mindlessness pisze:z dużym kubiem herbaty z miodem, goździkami , cynamomen, anyżkiem, pomarańczą, cytryną, malinami i wszystkim co tylko możliwe.
Anyżkiem? Anyżkiem?! Mam ochotę wstawić tu znanego mema z panią z filmowej adaptacji 50 Twarzy Greya, ale trochę nie wiem czy mogę się tak spoufalać Ale anyż; pierwsze słyszę, że pisze się o nim z przyjemnością
Zostaje Rooibos i Hibiscus. Na szczęście te ostatnie są całkiem spoko. W dzieciństwie zwłaszcza, hibiscus był bardzo popularny u mnie w domu. Myślę, że chętnie do niego wrócę.
Z racji mojego braku humoru, nie jestem na bieżąco - wcale z memami ._.
Możesz wstawić, chociaż piszę w ciemno, nie wiedząc na co się piszę ;_;
Co ta Dakota.
Ale od razu okropny? Ma ładny zapach, piękny kolor, fajny kwaskowy smak, łatwo się zaparza, nawet na zimno, no i jest zdrowy. Nie lubisz kwaśnego? To cukru trochę
A przy okazji sprostowanie. Po krótkim researchu, wychodzi na to, że anyż pomyliłem z lukrecją i stąd moja reakcja
No tak trochę.
Bardzo specyficzny jest, albo nie umiem kupić dobrego Hibiskusa ;/
Cukru?
Cukru to ja już od dawna nie używam ;I
Wgl to bardzo polecam, jak się zrobi detox od słodyczy i słodkich rzeczy to inaczej się czuję "smaki" i jedzenie inaczej = lepiej smakuje.
No chyba, że ksylitolem..
A to jest racja, kiedyś byłem dwa miesiące na diecie i akurat cukru w niej nie było. Potem nie mogłem zjeść normalnie Snickersa, bo to cholerstwo aż mnie skręcało od słodyczy. Ksylitol to u mnie domyślne rodzinne słodziwo od kiedy siostra zdobyła oficjalnie tytuł dietetyka. Chociaż ja osobiście za nim aż tak nie przepadam - lekko jednak zmienia smak tego, w czym się go zastosuje. Zauważam to zwłaszcza w przypadku kawy. A kawę lubię rekreacyjnie pić właśnie słodzoną. Czarną, bez cukru, tylko kiedy chcę się obudzić.
mindlessness pisze: ↑13 lut 2019, 23:32
Cukru?
Cukru to ja już od dawna nie używam ;I
Szanuję ❤ Ja też, już od dawna :wink: Ostatnio to sobie uświadomiłem, gdy przypadkiem zobaczyłem cukiernicę :lol:
W ogóle zielona z opuncją jest super!
I breathe the air of my beliefs INFP 962(171) sp/so
mindlessness pisze: ↑13 lut 2019, 23:32
Cukru?
Cukru to ja już od dawna nie używam ;I
Szanuję ❤ Ja też, już od dawna :wink: Ostatnio to sobie uświadomiłem, gdy przypadkiem zobaczyłem cukiernicę :lol:
Same here.
A pomyśleć, że jeszcze parę lat temu do herbaty dodawałam 1,5 łyżeczki cukru. Jakbym teraz miała wypić słodzoną to musieliby mnie chyba zmusić siłą. Nie wspominając już o tym, że odzwyczaiłam się od jedzenia ciast, batonów i innych tego typu rzeczy, które mają w sobie ogromne pokłady cukru. Co najlepsze, mam ledwo kilka kroków do cukrowni
mindlessness pisze: ↑13 lut 2019, 23:32
Cukru?
Cukru to ja już od dawna nie używam ;I
Szanuję ❤ Ja też, już od dawna :wink: Ostatnio to sobie uświadomiłem, gdy przypadkiem zobaczyłem cukiernicę :lol:
Same here.
A pomyśleć, że jeszcze parę lat temu do herbaty dodawałam 1,5 łyżeczki cukru. Jakbym teraz miała wypić słodzoną to musieliby mnie chyba zmusić siłą. Nie wspominając już o tym, że odzwyczaiłam się od jedzenia ciast, batonów i innych tego typu rzeczy, które mają w sobie ogromne pokłady cukru. Co najlepsze, mam ledwo kilka kroków do cukrowni
Kafaziel pisze: ↑12 mar 2019, 23:25
Only herbata z miodem
Miód w temperaturze powyżej 40 stopni traci swoje cenne właściwości. Z tego względu picie herbaty z miodem = picie herbaty ze zwykłym cukrem.
Może pije w takiej temperaturze. Kto wie.
Kiedyś kawę piłam z mlekiem i cukrem. Jakiś czas temu znów posłodziłam i pożałowałam tego. Kawa zupełnie mi nie smakowała, aż dziw, że kiedyś taką piłam. Mleko oczywiście zostało. Za to jeśli chodzi o herbatę to słodzę tylko owocowe. A już nie do pomyślenia jest dla mnie jak ktoś słodzi zieloną czy czerwoną.
This is how i met Marla Singer.
Marla's philosophy of life is that she might die at any moment.
The tragedy, she said, was that she didn't.
Czerwonekredki pisze: ↑14 mar 2019, 18:02
Może pije w takiej temperaturze. Kto wie.
Kiedyś kawę piłam z mlekiem i cukrem. Jakiś czas temu znów posłodziłam i pożałowałam tego. Kawa zupełnie mi nie smakowała, aż dziw, że kiedyś taką piłam. Mleko oczywiście zostało. Za to jeśli chodzi o herbatę to słodzę tylko owocowe. A już nie do pomyślenia jest dla mnie jak ktoś słodzi zieloną czy czerwoną.
To by znaczyło, że po zagotowaniu wody musiałby odczekać, nie wiem, mniej więcej 20 minut by mieć do czynienia z temperaturą 40 stopni i dopiero wtedy dodać miód. Wątpię czy taka herbata byłaby smaczna. Najlepsza jest gorąca
Słodzenie czerwonej i zielonej? A co to za kosmos?
EH PANIE I PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY. HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I PICIE NAPOJÓW KAWOWO HERBACIANYCH BĘDZIE MOŻNA CZYNIĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA, ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD UŻYWAJĄ CUKRU BO TAK IM BARDZIEJ SMAKUJE.
Nowokaina pisze: ↑14 mar 2019, 18:35
To by znaczyło, że po zagotowaniu wody musiałby odczekać, nie wiem, mniej więcej 20 minut by mieć do czynienia z temperaturą 40 stopni i dopiero wtedy dodać miód. Wątpię czy taka herbata byłaby smaczna. Najlepsza jest gorąca
Słodzenie czerwonej i zielonej? A co to za kosmos?
No chyba, że mrożona latem. Wtedy to co innego.
This is how i met Marla Singer.
Marla's philosophy of life is that she might die at any moment.
The tragedy, she said, was that she didn't.
„We wszechświecie więcej jest gwiazd niż ziaren piasku na dowolnej plaży;
więcej jest gwiazd niż sekund, które upłynęły, odkąd powstała ziemia;
więcej jest gwiazd niż dźwięków i słów wypowiedzianych przez wszystkich ludzi od początku świata." -Neil De Grasse Tyson