GŁOS
- Arsen
- Rozkręcony intro
- Posty: 272
- Rejestracja: 04 lut 2019, 22:08
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Sinnoh
Re: GŁOS
Ja spotkałem się z określeniem że mam śmieszny głos ale nie wiem jak to rozumieć cx, Mi się wydaje taki normalny jednak coś w tym musi być bo nie mam większy problemów by rozśmieszyć daną osobę. Może faktycznie brzmię jak z jakieś kreskówki A co do głosu na nagraniach to zależy xd, czasem siebie lubię czasem nie.
W walce – zwycięstwo
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
- bartek93
- Ambiwertyk
- Posty: 326
- Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Okolice Siedlec
Re: GŁOS
No to ja też często tak mam. W ogóle niektórych śmieszy, że jak coś opowiadam, to naśladuję czyjeś głosy :lol:
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
INFP 962(171) sp/so
Re: GŁOS
Ja bardzo często piszczę xD Ale ogólnie to mówię w zależności od sytuacji. Jak jest poważnie to mówię znacznie głębiej, jak sie stresuje to mówię bez składu i ładu oraz często wstawiam jakieś głupie wstawki o niczym. Jak jestem szczęśliwa to właśnie tak piszcse, bez swojej woli udziecinniam głos. Czasami seplenię albo przekrecam litery.
- Czerwonekredki
- Stały bywalec
- Posty: 179
- Rejestracja: 21 lip 2018, 21:39
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTPT
Re: GŁOS
Ja też nie umiem za bardzo krzyczeć i właśnie jak się denerwuję to mam bardziej piskliwy głos. Tak, że słyszę czasem: ,,Nie piszcz". Poza tym to nie bardzo wiem jak go określić, tzn chyba nikt na ten temat nic nie mówił.
This is how i met Marla Singer.
Marla's philosophy of life is that she might die at any moment.
The tragedy, she said, was that she didn't.
Marla's philosophy of life is that she might die at any moment.
The tragedy, she said, was that she didn't.
Re: GŁOS
Ja mówię przez nos, przez telefon ponoć brzmię jak moja mama (dla faceta nie jest to zbyt fajne). Czasami mam wrażenie, że mutacja o mnie zapomniała, niektórzy moi koledzy mogliby śmiało w radiu pracować, ja... no cóż... Ogólnie bardzo nie lubię swojego głosu ale nic z tym nie zrobię i każdy się już do niego przyzwyczaił więc mam już na to wywalone. Pocieszam się faktem, że niektórzy mają jeszcze gorszy