Introwertyzm a "przegryw"
- Fyapowah
- Stały bywalec
- Posty: 199
- Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Kontakt:
Re: Introwertyzm a "przegryw"
@Drim Tu trzeba przeczytać coś więcej niż tytuł. Ale nie namawiam, wręcz przeciwnie. Im mniej zarobią na książce tym lepiej.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Niż mędrca szkiełko i oko.
Re: Introwertyzm a "przegryw"
@Fyapowah
Autorki są sobie same winne. Kłania się umiejętne określanie docelowej grupy odbiorczej produktu. Ostatnio zainteresowała mnie postać Napoleona to szukam książek zatytułowanych Napoleon, proste.
Zmieniamy tytuł tematu na: Introwertyzm, a "Wykop"?
Autorki są sobie same winne. Kłania się umiejętne określanie docelowej grupy odbiorczej produktu. Ostatnio zainteresowała mnie postać Napoleona to szukam książek zatytułowanych Napoleon, proste.
Zmieniamy tytuł tematu na: Introwertyzm, a "Wykop"?
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 647
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Owszem dziewczyny całkiem miłe wrażenie robią.
Ja znałem sporo feministek na studiach i w liceum też kilka było.Początki tego ruchu.
Ale one wszystkie materialistki.
Ja bym się z taką osobą bliżej nie związał.
Ale incele też z tej samej przyziemnej bajki. Zatem świetnie pasują z feministkami.
Ja znałem sporo feministek na studiach i w liceum też kilka było.Początki tego ruchu.
Ale one wszystkie materialistki.
Ja bym się z taką osobą bliżej nie związał.
Ale incele też z tej samej przyziemnej bajki. Zatem świetnie pasują z feministkami.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
- Polan
- Intromajster
- Posty: 473
- Rejestracja: 16 lip 2014, 11:24
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Ja tę książkę kupiłem, powoli czytam.
Wrażenie póki co dosyć pozytywne. Fakt że wybrały sobie grupę dosyć specyficzną do wywiadów, większość ma naprawdę nieciekawą historię z wczesnych lat. Ale jest to mocno przeplatane różnymi cytowaniami z badań, statystyki i psychologii. Póki co mam wrażenie że jest to faktycznie próba pokazania zjawiska, a nie jechania po nim.
Wrażenie póki co dosyć pozytywne. Fakt że wybrały sobie grupę dosyć specyficzną do wywiadów, większość ma naprawdę nieciekawą historię z wczesnych lat. Ale jest to mocno przeplatane różnymi cytowaniami z badań, statystyki i psychologii. Póki co mam wrażenie że jest to faktycznie próba pokazania zjawiska, a nie jechania po nim.
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 647
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Ale nie w tym samym stopniu, jak to z każdą cechą bywa.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Może nie stricte o szeroko rozumianym "przegrywie" jako takim, ale o często wykorzystywanych w tymże środowisku tezach z psychologii ewolucyjnej i ich użyteczności.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Wygląda na to, że do subkultury "przegrywów" niebawem dołączy nowa i niespodziewana generacja. Otóż... będziecie mieli towarzystwo...w jakimś sensie można powiedzieć - żeńskie towarzystwo! Otóż niektóre odważne kobiety dobrowolnie zgłosiły się zostać testerkami męskiej samotności.
https://twitter.com/libsoftiktok/status ... 7681722369
Czy dzięki temu wzrośnie świadomość męskich problemów i kobiety staną się bardziej empatyczne?
https://twitter.com/libsoftiktok/status ... 7681722369
Czy dzięki temu wzrośnie świadomość męskich problemów i kobiety staną się bardziej empatyczne?
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Ciekawy cmentarz, lubię takie miejsca.
Zazwyczaj ci różni spece od zachowań kobiet, zza oceanu (nie ci z PUA, tylko ci od red pillu) dobierają sobie filmiki z kobietami, których umysł nie zaznał nigdy żadnej głębszej myśli. Być może wszystkie amerykańskie kobiety są takie, nie mogę tego wykluczyć, ale mam wrażenie że takie analizy na dziewczynach, które wyglądają jakby wypełzły z Manieczek ,są może reprezentatywne jedynie reprezentatywne dla jakiejś części populacji. To tak jakby analizować wywiady z sebixami na ulicy i na podstawie ich reakcji wyciągać wnioski o naturze mężczyzn.
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Naszło mnie ostatnio takie porównanie. Czytam książkę o białej klasie robotniczej w USA, w tzw. pasie rdzy. W skrócie ćpuny, złodzieje i inni przestępcy żyjący głównie z socjali. Co ciekawe, poziom życia mają wciąż nieco wyższy niż ich czarni lub latynoscy odpowiednicy, ale są największymi pesymistami w pytaniach o przyszłość. I co najważniejsze, nie widzą związków przyczynowo-skutkowych między ich zachowaniem a statusem. Zakładają że to rząd, korporacje lub inne osób osoby odpowiadają za ich los. Bardzo skojarzyło mi się to z Incelami którzy, przynajmniej ci których poznałem, nic nie robili by zmienić swoje życie, ale za to zawsze mieli tysiące wymówek dlaczego to nie ich wina. I jasne, w obu przypadkach świat nie jest sprawiedliwy, ale wydaje mi się, że największym wyróżnikiem jest to popadnięcie w marazm.
A wracając parę wątków wstecz, też jestem po stronie uznającej to zjawisko za subkulturę. Bo znam wielu facetów którzy długo nie mieli dziewczyny albo nawet nie randkowali, ale nie leżało im to na sercu i nie tworzyli do tego ideologii.
A wracając parę wątków wstecz, też jestem po stronie uznającej to zjawisko za subkulturę. Bo znam wielu facetów którzy długo nie mieli dziewczyny albo nawet nie randkowali, ale nie leżało im to na sercu i nie tworzyli do tego ideologii.
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 647
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Introwertyzm a "przegryw"
Mnie też tak się zdaje, że to rodzaj subkultury.
Jak chodziłem do liceum to większość chłopców z klasy nie randkowała.
Uważali, że dziewczyny są głupie. Nie mieli takiej potrzeby. Nie czuli się przez to gorsi, raczej na odwrót, patrzyli z pogardą na tych co tracili cenny czas ma uganianie się za panienkami.
W podstawówce było dokładnie na odwrót. Wszyscy próbowali podrywać i większości się udawało.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.