zwiększenie apetytu. Robię trening całego ciała, od niedawna więcej ćwiczeń na brzuch i nie polecam zwykłych brzuszków bo prawie nic nie dają.

Ja takich typowych też nie robię, raczej jakieś kombinacje, które nie do końca powinny być nazywane brzuszkami

Rower i taniec

Nie trenuję niczego, ale lubię sport i ruch. Traktuję te zajęcia rekreacyjnie. Czasem mam ochotę na rower, czasem na basen, kajak, jazdę konną czy żeglarstwo. Chętnie też próbuję czegoś nowego. Do pracy chodzę pieszo, bo mnie to odpręża. W ogóle lubię chodzić pieszo gdzie się da. Właściwie to chyba mogę powiedzieć, że lubię pracę fizyczną np. wykopać jakąś dziurę w ogródku u taty albo pomóc mu rąbać drewno do kominka Aktywność fizyczna jest u mnie jakby efektem ubocznym, a nie celem samym w sobie.
Siłowni za to nie cierpię. Strasznie mi się tam nudzi, a poza tym śmierdzi potem. I nie znoszę jak ktoś na mnie patrzy kiedy ćwiczę. Jak już mam się przy czymś męczyć, to wolę jak wynika z tego jakiś realny pożytek.
Jedyne ciężary jakie nosze z przymusu to toboły z zakupami, bo do marketu daleko

A ja na co dzień siłownia, oprócz tego MMA, kiedyś trochę Krav Magi było Serio jeśli jesteście introwertykami to siłownia jest czymś dla was, znajdźcie sobie najlepiej całodobową, ok 2-3 w nocy ludzi już mało (zazwyczaj 1-3 osoby u mnie) świetnie można spędzić czas samemu

siłownia do póki barków nie rozwaliłem ,prócz tego zawsze lubię nowych wyzwań żeby się dowartościować między innymi dlatego byłem też i we wojsku ,lubię biegi i rowery .Kocham wypady w szlaki leśne i górskie. Móglbym przejść cały kontynent a może i świat

Może nie tyle trenuję regularnie, bo to zależy na co w danej chwili mam ochotę, ale lubię każdy sport, który można uprawiać na świeżym powietrzu. Siłownie kojarzą mi się z zapachem potu oraz klimatyzacją, brakiem świeżego powietrza i naturalnego światła, aczkolwiek nigdy nie byłam w tego typu miejscu. Dlatego lubię siłownie plenerowe. Często jeżdżę na rowerze, dużo spaceruję, lubię Street Workout, biegam (ale to raczej nieregularnie, tak spontanicznie zwykle się wybieram). Czasem sobie w domu coś poćwiczę.

Lucyfer pisze:Kocham wypady w szlaki leśne i górskie. Móglbym przejść cały kontynent a może i świat

Też bym się tak przeszła.

jak pani jest włóczęgą to ciekawe kim ja jestem hahahaha a co do tego co napisałaś trzeba podnieść żagle i liczyć na pomyślne i sprzyjające wiatry co nas zaprowadzą do świata gdzie marzymy i śnimy

Też uwielbiam aktywność na świeżym powietrzu, niezależnie czy to chodzenie z plecakiem, gra w piłkę czy bieganie. Wyjątek stanowi pływanie - tu wolę baseny zakryte. Na tych otwartych jest zdecydowanie zbyt tłoczno i hałaśliwie :/ Do treningów powoli wracam od tych wakacji, poprzednie lata sport traktowałem typowo rekreacyjnie;)

ostatnio to najwięcej rowery bo lubie wysiłek i lubię poznawać nowe szlaki rowerowe i miejsca gdzie można fajnie spędzić czas a w zimie zdecydowanie góry i wspinanie się po szczytach . Kocham góry i kocham lasy .

Rower i przerzucanie paczek w robocie :lol: Poza tym czasami ćwiczę hantlami i robię sobie pompki i brzuszki, już nie tak regularnie, jak kiedyś, ale na brak ruchu nie narzekam.

Regularna siłownia 3x w tygodniu przez pół życia. Poważne kontuzje, zaczynanie od zera. Teraz to już tylko dla zdrowia nie za dużym ciężarem i większość na maszynach bo po kontuzjach stabilizacja słaba . Nigdy już nie będzie rekordów i bicepsa jak udo, ale trudno I tak jest nieźle jak na nerda z IT.