Piorun23 pisze:1st) Rozmawiamy o nihilizmie egzystencjalnym, chyba że nie umiem przeczytać tematu który sam napisałem
Nihilizm jest pojęciem mocno rozmytym, stąd moje doprecyzowanie. Jeżeli wszyscy zgadzamy się co to takiego podziału jak egzystencjalny i moralny, to nihilizm egzystencjalny wcale nie zajmuje się problematyka moralna tym samym pojęciami dobra i zła. Co również sprawia że punkt wyjścia MetalMana nie jest właściwy.
Piorun23 pisze:Jeśli nazywasz coś syfem, bądź na tyle miły by udzielić odpowiedzi na pytanie: dlaczego? i podać choć parę argumentów na poparcie tej tezy.
Ja tylko odpowiedziałem na zadanie w poście pytanie, nie zamierzam się angażować w żadną dyskusję na ten temat. Też leń jestem, zostawię sobie energię na coś innego.
MetalMan pisze:Powiedzmy w takim razie: wrogo do siebie nastawieni, chociaż podejrzewam, że i tego określenia się przyczepisz. Ale taki urok dyskusji forumowej...
Oj no będę się czepiał bo tez nie wiem czy wrogość ma coś wspólnego z nihilizmem. Czepiać się też będę, ponieważ ludzie nie są wrogo nastawieni, przynajmniej nie wszyscy. Tego tez uzasadniać mi się nie chce, po prosty się będę trzymać tych, którzy tak nastawieni nie są i tyle.
MetalMan pisze:Nie miałem na myśli hedonizmu, ale spokojne życie z boku, bez angażowania się, czerpanie przyjemności z miare mozliwosci.
A niech Ci będzie, wcale mi nie zależy na forsowaniu tej tezy. Zostałeś wciągnięty w standardowy model ludzi stojących w kilometrowych kolejkach, w bibliotece, po Nietzschego. Wprawdzie wniosek ten wysnułem z całości Twoich wypowiedzi na forum aczkolwiek nie był on zbyt przemyślany i zapewne zbyt pochopny. Nie miał to zarzut tylko potrzebowałem przykładu.
MetalMan pisze:
Nie tłumaczę sobie nic na siłę, to przyszło jakoś samo z czasem. Ale Ty tam już swoje wiesz, no nie?
...
A ja w swojej głowie nazwałem to moim spojrzeniem na świat.
Jakoś tak brzydko brutalnie to dziś wyszło, ale to przez to że mam słabą ochotę na pisanie i nie mam weny na finezje. Mi tam nic do Twojej głowy ja tylko odnoszę się do kwestii definiowania nihilizmu.
MetalMan pisze:Ale trzeba wierzyć w to co mówią guru
Żadne guru, jeszcze miesiąc temu nie wiedziałem o ich istnieniu. A napomknąłem tak, żeby nie przypisywać sobie autorstwa tego pomysłu.
Tak w ogóle to ja nie chciałem z nikim dyskutować o słuszności nihilizmu ani nikogo krytykować w tym wątku,, tylko chciałem się wypowiedzieć w sprawie jego definiowania z czym jest powszechny kłopot. Wiem słabo mi wyszło...