Polski Portal Introwertyków

Proszę tu wpisywać wypowiedzi, które usłyszeliście dawno temu i wciąż pamiętacie. I waszym zdaniem teksty te mimo upływu lat, nic nie straciły na swojej trafności.
Dawno temu, w mojej pierwszej pracy, miałam okazje słyszeć rozmowę dwóch pracowników (kobiety i mężczyzny). Facet mówi: pani to chyba jest mężatką? Kobieta: Taaak? Nie, a dlaczego pan tak sądzi? Odpowiada facet: bo pani jest tak wiecznie sfrustrowana życiem.
Potem miałam okazję spotykać mężatki, które często były rozczarowane i sfrustrowane swoim życiem.

Do dziś pamiętam cytat z bajki za dzieciaka.

Nie ma sensu denerwować się czymś, na co nie ma się żadnego wpływu. ~Król Szamanów

romanka pisze: ↑06 sie 2020, 13:44 Dawno temu, w mojej pierwszej pracy, miałam okazje słyszeć rozmowę dwóch pracowników (kobiety i mężczyzny). Facet mówi: pani to chyba jest mężatką? Kobieta: Taaak? Nie, a dlaczego pan tak sądzi? Odpowiada facet: bo pani jest tak wiecznie sfrustrowana życiem.
Potem miałam okazję spotykać mężatki, które często były rozczarowane i sfrustrowane swoim życiem.

Taa, logika na poziomie dowcipu:
Młoda kobieta idzie na zakupy do supermarketu. Podchodzi do kasy i wykłada na taśmę mydło, butelkę wina i banana.
Kasjer przygląda się zakupom, potem kobiecie, uśmiecha się i mówi:
- Pani to chyba singielka?
Dziewczyna uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, a jak pan zgadł?
- Bo jest pani w ch... brzydka.

(Sam pewnie spytałbym współpracownicy czy to pms, ale to oczywiste - w końcu jestem chamem)

Potem miałam okazję spotykać mężatki, które często były rozczarowane i sfrustrowane swoim życiem.

Gratuluję i zazdraszczam udanego i szczęśliwego życia zatem. Szczerze.
A żeby nie było, że offtop to..

Proszę tu wpisywać wypowiedzi, które usłyszeliście dawno temu i wciąż pamiętacie. I waszym zdaniem teksty te mimo upływu lat, nic nie straciły na swojej trafności.

..moja babcia sypała mądrościami, które ostatnio często mi się przypominają i je przywołuję. Może przytoczę jedną z nich - otóż, lubiła sobie ona porządnie ulżyć wypuszczając na świat przeciągłego i głośnego pierda, po czym zwykła mówić 'gdyby nie ten dech to by człowiek zdechł'.
Zaiste mądrość to ponadczasowa i pewnie niejedną Wam jeszcze przytoczę, gdy mi się przypomni.

Dawno temu w rozmowie ze znajomymi, usłyszałam dwa stwierdzenia, które zadziwiły mnie swoją mądrością. I to tak bardzo, że aż nie zapytałam czy to gdzieś wyczytali, a może to ich obserwacje. Nie udało mi się też ustalić, aby były to cytaty z literatury. Podaję:
"Życie nie lubi szczęśliwych"
"Jest się szczęśliwym dopóki nie wiadomo, że można żyć inaczej"

Nathas pisze: ↑15 sie 2020, 21:03 'gdyby nie ten dech to by człowiek zdechł'.

Moja babcia także uderzała z tym tekstem! Plus nieśmiertelnik podrzucany podczas niedzielnych obiadów, gdy komuś zdarzyło się niefortunne beknięcie: "lepiej górą niż dołem, bo bez smrodu". I klasyczna porada zdrowotna dla młodych wnuczek mających bóle menstruacyjne: "przejdzie ci po pierwszym dziecku", ewentualnie "przekwit jest gorszy, wnusiu". Wery fakin sajentifik.

Ze studiów pamiętam też okrutny dowcip, który rozpowiadał między wydziałami jeden z naszych wątpliwej jakości kolegów:
- Dlaczego kobiety używają perfum i się malują?
- Bo są brzydkie i śmierdzą.
Siłą rzeczy ów kolega był osobą rzadko zapraszaną na studenckie imprezy...

Będąc nastolatkiem, pewnego dnia beztrosko jechałem sobie na rowerze i wymusiłem pierwszeństwo na kierowcy osobówki.

Nie pamiętam dokładnie jak doszło do wymiany zdań, między mną a tym kierowcą. Ale do dziś pamiętam co mi powiedział, zupełnie spokojnie:

Pamiętaj ty też kiedyś będziesz kierowcą.