Strona 4 z 4

Re: Nie calowalem się, mam 18 lat

: 06 sty 2019, 21:18
autor: Introman24
Piki pisze: 05 sty 2019, 3:25 Ziomek. Ty nawet nie wiesz jakim przezyciem strseujacym dla dziewczyny jest to ze wie ze jej chlopak juz z jakas spal ;) ona wtedy mysli o tym czy nie okaze sie gorsza albo cos. Wiele porzadnych dziewczyn ktore spotkalam mowily ze chcialyby zeby ich pierwszy raz i ich chlopaka byl wspolny. Stres z 2 stron na raz dahe dodatkowe poczucie jednosci. Jesli laska jest juz po, to o ile bedziesz dla niej wystarczajaco pociagajacy to podniecajace dla niej bedzie to ze to ona wprowadzi cie w ten inny swiat ;p
W drugą stronę też to działa, może nawet jeszcze bardziej. Mężczyzna też może się bać, że gorzej wypadnie na tle poprzedników. Z drugiej strony są też tacy, dla których kobieta koniecznie musi być dziewicą, innej nie chcą. W drugą stronę raczej to nie działa, owszem są kobiety, które chcą, by facet był niedoświadczony, ale zazwyczaj są to bardzo wierzące kobiety, dla których seks przed ślubem nie istnieje. Słyszałem, że ponoć takie fantazje o wtajemniczeniu w świat seksu młodszego mężczyzny mają panie 40+, aczkolwiek nie wiem, jak liczna to grupa.

Re: Nie calowalem się, mam 18 lat

: 06 sty 2019, 21:23
autor: Redoks
Nie tylko bardzo wierzące. Także bym wolała niedoświadczonego mężczyznę i nie podpinam pod to wiary. Piki ma rację. Sporo kobiet chce tego pierwszego razu wspólnego dla obu osób. Takie wzajemne uczenie się jest bardzo urocze według mnie.
Także luuuuuzik.

Re: Nie calowalem się, mam 18 lat

: 06 sty 2019, 22:09
autor: Chybazwyczajna
A mnie to, szczerze mówiąc, nie interesuje czy mój pierwszy raz na jakimkolwiek polu byłby pierwszym wspólnym razem. Nie mam w zwyczaju analizować jak wypadam na tle innych :)

Re: Nie calowalem się, mam 18 lat

: 05 kwie 2020, 23:55
autor: nika35
śmieszny problem małolata. Teraz są poważniejsze problemy takie jak koronowirus.

Re: Nie calowalem się, mam 18 lat

: 06 kwie 2020, 23:50
autor: Coldman
nika35 pisze: 05 kwie 2020, 23:55 śmieszny problem małolata. Teraz są poważniejsze problemy takie jak koronowirus.
Kim ty jesteś, że możesz wartościować czyjeś problemy ? Ktoś może przeżywać dramat wewnętrzny z tego powodu, a twój komentarz nic nie wnosi merytorycznego i dołuje. Zresztą temat jest stary jak świat, więc koronawirus nie ma tu nic do rzeczy.