Strona 15 z 24

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 16 maja 2022, 20:03
autor: Drim
Prypeć szabrowali. Ubrania po likwidatorach. Napromieniowane.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 24 maja 2022, 11:55
autor: Drim
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/nazwis ... kop-poleca

Zuch chłopaki, tak trzymać :ok:

Majorowi artylerii ze 127 Dywizji w 2018 łeb ucięli :serce:

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 31 maja 2022, 19:07
autor: Percy


Co nieco o rozłamach w UE i potencjalnej alternatywie dla najbardziej przejętych aktualną sytuacją.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 04 cze 2022, 13:48
autor: Percy


Coś z okazji 100 dnia koszmaru za wschodnią granicą.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 27 lip 2022, 13:11
autor: Drim
Le Czunghuo merde.


Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 05 sie 2022, 15:12
autor: Drim
Podobno Czunghuo wyrzuca wszystkich zagranicznych pracowników, w tym mojego szpiega. Strzał w stopę, temu akurat tam się podobało, no ale... jedziemy!



To...
Hiroshima, Nagasaki i Moskwa czy Hiroshima, Nagasaki i Pekin?

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 08 sie 2022, 12:36
autor: patha
Widzę, że filmy na YT wyparły emotikony jako metodę komunikacji.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 08 sie 2022, 12:59
autor: Drim
Wszystko zostało już powiedziane. Ja nie mam nic do dodania.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 23 sie 2022, 11:47
autor: Drim
Córkobójstwo. Najnowszy krzyk mody u naszej umiłowanej słowiańsko buriackiej ordy. Prawdziwi obrońcy konserwatyzmu. Geografia sakralna.
Podobno minął 180 dzień trwającej już 9 rok wojny. A końca nie widać.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 11 sty 2023, 23:24
autor: Drim

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 14 sty 2023, 22:56
autor: Drim


Część druga. Kondycja Federacji Rosyjskiej nie jest... nawet nie wiem jakim przymiotnikiem to określić. To co nam się w głowie nie mieści, tam jest eee sytuacją średnio-normalną.
Rozwarstwienie na poziomie globalnym to będzie ten poziom któremu będę się przyglądał. Na ile reszta wzrośnie, podczas gdy Rosja będzie w stagnacji lub drobnych spadkach.

Hipoteza o byciu za wczasu przygotowanym do wojny. Hipoteza o nowej, bardzo długotrwałej, żelaznej (gazowej) kurtynie.

---

Czy Operację Barbarossa będzie trzeba powtórzyć?
Jeśli nie udało nam się odizolować Rosji, oznacza to, że przegrywamy tę wojnę.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 19 sty 2023, 18:49
autor: patha
Skończy się śmieszkowanie o niedołężnych onucach i ich pijanych generałach, kiedy kilkaset tysięcy rosyjskich mobików uderzy z kierunku północno-zachodniej Białorusi w kierunku linii zaopatrzeniowych z Polski i Kijowa.
Być może w tym roku staniemy przed wyborem czy dać Ukrainie polec, czy też dołączymy do wojny. Wiem, że nikt jeszcze w Polsce nie wierzy w taki scenariusz, ale źle to wygląda.



Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 19 sty 2023, 21:06
autor: Drim
patha pisze: 19 sty 2023, 18:49 Skończy się śmieszkowanie o niedołężnych onucach i ich pijanych generałach, kiedy kilkaset tysięcy rosyjskich mobików uderzy z kierunku północno-zachodniej Białorusi w kierunku linii zaopatrzeniowych z Polski i Kijowa.
Skuteczne uderzenie z północy na linii Łuck - Tarnopol nie oznacza zniwelowania ukraińskiej zdolności do obrony.
Ukraina posiada zapasową drogę zaopatrzenia.

Ale kto wie, wreszcie po jedenastu miesiącach posłuchali aby uderzyć z północy więc proszę podpowiedź numer dwa: proszę przeczytać w jaki sposób 80 lat temu to zrobiono (ostateczne zdobycie / odbicie / zabezpieczenie Ukrainy w 1944r.).
patha pisze: 19 sty 2023, 18:49 Być może w tym roku staniemy przed wyborem czy dać Ukrainie polec, czy też dołączymy do wojny. Wiem, że nikt jeszcze w Polsce nie wierzy w taki scenariusz, ale źle to wygląda.
Rosja nie przegrywa tej wojny, ale z drugiej strony nie zwiększa też swojego potencjału bojowego. Import uzbrojenia z Iranu i Chin jest skromny. Niewykluczone, że czeka nas długotrwały impas.
A może nie, po prostu mają okres błotny i przerwę operacyjną, i ukraińska ofensywa niedługo ruszy. Zobaczymy.

Obecne zaangażowanie Polski w wojnę - wysyłamy Leopardy, ale to się chyba nie liczy (?).

---

Ciekawostka. Rosja w trakcie wojny nie wprowadziła żadnego nowego typu uzbrojenia. No, może te irańskie drony. A Ukraina? Chociażby dziś ogłoszono 100 strykerów. Podczas poprzedniej wojny co roku u sowietów było coś nowego.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 20 sty 2023, 1:06
autor: Percy
patha pisze: 19 sty 2023, 18:49 (...) kilkaset tysięcy rosyjskich mobików uderzy z kierunku północno-zachodniej Białorusi w kierunku linii zaopatrzeniowych z Polski i Kijowa.
To już nie te czasy, kiedy wojnę wygrywa się mięsem z przydziałem jednego karabinu na dwóch. Bez poważnego wsparcia artylerii te ileśtam mobików (kilkaset tysięcy lol) przeistoczy się w rekordowych rozmiarów kompostownik.

Zresztą sami już przyznają, że ta wojna jest "niewygrywalna". Po prostu liczą na to, że się zachód zmęczy i powie Zeleńskiemu, żeby klepnął tamte referenda w regionach, gdzie 120 % populacji zadeklarowało chęć przyłączenia się do Putinstanu.

Ostatnie ogłoszenia z Rosyjskiego Mira:


TL;DW:
1. Denazyfikacja (wciąż niedoprecyzowana) Ukrainy jest niemożliwa z racji tego, że najważniejsi naziści mają protektorów na zachodzie
2. Polityka klimatyczna zachodnich państw ma znamiona nazizmu
3. Zachód to nie Biden, Macron czy von der Leyen, tylko megakorporacje
4. Megakorporacje ograniczają wzrost demograficzny za pomocą propagandy LGBT
5. Za każdą "kolorową rewolucją" we współczesnym świecie stoi Soros
6. Megakorporacje chcą rozbić Rosję, tak jak kiedyś zrobiły to z Jugosławią
7. Wojna (aktualnie toczona z Zachodem) jest niewygrywalna, Rosja mierzy się z beznadziejnym, ale walka jest słuszna i trzeba ją kontynuować

Czy to streszczenie copypasty z 4chana? Nie, to z przemówienia Nikołaja Patruszewa, sekretarza rady bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, wcześniej szefa FSB.

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

: 20 sty 2023, 23:38
autor: Drim
Percy pisze: 20 sty 2023, 1:06 To już nie te czasy, kiedy wojnę wygrywa się mięsem z przydziałem jednego karabinu na dwóch. Bez poważnego wsparcia artylerii te ileśtam mobików (kilkaset tysięcy lol) przeistoczy się w rekordowych rozmiarów kompostownik.
Zagadnienie - czy będziemy mieli wystarczająco dużo amunicji aby ich wszystkich zastrzelić - wciąż pozostaje aktualne. Odpowiedzią FR na uderzenia precyzyjne może być właśnie rozdrobnienie wysiłku zbrojnego na wiele pomniejszych kierunków, ale bądźmy konkretni, oni potrzebują do tego celu miliona żołnierzy w siłach lądowych, a mają właśnie te kilkaset i nie zwiększają.
Kilkaset przerzucą na Białoruś to Ługanda, Donbabwe, południowy brzeg Dniepru i Krym będą stały puste, tak jak dziś pusty stoi region Królewca, Karelii, i wysp Kurylskich.

Szacowaną kwotę miliona żołnierzy obecnych na dzień dzisiejszy w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej dzielimy na lotnictwo, marynarkę, siły lądowe, wszystkie tyły i przody, i logistykę, i wychodzi właśnie około do 300tyś bagnetów (określenie dawne) lub wkładek mięsnych do bewupa (za Wolskim o Wojnie) w wojskach lądowych.
Kiedy o tym wszystkim dowiedziałem się po raz pierwszy do głowy przyszło mi następujące określenie - skromnie.

Przykład. Natalia Pokłońska, ślicznotka z Krymu którą wszyscy się zachwycali, a swoją drogą chyba literka L w Lgbt, była liczona jako żołnierz (?), albo pozostała członkini sił zbrojnych.
Prokuratura jest w FR liczona jako służba wojskowa (nawet nie policyjna).
A samych "państwowych radców sprawiedliwości" to kilkanaście tysięcy oni mogą mieć. Ciekawe w jaki sposób liczą Rosgwardię i inne OMONy, bo wojsko toto nie jest.
Percy pisze: 20 sty 2023, 1:06 1. Denazyfikacja (wciąż niedoprecyzowana) Ukrainy
Niedoprecyzowana, naprawdę? Wydawałobysię mamy dość przykładów podczas tych jedenastu miesięcy aby wykazać czym naprawdę jest denazyfikacja.

Moskwa (imperialna, związkowa lub federacyjna) ma zawsze charakter ponadnarodowy. Ruchy narodowowyzwoleńcze i dążenia do autonomii klasyfikuje jako śmiertelne zagrożenie. Być może stąd właśnie hiperbolizacja czegoś o charakterze narodowym do poziomów aż NSDAP.
Aby stłamsić ruchy narodowowyzwoleńcze wynaradawia się populację lokalną. Wynaradawianie przeprowadzamy min. przez a) czystki etniczne lokalnych samorządowców, inteligencji i przedsiębiorców (Bucza, Irpień, Borodzianka), b) przymusową wywózkę ludności cywilnej w miejsce nieznanego przeznaczenia (nie znamy miejsca pobytu ponad 2tyś ukraińskich dzieci, czytaj miejsca kaźni), c) penetrację lokalnych struktur samorządowych swoimi ludźmi (na każdym "wyzwolonym" skrawku Ukrainy instalowany był "swój" kolaboracyjny wójt lub burmistrz), d) zmianę systemu edukacji (szkoły przechodziły na nauczanie w języku rosyjskim, program min. historii został zmieniony na zgodny z linią Moskwy)...
gwałty, tortury, bezczeszczenie miejsc kultu, niszczenie infrastruktury społecznej, kradzieże ruchomości i nieruchomości (!), pobór ludności lokalnej.

Wszystko to co przez ostatnie jedenaście miesięcy obserwowaliśmy nie ma charakteru jednostkowego. Wszystko to jest z góry przyjętą polityką władz okupacyjnych mającą za cel stłumienie nastrojów populacji lokalnej do poziomu apatii, do poziomu w którym człowiek nie myśli o swojej identyfikacji narodowej.

Wszystko to ma znamiona zbrodni wojennych lub zbrodni przeciwko ludzkości.