Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Tutaj rozmawiamy o ogólnych kwestiach osobowości, typologiach osobowości, temperamentu; zamieszczamy testy osobowości.
Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: Piorun23 »

Piorunowi chodzi również o systemy filozoficzne, ale nie tylko

Crowley powiedział "czasem gdy robimy pewne rzeczy, osiągamy pewne określone efekty. Czasem wyjaśnienie dlaczego osiągamy te efekt musimy zostawić przyszłym pokoleniom". I to jest czysta metoda eksperymentalna (lub obserwacyjna) - z czystej metodyki naukowej.

To ze dana dziedzina jest uznawana za "naukową" teraz, nie znaczy ze będzie tak w przyszłości
I odwrotnie: część teorii uważanych za "para-naukę" przebija się do naukowego mainsteram'u
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: Kori »

Pisząc "system", miałem na myśli "światopogląd" oraz to, że scjentyzm oraz empiryzm nie są światopoglądami naukowymi. Z tego, co mi się wydaje, nie ma czegoś takiego jak światopogląd naukowy, chyba, że pod innym znaczeniem tych słów, niż te, które są powszechnie stosowane. No bo to jest wiara, że tylko to co sprawdzone empirycznie istnieje.

Piszę o tym tylko dlatego, bo niektórzy ludzie popełniają logiczny błąd- uważają, że ich scjentyczny światopogląd może być nazwany naukowym ,w przyjętym powszechnie znaczeniu tego słowa.
To ze dana dziedzina jest uznawana za "naukową" teraz, nie znaczy ze będzie tak w przyszłości
I odwrotnie: część teorii uważanych za "para-naukę" przebija się do naukowego mainsteram'u
Na szczęście to ja decyduję, co uważam za "naukę", a co za "pseudo-naukę", przez co już teraz mogę dokonywać wyboru, co jest "naukowe", "rzeczywiste" itd.
silgar
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 06 paź 2009, 0:10
Płeć: nieokreślona

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: silgar »

Piorun23 pisze:"czasem gdy robimy pewne rzeczy, osiągamy pewne określone efekty. Czasem wyjaśnienie dlaczego osiągamy te efekt musimy zostawić przyszłym pokoleniom"
To jest zdanie z zakresu filozofii nauki, a system w skład, którego wchodzi jest systemem filozoficznym (no chyba, ze ze względu na autora uznać to za przekonanie religijne).
Kori pisze:Pisząc "system", miałem na myśli "światopogląd"
Nie wiele mi to pomogło. Co to jest "światopogląd naukowy" też nie wiem.
Kori pisze:... że scjentyzm oraz empiryzm nie są światopoglądami naukowymi
Oczywiście, że nie i nigdy do tego nie aspirowały. Są to systemy filozoficzne.
Kori pisze:Z tego, co mi się wydaje, nie ma czegoś takiego jak światopogląd naukowy, chyba, że pod innym znaczeniem tych słów, niż te, które są powszechnie stosowane.
No i słusznie, nie ma czegoś takiego jak "światopogląd naukowy" i to w takim sensie, że nie ma w ogóle takiego pojęcia. Co tu obalać i z czym polemizować ?
Kori pisze:Piszę o tym tylko dlatego, bo niektórzy ludzie popełniają logiczny błąd- uważają, że ich scjentyczny światopogląd może być nazwany naukowym ,w przyjętym powszechnie znaczeniu tego słowa.
Czyli trzeba było napisać po prostu, że empiryzm jest do bani ;) To bardzo ładny pogląd, ale w takim razie nie mam pojęcia co ma do tematu tego wątku. Jeżeli chcesz znaleźć kogoś do polemiki trzeba by poszukać wśród przeciwników Poopera. Oni tam pewnie wymyślili coś, na aby empiryzm uzasadnić empirycznie, nie mam jednak pojęcia czy jest to sensowne. Jak być tak zagłębił się w ten temat, to zdaj potem relację, bo sam jestem ciekaw co wymyślili :)
Kori pisze:Na szczęście to ja decyduję, co uważam za "naukę", a co za "pseudo-naukę", przez co już teraz mogę dokonywać wyboru, co jest "naukowe", "rzeczywiste" itd.
Takie stwierdzenia to mordują wszelkie dyskusje epistemiologiczne.
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: Kori »

Lucci, wysłałem ci PW. Dotarła?
Pio
Introwertyk
Posty: 87
Rejestracja: 20 cze 2010, 8:49
Płeć: nieokreślona

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: Pio »

lucci pisze:Wyodrębniam jedynie ,,samoświadomość'' jako trzon bytu ludzkiego i zastanawiam się, czy człowiek może istnieć bez żadnych potrzeb dyktowanych przez ciało, a także bez żadnej wiedzy i wspomnień. Wychodzę przy tym z założenia, że bez wspomnień nie ma uczuć.
Nie może.
Stan który opisałeś nazwał bym 'wegetacją' a nie 'istnieniem'. Dajmy na to człowiek w śpiączce.
Twierdzenie, że można by wyodrębnić "samoświadomość' bez uwzględniania potrzeb dyktowanych przez ciało jest z mojego punktu widzenia błędem logicznym. W każdym bądź razie taki człowiek długo by nie pożył. Może pójdźmy więc w innym kierunku, co? :wink:
Bob the Psychonaut
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 30 gru 2010, 21:04
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Amsterdam
Kontakt:

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: Bob the Psychonaut »

Kori pisze:Na szczęście to ja decyduję, co uważam za "naukę", a co za "pseudo-naukę", przez co już teraz mogę dokonywać wyboru, co jest "naukowe", "rzeczywiste" itd.
Skąd wiesz możesz wiedzieć co jest nauką, a co nie? Otóż wiesz to ze schematu pozyskanego z doświadczeń, ale czy przeanalizowanych i świadomych? Sceptycznie trzeba spojrzeć nie tylko na świat, ale też na siebie. ;)
<spojler>
koniec
Badyl
Intronek
Posty: 32
Rejestracja: 28 gru 2010, 12:19
Płeć: nieokreślona

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: Badyl »

Wyzbycie sie uczuc, emocji, popędów i takie "I dont care" na calej linii, jest jak wyzbycie sie czlowieczenstwa. Uczucia buduja czlowieka. Nie bylibysmy nawet jak zwierzeta. Czysta egzystencja na swiecie, a wokol ciebie dzieje sie wszystko, ale ciebie to nie obchodzi. Nie wiem czy moge to porownac do żywiołów. Np. taki wiatr, poprostu wieje i tyle. Albo bylibysmy jak Bóg (zalezy jak Go ktos pojmuje), siedzi sobie gdzies tam i tylko patrzy na wszystko co sie dzieje. Lub tez, nie byloby nas wcale, niebytu nie jestesmy w stanie sobie wyobrazic. Wydaje sie ze "cos jak sen", ale bez snow, bez niczego, nie ma nas. Zastanawianie sie nad tym jest pozbawione sensu (przynajmniej dla mnie) ze wzgledu na to, ze nie znamy tego doswiadczenia. Gdy poprostu spokojnie spimy (ew. spiaczka w szpitalu/hibernacja) nie zdajemy sobie z tego sprawy nasz móżdzek jest wylaczony i nigdy nie bedziemy w stanie tego pojac.
lucci pisze:To tak, jak wyobrazić sobie, że się nie istnieje.
nie jestem w stanie tego zrobic


EDIT: teraz zobaczylem ze bob i ja odgrzalismy stary temat :D
Nie stary, a jak nawet dla niektórych stary to co z tego? To jest forum, a na nim się pisze - qb
Awatar użytkownika
Arsen
Rozkręcony intro
Posty: 272
Rejestracja: 04 lut 2019, 22:08
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Sinnoh

Re: Czy można wyzbyć się uczuć? Moja teoria o osobowości

Post autor: Arsen »

Oesu temat niemal z dna kopalni złota, czuje się jak górnik milioner.

Czy można się wyzbyć? Uważam że nie całkowicie lecz można dość mocno ograniczyć. Wiadomo zależy od osoby ale w moim przypadku byłem osobą bardzo mało uczuciową, potem byłem mega uczuciową no i próba wyzbycia się tego to szereg porażek ale ograniczenie lepiej mi wyszło. Znam osobę która lekko blokuje wszystko a znam taką która nie potrafi wcale.
W walce – zwycięstwo
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
ODPOWIEDZ