Strona 1 z 1

Zazdrość

: 14 cze 2019, 13:30
autor: Kys
Jak sobie radzicie z zazdrością? Z tym, że jak patrzycie na innych ludzi to ich życie wydaje się szczęśliwsze, mają ciekawsze doświadczenia, bez problemu kontaktują się z ludźmi itd.
Od jakiegoś czasu to uczucie ciągle mi towarzyszy, często myślę o tym i jest to przygnębiające, bo wiem, że nigdy taki nie będę.
Jedyne co mi przychodzi na myśl, to odcięcie się jak najbardziej od informacji, które te zazdrość mogą wywołać, ale wtedy stracę też inne informacje. Macie jakieś pomysły?

Re: Zazdrość

: 14 cze 2019, 13:42
autor: Nathas
Posłuchaj tego uważnie:

Re: Zazdrość

: 14 cze 2019, 15:15
autor: Arsen
No ja kiedyś miałem z tym problem bo lubiłem wiecznie porównywać się z innymi i chcieć tego co oni mają bo czemu oni mają a ja nie? Kij tam z tym że nic nie robię aby to mieć, należy mi się i już!
Skupiłem się jednak na udoskonalaniu siebie. Zmieniłem podejście do życia i wizję tego wszystkiego, zazdrości zniknęła, niech każdy sobie ma co chce, nikomu źle nie życzę :D <3

Re: Zazdrość

: 14 cze 2019, 16:27
autor: highwind
Rzadko bywam zazdrosny, a jeśli już to bardziej w kontekście relacji - w sensie bywałem chorobliwie zazdrosnym o swoją pierwszą dziewczynę. Z kolejnymi związkami przeszło jakoś bo zorientowałem się, że nie tylko zajeżdżam psychicznie siebie, ale i partnerkę. Co do zazdrości o "szczęście", dobra materialne, itp - raczej jej nie odczuwam, już prędzej mam tendencję do radowania się cudzym szczęściem. Po prostu to mój naturalny stan bycia i nie musiałem nad tym specjalnie pracować. Ukłucia zazdrości w prawdzie się zdarzają, ale raczej je po prostu ignoruję, nie są jakieś natrętne.

Re: Zazdrość

: 14 cze 2019, 21:06
autor: Fangtasia
Jeśli chodzi o zazdrość dotyczącą tego że ktoś ma lepiej ode mnie to raczej mi się nie zdarza. Przelotnie czasem pomyślę, że chciałabym mieć tak jak on czy ona, ale zaraz po tym nadchodzi myśl że ja mam w sumie ok, a jeśli się postaram to może być lepiej i u mnie. Dodatkowo odrobina zazdrości kiedyś ktoś lepiej umie coś ode mnie trochę mnie nawet motywuje. Nie nazwałabym tego jednak zazdrością tylko takim podziwem bardziej może.
Czyli generalnie zazwyczaj nie spędzam za dużo czasu na myśleniu i zadręczaniu siebie że ja nie mam tak jak ktoś.
A związkowo - jak jestem w stałym związku, trwającym trochę dłużej to nie jestem zazdrosna, może jakieś małe sytuacje, ale to jakieś drobnostki, które mijają w sekundę. Inna sprawa kiedy z kimś nie jestem a bardzo mi się podoba, wtedy bywam mocno zazdrosna, mimo że osoba "nie należy" do mnie. Bardzo tego nie lubię, staram się to ignorować i raczej dobrze wychodzi mi ukrywanie tego przed daną osobą.

Re: Zazdrość

: 15 cze 2019, 15:39
autor: Fire
Nie jestem zazdrosna.Nie znaczy to, że mam wszystko jest super i tak dalej. Po prostu jestem świadoma, że każdemu życie układa się trochę inaczej, nie ma dwóch identycznych osób. Ktoś może mieć coś, czego ja nie mam choć o tym marzę.Może być również odwrotnie.Tyle.
Nie ma co skupiać się na swoich ograniczeniach, te zawsze się znajdą. Staram się być najlepszą wersją siebie a ludziom życzę jak najlepiej.

Re: Zazdrość

: 18 cze 2019, 20:19
autor: Papaja
Ja mam spory problem z zazdroscia. jesli chodzi o zwiazki to dawno temu bylam duza zazdrosnica,obecnie moj partner raczej nie daje mi powodow do zazdrosci. za to w pewnych dziedzinach zycia to uczucie towarzysz mi prawie stale. bywa to meczace i nie umiem sie go pozbyc. wiem, ze pozbycie sie go ulatwiloby pewne rzeczy. wiem nawet jakbym mogla tego dokonac,ale to bedzie ciezka praca nad swoim charakterem,a tego unikam jak ognia.

Re: Zazdrość

: 04 wrz 2022, 15:20
autor: Rafael
Nie jestem zazdrośnikiem. Nie porównuje się z innymi zatem nie ma pożywki dla zazdrości. Swoje bogactwo mam wewnątrz siebie. Na zewnątrz tylko to co konieczne. Jakie skarby mają inni w środku to dla mnie tajemnica.

Co do partnerek nie byłem zazdrosny. Uważałbym to za naruszenie wolności. Każdy ma prawo spotykać się z kim chce, kiedy chce i ile chce.
I informować o tym lub nie.

Re: Zazdrość

: 04 wrz 2022, 18:54
autor: intbrun
w temacie 'rzeczy' i "on ma a ja nie' to warto sobie uświadomić, że jesteśmy zarzucani agresywną reklamą, które drenuje nasze mózgi. Łatwo jest ulegać, trzeba się kontrolować. A przede wszystkim trzeba rozumieć, że lepsze jest wrogiem dobrego. Tutaj niestety przeróżne fora tematyczne również mocno przyczyniają się do tego, bo tam jak nie masz najlepszego to zjadą Cię z góry do dołu i zamiast cieszyc się z nowego zakupu, będziesz czuł się winny, że nie kupiłeś jednak tego lepszego, że Cię nie stać, że...
Przy czym - moja prywatna obserwacja - pewnie zachowania są powiązane kulturowo, to różnie wypada w różnych krajach, czy nawet środowiskach.
Chyba też jest to jakoś związane z ogólną zamożnością społeczeństwa, bo w tych bogatszych, fakt posiadania czegoś nie wyróżnia Cię z otoczenia, więc wszyscy przyjmują to jakoś normalnie. Mimo że wcale nie jest tak że wszyscy wszystko mają, albo jeżdżą najlepszymi samochodami. W PL mam czasem wrażenie, że prześciganie się w 'mam lepsze' to sport narodowy. A jednocześnie cały czas utrzymywana jest narracja, że jak ktoś ma więcej to ma się podzielić, albo na pewno ukradł. Z drugiej strony pozwala się na odczucie, że 'cfaniakowanie', czy 'kombinowanie' to cechy pozytywne, świadczące o tym że jesteśmy kozakami.
Trzeba robić swoje (jak śpiewał Młynarski), nie przywiązywać się do rzeczy, cieszyć z tych małych, i nie przesadzać z marzeniami o tych większych (ale je mieć, bo w końcu trzeba jakiegoś króliczka gonić i mieć jakieś cele). I pamiętać, że większość ludzi, która osiągnęła jakieś materialne dobra, ciężko na to pracowała, plus dopisało trochę szczęścia. Trzeba też mieć świadomość, że możliwości powyższego nie są identyczne, zależą zarówno od samej jednostki, jak i od środowiska i systemu w jakim się porusza. Ale jak komuś jest źle, to niech sobie pomyśli o głodujących dzieciach w Afryce, czy Chinczykach pracujących za przysłowiową miskę ryżu. A potem przemyśli czy brak najnowszego iPhona jest naprawdę takim nieszczęściem ;-)

A reklama o której wspomniałem wcześniej to nie tylko reklama dosłowna. To również np większość filmów, w których bohaterowie mieszkają w przepastnych domach, jeżdżą najlepszymi samochodami, i mają najpiękniejsze dziewczyny/chłopaków. Nawet nie czujemy jak sączy to w nas chęć utożsamiania się z bohaterami, a przez to posiadania ich luksusów, dóbr, muskułów czy cycków. Nawet nie chcę skręcać w stronę kwestii, że nasi bohaterowie nierzadko są łobuzami, potrafią na ulicy zawijać portfele 'na stuknięcie się ramieniem', czy bez skrupułów strzelić złemu między oczy. I to też potrafi nam imponować. Zostańmy przy drogich samochodach i filmowo łatwych wygranych w kasynach. Niby taka rola filmu, żeby pokazywać to czego nie mamy na codzień. Ale efekt psychologiczny (niekoniecznie przypadkowy) pozostaje.

Zazdrość w relacjach to rozłączny temat, chociaż pewnie jakby jakieś analizy przeprowadził, to by się okazało, że skłonności występują w obu przypadkach, więc może jednak jest to jakoś psychologicznie powiązane. Uważam, że kompletny brak uczucia zazdrości oznacza brak .. uczucia. Oczywiście chorobliwa zazdrość jest stanowczo niedobra. Ale też reagowanie na oznaki zazdrości partnera/partnerki najeżeniem się, bo "nie pozwolę ograniczyć mojej wolności", tak samo (wg mnie) świadczy o braku prawdziwego uczucia, i traktowaniu partnera/ki przedmiotowo. Co niestety również sączą w nas i filmy i internety.

Wyszło by na to, że żeby nie być zadrosnym - trzeba wywalić telewizor i komputer. Przy okazji, nie trzeba będzie się martwić czy kupiony przez TV jest na pewno większy niż u sąsiada ;-)

Re: Zazdrość

: 04 wrz 2022, 20:55
autor: Rafael
intbrun pisze: 04 wrz 2022, 18:54 Uważam, że kompletny brak uczucia zazdrości oznacza brak .. uczucia. Oczywiście chorobliwa zazdrość jest stanowczo niedobra. Ale też reagowanie na oznaki zazdrości partnera/partnerki najeżeniem się, bo "nie pozwolę ograniczyć mojej wolności", tak samo (wg mnie) świadczy o braku prawdziwego uczucia, i traktowaniu partnera/ki przedmiotowo. Co niestety również sączą w nas i filmy i internety.
Raczej brak chęci posiadania kogoś na własność i wyłączność. Tylko na użytek własny. To jest właśnie przedmiotowe traktowanie.
A ja filmów nie oglądam od 7 klasy podstawówki, zatem mnie to nie dotyczy i uważałem tak samo jeszcze na wiele lat przed pojawieniem się internetu. :)

Re: Zazdrość

: 05 wrz 2022, 23:54
autor: bartek93
Nie mam totalnie problemu z taką zazdrością. To znaczy kiedyś może i miałem, ale to już totalna przeszłość i to, że porównywałem się do innych, to był zły wpływ innych ludzi. Teraz jedyna zazdrość, jaką mogę czasem poczuć, to zazdrość w relacji, ale zwykle staram się to przed sobą wyjaśnić, jednocześnie konfrontując z drugą stroną, bo zdaję sobie sprawę, że moja zazdrość może i najpewniej nie ma podstaw.