Aktywność na forum?
- Kinio
- Introwertyk
- Posty: 70
- Rejestracja: 08 cze 2022, 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Aktywność na forum?
*Drapie się po głowie*
Nie jestem do końca pewien gdzie założyć ten temat ale chciałbym sprawdzić orientacyjnie jak wygląda tutaj aktywność na tym forum. Bez jakiegoś głębszego powodu. Chcę tak pi razy drzwi oszacować ile osób tu zagląda, czyta posty i odpowiada. Przeglądając wątki widzę, że rozłożenie wiadomości w czasie jest dosyć spore. Trochę mam wrażenie, że fora to ogólnie taka część Internetu która trochę zanika i zastanawia mnie czy mam rację.
Więc jeżeli znajdą się osoby które na ten wątek trafią i mają konto to dajcie znać.
Nie jestem do końca pewien gdzie założyć ten temat ale chciałbym sprawdzić orientacyjnie jak wygląda tutaj aktywność na tym forum. Bez jakiegoś głębszego powodu. Chcę tak pi razy drzwi oszacować ile osób tu zagląda, czyta posty i odpowiada. Przeglądając wątki widzę, że rozłożenie wiadomości w czasie jest dosyć spore. Trochę mam wrażenie, że fora to ogólnie taka część Internetu która trochę zanika i zastanawia mnie czy mam rację.
Więc jeżeli znajdą się osoby które na ten wątek trafią i mają konto to dajcie znać.
"Hope is heavy and uncomfortable, but it's also our greatest responsibility."
Re: Aktywność na forum?
Wiosną i latem aktywność mniejsza, jesienią i zimą większa.
Tak, fora dyskusyjne powoli wymierają. Potęgą jest facebook i YT. Tam ludzie piszą mnóstwo komentarzy, ale czy wchodzą ze sobą nawzajem w interakcje?
Tutaj zazwyczaj potrzeba budzącego emocje tematu. Świrus, Stany, Wojna albo odwieczne "introwertyzm to oszustwo!" i będzie trochę ruchu.
Narzekanie na introwertyczki również zawsze na czasie.
Tak, fora dyskusyjne powoli wymierają. Potęgą jest facebook i YT. Tam ludzie piszą mnóstwo komentarzy, ale czy wchodzą ze sobą nawzajem w interakcje?
Tutaj zazwyczaj potrzeba budzącego emocje tematu. Świrus, Stany, Wojna albo odwieczne "introwertyzm to oszustwo!" i będzie trochę ruchu.
Narzekanie na introwertyczki również zawsze na czasie.
Re: Aktywność na forum?
A tylko spróbuj!
Ale faktycznie, trochę ludzi przychodzi, ale nic za bardzo się nie dzieje i o.. choć myślę, że raz na jakiś czas fajnie zajrzeć
Re: Aktywność na forum?
Ja też mam sentyment do tego miejsca. Kawałeczek życia tu zostawiłam i mam pozytywny obraz forum. Dobrze zarządzane, Cold chylę czoła.
Mimo, że już nie jestem tą samą osobą,która tu zaczynała, zaglądam w wolnych chwilach.
Mimo, że już nie jestem tą samą osobą,która tu zaczynała, zaglądam w wolnych chwilach.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aktywność na forum?
Ja bardzo lubię to miejsce to kawał mojego życia i historii.
Chociaż tak jak fire, moje życie poszło w innym kierunku i już mało co się interesuje psychologią czy osobowością. Teraz mam swoje góry i fora, gdzie mogę wstawiać relacje, zdjęcia, poznawać nowe miejsca. Tutaj za to poznałem super ludzi.
Fajnie, że ostatnio odbył się zlot, gdzie jeszcze powróciłem myślami do starych dobrych czasów.
Chociaż tak jak fire, moje życie poszło w innym kierunku i już mało co się interesuje psychologią czy osobowością. Teraz mam swoje góry i fora, gdzie mogę wstawiać relacje, zdjęcia, poznawać nowe miejsca. Tutaj za to poznałem super ludzi.
Fajnie, że ostatnio odbył się zlot, gdzie jeszcze powróciłem myślami do starych dobrych czasów.
- Kinio
- Introwertyk
- Posty: 70
- Rejestracja: 08 cze 2022, 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Aktywność na forum?
Otóż to. Facebooka usunąłem bo na blogu go mocno krytykowałem i zaczęli mi blokować linki (Zakładam, że to był powód bo nigdy wcześniej nie miałem z tym problemu). Z drugiej strony na youtube ludzie nie myślą o interakcji tylko głównie o promocji własnego kanału. Może wyjątkiem są streamy.
Muszę pomyśleć nad jakimś tematem który wzbudza emocje. Już mam nawet pomysł, o ile ten konkretny temat jeszcze nie powstał.
To najważniejsze bo wtedy się właśnie wraca. Nawet jeżeli aktywność jest niewielka to jeżeli panuje tu normalna atmosfera to pewnie też będę zaglądał.
W zasadzie to był jeden z powodów żeby założyć tu konto. Od tak, podyskutować na różne tematy i znaleźć może osoby z którymi będę nadawał na tych samych albo chociaż podobnych falach.
"Hope is heavy and uncomfortable, but it's also our greatest responsibility."
Re: Aktywność na forum?
Na naszym forum temat Ukrainy właściwie zamarł. Oglądam teraz film o tym Szymku z Wojny Idei (Szymek ciągle rozrabia) i ma na chwilę obecną 103 komentarze (film dzisiejszy). Fejsbunio właściwie tylko Gdzie zaczyna się wojsko mam polubione i pod każdym wpisem jest co najmniej 10 komentarzy, a wpisy robi kilka razy dziennie.Kinio pisze: ↑13 cze 2022, 14:25 Otóż to. Facebooka usunąłem bo na blogu go mocno krytykowałem i zaczęli mi blokować linki (Zakładam, że to był powód bo nigdy wcześniej nie miałem z tym problemu). Z drugiej strony na youtube ludzie nie myślą o interakcji tylko głównie o promocji własnego kanału. Może wyjątkiem są streamy.
Gdybym wyglądał i miał coś do powiedzenie, to kto wie, może też założyłbym kanał.
Jeden z moich ulubionych Ytberów narzeka, że mu film o holocauście w Grecji polokowali. Korporacyjne interesy oczywiście istnieją.
Dajesz.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Aktywność na forum?
Nie mam Fejsbuka i nigdy nie miałem, poza śmieciowymi kontami żeby przeglądać jakieś treści dostępne tylko zalogowanych gdy ktoś mi coś podrzucał.
Z założenia.
Bo dla mnie przestrzeń czasu jest pewnym continuum. Na Facebooku , Twitterze i innych tego typu aplikacjach przeszłość nie istnieje, liczy się tylko "tu i teraz". Wchodzi nowy post i on zbiera "lajki", przenosi uwagę tłumu. Chcesz się dokopać do czegoś co było miesiąc temu - musisz scrollować pięć minut aż zarżniesz swoją myszkę.
Youtube bardzo lubię ze względu na dostępność materiałów i informacji o wszystkim. Niestety, po przejęciu tej strony przez Googla jakość korzystania z tego portalu jak dla mnie się zmniejsza, zmniejszała się stopniowo przez wiele lat. Np. kiedyś algorytmy były bardzo spersonalizowane zarówno dla użytkownika, jak i dla filmów. Zwykle w "proponowanych" przy filmie algorytm dawał inne filmiki często oglądane przez widzów danego filmu, czyli dzielących podobne zainteresowania. Więc można było udać się w podróż po ciekawych materiałach, np. oglądało się wykład akademicki na jakiś niszowy temat i w proponowanych wyskakiwały inne wykłady na ten temat, często takie po 500 wyświetleń (a oglądali je zazwyczaj tylko ludzie, którzy faktycznie interesowali się danym tematem i pisali konstruktywne rzeczy w komentarzach). Potem algorytmy YT poszły w masówkę i zaczęły nachalnie wpychać materiały 'na czasie" ,czyli popularny chłam, zamiast bardziej spersonalizowanego contentu. Od niedawna z YT jest jeszcze gorzej, bo coraz trudniej wyszukać coś konkretnego - w wyniki wyszukiwania ładuje masę promowanego contentu zupełnie nie związanego z tematem, jakieś propozycje "dla Ciebie" nie zawierające zupełnie frazy wyszukiwania.
Zaczynam mieć wrażenie, że to nie ja mam kontrolę nad narzędziem do pozyskiwania informacji audiowizualnych zwanym "Youtube" , ale to algorytm ma kontrolę nade mną i próbuje mnie tresować podsuwając mi wybrane treści pod nos.
Niestety modelem biznesowanych takich korporacji jest pasożytowanie na wbudowanych w mózg, przyrodzonych każdemu z nas neurobiologicznych słabościach, którymi manipulują po to byśmy kliknęli - spędzili na portalu jak najwięcej czasu i obejrzeli najwięcej reklam. Algorytmy oparte na AI uczą się w co chętniej klikamy, rozpracowują nasze zachowania, a potem podsuwają nam wyselekcjonowane materiały pod nos - ale nie robią tego dla naszego dobra, nie obchodzi ich czy dany filmik wniesie do naszego życia jakąś wartość dodaną, nie obchodzi ich nasz rozwój - przeciwnie, działają tak byśmy się zachowywali po linii najniższego oporu, tracili czas na oglądanie śmiesznych kotków ,albo ekscytowali się dramą pomiędzy influencerami.
Oprócz tego pewnie tworzą nasze modele behawioralne, w ujęciu indywidualnym i masowym, i sprzedają je różnym korporacjom, agencjom marketingowym, analitykom, politykom - po to by mogli łatwiej wejść do naszej głowy. Jesteśmy dla nich trochę jak szczurki laboratoryjne.
Moim zdaniem forum jest najwyższą i najlepszą formą internetowej komunikacji społecznościowej jaką ktokolwiek dotąd wymyślił. Treści są poukładane w wątki, wątki w kategorie, kategorie w nadkategorie - zupełnie inaczej niż w dzisiejszych mediach społecznościowych, gdzie wszystkie komunikaty płyną razem jednym strumieniem (albo ściekiem). Nie ma tu rozpraszaczy, migających obrazków, sensacyjnych newsów , treść jest moderowana, jeżeli społeczność jest ogarnięta to stara się sama zachować netykietę i nie potrzebuje nadzoru żadnego algorytmu. Jest tu ściana tekstu, można się skupić, pomyśleć, napisać dłuższy post, do którego można wracać. Na forum istnieje przeszłość , jeżeli ktoś napisał 5 lat temu coś mądrego, to można to przeczytać, odnieść się, albo napisać PW do autora. Dzisiejsze media społecznościowe oparte na strukturze tymczasowości premiują komunikaty krótkie, proste i pobudzające emocjonalnie, a deprymują komunikaty dłuższe i przemyślane - bo nie opłaca się inwestować czasu i pracy w coś, co za kilka dni stanie się trudno dostępne dla każdego kto nie ma w myszce diamentowej scrollarki. A to z jakich narzędzi korzystamy kształtuje nasze nawyki. To trochę problem psychologiczny typu szybka gratyfikacja vs. odlożona w czasie.
Więc jest to smutne, że ludzie dobrowolnie zrzekają się narzędzi, które pozwala im na lepszą samoorganizację i niezależność, na rzecz bycia organizowanym przez korpo i algorytmy.
Z założenia.
Bo dla mnie przestrzeń czasu jest pewnym continuum. Na Facebooku , Twitterze i innych tego typu aplikacjach przeszłość nie istnieje, liczy się tylko "tu i teraz". Wchodzi nowy post i on zbiera "lajki", przenosi uwagę tłumu. Chcesz się dokopać do czegoś co było miesiąc temu - musisz scrollować pięć minut aż zarżniesz swoją myszkę.
Youtube bardzo lubię ze względu na dostępność materiałów i informacji o wszystkim. Niestety, po przejęciu tej strony przez Googla jakość korzystania z tego portalu jak dla mnie się zmniejsza, zmniejszała się stopniowo przez wiele lat. Np. kiedyś algorytmy były bardzo spersonalizowane zarówno dla użytkownika, jak i dla filmów. Zwykle w "proponowanych" przy filmie algorytm dawał inne filmiki często oglądane przez widzów danego filmu, czyli dzielących podobne zainteresowania. Więc można było udać się w podróż po ciekawych materiałach, np. oglądało się wykład akademicki na jakiś niszowy temat i w proponowanych wyskakiwały inne wykłady na ten temat, często takie po 500 wyświetleń (a oglądali je zazwyczaj tylko ludzie, którzy faktycznie interesowali się danym tematem i pisali konstruktywne rzeczy w komentarzach). Potem algorytmy YT poszły w masówkę i zaczęły nachalnie wpychać materiały 'na czasie" ,czyli popularny chłam, zamiast bardziej spersonalizowanego contentu. Od niedawna z YT jest jeszcze gorzej, bo coraz trudniej wyszukać coś konkretnego - w wyniki wyszukiwania ładuje masę promowanego contentu zupełnie nie związanego z tematem, jakieś propozycje "dla Ciebie" nie zawierające zupełnie frazy wyszukiwania.
Zaczynam mieć wrażenie, że to nie ja mam kontrolę nad narzędziem do pozyskiwania informacji audiowizualnych zwanym "Youtube" , ale to algorytm ma kontrolę nade mną i próbuje mnie tresować podsuwając mi wybrane treści pod nos.
Niestety modelem biznesowanych takich korporacji jest pasożytowanie na wbudowanych w mózg, przyrodzonych każdemu z nas neurobiologicznych słabościach, którymi manipulują po to byśmy kliknęli - spędzili na portalu jak najwięcej czasu i obejrzeli najwięcej reklam. Algorytmy oparte na AI uczą się w co chętniej klikamy, rozpracowują nasze zachowania, a potem podsuwają nam wyselekcjonowane materiały pod nos - ale nie robią tego dla naszego dobra, nie obchodzi ich czy dany filmik wniesie do naszego życia jakąś wartość dodaną, nie obchodzi ich nasz rozwój - przeciwnie, działają tak byśmy się zachowywali po linii najniższego oporu, tracili czas na oglądanie śmiesznych kotków ,albo ekscytowali się dramą pomiędzy influencerami.
Oprócz tego pewnie tworzą nasze modele behawioralne, w ujęciu indywidualnym i masowym, i sprzedają je różnym korporacjom, agencjom marketingowym, analitykom, politykom - po to by mogli łatwiej wejść do naszej głowy. Jesteśmy dla nich trochę jak szczurki laboratoryjne.
Moim zdaniem forum jest najwyższą i najlepszą formą internetowej komunikacji społecznościowej jaką ktokolwiek dotąd wymyślił. Treści są poukładane w wątki, wątki w kategorie, kategorie w nadkategorie - zupełnie inaczej niż w dzisiejszych mediach społecznościowych, gdzie wszystkie komunikaty płyną razem jednym strumieniem (albo ściekiem). Nie ma tu rozpraszaczy, migających obrazków, sensacyjnych newsów , treść jest moderowana, jeżeli społeczność jest ogarnięta to stara się sama zachować netykietę i nie potrzebuje nadzoru żadnego algorytmu. Jest tu ściana tekstu, można się skupić, pomyśleć, napisać dłuższy post, do którego można wracać. Na forum istnieje przeszłość , jeżeli ktoś napisał 5 lat temu coś mądrego, to można to przeczytać, odnieść się, albo napisać PW do autora. Dzisiejsze media społecznościowe oparte na strukturze tymczasowości premiują komunikaty krótkie, proste i pobudzające emocjonalnie, a deprymują komunikaty dłuższe i przemyślane - bo nie opłaca się inwestować czasu i pracy w coś, co za kilka dni stanie się trudno dostępne dla każdego kto nie ma w myszce diamentowej scrollarki. A to z jakich narzędzi korzystamy kształtuje nasze nawyki. To trochę problem psychologiczny typu szybka gratyfikacja vs. odlożona w czasie.
Więc jest to smutne, że ludzie dobrowolnie zrzekają się narzędzi, które pozwala im na lepszą samoorganizację i niezależność, na rzecz bycia organizowanym przez korpo i algorytmy.
Re: Aktywność na forum?
O, panie! Na prawilnych forach wątki są zamykane i archiwizowane. Nie ma powrotu do przeszłości. Liczy się tylko aktualny stan wiedzy i dyskusji.
Nasz dział Światopogląd też można by w taki sposób posprzątać.
Nasz dział Światopogląd też można by w taki sposób posprzątać.
-
- Pobudzony intro
- Posty: 149
- Rejestracja: 24 lis 2019, 16:01
- Płeć: kobieta
Re: Aktywność na forum?
Ja tu ostatnio wchodzę raz na parę miesięcy. Brak nowych ciekawych tematów do dyskusji, to i mnie tu nie ma. Praktycznie we wszystkich tematach, w których miałam coś do powiedzenia, już się wypowiedziałam. Dlatego mniej tu wchodzę niż na samym początku, kiedy miałam gdzie się produkować.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aktywność na forum?
Tak myślałem, żeby tworzyć jakieś nowe tematy, ale to tak czysto powiązane z introwertyzmem. Może nawet odświeżyć niektóre, tak to ciągle odkładam, bo nie łatwo coś wymyślić
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Aktywność na forum?
Na prawdziwych forach to sprzedawano gęsi i rozdawano ziarno plebsowi (krótko przed upadkiem Republiki).
Kto czynił offtop niech pierwszy chwyta miotłę.Nasz dział Światopogląd też można by w taki sposób posprzątać.
A tak poważnie to myślę, że bolączką tego działu jest mała dywersyfikacja użytkowników w nim się udzielających.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 391
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Aktywność na forum?
Właśnie ze zdumieniem odkryłem, że nie ma tematu "wojna na Ukrainie". On gdzieś się przewijał, ale w offtopach innych tematów. Są takie tasiemcowe tematy, które pochłaniają wszystko inne, może gdyby z nich powydzielać offtopy do osobnych tematów, to znalazłoby się więcej pretekstów do dyskusji ?
Re: Aktywność na forum?
Temat Wojny na Ukrainie został poruszony w temacie o Stanach Zjednoczonych. Subwątek przybrał formę przyklejania linków z YT i został wyczerpany, ale jeśli masz pomysł na dyskusję o Ukrainie, super, zakładaj!