O wszystkim i o niczym

[Jaskolka]

Nareszcie sobota i niedziela, w końcu wolne i mam czas dla męża bo w tygodniu się mijamy i od rana debatujemy jaki film wieczorem oglądamy a i tak pewnie coś innego włączymy, ale lubię te nasze rozmowy wybory przekąsek do jakiego filmu,mówimy co kto na co ma ochotę, czego dawno nie widzieliśmy co nas śmieszy jaki poważny tytuł jest wart obejrzenia i póki co idziemy w kierunku czarno białych filmów.

[ErnestPompka]

Dobry film w sobotni wieczór to przyjemna opcja. Ja się dalej katuje tym wiedźminem, z tą różnicą że za czołem wszystko od nowa na najłatwiejszym poziomie. Zobaczymy czy przejdę tą grę, bo mimo tego że to najłatwiejszy poziom i tak szybko można zginąć.
Jako że dziś była piękna pogoda to też się wybrałem na przejażdżkę rowerową. Ubrałem się na nią zbyt grubo bo mój termometr wskazywał 7C°, ale słoneczko tak grzało że realnie było znacznie więcej. Doładowałem się endorfinami teraz z czystym sumieniem mogę się lenić.

[Jaskolka]

Ja postawiłam na puzzle i wino na niedzielny spokojny wieczór, wczoraj była piękna pogoda więc trochę z mężem się zrelaksowaliśmy na powietrzu później zakupy pranie i sprzątanie żeby móc wieczorem spokojnie film zobaczyć a dzisiaj ciąg dalszy filmów i odpoczywania teraz mąż poszedł się zdrzemnąć a ja otwarłam butelkę wina i siadam do puzzli,mam całą noc bo przestawiam się na nocną zmianę, relaksik w samotności czas zacząć

[Jaskolka]

Właśnie zakończyłam trudny dla mnie temat.
Moja jedyna przyjaciółka pod ponad 2 lat się nie odzywa i zablokowała mój numer,wiem że miała trudny okres w życiu i pewnie potrzebowała pobyć zdała ode mnie ale czułam się tym zraniona. Nigdy jej nie sprawdziłam, nie mówiłam niczego co mogło by ją urazić, zawsze to ja wyciągałam pierwsza rękę. Znałyśmy się od wielu lat ale przynajmniej parę razy w roku się spotykałyśmy. Zawsze był kontakt telefoniczny. Ostatnia rozmowa była o tym że musimy sie umówić i minął miesiąc dwa i zero odzewu więc zadzwoniłam, okazało się że zablokowała mnie( skąd wiem? Bo z numeru męża było połączenie a u mnie informacja że numer zajęty). Dzisiaj znalazłam jej konto na pinterest gdzie nadal jest aktywna i pożegnałam się po czym też zablokowałam jej numer. Nie było to łatwe dla mnie ale....nie chcę już żebrać o kontakt z kimś kto nie chce już mnie w swoim życiu. Moje aktualne grono Przyjaciół 1=mąż.

[Rafael]

Właśnie zakończyłam trudny dla mnie temat.
Moja jedyna przyjaciółka pod ponad 2 lat się nie odzywa i zablokowała mój numer,wiem że miała trudny okres w życiu i pewnie potrzebowała pobyć zdała ode mnie ale czułam się tym zraniona. Nigdy jej nie sprawdziłam, nie mówiłam niczego co mogło by ją urazić, zawsze to ja wyciągałam pierwsza rękę. Znałyśmy się od wielu lat ale przynajmniej parę razy w roku się spotykałyśmy. Zawsze był kontakt telefoniczny. Ostatnia rozmowa była o tym że musimy sie umówić i minął miesiąc dwa i zero odzewu więc zadzwoniłam, okazało się że zablokowała mnie( skąd wiem? Bo z numeru męża było połączenie a u mnie informacja że numer zajęty). Dzisiaj znalazłam jej konto na pinterest gdzie nadal jest aktywna i pożegnałam się po czym też zablokowałam jej numer. Nie było to łatwe dla mnie ale....nie chcę już żebrać o kontakt z kimś kto nie chce już mnie w swoim życiu. Moje aktualne grono Przyjaciół 1=mąż.

To przykre, że się tak skończyło. Ja też miałem wiele razy podobnie, że się ludzie na mnie obrażali, a ja nawet nie wiedziałem o co.
Tu nawet taki temat założyłem o tym.
viewtopic.php?t=3668

[Kosa13]

Ja postawiłam na puzzle i wino na niedzielny spokojny wieczór

Masz jakąś ulubioną firmę produkującą puzzle? Do tej pory sięgałem przede wszystkim po polskiego Trefla, ale pomyślałem, że może spróbuję coś nowego? Warto? Trefl chyba najtańszy, ale zakładam, że nie najlepszy. Szykuje się spokojny urlop w domowym zaciszu, aż korci nabyć jakieś nowe puzzle

[Jaskolka]

Też trefl a co do innych to 3D puzzle polecam j...a i tu trochę tak dziwnie zabrzmi ale zbieram wszystkie 3D z Harrego Pottera, mam Hogward, ulica pokątna, chatka Hagrida, trzy miotły, Nora , express do Hogwardu, błędny rycerz

[Jaskolka]

Kurczę, jest tyle lepszych opcji od pracy dzisiaj na nocce. Mogłabym wreszcie brwi sobie wyregulować, oczywiście z dodatkiem wina bo trzeba się znieczulić, maseczki na twarz nałożyć,posprzątać mieszkanie(z drugą połową butelki wina bo na trzeźwo tego burdelu nie ogarnę)a później iść spać. Potem wysłać męża po drugą butelkę wina bo brwi wyszły krzywo i wstyd tak wyjść(ta pierwsza butelka była błędem) i jeszcze raz posprzątać mieszkanie( bo pierwsze wino za mocno wlazło i sprzątanie kiepsko wyszło)....tyle możliwości....

[AgrenR]

Masz lekkie pióro Jaskolka przyjemnie się Ciebie czyta.
2 butelki wina to dawka bardzo przyjemna, nie tylko w weekend. Ostatnio sobie pozwoliłem po dwóch latach może wrócić do wina i posmakowałopobiegłem przed zamknięciem sklepu po 2 butelkę, sprząta się przyjemniej i muzyka lepiej wchodzi i chill lepszy niż po piwsku . Nie wiem jak by to było brwi regulować ale wierzę Ci na słowo, że też pomaga
Oby nocka w pracy minęła Ci bezproblemowo i szybko A jutro byl dobry dzień.

[ErnestPompka]

Nocna zmiana potrafi wymęczyć człowieka, ale na szczęście dziś jest ostatnia nocka i można zacząć żyć jak normalny człowiek.
Zimno się zrobiło więc aktywność na świeżym powietrzu trochę trzeba ograniczyć, więc w łikend nie będzie rajzy na kole. Zamiast tego na gotuję sobie rosołku bo coś mnie ryma chyto.

[Jaskolka]

Ja dzisiaj zrobię na obiad palatele( mielone raz mi nie wyszły i powstało nowe danie ) jak ktoś chętny podam przepis. Szybkie smaczne i łatwe

[Jaskolka]

@AgrenR a dziękuję, czasem mi się zdarza przelać słowa zanim umkną mi z głowy i wtedy wychodzi to jak wyżej. Nocka jak to nocka od 4 już była ciężka ale 16 zleceń zrobiłam to nie jest tak źle teraz powrót do domu z przesiadkami i w domu będę o 7.

@ErnestPompka na ryma najlepszo jest wodzionka i mnie w domu robiło się ją z bulionu rosołowego i dużo czosnku (bo słyszałam jeszcze wersję że robi się na smalcu ale nawet nie chcę sobie tego wyobrażać).

[ErnestPompka]

Wodzionke na smalcu to sobie raczej odpuszczę niech zostanie w strefie wyobraźni. Ale rosołek i syrop z pędów sosny na pewno mi pomoże. No i brzmi smacznie. Co do czosnku to u mnie w kuchni górują trzy podstawowe: czosnek, cebula i chili. Bez tego nie wyobrażam sobie gotowania, nawet jestem w stanie odpuścić sobie sól, ale bez odrobiny pikanterii nie ma odpowiedniego smaku.

[Jaskolka]

U mnie czosnek obowiązkowy ale nie mogę za ostrych dań jeść ale za to przyprawy kocham i eksperymenty w kuchni

[Jaskolka]

Właśnie skończyłam ogarniać książki na regałach i doszłam do wniosku że potrzebuję nowego regału....nie mieszczą się... Idę otworzyć te wino bo brwi same się nie zrobią