Introwertyzm a "przegryw"

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.

Czy byłeś/byłaś w związku?

Tak, jestem (byłem/byłam) w związku, uprawiałem/uprawiałam seks
12
35%
Tak, jestem (byłem/byłam) w związku, ale nie uprawiałem/nie uprawiałam seksu
4
12%
Nie, nigdy nie byłem/byłam w związku, ale uprawiałem/uprawiałam seks
4
12%
Nie, nigdy nie byłem/byłam w związku i nie uprawiałem/nie uprawiałam seksu
14
41%
 
Liczba głosów: 34

Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2141
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Drim »

No to @patha pozamiatał.
tonerek pisze: 30 wrz 2023, 7:50 Btw mam pytanie do inceli obecnych na tym forum czy Gonciarz w świetle ostatniej afery przestał być w ich mniemaniu kukoldem?
Nie utożsamiam się z subkulturą przegrywów/inceli ale pragnę zwrócić uwagę na to, że Gonciarz jest również twórcą materiałów celebryckich (pobudzanie zainteresowania odbiorców własną osobą), a wszystko to najprawdopodobniej wyreżyserowany spektakl mający na celu zwiększenie zainteresowania.

Skuteczny skoro o tym piszemy.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 647
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Rafael »

tonerek pisze: 30 wrz 2023, 7:50 Po co marnotrawić czas na niekonstruktywne rozmowy o dupie maryni?
Niektórzy ludzie spotykają się dla przyjemności, by wymieniać, emocje i uczucia w sposób werbalny i pozawerbalny.
Ja od dziecka bardziej lubiłem ten drugi.
Choć trzeba uczciwie przyznać, że buzia też mi się nie zamykała, czego i tak nikt nie słuchał zbyt uważnie. Tu muszę dodać, że do 15 roku był ekstrawertykiem. :)
Potem z upływem czasu coraz mniej mówiłem, a bardziej przytulałem, łasiłem się i całowałem. :hug: :kiss:
Dziewczyny mnie znały i wiedziały, że taki jestem zatem nic nie miały przeciw.
Gdyby to robił jakiś inny chłopak, to dostałby po gębie za nieczyste intencje. :pac:
W moim przypadku było to traktowane jako naturalny sposób konwersacji pozasłownej. :swiety:

Niestety obecnie jestem na wózku lub jeszcze trudniej skuterze elektrycznym, co uniemożliwia mi taki spontaniczny sposób komunikacji, ze względu na techniczny dystans. Nad czym bardzo boleje. :(
Pozostaje mi jedynie zagłębienie się w czyjeś oczy i słuchanie tonu, barwy i rytmu głosu.

Uczę się również wymiany emocji w formie pisemnej przez internet, co dla mnie jest bardzo trudne i nienaturalne. Ale lepszy rydz niż nic. :)


A Warszawy nie lubię bo to dla mnie jedno wielkie blokowisko w stylu krakowskiej Nowej Huty. Nie ma się gdzie schować z browarem z sokiem w tej gmatwaninie bloków. Brakuje mi tam tych obskurnych klimatycznych krakowskich kamienic.
Moja rodzina mieszka w Warszawie od XVIII w. Wszyscy moi przodkowie funkcjonowali w takich kamienicach.
Moje życie też w jednej z nich się zaczęło. Jednak zdecydowanie wolę osiedla z dużą ilością zieleni. Mieszkam w pięknym parku. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 532
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: jubei »

tonerek pisze: 30 wrz 2023, 7:50
Rafael pisze: 29 wrz 2023, 16:11 Widzisz nie lubisz dużych miast, a z drugiej strony odpowiedniego dla siebie towarzystwa w małych nie znajdziesz.
Już się o tym przekonałaś, aż za dobrze. ;)
Do Warszawy przyjeżdżają ludzie z całej Polski. Opowiadają mi jak się tam u Was na prowincji żyje. Zatem wiem jak jest z pierwszej ręki.
Oni tu przejeżdżają za lepszą pracą i ciekawszym towarzystwem. W większości znajdują jedno i drugie. Są zadowoleni. Nie wrócili by za żadne skarby. :)
Choć na początku było niektórym trudno się przystosować.
Teraz znajomych można również znaleźć w necie. A od niedawna prowadzić głosowe konwersacje z chatemgpt, który jest zdaje się w 1%
najkreatywniejszych ludzi. Po co marnotrawić czas na niekonstruktywne rozmowy o dupie maryni?
Naprawdę, nie chcę się tu jakoś ustawiać jako oświecony guru bo nim nie jestem, ale: jak ktoś nie wie co jest po drugiej stronie lustra to nie wie. Jak byś ty lub ktokolwiek nawiązywał stałą relację z ludźmi, zaczał wchodzić w niewygodne interakcje, to po czasie okazało by się, że wiele problemów z kontaktami z ludźmi nie sa już problemami, skończyły by się negatywne mysli, wszedł byś na poziom wyżej i zaczał byś inaczej patrzeć na takich z problemami, że jak tak można. Tak się generalnie do tej pory działo z każdym, bo każdy musiał przechodzić po kolei trudne, stresujące sytuacje, jak prawko, dziewczyna, ślub, dziecko, budowa/remont, załatwiania wszelkie to ciągły kontakt z ludźmi i w wieku po 40stce już prawie nie ma takich odludków "samo mija" lub jest nagły skok w dół. Ale to niech @Rafael się wypowie. A jak się siedzi przed monitorem to się utrwala postawa człowieka wycofanego, nigdy może nie poznac co jest po tej drugiej stronie lustra. A teraz mnóstwo ludzi łacznie z moim pokoleniem się grało w gry i tyle. Kontakty przez internet to namiastka, taki wstęp wstępów.
A Warszawy nie lubię bo to dla mnie jedno wielkie blokowisko w stylu krakowskiej Nowej Huty. Nie ma się gdzie schować z browarem z sokiem w tej gmatwaninie bloków. Brakuje mi tam tych obskurnych klimatycznych krakowskich kamienic.
Polecam wejść z ulicy na warszawskie podwórka kamienic jeśli lubisz styl obscure, ale nie polecam tam otwierac browara ani dłużej przebywac bo to sie może różnie skończyc. Słyszałem wiele opinii, że w Warszawie jest dużo parków, ktoś mi nawet powiedział, że więcej niż w Krakowie. Także jest gdzie się schowac, choć ludzi pełno. Warszawa jednak duża, i brakuje mi tego, że jakby w obrębie Krakowa są skałki, do których można dojechać tramwajem a ludzi nie tak mnoga.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 303
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: tonerek »

@jubei

Ja generalnie nie lubię ludzi, ile razy wchodziłem w jakieś głębsze relacje tyle razy źle to się dla mnie kończyło. Rozmowy o sprawach życiowych mnie męczą. Ludzie mnie męczą. Wolę być sam. I chyba już tak zostanie.

I Rafael nie musi mnie pouczać - bo sam mam w rodzinie psychiatrów i mam świadomość pewnych rzeczy. Bycie samemu pozwala mi odzyskać równowagę i spokój psychiczny.

Ale nie mam pretensji do całego świata, tak jak zdaje się incele, że jest zorganizowany tak a nie inaczej. Że kobiety lgną często do typów spod ciemnej gwiazdy bo "łobuz kocha najbardziej". Ja nie mam siły angażować się w tego rodzaju relacje i ciągle udowadniać swoje miejsce w stadzie. W średniowieczu na obrzeżach wiosek żyły czasami wiedźmy które przykładowo leczyły ludzi; albo samotni starcy. Ja jestem takim właśnie typem. Społeczeństwo to dla mnie inspirujący ściek różnego rodzaju idei, a ja się nie utożsamiam z żadną (może z niektórymi bardziej).

Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 647
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Rafael »

@tonerek
@jubei

Faktycznie są osoby, które znacznie lepiej znoszą samotność niż bycie w towarzystwie. :)
A na ile internet jest dobrym substytutem realu to jeszcze do końca nie wiadomo.
Wiadomo tylko tyle, że dla większości osób raczej słabym. :(
Ale czy dla wszystkich?
Zapewne nie. ;)
Ile tych wyjątków jest?

Naukowcy badają grupy reprezentatywne.
Samotników tylko wtedy, gdy trafiają do gabinetów z problemami psychicznymi lub somatycznymi.
Szczęśliwych samotników nikt nie bada.
Z góry zakłada się, że człowiek jest zwierzęciem stadnym.
Kiedyś tak było.
Ale czy nadal jest?

Generalnie jest tak, że psycholodzy, psychiatrzy, terapeuci wywierają nieustanną presję na każdego pacjenta żeby się socjalizował. Ja też tak kiedyś robiłem, ale wtedy internet dopiero stawiał pierwsze kroki.
Obecnie to miałbym już, co do tego wątpliwości, czy rzeczywiście każdego bez wyjątku?
Właśnie ze względu na istnienie społeczności wirtualnych.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 391
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: patha »

Drim pisze: 29 wrz 2023, 6:30 Powyższy post brzmi już bardziej jak wynikający z treści nadawanych przez Herzyk i Wieczorkiewicz.
Byłem trochę uprzedzony. Posłuchałem wywiadu (https://www.youtube.com/watch?v=zZ_kIo9OBWI) z tymi dziewczętami i jestem pozytywnie zaskoczony!
Spodziewałem się czegoś w rodzaju połączenia Jasia Kapeli z Kazimierą Szczuką. Wcześniej czytałem jakiś artykuł Herzyk o liście grzechów przeciwko poprawności politycznej w Harrym Potterze, więc zbyt wiele się nie spodziewałem. A niczego głupiego nie powiedziały, nie były negatywnie nastawione do podmiotu swoich badań. Były empatyczne, w jakimś stopniu troskliwe, opiekuńcze, zaangażowane. Można powiedzieć, ze wg. konserwatywnych kanonów, przedstawiają sobą bardzo pozytywne cechy kobiecości. Są bardzo kobiece.

Ale jedno z czym się nie zgadzam to z wnioskami, które są błędne. Autorki uznały bowiem inceli za element potencjalnie rewolucyjny, który można wykorzystać do rewolucji kulturowej. Trzeba mieć jednak tego bolszewickiego nosa by pracować dla Krytyki politycznej, oj trzeba.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2141
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Drim »

patha pisze: 13 paź 2023, 19:09 Ale jedno z czym się nie zgadzam to z wnioskami, które są błędne. Autorki uznały bowiem inceli za element potencjalnie rewolucyjny, który można wykorzystać do rewolucji kulturowej. Trzeba mieć jednak tego bolszewickiego nosa by pracować dla Krytyki politycznej, oj trzeba.
Prawidłowe wnioski. Zamiast siedzieć przed monitorem i trolować innych przygłupów na temat własnej nieporadności życiowej (faktycznej lub domniemanej), to siedzieć i tworzyć zawartość zgodną z obecnym nurtem feministycznym (cokolwiek on obecnie oznacza).
...w zamian za seks.

Feministyczny LGBTcentryczny seksworking memiczny.
Awatar użytkownika
Fyapowah
Stały bywalec
Posty: 199
Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Kontakt:

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Fyapowah »

Drim pisze: 13 paź 2023, 20:39 tworzyć zawartość zgodną z obecnym nurtem feministycznym (cokolwiek on obecnie oznacza).
...w zamian za seks.

Feministyczny LGBTcentryczny seksworking memiczny.
Co może pójść nie tak? W końcu mili i ulegli wobec kobiet feminiści mają największe powodzenie u kobiet. Prawda?
Image
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2141
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Drim »

Fyapowah pisze: 14 paź 2023, 9:55 Co może pójść nie tak? W końcu mili i ulegli wobec kobiet feminiści mają największe powodzenie u kobiet. Prawda?
Czy ci się to podoba, czy nie, kobiety wchodzą w związki również z aspektów ekonomicznych, a przegrywy.pl mają duży kapitał medialny (zdecydowanie większy od chłopców feministów).

Dziewuchy dziewuchom to frakcja antymęska. Nienawidzą mężczyzn bez znaczenia czy feminiści, czy nie.

Herzyk i Wieczorkiewicz są rzekomo inkluzywne. Rzekomo albowiem patrz punk pierwszy, główną motywacją stojącą za zainteresowaniem przegrywem była motywacja ekonomiczna. Sprzedaż książki (obecnie w dodruku), potencjalny wzrost publikacji w przyszłości. Być może to nie stoi w opozycji do bycia inkluzywnym, wszak rozmowa o przegrywach to rozmowa o feminizmie.

Czy w dalszym ciągu nie dostrzegacie aspektów mających na celu własny zysk, korzyść?

Kto wybił się na przegrywach? Inkluzywne feministki.

Ja ostatecznie książki nie kupiłem. Uznałem, że wystarczą mi wywiady (których obejrzałem z pięć) i opinia @patha aby wyrobić sobie w danym temacie zdanie.
Awatar użytkownika
Fyapowah
Stały bywalec
Posty: 199
Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Kontakt:

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Fyapowah »

Drim pisze: 14 paź 2023, 11:00 Czy w dalszym ciągu nie dostrzegacie aspektów mających na celu własny zysk, korzyść?
Wystarczający zysk daje pisanie książek o incelach. Żadna feministka nie weszła w związkek z incelem.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2141
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Drim »

Fyapowah pisze: 14 paź 2023, 12:05 Żadna feministka nie weszła w związkek z incelem.
Błędne rozumowanie. Nie wiadomo jak daleko zaszła zażyłość pomiędzy Herzyk, Wieczorkiewicz i przegrywami. Nie wiadomo co z koleżankami Herzyk i Wieczorkiewicz. Wiadomo, że bohaterowie dramatu utrzymują ze sobą kontakt i spotykają się towarzysko. Niewykluczone, że relacje związkowe dopiero zaczną się nawiązywać.

Przegrywy często hiperbolizują moment pierwszego zauroczenia. Kobieta widzi mężczyznę i natychmiast wie czy chce z nim seks, czy nie. Nie jest to jedyna metoda kojarzenia młodych w matrymonialnym świecie. Czasem związek wyrasta z koleżeństwa. Biorąc pod uwagę krótki okres powstawania książki, dwa lata licząc wstecz mniej więcej od połowy roku, można liczyć na rozwój poruszonych wątków fabularnych.
Awatar użytkownika
Fyapowah
Stały bywalec
Posty: 199
Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Kontakt:

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Fyapowah »

Drim pisze: 14 paź 2023, 12:37 Błędne rozumowanie. Nie wiadomo jak daleko zaszła zażyłość pomiędzy Herzyk, Wieczorkiewicz i przegrywami. Nie wiadomo co z koleżankami Herzyk i Wieczorkiewicz. Wiadomo, że bohaterowie dramatu utrzymują ze sobą kontakt i spotykają się towarzysko. Niewykluczone, że relacje związkowe dopiero zaczną się nawiązywać.
Wiadomo. Bohaterowie książki dalej siedzą na wykopie i discordzie i przegrywają. Nigdy nie zaobserwowano związku feministki z incelem.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2141
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Drim »

@Fyapowah
Przecież to nie jest książka o wykopie,
a skoro jesteś na tym samym discordzie na którym jest Herzyk i Wieczorkiewicz to po co trolować? Umów się z nimi i zapytaj osobiście co rozumieją poprzez, żaden toksyczny mężczyzna tylko feministka rozwiąże problem przegrywu.
Awatar użytkownika
Fyapowah
Stały bywalec
Posty: 199
Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Kontakt:

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Fyapowah »

@Drim wielu o ile nie większość bohaterów tej książki to użytkownicy wykopu.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2141
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm a "przegryw"

Post autor: Drim »

@Fyapowah
O ile mi wiadomo książka nosi tytuł: Przegryw: mężczyźni w pułapce gniewu i samotności, a nie: Wysrop.ru: internauci w pogoni za dobrym śmieszkiem.

ale co ja tam mogę wiedzieć, masz, zapytaj u źródła:
https://wykop.pl/ludzie/herzyk_wieczorkiewicz
ODPOWIEDZ