Strona 4 z 4

Re: Kobiecość

: 14 wrz 2019, 23:11
autor: Drim
wydra pisze: 14 wrz 2019, 13:38 Niestety, problem jest w tym, że mamy dwa męskie święta, zamiast jednego: Dzień Chłopaka i Dzień Mężczyzny.
:roll:

Dzień Chłopaka = Dzień Dziewczynki.
Dzień Mężczyzny = Dzień Kobiety.
Dzień Ojca = Dzień Matki.
wydra pisze: 14 wrz 2019, 13:38 Ponadto nie są one międzynarodowe, tak jak Dzień Kobiet, więc wszystkie reklamy i kampanie są rozproszone na różny czas w różnych krajach.
Dzień Kobiet został umiędzynarodowiony, bo na początku jeszcze w epoce edwardiańskiej to też było: któraś tam niedziela pomiędzy końcem lutego a początkiem kwietnia, a umiędzynarodowił go konkretny podmiot na rocznicę konkretnego wydarzenia.

Symetrycznie, bazując na powyższym prawodawstwie, wyznaczamy datę Dnia Mężczyzn.

Natrafiamy na problem.

Międzynarodowy Dzień Mężczyzn jest problematyczny bo przypisano mu upamiętnienie rocznicy zwycięstwa socjalizmu nad socjalizmem w odwiecznej wojnie z kapitalizmem. Wiem, to nawet brzmi głupio. Dlatego, aby "obchody nie kolidowały z lokalnymi uroczystościami upamiętniającymi..." rzuca się tym dniem a to na październik, a to marzec, a to listopad.

Brak szans na konsensus.
wydra pisze: 14 wrz 2019, 13:38 Nie sądzę też, żeby Dzień Kobiet tracił na znaczeniu czy poszedł w zapomnienie. Tak samo jak każde inne święto (w tym Bożego Narodzenia) jest wykorzystywane przez firmy, aby napędzić konsumpcję. A one już zadbają o to, abyś miesiąc wcześniej pamiętał, żeby zakupić kolejny flakonik perfum albo paczkę czekoladek, oczywiście, za odpowiednio wyższą cenę niż normalnie.
To obniżanie rangi tego święta. Robienie takiej konsumpcyjnej hucpy.
Rozumiem, że w tym dniu nie chodzi wcale o goździki i rajstopy (bo celebrować jakkolwiek pojmowaną kobiecość poprzez dawanie wam prezentów można każdego dnia, nie ważne marzec, kwiecień czy maj) a o pewną ideę. Ideę która przyświecała pierwszym sufrażystkom. Walka o miejsca na uniwersytetach i politechnikach, o prawa wyborcze, o prawa do funkcjonowania w życiu społecznym na równi z mężczyznami (np. możliwość prowadzenia własnej działalności gospodarczej, albo posiadania rachunku w banku na własne nazwisko).

Zapominamy o ideach, o genezie. To smutne.

Re: Kobiecość

: 15 wrz 2019, 22:51
autor: leonidas
Kobieca energia jest czymś wspaniałym, czymś co bardzo lubię doświadczać w wielu kontekstach.
Jest energią lekką, troskliwą i opiekunczą, energią która jest skupiona bardziej na odczuwaniu i przeżywaniu niż logicznym rozumieniu.
Kobieca energia nie lubi inicjować, ona woli ulegnąć i podążać w kierunku nadanym przez energię męską.
Jej naturalnym zadaniem jest "zmiękczać" i ogrzewać energię męską, która niestety pewnych rzeczy nie dostrzega, albo nie odczuwa.

Re: Kobiecość

: 17 wrz 2019, 22:03
autor: aporia
Fascynujące, że wszelka różnorodność jest wypierana, niedługo wszytko będzie jak masło, jednolite i w nadmiarze mdłe.

Re: Kobiecość

: 18 wrz 2019, 19:06
autor: highwind
@Up: Właśnie! Na siłę upodabnianie kobiet do mężczyzn. Precz z takim ujednolicaniem! (;P)

Re: Kobiecość

: 20 wrz 2019, 18:10
autor: wydra
Drimlajner pisze: 14 wrz 2019, 23:11
wydra pisze: 14 wrz 2019, 13:38 Niestety, problem jest w tym, że mamy dwa męskie święta, zamiast jednego: Dzień Chłopaka i Dzień Mężczyzny.
:roll:

Dzień Chłopaka = Dzień Dziewczynki.
Dzień Mężczyzny = Dzień Kobiety.
Dzień Ojca = Dzień Matki.
:shock: W życiu nie słyszałam o Dniu Dziewczynki. W szkole od podstawówki po liceum świętowany był tylko Dzień Kobiet.

A skoro taka wyliczanka to może lepiej:
Dzień Mężczyzny = Dzień Kobiety
Dzień Chłopaka = Dzień Dziewczyny
Dzień Chłopczyka = Dzień Dziewczynki :P
Żadna wyliczanka nie zmieni jednak tego, które święto cieszy się największą famą ze wszystkich wymienionych.

Re: Kobiecość

: 28 wrz 2019, 10:58
autor: Introman24
To jest ta troskliwa, łagodna kobieca energia?:
https://www.facebook.com/FeminizmDuzych ... 152448617/

Re: Kobiecość

: 28 wrz 2019, 11:23
autor: świnia_z_marsa
Introman24 pisze: 28 wrz 2019, 10:58 To jest ta troskliwa, łagodna kobieca energia?:
https://www.facebook.com/FeminizmDuzych ... 152448617/

To jest skrajność wyszukana na końcu internetów, która nie potwierdza niczego. Namiastka heheszków dla ludzi niemających życia, piszących komentarze pod danym filmem w stylu, cytuję: " Gdyby jej ebnął mógłby się liczyć z atakiem obrońców tej wariatki.".

Re: Kobiecość

: 28 wrz 2019, 11:40
autor: Drim
świnia_z_marsa pisze: 28 wrz 2019, 11:23 To jest skrajność wyszukana na końcu internetów, która nie potwierdza niczego.
Potwierdza to, o czym mówiłem wcześniej, czyli mnogość zachowań kobiet i bezsens prób znalezienia jednego wspólnego mianownika.

Re: Kobiecość

: 28 wrz 2019, 12:10
autor: świnia_z_marsa
Drimlajner pisze: 28 wrz 2019, 11:40
Potwierdza to, o czym mówiłem wcześniej, czyli mnogość zachowań kobiet i bezsens prób znalezienia jednego wspólnego mianownika.
Czyli zachowania patologiczne mają określać kobiecość/męskość ?

Re: Kobiecość

: 28 wrz 2019, 12:26
autor: Drim
świnia_z_marsa pisze: 28 wrz 2019, 12:10 Czyli zachowania patologiczne mają określać kobiecość/męskość ?
Nie widzę powodu dlaczego mielibyśmy wyjmować zachowania niepożądane z grupy zachowań ludzkich i na podstawie samych pozytywów określać kobiecość/męskość.

Niektóre kobiety są zdolne do agresji, przecież to oczywiste. Wbrew temu co mówią feministki agresja nie jest cechą wyłącznie męską ale ogólną dla gatunku ludzkiego. A może powinniśmy zacząć określać agresywne kobiety jako męskie kobiety? Przecież to absurd!

Re: Kobiecość

: 28 wrz 2019, 12:31
autor: świnia_z_marsa
Chodzi mi o to, że jak sam napisałeś agresja nie jest cechą typowo męską/żeńską, jest natomiast patologią, która nie rozumiem, jak miałaby służyć na określenie kobiecości (rozumianej jako zespół zachowań występujących najczęściej) . Jeżeli ktoś jest agresywny i nie jest to jednostkowe zachowanie, np. pod wpływem emocji, jest to zaburzenie kwalifikowane do leczenia.

Ale cóż, widzę, że tutaj powszechnieje używanie "patostreamingu" na potwierdzenie różnych tez 8)

Re: Kobiecość

: 13 lis 2019, 18:19
autor: Merigold
"„Jakie jest miejsce kobiety w nowoczesnym świecie?”, brzmiały słowa Jasnah Kholin. „Buntuję się przeciwko temu pytaniu, choć wiele moich rówieśnic je zadaje. Nie zauważają przy tym nieodłącznej dyskryminacji w nim zawartej. Uważają się za postępowe, ponieważ są gotowe rzucać wyzwanie wielu założeniom z przeszłości. Ignorują przy tym ważniejsze założenie – że w ogóle należy zdefiniować i przedstawić »miejsce« dla kobiety. Połowa populacji zostaje w ten sposób zredukowana do roli ustanowionej w jednym dyskursie. Niezależnie od tego, jak szeroka jest ta rola, byłaby – z samej swej natury – ograniczeniem w stosunku do nieskończonej różnorodności, jaką jest kobiecość. Mówię, że nie ma roli dla kobiet – istnieje natomiast rola dla każdej kobiety, którą musi wyznaczyć sobie ona sama. Dla niektórych będzie to rola uczonych, dla innych rola żony. Dla innych obie te role jednocześnie. Dla jeszcze innych żadna z nich. Nie myślcie przy tym, że jedne z kobiecych ról cenię bardziej od innych. Moim celem nie jest rozwarstwienie naszego społeczeństwa – i tak jest już zbyt wielkie – lecz zróżnicowanie naszego dyskursu. Siła kobiety nie powinna zależeć od jej roli, jakąkolwiek sobie wybierze, lecz od prawa do wyboru tej roli. Zadziwia mnie, że w ogóle muszę to podkreślać, widzę to bowiem jako fundament naszego dyskursu”."
Słowa Światłości - Brandon Sanderson

Pomyślałam, że będzie tu pasować. Mądre słowa, z którymi się zgadzam. :)

Re: Kobiecość

: 10 kwie 2020, 21:07
autor: nika35
Kobiecość ludziom kojarzy się z macierzyństwem, z posiadaniem dzieci.

Re: Kobiecość

: 24 sie 2020, 3:09
autor: kar_la
Być kobietą, być kobietą... ;) Mi kojarzy się przede wszystkim z zaradnością. Wszystkie kobiety z mojego najbliższego otoczenia wielokrotnie pokazywały i nadal pokazują, że "mają jaja" (swoją drogą samo to określenie w tym kontekście jest takie trochę hilarious) :D Moja babcia - młotek? Naprawić auto? Żaden problem! Druga babcia - działaczka polityczna, podróżniczka. Mama, milion spraw na głowie, praca na stanowisku kierowniczym, i przy tym nie wariuje :D Zawsze wszystko potrafiły załatwić, tu coś dopytać, tamtego poprosić, tamtej coś podpowiedzieć. Nie umniejszając facetom, zawsze ta cecha zaradności będzie kojarzyć mi się bardziej z kobietami. Może tu chodzi, uwaga, kontrowersyjnie, o tę sławną męską dumę :D Jak powiedział klasyk: "Women are considered fragile but I've never seen anything as easily wounded as a man's ego" :D Faceci rzadziej proszą o pomoc, rzadziej pytają o drogę, chcą wszystko sami. Kobieta prędzej zapyta, dopyta, załatwi, zadzwoni, upewni się.

Strasznie ciekawy wątek. Możnaby dyskutować godzinami. Tyle powiązań także, feminizm możnaby dorzucić, stereotypy, patriarchat, i takie tam....;)

Re: Kobiecość

: 25 sie 2020, 0:15
autor: Patrycjusz
kar_la pisze: 24 sie 2020, 3:09Mi kojarzy się przede wszystkim z zaradnością. (...) Faceci rzadziej proszą o pomoc, rzadziej pytają o drogę, chcą wszystko sami. Kobieta prędzej zapyta, dopyta, załatwi, zadzwoni, upewni się.
Zgadzam się. I tu jest miejsce na pytanie: czy zaradność definiowalibyśmy raczej jako umiejętność radzenia sobie w pojedynkę czy jednak biorąc też pod uwagę możliwość radzenia sobie dzięki innym? Z perspektywy ewolucyjnej, przetrwania - zdecydowanie to drugie, w końcu nie liczą się środki, a cel. Ale z perspektywy psychologicznej? Czy zaradny będzie ten, kto sam rozwiąże swoje problemy, czy ten, kto będzie potrzebował do tego innych ludzi? Czy jeśli ten "niezależny" nie podoła, to czy to już będzie oznaczało, że nie był zaradny, mimo że próbował? A czy jeśli ten bardziej "społeczny" ugra coś czysto czyimś kosztem, to czy to aby na pewno jest zaradność, czy coś mniej bohaterskiego?

Zapytania, dopytania, załatwiania, dzwonienie i upewnianie się to przecież działanie w pojedynkę, tyle że nawiązując kontakt z innymi ludźmi. Mój poprzedni akapit dotyczy czegoś poważniejszego, np. stereotypowego siedzenia na pensji męża (dziś coraz rzadszego). Albo świecenia cyckami na egzaminie u męskiego przedstawiciela świata nauki. Przykłady można by mnożyć. ;)