Introwertyk w pracy

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 109
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: ćma »

Karola892 pisze: 09 sie 2020, 15:04 Cześć,
Czy zdarzają się wam w pracy i jak reagujecie na zaczepki typu: czemu nic nie mówisz, czemu jesteś taka smutna, spokojna, zagadalabys coś itp.
Zapraszam do dzielenia się sytuacjami w pracy, które w ogóle nie pomagają introwertykom.
Zwykle odpowiadam, że nie mam nic w tej chwili do powiedzenia.

Pytanie o to, dlaczego jestem smutna, było mi zadawane raczej w pubach i kawiarniach przez mężczyzn, niż w miejscu pracy. Też odpowiadam po prostu, że nie jestem smutna.

W pracy natomiast czasami ktoś mnie zapytał, czemu jestem taka zamyślona. Wtedy po prostu się uśmiecham, nic nie odpowiadam i zamyślam się dalej.

Wychodzę z założenia, że takie pytania to przerzucanie na mnie odpowiedzialności za brak rozmowy. Jeżeli ktoś chce coś mi coś opowiedzieć, to chętnie posłucham, ale jeżeli ktoś domaga się ode mnie, żebym go swoimi opowieściami zabawiała, to może zapomnieć ;)
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
Sindy
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 09 sie 2021, 13:08
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Sindy »

W sumie fajnie, że was ktoś zagaduje. Mnie nikt nie zagaduje, a mi głupio odezwać się pierwszej ;d
Awatar użytkownika
AnnaColl
Intronek
Posty: 41
Rejestracja: 09 lip 2021, 18:39
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Lokalizacja: Poznań

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: AnnaColl »

Po pół roku w pracy koleżanka z pokoju powiedziała mi, że jak wchodzę to nie widać po mnie co myślę, więc uważała, że oceniam wszystkich jak jakichś wariatów na początku (co było nieprawdą). Teraz jak gdzieś wchodzę staram się powiedzieć coś pozytywnego, żeby ludzie wiedzieli co myślę.

Uraczyła mnie tekstem, jak się zamyśliłam, że: "łapię zawieszkę"... wytłumaczyłam jej, że to nie "zawieszka" tylko pozadkowanie myśli w głowie i że przynosi mi to wymierne korzyści w postaci nowych pomysłów. Zapytałam ją czy ona nigdy nie rozważa czegoś "po cichu" tylko w swojej głowie. Dowiedziałam się, że nie... nic dziwnego, że źle interpretowała to co robię. Ogolnie dobrze ją wspominam, często było wesoło :)
Thebarti22
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 20 cze 2022, 11:52
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Thebarti22 »

Ja też mam problem w pracy. Nie lubię gadać a zagadywanie jest męczące i widzę że inni też się meczą. Przychodzę do pracy, tylko dla pracy, nie na pogaduszki. Jest ciężko ale zawsze uświadamiam sobie że 90 % ludzi nie lubi swojej pracy więc tak naprawdę nie jestem sam z takim problemem.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 637
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Fire »

Ostatnio przeczytałam coś takiego, że udawanie rozbawienia i żartowanie z klientami w pracy jest skillem. Prawda, to samo dotyczy small talków.
Do wyuczenia. Ja w pracy muszę rozmawiać, stały praktycznie kontakt z ludźmi. Potrafię.Jednak unikam na ile się da. Wychodzę na tym średnio bo zamiast pogaduszek pracuję za trzech. Współpracownicy są szczęśliwi. Jestem tego świadoma ale i tak wolę się skupić na tym, co do zrobienia, nie na kontakcie z ludźmi, który mnie męczy. Cóż poradzić. Podejrzewam, że wiele osób ma podobnie.
Awatar użytkownika
AbyssalWyrmwell
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 05 paź 2022, 13:06
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9
MBTI: INTJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: AbyssalWyrmwell »

Thebarti22 pisze: 20 cze 2022, 12:00 Ja też mam problem w pracy. Nie lubię gadać a zagadywanie jest męczące i widzę że inni też się meczą. Przychodzę do pracy, tylko dla pracy, nie na pogaduszki. Jest ciężko ale zawsze uświadamiam sobie że 90 % ludzi nie lubi swojej pracy więc tak naprawdę nie jestem sam z takim problemem.

W moim przypadku było tak, że zacząłem w pracy podchodzić do rozmów "na luzie" dopiero po około 3 latach przebywania z tymi samymi ludźmi i właściwie to chyba tęsknię trochę za tym czasem, bo ta wymuszona własnym umysłem izolacja sprawiała, że człowiek był w stanie nauczyć się wszystkiego i zrobić właściwie wszystko, byle tylko nie musieć współpracować i rozmawiać z innymi. Teraz, będąc bardziej otwartym w tym środowisku, czuję, że tracę bez porównania więcej czasu na typowe głupoty niezwiązane z pracą, w której przecież jestem. Marzy mi się ciemna piwnica z grubymi dźwiękoszczelnymi murami, gdzie będę odcięty od całego świata i będę mógł skupić się zadaniu, brzmi to prawie jak komora deprywacyjna.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Rafael »

Ja w czasie studiów dorabiałem sobie na taksówce. Niektórzy ludzie uwielbiają spowiadać się kierowcą. Czego ja się nie nasłuchałem. Za to sam nie musiałem zbytnio nadwyrężać strun głosowych. Zatem praca w porządeczku dla introwertyka. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 403
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: intbrun »

Jako pasażer taksówek śmiałbym twierdzić, że jest dokładnie na odwrót. To kierowcy są gaduły i gadają do siebie, bez względu na to czy pasażer chce słuchać czy nie. Nauczyłem się, że trzeba po wejściu rzucić temat zaczepny i kierowca wchodzi w monolog, którego niekoniecznie trzeba sluchać ;-)
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Rafael »

To zależy od kombinacji osobowości kierowcy i pasażera.
Jeśli pasażer jest introwertyczny, a kierowca ekstrawertyczny to będzie gadał kierowca, a pasażer będzie milczał.
Jeśli jest odwrotnie to będzie mówił pasażer.
Jeśli obaj są introwertykami to będzie panowało milczenie.

Dla przykładu dzisiaj spotkałem starszą sąsiadkę. Już z daleka powiedziała mi dzień dobry nie dając mi zachować się zgodnie z zasadami protokołu dyplomatycznego i powiedzieć jako pierwszy.
Potem opowiedziała mi o swojej porannej wizycie u lekarza, a dalej zaczęła zachwycać się pogodą.
Ja jak zwykle reagowałem monosylabami w rodzaju Hmm..., O..., Yhmmm..., U...,
wkładając w nie dużo uczucia i zaangażowania. :hug:
Odeszła bardzo zadowolona z udanej konwersacji. :)
Podobnie było w taksówce.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Kermit
Introwertyk
Posty: 74
Rejestracja: 06 wrz 2020, 18:26
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Kermit »

Karola892 pisze: 09 sie 2020, 15:04 czemu nic nie mówisz, czemu jesteś taka smutna, spokojna, zagadalabys coś itp.
nie słyszę regularnie, ale widzę to w ich twarzach
a jak się pytają, to mówię, że pracuję.
potrafię zastygnąć przy pracy nawet na kilka godzin i zapomnieć o świecie, pewnie wyglądam jakby mnie nie było bo nikt mi nie przeszkadza :D
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 296
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: tonerek »

Ja ostatnio jestem tak zmęczony po pracy że się kładę spać i zasypiam. Może zmiana pracy nie była dobrym pomysłem?
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 403
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: intbrun »

To zależy od celu i perspektyw. Czasem celowe jest wyciśnięcie energii do końca, mając z tego konkretny benefit, na zaraz, albo na potem.
Więc nie praca jako taka powinna być tutaj poddawana pytaniom, tylko ten pomysł ;-)
Piszę to jako osoba, której zdarzało się pracować 3 dni pod rząd, spać pod biurkiem w śpiworze, albo w aucie. A umowie w kontrakcie ma wpisane 'nielimitowany czas pracy" ;-)
Awatar użytkownika
KierowcaInrzynier
Intronek
Posty: 43
Rejestracja: 27 gru 2022, 21:42
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: KierowcaInrzynier »

Jest w porządku jeśli pracuję samemu. Za każdym kolejnym przypadkiem krytyki/złośliwości rośnie mój poziom rezygnacji/złości i spada moja samoocena, a w przypadku ostrej krytyki/szkalowania gwałtownie rośnie ryzyko wystąpienia zaburzeń depresyjnych.

Odkąd dorabiam jako dostawca żarcia, to praktycznie nie odczuwam zmęczenia po pracy. Wniosek - nie mogę pracować z ludźmi jeśli zależy mi na moim zdrowiu psychicznym. Nie przeszkadzałoby mi nawet wożenie łatwopalnych gazów pod wysokim ciśnieniem, dajcie mi zrobić swoje a nie będę narzekał.
literatka3
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 03 mar 2020, 23:24
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: literatka3 »

Zauważyliście, że to częściej do kobiety pada uśmiechnij się, kiedy po prostu ma minę neutralną? Kobiecie kulturowo nie przysługuje prawo być zamyśloną, ma ona zadowalać innych.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 625
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Rafael »

literatka3 pisze: 06 lut 2023, 19:58 Zauważyliście, że to częściej do kobiety pada uśmiechnij się, kiedy po prostu ma minę neutralną? Kobiecie kulturowo nie przysługuje prawo być zamyśloną, ma ona zadowalać innych.
Rozumiem, iż w pracy ktoś na Ciebie wywiera taką presję?
Jeśli stanowisko związane jest z obsługą klienta ta faktycznie uśmiech jest wymagany. Takie są reguły parszywej gry.
W innym wypadku jest to uwarunkowanie kulturowe. Zresztą nie jesteś pierwszą osobą, która na to się skarży na tutejszym forum. :(

Gdybyś była mężczyzną to miałabyś z kolei wiele innych "obowiązków".
Wszystko ma swoje blaski i cienie na tym migotliwym świecie.

Szczerze, nie przypominam sobie, aby ktoś ode mnie wymagał szczerzenia kłów. Raczej, gdy się czasem... :D to byli mi wdzięczni.

Szczęśliwie nie wszyscy wymagają przylepionych uśmiechów. Dla mnie to dość obojętne. :|
A jak nie masz ochoty to wyrzuć przylepiec.
I co Ci zrobią?
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
ODPOWIEDZ