Bardzo jestem ciekaw jak Ukraina to rozegra i czy w ogóle rozegra, czy da się po prostu skolonizować na ostro, bez mydła przez międzynarodowy kapitał. Żeleński już wypuścił jedno nagranie gdzie zwraca się do Blackrock i całego Wall Street
Ukraińcy są narodem wydaje się dosyć mocno nacjonalistycznym i bardziej poważnym niż my. Lobby Ukraińskie w Ameryce Płn. jest silniejsze niż polskie ( chociaż my z Wielkiego Imperium Lechickiego patrzymy na nich z góry). Ale to nie znaczy, że nie dadzą się wydymać.
Ogólnie widzę pewną sprzeczność
- Ukraińcy bronią się dzięki konsolidacji narodowej i duchowi nacjonalizmu; a zachód nienawidzi nacjonalizmu.
- Ukraincy chcą do UE, która coraz mocniej staje się narzędziem niemieckiego imperializmu. A Niemcy źle życzyli Ukrainie w tym konflikcie, w ich interesie była przegrana Ukrainy.
Generalnie elitom ukrainskim przydałaby się lektura:
Obawiam się, że nie doceniasz poziomu makiavelizmu pewnych mechanizmów wojennych.Co więcej, państwo dokonujące inwazji ma mniejszy interes w niszczeniu życia cywili zaatakowanego państwa, niż państwo broniące się. To państwo broniące się ma w interesie powoływać (i często to robi) cywili i zmuszać ich do walki za interesy państwa. Tak więc jako Ukrainiec, uznałbym w tym momencie państwo ukraińskie za jeszcze gorszego wroga, niż państwo rosyjskie.
Bardzo często okupant uruchamia akcje przerabiania mieszkańców na swoje muppety - kiedyś: akcja germanizacyjna, rusyfikacyjna ; teraz np. obozy "reedukacyjne" dla Ujgurów w Chinach.
Imperator zawsze myśli o tym, żeby ludność danego terytorium przerobić na "swoją", by mu się nie buntowała.
W tym konflikcie wiadomo, że za oddziałami rosyjskimi również szły "siły porządkowe" z listami proskrypcyjnymi, żeby mordować podejrzanych mieszkańców - tak jak gestapo/NKWD w II WŚ. Nic się nie zmieniło.