Re: Pandemia SARS-CoV-2
: 08 wrz 2021, 23:04
Oczywiście że warto słuchać obu stron. I obu równie krytycznie. Np krytycznie powinieneś podchodzić do medialnych informacji z Izraela, bo tam rozgrywki polityczne są nie mniejsze niż u nas, podobnie jak poziom mediów. Suche cyferki tak, ale interpretacje i kampanie w mediach to już jak u nas.
A człowiekowi do lasu w tym kontekście bliżej niż dalej.
Godzinę czasu? w czasie meczu? ;-)
Widzisz, ja osobiście mam problem z tym, że miesza się kwestie czysto medyczne szczepienia (czyli odporność indywidualną i zbiorową, działanie, skuteczność, itd) z aspektami społeczno-ekonomicznymi, czy polityką. Bo zadziwiająco często prowadzi to do wniosków 'krzyżowych" - czyli polityczno, społeczny czy ekonomiczny powód (np restrykcje wprowadzone przez jednego czy drugiego idiotę) maja świadczyć o tym, że medyczne działanie szczepionki nie jest prawdziwe.
temat wielkiego resety był już przed szczepionką, podobnie jak całkiem powszechne teorie spiskowe (patrz choćby 9/11). I niezaprzeczalne jest że kto tylko może to korzysta na takich zawirowaniach. Ale to nie wina wirusa czy szczepionki, tylko nas ludzi, taki sobie świat ułożyliśmy, że co chwilę ktoś kogoś próbuje bez mydła robić. Problemem takich teorii jest to, że można je dokleić do każdego większego zawirowania na świecie. Dokładając do tego fakt, że wybierane przez obywateli rządy mają tychże obywateli w najgłębszym poważaniu...
A to że system testuje cierpliwość i pokorność obywateli przy okazji pandemii to ja sam tutaj już pisałem chyba kiedyś. Na nudnym już pewnie dla Was przykładzie Norwegii, która pozamykała granice dookoła naprawdę szczelnie. A potem wyszło, że ludzie z szerokich okolic Oslo zostawili w sklepach o 6mld więcej niż zazwyczaj, tylko w grudniu w okresie przedświątecznym, ponieważ nie mogli jechać nakupić się w dużo tańszej Szwecji (a rodacy nie mogli kiełbachy z Polski przywozić). Dobre tyle, że chociaż wcale tego nie ukrywali, chociaż oczywiście nigdy wprost nie powiedzieli że dlatego właśnie przetrzymują obostrzenia na granicach. W dalszym ciągu nie zmienia to faktu wirusa czy konieczności szczepień.
A człowiekowi do lasu w tym kontekście bliżej niż dalej.
Godzinę czasu? w czasie meczu? ;-)
Widzisz, ja osobiście mam problem z tym, że miesza się kwestie czysto medyczne szczepienia (czyli odporność indywidualną i zbiorową, działanie, skuteczność, itd) z aspektami społeczno-ekonomicznymi, czy polityką. Bo zadziwiająco często prowadzi to do wniosków 'krzyżowych" - czyli polityczno, społeczny czy ekonomiczny powód (np restrykcje wprowadzone przez jednego czy drugiego idiotę) maja świadczyć o tym, że medyczne działanie szczepionki nie jest prawdziwe.
temat wielkiego resety był już przed szczepionką, podobnie jak całkiem powszechne teorie spiskowe (patrz choćby 9/11). I niezaprzeczalne jest że kto tylko może to korzysta na takich zawirowaniach. Ale to nie wina wirusa czy szczepionki, tylko nas ludzi, taki sobie świat ułożyliśmy, że co chwilę ktoś kogoś próbuje bez mydła robić. Problemem takich teorii jest to, że można je dokleić do każdego większego zawirowania na świecie. Dokładając do tego fakt, że wybierane przez obywateli rządy mają tychże obywateli w najgłębszym poważaniu...
A to że system testuje cierpliwość i pokorność obywateli przy okazji pandemii to ja sam tutaj już pisałem chyba kiedyś. Na nudnym już pewnie dla Was przykładzie Norwegii, która pozamykała granice dookoła naprawdę szczelnie. A potem wyszło, że ludzie z szerokich okolic Oslo zostawili w sklepach o 6mld więcej niż zazwyczaj, tylko w grudniu w okresie przedświątecznym, ponieważ nie mogli jechać nakupić się w dużo tańszej Szwecji (a rodacy nie mogli kiełbachy z Polski przywozić). Dobre tyle, że chociaż wcale tego nie ukrywali, chociaż oczywiście nigdy wprost nie powiedzieli że dlatego właśnie przetrzymują obostrzenia na granicach. W dalszym ciągu nie zmienia to faktu wirusa czy konieczności szczepień.